tomek, dzięki za info, coś właśnie sobie przypominam że kiedyś słyszałem o inteligentnym ESP, który podpowiada w którą stronę kręcić kierownicą(w jedną stronę stawia opór podczas kręcenia), ale czy to jet dokładnie to :?:
Witam,
dzisiaj jechałem z Wrocka w Karkonosze, na drodze śnieg, błoto pośniegowe, czasem lód, wszyscy jechali max 60 km/h, ja moją O1 Kombi 4x4 z Haldexem 2 generacji i 4xGYUG7+ bez najmniejszych kłopotów i bezpiecznie jechałem 90-120 km/h wszystkich, nawet wypasione SUVy, zostawiając w tyle. Muszę dodać, że nie jestem "szybkim i wściekłym" kierowcą, po prostu jak jest możliwość i czuję się bezpiecznie to lubię jeździć szybko(a kto nie lubi?!) Na koniec pod garaż dojechałem ok. 100m przez nie odśnieżoną drogę przykrytą 0,5m śniegu - nawet nie zapiszczała!
Kiedy kupowałem to auto w kwietniu nie wiedziałem, czy dobrze robię, bo cena Octy 4x4 w tym samym roczniku jest większa o ok. 5tys. od modeli pędzonych na jedną oś, mógłbym za tę samą kwotę kupić młodsze auto , ale ponieważ mieszkam w górach zdecydowałem się na 4x4 i oczywiście nie żałuję. Komfort i bezpieczeństwo jazdy nieporównywalne z ośkami - zupełnie inna bajka. Haldex jest rozwiązaniem kompromisowym, daje dynamicznie dołączanie drugiej osi przy jednocześnie niskim spalaniu w porównaniu ze "sztywnymi" napędami 4x4. Moja pali średnio, w zimie 7l/100km ON, w lecie 5,5-6l/100km.
Pozdrawiam z zasypanych Karkonoszy!
Nie mam doświadczeń z prawdziwym quattro, ale 2 lata temu miałem przez tydzień Scouta zimą w górach.Różnica do ośki kolosalna. Auto bez problemu przedarło się przez nieodśnieżaną przełęcz (droga gruntowa,wogóle nie odśnieżąna) na drugą stronę góry. Śnieg był dosyć głęboki (nie bardzo było widać po czym się jedzie) a scout jechał i jechał, jakby nic nie było Byłem naprawdępod wrażeniem. Terenówka to oczywiście nie jest, ale jak ktoś mieszka w górzystej okolicy poza miastem, to świetna opcja.
tez mam porównanie 4x4 z toyoty 4runner którą mam pod domem a przednią oską, poprostu stałe 4x4 w takich warunkach jak obecnie za oknem to poezja :!: napęd na przednią os jest chyba najgorszy z mozliwych :cry: Mało prawdopodobne ze następne auto kupie z napędem na przód.
Ja ostatnio dziekowalam sobie, ze mam 4x4 jak wracalam z Austrii, i w Czechach w nocy trafilismy na straszne sniezyce, drogi biale, nawet autostrady, do tego sliskie, i non-stop padajacy w oczy snieg, naprawde trudne warunki. Samochody jeden za drugim 50 km/h prawym pasem, lewy zasypany prawie totalnie. Zjazdy z autostrady tak sliskie, ze ludzi znosilo i auta lecialy na barierki. Skodzinka spisala sie na medal! Mknela nawet lewym pasem, troche szybciej niz wszyscy bez 4x4, i naprawde calkiem niezle trzymala sie drogi.
Na codzien jezdze tez allroad'em, i z tego co zaobserwowalam czuc roznice pomiedzy stalym quattro, a tym dolaczanym, da sie zauwazyc kiedy w Skodzie wlacza sie 4x4.
spokojnie panowie, troche sniegu i juz wszyscy zaczynają fury na 4x4 zmieniać
Jakbyś mieszkał na prowincji (by nie powiedzieć na wsi :szeroki_usmiech ), do tego na stromej górze, która rzadko widuje pług to też by myślał na zmianą :szeroki_usmiech Poza tym ja nie chce zmieniać, tylko wiem, że następne auto musi być 4x4
jako że szukam aktualnie Scouta TDI (wersja przed liftem) mam pytanie do użytkowników - da się nim nadrzucać na ciasnych zakrętach lub przy nawrotach przez podcięcie ręcznym? Jak z kontrolą gazem w locie bokiem?
Outlander
była OII 4x4 BMM
już nie ma Octa ASZ super fajna była
przy silniku z przodu - zdecydowanie popieram. piramida, polecam doświadczenia z samochodami typu Polonez, Fiat 125 czy Łada 2101-2107 szybko zmienisz zdanie co do napędu na przód - zwłaszcza zimą przy podjeździe do głównej drogi pod górę na zaśnieżonym podjeździe
da się nim nadrzucać na ciasnych zakrętach lub przy nawrotach przez podcięcie ręcznym? Jak z kontrolą gazem w locie bokiem?
Co prawda mam scouta sprzed liftu, ale nie nadrzucam tyłem i nie latam bokiem, więc chyba nie pomogę 8) Tak sobie tylko jeżdżę, a 4x4 wykorzystuję głównie przy wypadach na działkę. Dojazd gruntową, stromą, gliniastą drogą. No i na sniegu mozna szybciej jechać. Trzeba tylko pamiętać, że zatrzymuje się tak samo słabo jak każde inne auto. Stromego wyjazdu z garażu też nie muszę odśnieżać - oszczędność czasu
da się nim nadrzucać na ciasnych zakrętach lub przy nawrotach przez podcięcie ręcznym? Jak z kontrolą gazem w locie bokiem?
Co prawda mam scouta sprzed liftu, ale nie nadrzucam tyłem i nie latam bokiem, więc chyba nie pomogę 8) Tak sobie tylko jeżdżę, a 4x4 wykorzystuję głównie przy wypadach na działkę. Dojazd gruntową, stromą, gliniastą drogą. No i na sniegu mozna szybciej jechać. Trzeba tylko pamiętać, że zatrzymuje się tak samo słabo jak każde inne auto. Stromego wyjazdu z garażu też nie muszę odśnieżać - oszczędność czasu
mam oczywiście na myśli jazdę w warunkach pogodowych zbliżonych do obecnych kiedy można by zaznać nieco emocji
Outlander
była OII 4x4 BMM
już nie ma Octa ASZ super fajna była
dzisiaj na skrzyżowaniu ruszając do skrętu w lewo wcisnąłem mocniej gaz i obróciło mnie o 30-40 stopni za dużo niż wynosił skret i musiałem mocno kontrować :evil: 0 nie włączyło się ESP. Odnoszę czasami wrażenie, że ESP działa od pewnej małej prędkości, powiedzmy 10 km/h, a jak zerwie cztery koła to nie włącza się kontrola trakcji i dlatego taki kwiatek ! Trzeba uważać!
jako że szukam aktualnie Scouta TDI (wersja przed liftem) mam pytanie do użytkowników - da się nim nadrzucać na ciasnych zakrętach lub przy nawrotach przez podcięcie ręcznym? Jak z kontrolą gazem w locie bokiem?
Podcięcie ręcznym jak najbardziej, tylko że lepiej reaguje na nie jak dojeżdżasz do miejsca nawrotu na luzie. Bo jak hamujesz silnikiem, to na śliskim odczytuje poślizg, załącza 4x4 i efekt użycia ręcznego jest zmniejszony. Krótko mówiąc inaczej niż w ośce robisz, toczysz się na luzie, zacinasz z ręki, jak już wóz obraca wbijasz jeden i but.
Co do nadrzucania w zakrętach, to jest też opcja, że jeśli przyspieszysz mocno aż do zerwania trakcji przy jeździe na wprost tuż przed wykonaniem skrętu, to wchodząc w zakręt na napędzie 4x4 i dalej trzymanym gazem masz efekt lekkiego zamiatania tyłem, czyli de facto lekko nadrzucasz w zakręcie. Nie jest to efekt a takiej skali jak w tylnonapędowych, ale wygląda bojowo, poprostu rajdowo)))
Wszyscy się stresują a Scout jedzie dalej)))
P.S. Na wiosnę zawias idzie podobnie jak w O1 4x4 o jakieś 1,5" w górę, jakieś aluminium pod spód i komplet pełnoprofilowych opon z bieżnikiem a'la MT.
rezon, osobiscie lepiej jezdzi mi sie z tylnym napędem, szczególnie bokiem :diabelski_usmiech
Moj pracownik ma vw polo i mieszka za krakowem, zimą pod dom podjezdza na wstecznym bo normalnie nie jest w stanie :szeroki_usmiech
rezon, osobiscie lepiej jezdzi mi sie z tylnym napędem, szczególnie bokiem
do tego najlepsza była Łada - bardzo lekki tył i jak na dawne czasy duża moc 75KM.
A poważnie to dzisiaj objeżdżałem bocznymi dróżkami Yeti 2.0CRTDI4x4 140KM i zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Też jest na Haldexie - ma bardzo dobrze zestrojony haldex i ESP. Jest bardzo łatwa w prowadzeniu na śliskiej nawierzchni, a specjalnie taką trasę wybrałem. Na nieco oblodzonym podjeździe, na którym przede mną Ford Scorpio podjeżdżał co 1,5m wylatując tyłem na bok, Yeti szło równiutko bez uślizgów bocznych i odczuwalnych ingerencji elektroniki. Ku mojemu zaskoczeniu jest bardziej neutralne w prowadzeniu niż Outlander - ten jak się doda gazu to potrafi "wyrywać" kierownicę, zwłaszcza przy ostrym skręcie kół. Yeti jest znacznie spokojniejsza. Jest też lepiej wyciszona - jak Octavia2. Minusy - bagażnik jest symboliczny, mniej miejsca niż w Outlanderze, ma chyba też mniejszy prześwit. Ale jak ktoś szuka niezbyt dużego autka dla żony - polecam uwadze. Full wersja jest też chyba tańsza niż Octavia.
Potwierdzam co wczesniej pisali koledzy na temat Haldexa. Nie jest to moze najlepsze rozwiazanie 4x4 ale daje sporo frajdy i bezpieczenstwa. Dla kogos kto jezdzil do tej pory oska Haldex bedzie rewelacja.
Perfee, z tym podjazdem pod grzaska gorke raz tak mialem, ale wystarczy troche cofnac na przyczepne zeby chociaz jedno kolo zlapalo i juz idzie dalej bez problemu.
Jazda na 4x4 to zupełnia inna para kaloszy od jednonapędowca ....
Przez ładne "kilka" lat śmigałem po Polsce służbowo jednonapędowcami przód/tył ~ 70/80 000 rocznie, teraz od 1,5 roku mam 4x4 O2 i niezłe porównanie co do możliwości napędów...
Zima - żaden parołapy nie podskoczy - mówię o jeździe cywilnej a nie o świrowaniu :lol: , sąsiedzi ostatnio przyszli żebym "przetarł szlak" z garażu na drogę bo śniegu nasypało i nie mogą wyjechać ....
Woda, błoto - nie ma problemu - żeby tylko nie zalać wlotów, albo nie przykleić się na amen płytą ....- wtedy tylko ciągnik pomaga ops:
Co do haldexu w moim - działa tak jak powinien, nie zaobserwowałem żeby zgłupiał, załacza się kiedy trzeba, wyłacza kiedy trzeba, oczywiście spalanie jest większe, dla miasta mam spalanie w granicach 8-10 litrów, w trasie jak nie śmigam 6-7 lt, a jak śmigam to 7-9 lt (zależnie od ruchu)...
p.s.
wkurza mnie tylko ESP którego nie można wyłączyć.... :evil:
p.s.1
W codziennej jeżdzie 4x4 - sam cód, miód i wafelki, - następny też będzie czterołapy ...
Pozdrawiam
Jacek
Mam, jeżdżę, cieszę sie (-:
Zmiana na 1.4 TSI 140 HP.
Niestety ta nowa to nie jest 4x4 ...
Komentarz