i takie pytanie: Ile mocy, i momentu, potrzeba aby tym samochodem spokojnie na asfalcie zerwać przyczepność 4 kołami na postoju, czy jest to możliwe ??
Chce wiedzieć czy jest jakaś szansa w miere sensownej modyfikacji żeby to osiągnąć, czy dać sobie spokój (bo zadrogo) i dać auto do tuningu, ale tylko poto żeby podnieść osiągi do prawie granicy ale żeby się nie rozsypał silnik, ani reszta. Auto normalnie służy do długich służbowyc podróży po polsce, więc musi być pewne.
Purchawa, ale tu mówimy o asfalcie najpierw koła przednie stracą przyczepność a potem tylne będą dołączane i tu może być zonk nie twierdze że tak musi być ale może
Purchawa, ale tu mówimy o asfalcie najpierw koła przednie stracą przyczepność a potem tylne będą dołączane i tu może być zonk nie twierdze że tak musi być ale może
Staszek, popierasz swoja wypowiedz praktyka, czy znowu tylko teoretyzujesz? :?
"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść" STOP ECO-TERRORISM!
Purchawa, widziałem co sie stało u znajomego ale u niego w gre wchodziły jeszcze różne koła na przodzie i tyle strzelił ze sprzęgła i zakręcił kołami ale już daleko nie zajechał
Ile mocy, i momentu, potrzeba aby tym samochodem spokojnie na asfalcie zerwać przyczepność 4 kołami na postoju, czy jest to możliwe ??
Przepraszam, ale moim zdaniem jest to źle zadane pytanie.
Po pierwsze czemu ma to sluzyc? Czy zerwanie przyczepnosci jest jakims celem?
Zalezy to od tak wielu rzeczy, ze ciezko tak naprawde podac jakakolwiek wartosc. Na jakis kiepskich oponach zapalisz kapcia znaaaaacznie wczesniej niz np. na rozgrzanych goodyerach F1...
Do tego inaczej samochod zachowa sie jak zwolnisz sprzeglo i wcisniesz gaz do podlogi, a inaczej jesli strzelisz ze sprzegla np. z 5.000 rpm...
Pomijam juz to jakie są/mają byc modyfikacje na pokladzie, jaki pod to napisany program, itd...
Generalnie to jest pytanie, na ktore w zasadzie nie ma dobrej odpowiedzi.
Moim zdaniem zależy to głownie od sprzęgła. Strzał ze spieka który nie da poślizgu może zerwać przyczepność nawet przy momencie nie zbyt dużym. Ale czemu ma to służyć oprócz rozwaleniu samochodu :shock: ??
Była: O1 + B6, Turbo ARL, SMIC by Ali soft virus by Zoltar. Jest www.terracan.pl i Croma JTD
Moim zdaniem zależy to głownie od sprzęgła. Strzał ze spieka który nie da poślizgu może zerwać przyczepność nawet przy momencie nie zbyt dużym. Ale czemu ma to służyć oprócz rozwaleniu samochodu :shock: ??
mysle ze gwaltownemu startowi :roll:
BTW roznica w czasie osiągnięcia 400 metrów ze startu zatrzymanego ze strzalem ze sprzęgła i bez to w przypadku WRXa ponad sekunda różnicy :idea:
BTW roznica w czasie osiągnięcia 400 metrów ze startu zatrzymanego ze strzalem ze sprzęgła i bez to w przypadku WRXa ponad sekunda różnicy :idea:
tylko ze sie konczy tak jak w twoim podpisie :diabelski_usmiech
nic z tych rzeczy :lol: jak sie skonczylo na lawecie to ruszylem delikatnie :szeroki_usmiech za szybko zmienilem bieg... bo jak wiadomo w samochodach "sportowych" nalezy zmieniac biegi na dwa razy :lol: :lol: :lol: dramat :?
A ja myślę że strzały ze sprzęgła można i czasem trzeba robić w autach w których dramtycznie brakuje mocy i momentu (jakieś 1,4 czy 1,6) natomiast gdy auto ma moment 300 Nm lub więcej to raczej trzeba się skupić na dobrym jego przeniesieniu na asfalt. Chwilowe zapiszczenie 4-rema kołami po którym koła złapią a silnik zejdzie z obrotów i zdechnie raczej opóźnią start niż dobre równomierne dawkowanie mocy na 4 łapy.
Była: O1 + B6, Turbo ARL, SMIC by Ali soft virus by Zoltar. Jest www.terracan.pl i Croma JTD
to jest jakis sposob zeby dawkowac "rownomiernie" moc na 4 lapy w haldexie? z tego co wiem to kierownik ma raczej g. do gadania gdzie ta moc idzie... a przy strzale ze sprzegla komputer "glupkowato" przerzuca moc przod tyl, chyba wlasnie dlatego macherzy typu Masters blokowali ta proteze napedu na cztery kola w pozycji ON
[ Dodano: Czw 26 Kwi, 07 21:25 ]
Zamieszczone przez Masmo
czasem trzeba robić w autach w których dramtycznie brakuje mocy i momentu (jakieś 1,4 czy 1,6)
jakbys powachal po czyms takim sprzeglo w Toyocie to juz bys nie chcial wiecej "strzelac" :diabelski_usmiech
Ok, wiedze, że rozpetalem troszke teoretycznej pogawedki.
Jak pisalem chodzilo mi o teorie - wiem ze to sie moze źle skończyć prędzej czy później.
Nie wiedzialem jak określić poziom mocy/momentu który byłby nadmiarem tego co by mi było potrzebne do jazdy (tak dziwnie napisane) i dlatego wymyśliłem sobie fakt zerwania przyczepności 4 kołami na asfalcie, bo wiem żeby to zrobić trzeba już jej troszke mieć.
Jak to w serii mam teraz teoretyczne 150KM co przy 4x4 jest strasnie mało , znaczy zaczyna mi jej brakować, lub za szybko jeżdze. Auto ma maxa przy 180km/h (mierzone GPSem) przy jakiś 5krpm na 5 biegu.
Oczywiste jest że nie chodzi o ruszanie ze świateł zawsze ze strzałem sprzęgła. Ale fajnie by było gdy po takim strzale silnik nie zszedłby z obrotami w dół, a 4 koła zaczeły się w miejscu kręcić (w Ibizie z napędem na przód te 150KM jest właśnie nadto i tak bez problemów robie, ale to tylko dwa koła).
Ze 150KM do 300KM nie podniose, bo sie za szybko służbowe (ale moje) auto rozpadnie, moment duży tez pewnie za szybko poukręca półosie lub skrzynie połamie, ale teraz przynajmniej wiem ile jest potrzebne do szczęścia.
Dziekuje za dużą ilość wypowiedzi, teraz mnie czeka wycieczka na hamownie i potem jakaś decyzja co z auta zrobić, przy oczywiście rozsądnych kosztach i wizji przejechania duzej ilości km na tej modyfikacji.
Jak to w serii mam teraz teoretyczne 150KM co przy 4x4 jest strasnie mało , znaczy zaczyna mi jej brakować, lub za szybko jeżdze. Auto ma maxa przy 180km/h (mierzone GPSem) przy jakiś 5krpm na 5 biegu.
Pewny jestes tych 150KM?, bo te 180km/h to troche malo jak na v-max :roll:
Swoim tdi bez problemu rozpedzam sie do 190km/h(wedlug GPSu i jeszcze troche sie napewno bujnie :wink: ), a to tylko seria 110KM. Rozumiem ze 4x4 ma wieksze opory toczenia, ale to i tak jakos mala predkosc :roll:
Komentarz