romman, sprawa z serwisami ASO jest prosta. Serwisy ASO są po to, żeby zarabiać pieniądze. Żeby maksymalizować zysk. Każda jenostka ASO żeby być, musi zarabiać. Salon sprzedaje auto z max. upustem wytargowanym przez klienta, bo klient i tak będzie się zjawiał w serwisie na obowiązkowe przeglądy. I będzie zostawiał kasę - czystą kasę. A w razie gdyby cokolwiek trzeba było wymienić extra, klient zostawi jeszcze więcej kasy, w przeświadczeniu, że tak trzeba. Że gwarancja. Że sam nie wiem co.
A wymiana oleju to już biznes na max : w hurtowni 5 l dobrego oleju np. MOBIL 5W30 kosztuje około 100 PLN dla odbiorców-firm. Filtr jakieś 10 PLN. Wymiana 5 minut. Klient płaci za to dwa razy tyle. A do tego myśli, że w ASO są mechanicy - cudotwórcy, którzy nie mylą się, którzy mają magiczne dłonie i zawsze ten olej lepiej wleją
Ja osobiście w zakupie Skody Octavii widzę główny sens taki, że to auto trwałe i proste jak cep, że nie muszę go serwisować w ASO, że wiele rzeczy można zrobić samemu, a resztę zrobi każdy dobry zaufany mechanik.
Ciekawe kiedy u nas skończy się reklamowanie samochodu przy sprzedaży "serwisowany w ASO". W innych krajach ludzie już dawno nie serwisują auta w ASO, bo to nieopłacalne. Koszt robocizny np. w Niemczech zabija. Jest masa lepszych i gorszych warsztatów, każdy ma zaufanego mechanika, do którego jeździ od lat. Potem auto chce kupić polski handlarz, a auto ma książkę serwisową wypełnioną przez mechanika Turka a żaden Polak nie kupi takiego cofa się więc licznik z 400 tys. na 120 tys., wbija pieczątki do nowej książki, i auto przejedzie jeszcze kolejne 200 tys.
tom
A wymiana oleju to już biznes na max : w hurtowni 5 l dobrego oleju np. MOBIL 5W30 kosztuje około 100 PLN dla odbiorców-firm. Filtr jakieś 10 PLN. Wymiana 5 minut. Klient płaci za to dwa razy tyle. A do tego myśli, że w ASO są mechanicy - cudotwórcy, którzy nie mylą się, którzy mają magiczne dłonie i zawsze ten olej lepiej wleją
Ja osobiście w zakupie Skody Octavii widzę główny sens taki, że to auto trwałe i proste jak cep, że nie muszę go serwisować w ASO, że wiele rzeczy można zrobić samemu, a resztę zrobi każdy dobry zaufany mechanik.
Ciekawe kiedy u nas skończy się reklamowanie samochodu przy sprzedaży "serwisowany w ASO". W innych krajach ludzie już dawno nie serwisują auta w ASO, bo to nieopłacalne. Koszt robocizny np. w Niemczech zabija. Jest masa lepszych i gorszych warsztatów, każdy ma zaufanego mechanika, do którego jeździ od lat. Potem auto chce kupić polski handlarz, a auto ma książkę serwisową wypełnioną przez mechanika Turka a żaden Polak nie kupi takiego cofa się więc licznik z 400 tys. na 120 tys., wbija pieczątki do nowej książki, i auto przejedzie jeszcze kolejne 200 tys.
tom
Komentarz