Strzał

[zubit]

ZipY, HEhehe spoko jesio nie raz sie spotkamy , a radyjko hmmmm nio powoli daje rade Andrzej Z., wracaj wracaj haska, jest niesamowita :szeroki_usmiech

[pleban]

Strzał

No i stało się, ostatnio zastanawiałem się ileż to już tysięcy kilometrów udało mi się wykonać bez dzwonka - nie licząc wjazdu w mój 'tyłek' zakończony ledwie wymianą zderzaka w poprzedniej Octavce

A tak wczoraj zabrałem mojego brzdąca (niecałe 2 lata) do auta i pojechałem do rodziców.
Dla znających topografię 3miasta zjechałem z obwodnicy na Witomino i grzecznie ustawiłem się na 'ustąp pierszeństwa', aby skręcić w prawo i pojechać Chwarznieńską na Witomino.
Po drodze z pierszeństwem poruszały się na przeciwko siecie - Scenic oraz Golf IV. Golf postanowił wjechać na obwodową w kierunku Gdyni i skręcił w lewo jakby Scenica tam nie było. Uderzony w bok Scenic odbił się, zmienił tor i pier.... we mnie


I jak tu nie mówić o pechu??
Pojechałem tamtą (dłuższą) drogą tylko dlatego, ze dziecko zasnęło w aucie i chciałem mu pozwolić trochę pospać, drugi poszkodowany (scenic) jechał do Klifu w Orłowie i zjechał niestandardowo z obwodnicy aby urozmaicić sobie drogę :roll: , zaś winowajca odwoził teściową, więc jak się tu na niego gniewać - sytuację pięknie opisała neurolog w Szpitalu Miejskim w Gdyni, która się mną 'zajęła'- A co Pan myśli, że człowiek normalnie prowadzi z wężem na tylnej kanapie ?? :diabelski_usmiech

W każdym razie obolały, bez auta, z kompletem prześwietleń (tomografia, RTG) siedzę przed kompem w nastroju odbiegającym od świątecznego :evil:

[brandO]

faktycznie pechowo... przykro wpółczuje...
jeżeli miałbyś jakieś pytanie odnośnie odszkodowania itd. zgłoś się do misiek^wro

[dinderi]

Serdeczne współczucie.
Najgorsze, to kiedy czeka sie na nieuniknione i nie można nic zrobic, zeby zapobiec.
Mam nadzieję, ze maleństwo wyszło z tego bez draśnięcia.

[pleban]

to chyba zasługa fotelików dla dzieci - cieszę się, że nie oszczędzałem
Chicco, w którym jechał dobrze trzyma na boki, a uderzenie poszło z boku właśnie. Poza tym widziałem jadące we mnie auto, wiec spiąłem mięśnie które teraz mnienap.... (bolą dość mocno)
Dziecko za to nie narzeka ;-) , co więcej jest przekonany chyba, że to miała być atrakcja dla niego - wciąż tylko "auto do WATARSZTU, KAMPKA zbita, KODA popsuta" itd
Jest zachwycony - zwłaszcza karetką, strażą pożarną oraz policją :szeroki_usmiech

Ciekawe ile będą się j...ał z PZU :roll:

[nico21]

pleban, współczuje, wiem jak to jest bez samochodu, miałem to przez 2 miechy :/
Dobrze ze tobie oraz małemu nic sie nie stało :!:
Ja z PZU nie miałem problemów i kasę miałem szybko

[rad10]

Tak jak koledzy napisali najważniejsze, że Tobie i dziecku nic się niestało, a reszta to tylko rzeczy, które zawsze można naprawić!!! Choć pewnie w tym momencie to raczej słabe pocieszenie!!!

[gachul]

pleban, tak jak kolega rad10 napisal...zdrowie to podstawa...reszta... do naprawienia Powodzenia kolego

[Patison]

pleban,

Uszy do góry Chłopie! Wspólczuje! Cieszę sie, że Mały jest ok. Też jeżdże z małymi dziećmi w aucie. Foteliki to podstawa. ja akurat zainwestowałem w bebe confort. Prawdziwe kubły robią . Co do PZU to też mam pozytywne skojarzenia. Niedawno dupnęła we mnie kobitka jak jechałem moim seicento (sic) i szybko i sprawnie wypłacili

Pozdrawiam

[koja86]

pleban, przykra sprawa ale do świąt jeszcze trochę czsu więc może ubezpieczyciel zdąży przed świętami :wink:

[JanuszSz]

Patison, co to za seicento :?: 2,0 TDI 170 BMN.Toż to potwór,aż strach się bać :lol: :wink:

[2pac]

czy mi sie wydaje czy ta swoja octavke to masz od niedawna?

[superspeedo]

ehhhh pech to pech :roll:

[pleban]

od niecałych 2 miechów - długo szukałem, w końcu znalazłem
ba - nawet przepłaciłem bo mi podeszła

A co do wypłaty to kładę na to ..... Będę robił bezgotówkowo - nie mam siły z nimi walczyć - jak mi w poprzednią gość wjechał, to za zderzak, lampę, pas + oczywiście montaż, lakierowanie itp chcieli mi dać 1200 PLN :evil:
A tak poszła faktura z warsztatu na 4800 PLN i ja to mam osobiście w d.... jak będą koty darli

[2pac]

od niecałych 2 miechów - długo szukałem, w końcu znalazłem

no to to sie pech na maxa nazywa....

[Patison]

Patison, co to za seicento :?: 2,0 TDI 170 BMN.Toż to potwór,aż strach się bać :lol: :wink:

Wcześniej pomykałem golfem IV ale sprzedałem tydzień temu :|
Zamówiłem RS-kę czarną i odbieram 18.12.

Seicento to na razie wszystko czym dysponuję , ale to już niedługo sie zmieni :diabelski_usmiech

[pete2]

Współczuję, ale racja, najważniejsze, że Wam się nic nie stało, szkoda KODY ale pomyśl co by było gdyby małemu coś się stało (odpukać...), mój ma 2,5 roku i nie darowałbym sobie...

[misiek^wro]

pleban wspolczucia.

Bezgotowkowo nie oznacza bezproblemowo. Ja z PZU walcze juz od 3 miesiecy, wypadek byl 09.09 a mamy 04.12 niedlugo 4 miech zacznie leciec ...

Mniejsza o to PZU moze Ci policzyc naprawe na zamiennikach, jesli auto jest starsze niz 3 lata. Nie bedzie ich to interesowalo itd. Policza amortyzacje i mase innych pierdol, zaniza wartosc auta, jesli masz firme i bedziesz chcial cos wynajac, bo Ci zwroca tylko za technologiczny czas naprawy - a to wszystko kradziez w imieniu prawa. Przed sadem beda grali glupa, ze nie wiedzieli ze lamia prawo i ta kasa do Ciebie trafi ... ale po wielu mekach.

Teraz pukam w niemalowane, bo wszystko moze sie potoczyc innym torem Jesli bedziesz potrzebowal jakiejkolwiek pomocy, interpretacji Kodeksu Cwyilneo czy ustawy o dzialanosci TU, sluze pomoca. Nie wahaj sie pytac, bo madry Polak po szkodzie. Przez to co sam musialem przejsc z PZU postanowilem, ze bede pomagal jak najwiekszej ilosci ludzi, zeby Ci debile wrescie zrozumieli ze w majestacie prawa nie oplaca sie okradac. Wiec jak cos, pytaj smialo

[pleban]

OK, wielkie dzięki
Mam auto z 2004 r, więc niby ma właśnie 3 lata. Tyle, że jest ze stycznia - ciekawe czy liczą miesiącami czy latami. To mi zrobi różnicę.
Poza tym jak mi robili bezgotówkowo poprzednie auto to ja już dawno jeździłem naprawionym a warsztat walczył z nimi o resztę. Mam nadzieję, że tak bedzie i tym razem.

Ja faktycznie mam firmę. Rozliczam się jednak KP więc nie wciągałem auta do firmy jako środek trwała, a rozliczam się kilometrówką - jedna faktura za tankowanie, a reszta.... po 3 PLN ;-)
Tak więc mimo posiadanej firmy mogą mnie pocałować i nie muszę na szczęście z VATem walczyć

Gorzej, że przez 5 minutami zadzwoniła klientka i muszę zap.... do Szczecina maszynę naprawić. Mam zastępczego Lanosa.... teraz widzę jak łatwo się do dobrego przyzwyczaić. Jadąc lanosem jestem dosłownie chory - co to za :evil:
W dodatku silnik 1,5 który pali 11 l PB ????
Kto to k.... zaprojektował :?:

No i brak CB - zawału dostanę

[misiek^wro]

pleban, to lecimy po kolei :

- czyli auto na osobowe prywatna :?: wydaje mi sie, ze ciagle masz prawo do wynajmu auta, jesli Twoj sluzy Ci za srodek zarobkowy

- VAT - tu nie ma co walczyc. Auto jako srodek trwaly, placisz VAT i bez gadania. Vatu nie musisz placic, jesli nie zdecydowales sie na wynajem samochodu - taka teoria, w praktyce bywa roznie. Jednak Ciebie o to glowa bolec nie musi

- Co do liczenia wieku auta, licza z miesiacami, wiec spokojna Twoja rozczochrana Fartło Ci sie :twisted: Beda same oryginaly i najwazniejzy punkt walki z ubezpieczycielem Ci odpada. Odpada tym samym 2 tony stresu i 3 tony przeklenstw oraz godziny sleczenia nad kompem i pisania pism + czytania Kodeksu Cywilnego

- co do Lanosa - ciesz sie ze cos masz :P Bo tak to tramwaje itd :P

Poza tym jak mi robili bezgotówkowo poprzednie auto to ja już dawno jeździłem naprawionym a warsztat walczył z nimi o resztę. Mam nadzieję, że tak bedzie i tym razem.

Tu moze byc roznie. Nie kazdy zaklad chce sie szturchac z ubezpieczycielem, bardzo czesto czekaja juz na zgode i full podpisow, a to zajmuje troche czasu...

Generalnie jakby jednak cos nie szlo po Twojej mysli, pytaj smialo

[yanooshiiik]

pleban, wspolczucie, wazne ze zdrowie jest ok.

NIe ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, za 2 miechy sie bedziesz z tego smial. Ja dokladnie 8 miesiecy temu rozbilem do cna Mondeo i co wyszlo na plus mam O2 :-)

DO dobrego sie latwo przyzwyczaic, ja za Mondeo dostalem zastepcza fieste :-) ;-) brrrrr ...

[pleban]

OKOK

Jako, że Lanosa dostałem bez płacenia to nie będę zgłaszał auta jako środka do pracy

Co do wieku auta - jeśli mam ze stycznia 2004 to przecież ma ponad 36 miesięcy, więc raczej nie powinienem się cieszyć?

[misiek^wro]

Co do wieku auta - jeśli mam ze stycznia 2004 to przecież ma ponad 36 miesięcy, więc raczej nie powinienem się cieszyć?

No to fakt, tu zaczna sie schody. ASO liczy miesiacami, wiec moze byc kiepsko. Masz jakies fotki co jest uszkodzone? To Ci powiem czego sie mozesz spodziewac w zamiennikach. I w jakiej firmie ubezpieczony jest sprawca, bo domniemywam ze z jego OC bedziesz robil auto ?

[pleban]

fotek nie mam, niestety
Kolo ubezpieczony w PZU

mam nadzieję, że warsztat sam się będzie ciągał z ubezpieeczeniem, bo jakoś nie wyobrażam sobie żebym miał to robić ja (a przynajmniej nie czuję się na siłach)

Z drugiej strony robię dla nich trochę sprzętu, więc może uda się jakoś...

[misiek^wro]

pleban, pierwsza sprawa - wszystkie pieczatki wbite regularnie w ksiazce servisowej. Wtedy mozesz sie odwolywac od zamiennikow, ze wzgledu na to, ze posiadasz ciagle gwarancje na perforacje nadwozia i w zwiazku z tym, jesli uzyte beda zamienniki, to ja stracisz

Ale to tylko czesci blacharskie. Z plastikami moze byc lipa :idea: Odnosie zakladu, mozesz spisac cesje na nich, zeby sie palowali, ale nie kazdy zaklad chce, powiem nawet ze malo ktory chce.