Amortyzatory Bilstein B6 vs. Kayaba Excel-G

[jeyel]

fajnie, to o 20!

[mwisniak]

Amortyzatory Bilstein B6 vs. Kayaba Excel-G

Od 1,5 tys. km jestes szcześliwym uzytkownikiem amortyzatorów Bilstein B6, a dokładnie:
- VE3-4407 - przód
- BE3-2800 - tył
w cenie 1580,- zł za komplet wraz z kosztem przesyłki od gościa z www.mts24.com

Zakładając B6 byłem zmuszony zrezygnować z tulejek podnoszących przód (o czym pisałem już na forum: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=5262 )
i zdecydowałem się na podniesienie tyłu, który przy pełnym załadunku auta (moja rodzinka + sprzet na wakacje) bardzo siadał,
instalując sprzężyny z zestawu na bezdroża, a dokładnie:
- 1J0511115CH jakie dobrał mi spec od części w ASO - InterAuto, Zakopianka, Kraków, w cenie 393,- zł za 2 szt.

Na poprzednim zestawie, tj. amory - seria, plus dystanse 22mm przód auto stało na:
- LP 68,7 cm
- PP 68,2 cm
- LT 68,7 cm
- PT 68,5 cm
(pomiar od poziomego podłoża w moim garażu, do nadkola na wysokości osi symetrii koła)
Obecnie, po przejechaniu 1 500 km od wymiany auto stoi:
- LP 68,0 cm
- PP 67,7 cm
- LT 71,0cm
- PT 70,5 cm
czyli przód, pomimo demontarzu tulejek opadł o jedyn 7 mm, a tył poszedł do góry o ok. 2 cm.

Wrażenia z jazdy:
możecie mi oczywiście zarzucić, że to zbyt krótki dystans, by się specjalnie wypowiadać, jednakże na swoja obronę powiem, że mam "hopla" na punkcie zawieszenia mam od 2003 roku, kiedy pierwszy raz wymianiałem w tym aucie amory przy przebiegu 60 kkm (jeżdżę nim praktycznie od początku).
Skusiłem się wtedy na seryjne, które nie były już tak dobre jak komplet zamontowany w fabryce. O ile zestaw z fabryki był w miarę twardy (do, powiedzmy, 45 tys.), to ten następny, z serwisu, zaczął być za miękki po przejechani jakiś 8-10 kkm :-/

Następnie przy przebiegu ok. 90 kkm zdecydowałem się na komplet Kayaba Excel-G.
W porównaniu z serią, wreszcie przestało bujać i husiać. Z domu w Wieliczce jeżdżę do pracy, do Krakowa i spowrotem, przez tzw. wsie, czyli Kokotów, Brzegi, gdzie drogi są wąskie, kręte i na przeróżne sposoby nierówne. Mozna by rzecz - poligon doświadczalny dla amorków.
Wracając do KYB - ale zrobiło się mało komfortowo, co oczywiście nie przeszkadza, kiedy się głownie za... po polski drogach, ale np. w trakcie spokojnej jazdy po górski dróżkach w Norwegii, które nie miały dziur, ale nie były też równe jak stół, było to trochę uciążliwe.

Pod tym względem - ku mojemu zaskoczeniu - te B6-stki są znacznie bardziej komfortowe. Przyznam się, że spodziewałem się wrażen zblizonych do gokarta.
Ponadto, na B6-stkach auto doskonale trzyma się drogi, znacznie lepiej niż na KYB, szczególnie w zakrętach - jestem bardzo mile zaskoczony - nie spodziewałam się, że ta Octavia może tak jeździć.
Wracając do komfortu - zawieszenie jest bardzo sprężyste. Nawet przejazd przez "leżącego policjanta" nie jest uciążliwy. Ba! Jest komfortowy! B6 po prostu - AMORTYZUJE.
I co najważniejsze, auto się nie buja - pozostaje na swojej wysokości, a próg jest "wybierany przez zawieszenie"
Kayaby w tym teście (progi) nie były aż tak fajne - tu dawała we znaki ich "niekomfortowość"

Kontynuując historię amortyzatorów w moim pojeździe, ww. KYB zdemontowałem po przejechaniu na nich 30kkm, tj. przy ok 120 tys. Ich właściwości jezdne, czyli tłumienie bujania nadwoziem, trzymanie auta w zakrętach były słabsze niż za nowości, ale nadal przyzwoite, jednakże niekomfortowość pozostała na wyjściowym poziomie.
Wymiana, a własciwie powrót do serii zachowanej z 60kkm była podyktowana moją ówczesną walką z drganiami w samochodzie, których wielu nie potrafiło zdiagnozować, więc ja - "imając się brzytwy" - podejrzewając, że drgania mogą pochodzić od za twardych amorów - wróciłem do zuzytej serii... - bład...
Oczywiście drgania nie ustąpiły, bo ich źródłem były zużyte przeguby prawej pól-osi, a ja, nacieszywszy się przez jakieś 50 km komfortem seryjnych, zużytych amorów, zatęskniłem za KYB.
Tu wtrące, że komplet KYB jest naprawdę niezłą alternatywą dla serii, a co dla mnie było najważniejsze, nie było tego husiania przód-tył - Excel-G z tym sobie najlepiej radziły. W zakrętach nie były juz takie dobre - było czuć, że auto mimo wszystko trochę za bardzo (jak na mój gust) się wykadało, ale i tak, przez cały okres użytkowania tych amorów prowadziło się znacznie lepiej niż na seryjnych, zwłaszcza tych z serwisu nie z fabryki.

W tym momencie, aż ciężko nie wrócić do wrażeń z jazdy na Bilsteinach. Jezdżąc po bardzo krętych drogach (a trochę pośmigałem w okolicach Wiśnicza, gdzie jeżdżę często od wielu lat, więc mam porównanie), samochód jedzie jak po szynach. Oczywiście trochę sie przechyla, ale ma się wrażenie, że dokładnie tyle, ile należy, a ograniczeniem stają się opony, które jakby schodziły z felg.
Tu nadmienię, że jeżdże na Continental PremiumContact 205/55R16 91V

Idąc dalej przy 126 tys. zdecydowałem się na Sachs Advantage, ale to była totalna porażka.
(wtedy też założyłem metal pod silnik, ten z zestawu na złe drogi i dystanse na przód)
Wg opisu miały to być amortyzatory, które przy spokojnej jeździe są komfortowe, a przy ostrej się utwardzają.
I rzeczywiscie były komfortowe i nawet ładnie trzymały się zakrętów, znacznie lepiej niż seria, ale...
... bujanie samochodem - moja obsesja, alegria - było koszmarne, wręcz niebezpieczne.

Tu chciałbym tylko wtrącić, że zdaję sobie sprawę, że cały ten opis, to moje, bardzo subiektywne, niemierzalne wrażenia i każdy (a) z Was może mieć nawet przeciwne odczucia - np. widziałem kiedys na forum post, w którym posiadacz chwalił sobie te Sachs Advantage.

Te Sachsy udało mi się oddać, ale jako że kupowałem je w ASO Skody, jedyną alternatywą jaką miałem to założyć serię, (128kkm) w ramach zwrotu tych Sachsów.
I znów, w moim odczuciu, nowa seria była o generalnie niebo lepsza od tych Sachsów, pomimo, że fajnie chodziły w zakrętach - zapomniałem dodać, że tylko w tych z równą nawierchnią.

I tak doszedłem do 25.07.2006, kiedy bardzo wysłużoną serię, na której auto bujało na wszystkie strony, nie dało się nim nawet bezpiecznie gwałownie zachamować,
(co jest w sumie karygodnie, by po 30 tys. (mimo wszystko) nie wyczynowej jazdy, seryjne amortyzatory przestały spełniać swoje funkcje)
zamieniłem na Bilstein B6.

[Garret]

Ciekawy opis, muszę jutro obejrzeć Twoja bryczkę, bo zastanawia mnie jak wygląda przy różnicy wysokości tyłu i przodu 3cm.
W sumie jak pisałeś, że dystanse nie podejdą do B6 to stwierdziłem, że to nie dla mnie, ale skoro trzymają auto wyżej niż seryjne.... stanę jutro swoim "nos w nos" to zobaczymy;-)

pozdrówka

[Maicroft]

Garret, Zalezy do jakich B6, trzeba sie wczytac w tekst :twisted:

mwisniak, Zmierz ile cm masz od najnizszego miejsca progu (taki rancik blotnika na dole) za przednim kolem. Stawiam na jakies 16cm

[lyzy 110]

dzwoniłem do ASO w sprawie tych dystansów no i gostek powiedział mi że nie mają i nie będą mieć, a dodatkowo nie wolno zakładać do zwykłej octasi gdyż furak może wylecieć z drogiu na zakrecie. :twisted:
Kuna napiszcie mi jak to w końcu jest można bez obaw zakładać nie ma ograniczeń.

Aha gdyby ktoś mógł mi podać dokładne wymiary takich dystansów to mógłbym je sobie sam dorobic (no prawie sam :lol: )

[mwisniak]

lyzy_110,

jak można wyczytać powyżej - mnie zostały te tulejki i nie zapowiada się by były potrzebne przez najbliższe 50 kkm (mam nadzieję), więc jak chcesz to mogę Ci je sprzedać w dobrej cenie :-)

maicroft,
jaki rancik błotnika masz na myśli? ja mam chlapacze...
czy chodzi ci o to blaszysko, w które chodzi podnosnik?

[Garret]

dzwoniłem do ASO w sprawie tych dystansów no i gostek powiedział mi że nie mają i nie będą mieć, a dodatkowo nie wolno zakładać do zwykłej octasi gdyż furak może wylecieć z drogiu na zakrecie. :twisted:
Kuna napiszcie mi jak to w końcu jest można bez obaw zakładać nie ma ograniczeń.

Aha gdyby ktoś mógł mi podać dokładne wymiary takich dystansów to mógłbym je sobie sam dorobic (no prawie sam :lol: )

Ja zamawiałem i zakładałem dystanse w ASO przy okazji przeglądu po 14kkm, są dwa rodzaje : wys. 10 i 20mm. Od tej pory zrobiłem 8kkm i nie zauważyłem bym wyleciał z zakrętu :lol:
Te 2cm wyzej nie jest jakoś szczególnie odczuwalne w zakrętach, ot buja się jak ponton tak jak i poprzednio -seryjne amory :lol:
Wg mnie nie ma sensu kombinować z dorabianiem, no chyba, że pracujesz jako tokarz;-)
Weź od mwisniaka

[ Dodano: Czw 10 Sie, 06 15:43 ]

maicroft,
jaki rancik błotnika masz na myśli? ja mam chlapacze...
czy chodzi ci o to blaszysko, w które chodzi podnosnik?

pewnie chodzi o przejście błotnika w próg - na łączeniu jest taki mały rant i jest to najniższa część progu

[rob555]

No wlasnie...czyli mozna miec auto co wybiera dziury a jednoczesnie fajnie sie prowadzi.
Ja tez przerzucam sie na Bilsteiny w Cordobie. Mam zalozone regulowane KONI ale one cos za bardzo bujaja autem (chociaz prowadzenie super). Sprezyny zostawiam seryjne bo do garazu bym na nizszych nie wjechal

W polsce jednak dominuje metoda na gokarta Niske twarde sprezyny przy seryjnych wytluczonych amorach. Na parkingu rzeczywiscie rewelacja...auto wogule nie ugina sie ale pierwsze dziury i skaczemy jak pileczka po drodze.

[Maicroft]

lyzy 110, Fajny tekst nie ma co, wyleciec z drogi. Oni chyba tego na oczy nie widzieli i nie wiedza gdzie sie to montuje i jak to dziala :!:
1J0 412 311 lub ta 1J0 412 311 A Roznica IMO polega na tym, ze mamy inna srednice wewnetrzna. Maja dwie ceny jedna 2x zl za sztuke druga 3x zl za sztuke, ja mam te drozsze i pasuja, tamte tansze chyba tez spasuja, ale maja wydaje mi sie inna srednice otworu wewnatrz.

[Zibi]

Hello

Chyba nie tylko srednica sie roznia
Dzwonilem ostanio w ich sprawie do Wimar-a
Kierownik sklepu stwierdzil, ze sa dwa rodzaje i roznia sie wysokoscia.
Jedne maja 1-1,5 cm, drugie maja ok 2 cm

W Wimarze cena tych drugich ok 38 netto / szt

Pozdrawiam
Zibi

[lyzy 110]

jak można wyczytać powyżej - mnie zostały te tulejki i nie zapowiada się by były potrzebne przez najbliższe 50 kkm (mam nadzieję), więc jak chcesz to mogę Ci je sprzedać w dobrej cenie

super poszło na PW

[autorus]

A jeśli ja mam pakiet na bezdroża to które b6 powinienem włożyć (bo są jakieś dwa rodzaje). Mam octę combi. I zauważyłem ze na zakrętach niebezpiecznie zaczyna bujać.

Autorus

[misiekwaw]

A jeśli ja mam pakiet na bezdroża to które b6 powinienem włożyć (bo są jakieś dwa rodzaje). Mam octę combi. I zauważyłem ze na zakrętach niebezpiecznie zaczyna bujać.

Autorus

ale tulejki nie usztywniaja zawieszenia i nie zmniejszaja bujania :idea: :!: a jesli masz pakiet na bezdroza, to tulejki juz masz - sa jednym z jego elementow :!: :?

[autorus]

Raczej chodzi mi o to które b6 do kombi i jak mam pakiet na bezdroża to jak będzie z wysokością autka , obnizy się, podwyzy itd. :roll:

[Masmo]

....A jeśli ja mam pakiet na bezdroża to które b6 powinienem włożyć (bo są jakieś dwa rodzaje). Mam octę combi. I zauważyłem ze na zakrętach niebezpiecznie zaczyna bujać. ...

Masz pakiet oryginalne kupiony z autem w ASO czy coś dokładąłes? Ja mam tyleki z przodu i sprężyny z zestawy z tyłu dołozone przeze mnie.
Ja zamówiłem B6 dwururowe (maja być w poniedziałek) jak to ożenię z tulejakmi to dam znać co i jak.

[autorus]

Mam orginalny pakiet. Jak założysz to daj znać :szeroki_usmiech

[Zibi]

Tulejka z zestawu na bezdroza jest nakladana na amor
Z tego co kojaze Bilsteiny maja dosc unikatowa gore i ori tulejka nie pasuje.
Tym niemniej sa spece, ktorzy sa w stanie cos takiego dorobic.
IMHO BaPit ma takie dorabiane tulejki - dorabial je w Traxie

Pozdrawiam
Zibi

[Gugcio]

a co mozecie powiedziec o zawieszeniu firmy SuperSport??
wiecej info na www.supersport.de

[RODROG]

Mwisniak, świetny opis, wreszcie kokret.
Ja też mam alergię szczególnie na przechyły boczne.
Moim drugim wielkim problemem jest spóźniona reakcja auta na ruch kierownicy, wymiana gum zawieszenia wiele nie pomogła. Poszukuję niezadrogiego rozwiązania.

[maciej]

Witam wszystkich których nie znudził temat amortyzatorów w naszych czeszkach, z racji tego że sam przymierzam się do wymiany przeczytałem wszystkie tematy dotyczące amorków a jest tego wiele a mimo to w żadnej nie znalazłe jakiegoś końcowego podsumowania, czy opini osób które miałyby za sobą doświadczenia z Bilstein B6 i KaYab, może poza kolegą "mwisniak", jeśli ktoś jeszcze ma za soba takie doświadczenia to może by wyraził swoją opinię, co pozwoliłoby najakieś podsumowania bo chyba nie tylko przedemną stoi taki dylemat czy " B6 czy KYB" .
Więc jezeli moderatorzy nie dadzą mi kolejnego kapcia za przeciąganie tematu to zapraszam do dalszej dyskuji bo temat jest naprawdę "rzeka". ale po co eksperymentować.

[lec]

ja tez sie naczytalem, wybralem Bilka i nie zaluje Az szkoda ze kubelków nie ma

[Nexus6]

Az szkoda ze kubelków nie ma

to masz farta że nie zrobiliśmy "test drive'a" w sobote, bo wywalałbyś tapicerkę na poczekaniu :diabelski_usmiech

[lec]

Az szkoda ze kubelków nie ma

to masz farta że nie zrobiliśmy "test drive'a" w sobote, bo wywalałbyś tapicerkę na poczekaniu :diabelski_usmiech

i cale szczescie! skarbonka od Octavii swieci teraz pustkami a jeszcze poczestowalbys mnie probkami swojego audio i engine i bym wracal do domu pociągiem :P

[Samiec]

Caly czas nurtuje mnie pytanie, czym sie roznia B6 jedno i dwururowe ? :roll:
Niedlugo przyjdzie pora na zmiane serii i musze zdecydowac sie juz wczesniej na co mam kase odkladac :wink:

[maciej]

lec napisał/a:
ja tez sie naczytalem, wybralem Bilka i nie zaluje


Mam pytanko nie zrobił sie z Octy "trzęsidupiec", że aż siniaki zostają, bo tego najbardziej bym się obawaił, że jest strasznie dwardo.