To może i ja się wyżale, co mnie ostatnio masakrycznie wpienia. W centrum Wawy jest kilkanaście dużych rond przez, które jeżdżą też tramwaje. Kiedyś był przepis ( i chyba nadal jest ), że nie wolno zatrzymywać się na torach, plus to, że tramwaj ma na rondzie pierwszeństwo przed tymi skręcającymi w lewo. Oczywiście wszyscy mieli to gdzieś i ładowali się na tory blokując ruch tramwajów ( które potem zjeżdżały na czerwonym blokując ruch dla kierunku prostopadłego ). Ostatnio w Wawie w celu usprawnienia skrętu w lewo na rondach pojawiają się dodatkowe sygnalizatory kierunkowe ( ze strzałką w lewo ) co jak wszystkim wiadomo ( mam nadzieje, że chociaż tutaj na OCP ) oznacza, przy zapaleniu się takiego zielonego światła, otwarcie bezkolizyjnego skrętu ( w tym wypadku w lewo ); tramwaje, piesi i zasadniczo pozostałe kierunki ruchu są wtedy wstrzymane. No i co ? Oczywiście wielka DUPA; jeden z drugą widząc stojący na przystanku ( po ich prawej stronie ) tramwaj ( który oczywiście ma już czerwone ) nie przejedzie przez te cholerne tory tylko będzie czekać i blokować skręt w lewo, aż do momentu jak zobaczy, że samochody z prostopadłego kierunku już ruszyły na zielonym.
Może zamiast tych bezsensownych i nic nie dających bilboard-ów w rodzaju "Przed jazdą pijesz, długo nie pożyjesz...", należało by ustawić coś w rodzaju : "Baranie jak masz zielone kierunkowe to olewaj tramwaje i wypad z ronda..."
Może zamiast tych bezsensownych i nic nie dających bilboard-ów w rodzaju "Przed jazdą pijesz, długo nie pożyjesz...", należało by ustawić coś w rodzaju : "Baranie jak masz zielone kierunkowe to olewaj tramwaje i wypad z ronda..."
Komentarz