Witam,
Ostatnio podczas powrotu z wakacji mój sprzęt odmówił posłuszeństwa.
Oddał płytę, ale kolejnej już nie chciał wessać. Bzyczy, bzyczy ale płyta wchodzi kawałek i później staje. Wyciągnąłem paluchami i teraz się zastanawiam, czy warto naprawiać, czy może coś nowego kupić. Sprzęt ma pewnie z 7-8 lat.
Dodam, że potrafię sporo naprawić. Tylko boję się, że padło coś czego nie będzie można dokupić. Stracę czas, a i tak nowy kupię :-/. Nawet nie mam blaszek do wydłubania radia :-)
Ale te , kumpel ma mi dać - jak znajdzie :-/
Pozdrawiam
Andrzej
Ostatnio podczas powrotu z wakacji mój sprzęt odmówił posłuszeństwa.
Oddał płytę, ale kolejnej już nie chciał wessać. Bzyczy, bzyczy ale płyta wchodzi kawałek i później staje. Wyciągnąłem paluchami i teraz się zastanawiam, czy warto naprawiać, czy może coś nowego kupić. Sprzęt ma pewnie z 7-8 lat.
Dodam, że potrafię sporo naprawić. Tylko boję się, że padło coś czego nie będzie można dokupić. Stracę czas, a i tak nowy kupię :-/. Nawet nie mam blaszek do wydłubania radia :-)
Ale te , kumpel ma mi dać - jak znajdzie :-/
Pozdrawiam
Andrzej
Komentarz