Hej.
Pewnie wiele takich tematów i nikt nie zdiagnozuje przez komputer ale muszę spróbować.
Od jakiegoś czasu ubywa płynu chłodniczego. Zawsze parkuje w tym samym miejscu i auto zostawia plamkę po nocy na ulicy.
Byłem u mechanika, pierwsza diagnoza że to na pewno ten "jeżyk"(króciec?) plastikowy co wychodzi z silnika bo zawsze stamtąd ciekną. Oglądali,oglądali od góry, od spodu. Zapadła decyzja że wymieniamy. Koszt 500zł części ok 100 zł robocizna. No cóż...auto zostawiłem i czekałem na tel kiedy odebrać.
Po godzinie dzwoni mechanik, że trzymali auto godz na kanale i że nic nie pociekło więc nie ma co na pałę wymieniać, żeby się wstrzymać może zacznie mocniej cieknąć to wtedy na 100% będzie wiadomo co. Niby uczciwe podejście, ale zmartwienie zostało bo auto dalej cieknie.
W ten sam dzień odwiedziłem jeszcze jednego mechanika, akurat nie miał czasu, najbliższy możliwy termin miał za kilka dni, ale mówi że podłączy pod sprężarkę i 2,5 atmosfery i jak gdzieś leci to zacznie lecieć i będzie wiadomo skąd. Powiedziałem mu że jeszcze się odezwę. Postanowiłem najpierw skonsultować to z Wami.
Czy ta metoda ciśnieniowa to niegroźna dla silnika i tak się robi?
Zamieszczam też fotki od dołu silnika, na tyle co się dało zrobić na parkingu. Widać wyraźnie że się leje ale Ci pierwsi mechanicy nie potrafili zdiagnozować skąd.
Może ktoś miał taki problem i podpowie gdzie szukać?
Trochę przydługi ten mój post, ale mam nadzieje że przetrwaliście.
Dziękuje za wszelkie sugestie. Pozdrawiam.
Pewnie wiele takich tematów i nikt nie zdiagnozuje przez komputer ale muszę spróbować.
Od jakiegoś czasu ubywa płynu chłodniczego. Zawsze parkuje w tym samym miejscu i auto zostawia plamkę po nocy na ulicy.
Byłem u mechanika, pierwsza diagnoza że to na pewno ten "jeżyk"(króciec?) plastikowy co wychodzi z silnika bo zawsze stamtąd ciekną. Oglądali,oglądali od góry, od spodu. Zapadła decyzja że wymieniamy. Koszt 500zł części ok 100 zł robocizna. No cóż...auto zostawiłem i czekałem na tel kiedy odebrać.
Po godzinie dzwoni mechanik, że trzymali auto godz na kanale i że nic nie pociekło więc nie ma co na pałę wymieniać, żeby się wstrzymać może zacznie mocniej cieknąć to wtedy na 100% będzie wiadomo co. Niby uczciwe podejście, ale zmartwienie zostało bo auto dalej cieknie.
W ten sam dzień odwiedziłem jeszcze jednego mechanika, akurat nie miał czasu, najbliższy możliwy termin miał za kilka dni, ale mówi że podłączy pod sprężarkę i 2,5 atmosfery i jak gdzieś leci to zacznie lecieć i będzie wiadomo skąd. Powiedziałem mu że jeszcze się odezwę. Postanowiłem najpierw skonsultować to z Wami.
Czy ta metoda ciśnieniowa to niegroźna dla silnika i tak się robi?
Zamieszczam też fotki od dołu silnika, na tyle co się dało zrobić na parkingu. Widać wyraźnie że się leje ale Ci pierwsi mechanicy nie potrafili zdiagnozować skąd.
Może ktoś miał taki problem i podpowie gdzie szukać?
Trochę przydługi ten mój post, ale mam nadzieje że przetrwaliście.
Dziękuje za wszelkie sugestie. Pozdrawiam.
Komentarz