Byłem dziś u gazownika. Właśnie nie było ciśnienia gazu, w każdym razie zrobili, ale podpowiedzieli, żebym zmienił stację, gdzie tankuję. I tu chyba mają rację!!!. Tankowałem na stacji, gdzie dwóch sąsiadów mi mówiło, żeby tam nie jeździć. Ale ja tam jeździłem. Powiedzieli mi, że może dolali jakiegoś świństwa, albo wody do gazu i taki gaz zatankowałem. Objawy tego są widoczne, Na benzynie,na wolnych obrotach, jest OK. Jak przełączy się na gaz, obroty falują, a nawet gaśnie. Zobaczę, co będzie jak zatankuję na innej stacji.
Napinacz paska klinowego....
Zwiń
X
-
Napinacz paska klinowego....
Witam Kolegów....
Dzis przypadkowy mechanik "przypadkowy" bo z przymusu musiałem do niego jechać... choć mam swojego w Polsce powiedział, że mój napinacz paska rozrządku wydaje niezaciekawe dzwięki...
Generalnie jak auto jest zimne słychać dość głośno tak jak być się coś działo przy pasku klinowym... Mechanik mówi, że napinacz jest już nie za ciekawy i należy go wymienić...
mnie czeka jeszcze droga do Polski w niedziele (600 km)
pytanie moje czy taka rzecz wytrzyma jeszcze taka drogę. Boję się, że jednak może się coś stać i będą problemy a to już nie byłoby przyjemne.
Jak uchronić się przed tym, aby rolka napinacza się nie rozleciała i czy ona może spowodować jeszcze jakiej inne szkody? Jeżdze już z takim odgłosem jakieś 300 km...
Co robić ?
Radźcie i pomagajcie.Damian
-
-
Re: Napinacz paska klinowego....
Zamieszczone przez damianlachpytanie moje czy taka rzecz wytrzyma jeszcze taka drogę. Boję się, że jednak może się coś stać i będą problemy a to już nie byłoby przyjemne.
Czy po rozgrzaniu mniej rzezi, skacze ten napinacz? U mnie rzezila z 50kkm rolka od alternatora, ktora co jakis czas cichla i sie odzywala za jakis czas szzcegolnie w wilgotne dni, az wkoncu sie urwala.
Dodatkowo inne rolki pociely pasek. Moglem dalej jechac, ale nie mialem wspomagania i ladowania.
Byl tu jakis przypadek na forum ze jak napinacz puscil to pasek wkrecil sie i zablokowal kolo od korbowodow i przeskoczyl rozrzad o jeden zabek. :roll:
Jezeli padl sam amortyzatorek w napinaczu to nic sie nie powinno raczej urwac, mozliwe bedzie ze miejscami bedzie sie pasek slizgal.
Moze dasz rade pomacac rolke z tego napinacza czy ma jakis wyczuwalny luz? :roll:
Komentarz
-
-
Więc tak Mechanik zawołał za robote razem z częsciami jakies 200 EUR !!
To wg mnie duza roznica jesli chodzi i robote i czesci w polsce i w austrii...
hmm
Przy zimnym silniku slychać i to dość tak, ale jak tylko samochód sie rozgrzeje rzeżenie jest ale radykalnie mniejsze. Jak obroty sa tak około 1100 to nie slychac tego w ogóle nawet jak jade. tylko jak gdzei sie stoi albo silnik jest zimny to slychac...
Poprawka dla zrobionych kilometrow juz na tym zrobilem jakies 1000 km.
Zastanawiam sie co zrobić.
Samiec, piszesz ze Tobie rzezilo przez 50kkm to sporo... Mam tylko obawy że zeby cos sie nie stalo....
Postaram się sprawdzic rolke jutro po pracy i dac znac czy ma jakies luzy.
Czy jeszcze na coś trzeba zwrocic uwagę co moze rokować ze nalezy to wymienic i to szyyybko...????
Jade w nidziele rano do Polski i mam dylematDamian
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez damianlachSamiec, piszesz ze Tobie rzezilo przez 50kkm to sporo... Mam tylko obawy że zeby cos sie nie stalo....
Postaram się sprawdzic rolke jutro po pracy i dac znac czy ma jakies luzy.
Czy jeszcze na coś trzeba zwrocic uwagę co moze rokować ze nalezy to wymienic i to szyyybko...????
Rokuje to juz ci rzezenie
Rolka jest na lozusku wiec pewno glownie od jego stanu wszystko bedzie zalezec.
U nas w gieldzie u kolegi Łukasz, te napinacze byly po 175zl, robocizna to maks z 50zl. Wiec roznica w cenie spora.
Komentarz
-
-
Dzięki za infromacje.
różnia w cenie OGROMNA tym bardziej że cena roboty też po znajomości. normalnie za wymiane wołają ok 100 - 120 EUR + ok 150 EUR częsci.
Pytanie tylko czy dojade... mam nadzieję że tak powiedzcie mi czy prz zgaszonym silniku jestem w stanie delikatnie poprawić rzężenie
PozdrawiamDamian
Komentarz
-
-
ee jeszcze jestem w Austrii
Droga czeka mnie w niedziele. Hmm może nie za dobry dzień na droge w takim stanie, ale wyjścia niestety nie mam.
Samiec, Serdeczne dzięki za zainteresowanie sprawą...
Jak tylko pojawię się w Polsce z autem dam znać co i jak. Mechanik już ustawiony i w częsci myśle ze już zaopatrzony
Pozdrawiam
[ Dodano: Nie 17 Lut, 08 20:31 ]
Witam. Dzis dojechałem do Polski cało i bez przygód na szczęscie ufff (ryzyko się opłacało)
Jutro mam umówionego mechanika więc będziemy grzebać. myśle że się uda naprawi to co trzeba.
Jak się dowiem co i jak w trawie piszczy to napisze....
Pozdrawiam
DamianDamian
Komentarz
-
Komentarz