Czesc
sorki - dawno nie czytałem - więc przegapiłem troche wątek
- w sprawie pisma o utratę wartości - oczywiście kto tylko chetny mogę mu przesłać, lub ktoś kto już ma niech rozsyła do woli
- jeśli chodzi o % - to sprawa wygląda tak, że rzeczoznawcy mają instrukcję wyliczania tego procentu, główne założenia w tej instrukcji są takie, że auto musi być nie starsze jak 3 lata, nie bite wcześniej, pierwszego właściciela, szkoda musi być chyba powyżej 5 tysięcy, maksymalnie instrukcja przewiduje 7% utraty wartości, % jest wyliczany w zależności od uszkodzeń, tzn czy są uszkodzenia: szkieletu i ramy, punktów mocowania zawieszeń itp. - TK w swoim wyroku pisze, że to wszystko nie jest prawdą i utrata wartości należy się w zasadzie wszystkim
- posiadam tą instrukcję - jak by co to na priv
- dopiszę jeszcze, że sprawa według moich informacji się nie przedawnia i można dochodzić wypłaty utraty wartości nawet po kilku latach
- jeśli chodzi o auto zastępcze - ja załatwiłem to tak podjechałem do ASO i się pytam czy chcą zarobić naprawiając moje auto - oni że chcą - no to ja na to -a co za to dostane - oni co bym chciał - no to ja wyłożyłem swoją listę życzeń - skończyło się na tym że dostałem gratisy za 4 stówki, auto zastępcze na cały okres naprawy bez żadnych formalności - oni to sobie potem sami załatwiali żeby ubezpieczyciel im za to zwrócił - oczywiście prawda jest taka że auto zastępcze należy się każdemu kto naprawia auto z ubezpieczenia sprawcy wypadku
- no i już jak się tak rozpisałem to się jeszcze pożale - mi moją niunie gość rozbił (cały bok) jak stałem na rondzie - skubaniec wjechał pod prąd tu muszę powiedzieć, że auto mam naprawione profesjonalnie przez ASO Danelczyk Lublin oraz, że na całej imprezie zarobiłem pare tysiączków
sorki - dawno nie czytałem - więc przegapiłem troche wątek
- w sprawie pisma o utratę wartości - oczywiście kto tylko chetny mogę mu przesłać, lub ktoś kto już ma niech rozsyła do woli
- jeśli chodzi o % - to sprawa wygląda tak, że rzeczoznawcy mają instrukcję wyliczania tego procentu, główne założenia w tej instrukcji są takie, że auto musi być nie starsze jak 3 lata, nie bite wcześniej, pierwszego właściciela, szkoda musi być chyba powyżej 5 tysięcy, maksymalnie instrukcja przewiduje 7% utraty wartości, % jest wyliczany w zależności od uszkodzeń, tzn czy są uszkodzenia: szkieletu i ramy, punktów mocowania zawieszeń itp. - TK w swoim wyroku pisze, że to wszystko nie jest prawdą i utrata wartości należy się w zasadzie wszystkim
- posiadam tą instrukcję - jak by co to na priv
- dopiszę jeszcze, że sprawa według moich informacji się nie przedawnia i można dochodzić wypłaty utraty wartości nawet po kilku latach
- jeśli chodzi o auto zastępcze - ja załatwiłem to tak podjechałem do ASO i się pytam czy chcą zarobić naprawiając moje auto - oni że chcą - no to ja na to -a co za to dostane - oni co bym chciał - no to ja wyłożyłem swoją listę życzeń - skończyło się na tym że dostałem gratisy za 4 stówki, auto zastępcze na cały okres naprawy bez żadnych formalności - oni to sobie potem sami załatwiali żeby ubezpieczyciel im za to zwrócił - oczywiście prawda jest taka że auto zastępcze należy się każdemu kto naprawia auto z ubezpieczenia sprawcy wypadku
- no i już jak się tak rozpisałem to się jeszcze pożale - mi moją niunie gość rozbił (cały bok) jak stałem na rondzie - skubaniec wjechał pod prąd tu muszę powiedzieć, że auto mam naprawione profesjonalnie przez ASO Danelczyk Lublin oraz, że na całej imprezie zarobiłem pare tysiączków
Komentarz