Ali odwalił kawał dobrej roboty przy modyfikacji swojej skody. No ale po AGR-rze tylko numer silnika z kodem literowym pozostał . Brawo. Wykres jest z hamowni obciązeniowej więc wogóle nie ma watpliwości co do prawidłowości pomiaru.
Tak BTW: Jak juz jestesmy przy maksymalnie duzych przyrostach w dieslu, to warto dodac, ze chyba rekordowym wynikiem jest blisko 180PS z 60-konnego SDI w VW Caddy Mastersa. :twisted:
W ogole jest fajnie! 8)
Jeszcze 2-3 lata temu nie bylo takich mozliwosci ani wiedzy. Na szczescie pare osob przetestowalo na sobie kilka rozwiazan i na dzien dzisiejszy jest gotowa instrukcja jak uzyskac nieziemska moc z TDI.
:twisted:
MikruS a jest gdzies topic o caddolocie Mastersa?? Bo slyszalem cos
ale nie czytalem ops: a z chcecia bym popatrzyl co bylo zrobione :twisted:
Mastersolot czyli moje stare Caddy to był jeden wielki klopot. Problem w tym ze zespół napędowy całkowicie nie nadawał sie do hardcorowych modyfikacji co pociągało za sobą kolosalne koszty. Sama modyfikacja silnika polegała na wymianie wtryskiwaczy na większe od 150PS AXG silnika, głowica tłokoroździelacza 11mm (taka jaką ma Ali). Cały dolot został zrobiony z rur 3" IC od 150PD, spręzarka także od 150-tki. Na sofcie dało to 173PS. Konstrukcyjnie wyglądało to tak :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech
[/quote]
Wszystko byłoby fajnie ale sprzęgło okazało sie tak słabe że musiałem oddać je do wzmocnienia. Zapodalem tarczę za spieków i podwójną spręzyne w docisku. Jak tylko uporałem się ze sprzęgłem, skrzynia biegów stała sie kolejnym problemem. W pierwszej zmieliła się hoinka, wyczesały się zęby na zębatkach. Po wymontowaniu mechanik potrząsnoł skrzynie biegów a tam wszystko gruchotało wewnątrz wiec bez rozbierania wyrzucił ją do złomu. Kolejna wytrzymała tydzień czasu, coś w niej chrupneło i straciłem 3 biegi. Po rozbiórce wewnątrz wszystko było fioletowe. Mechanik wymienił mi uszkodzone graty i wszystko było ok...ale nie za długo. Po kilku dniach spokojnej jazdy spiełem się z jakąś Octawią TDi i na trasie toruńskiej przy prędkości ok 190km/h nastapiło chrupnięcie. Dobrze że mi kół nie zblokowalo :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech . Obciela się koronka synchronizatora 5 biegu i pozostały mi tylko 4 . I tak jeździłem. W między czasie zaczełem się rozglądać za nową skrzynią. Pewnego razu ścigałem się na spocie na S. i nagle poczułem smród oliwy i stwierdzilem że sprzęgło zaczeło się ślizgać . Spieki nie wytrzymały :?: :?: :?: . Okazało się że przemieszczająący się wałek głowny w skrzyni wytarł dziórę w obudowie po stronie sprzęgła i oliwa ze skrzyni dostała się na spieki. Ledwo do domu dojechałem :twisted: :twisted: :twisted: . Na drugi dzień podczas gdy jechałem do warsztatu nagle sprzęgło sie zacieło i już nie dało sie wrzucać rzadnych biegów. Jak to rozebrał mój kolega stwierdziliśmy że sprzęgła nie da się rozebrać bo się wszystko zespawało ze sobą. Wreszcie rozbił to młotem i do wymiany było koło zamachowe docisk i tarcza oraz kompletna getribe. Wydatki przekroczyły mój budżet i wtym momencie przestało mi się to podobać. Aby doprowadzić to do jako takiego stanu wytrzymałościowego trzeba byłoby wymienic skrzynię, półosie i zrobić zmiany w zawieszeniu. Pociagało to za sobą przeróbkę kasety zmiany biegów (na linki) kompletne inne sprzęgło z kołem zamachowym i rozrusznikiem i wyprzęgnikiem hydraulicznym. Opłacało mi sie sprzedać kibla i kupić coś co zniesie większe moce
Kuźwa to chyba byla ostra rzeźba non stop cos nie banglało :roll:
Ale i tak musieli miec miny Panowie objezdzani w lepszych nie"dostawczych"
furakach :twisted:
Chylę czoła, naprawdę chylę czoła!!!!
Jestem pod wrażeniem.
Pomału niemożliwe wczoraj, staje się jak najbardziej realne dziś.
Jak tam hamownia? Bo widziałem komunikat że potrzebujesz pakerów do rozładunku klamotów.
Komentarz