Zdecydowałem się na samodzielną wymianę świec profilaktycznie ponieważ świece w silniku były sprawne (wiek 7 lat , przebieg 250 tys.)
Zakupiłem świece Beru o oznaczeniu G 115 (50 zł/szt), podobno są podróbki dlatego zakupiłem w Inter Carsie (większa pewność).
Dodatkowe zaopatrzenie to pasta ceramiczna, tubka Liqi Moli 25 zł. Wytrzymuje temperatury do 1400 stopni, nie powoduje korozji aluminium, o co jest posądzany smar miedziowy. Jest wielu producentów past ceramicznych min. można kopić tubkę sygnowaną przez Beru.
Do tego klucz nasadowy , musi być dłuższy niż standard żeby świeca weszła, długość ok. 5 cm. Przedłużka powinna być dłuższa niż 10 cm. Do tego grzechotka i idealnie gdyby był klucz dynamometryczny. (Uwaga klucze dynamometryczne działają tylko na dokręcanie, podobno jest jakiś myk żeby można było go użyć do odkręcenia może ktoś wie). Moment dokręcania - 15 Nm, moment odkręcania - 30 Nm.
Pytanie silnik ciepły czy zimny? Wiele teorii. Powinien być gorący, głowica z aluminium nagrzewa i rozszerza się, materiał świecy ma mniejszą rozszerzalność.
Generalnie przy wykręcaniu świec zakręconych w fabryce nie powinno być problemu - u mnie było tak samo. Problemy z odkręcaniem pojawiają się po zbyt silnym zakręceniu albo większe ... po zbyt słabym. Świeca niezakręcona do końca nie uszczelnia otworu. Jest tak wykonana, że za gwintem posiada stożek, to on uszczelnia. Przez gwint nie domknięty stożkiem powstają przedmuchy i cementowanie świecy nagarem.
Wnęki w których są świece zarastają brudem. Trzeba pogmerać czymś żeby brud wzruszyć i wydmuchać. Sprawdziło mi się nałożenie wężyka na pistolet, mocniej wyrzucało zabrudzenia. Być może dobrym pomysłem byłby odkurzacz.
Jest to wersja robocza. Cdn, proszę o uwagi.
Zakupiłem świece Beru o oznaczeniu G 115 (50 zł/szt), podobno są podróbki dlatego zakupiłem w Inter Carsie (większa pewność).
Dodatkowe zaopatrzenie to pasta ceramiczna, tubka Liqi Moli 25 zł. Wytrzymuje temperatury do 1400 stopni, nie powoduje korozji aluminium, o co jest posądzany smar miedziowy. Jest wielu producentów past ceramicznych min. można kopić tubkę sygnowaną przez Beru.
Do tego klucz nasadowy , musi być dłuższy niż standard żeby świeca weszła, długość ok. 5 cm. Przedłużka powinna być dłuższa niż 10 cm. Do tego grzechotka i idealnie gdyby był klucz dynamometryczny. (Uwaga klucze dynamometryczne działają tylko na dokręcanie, podobno jest jakiś myk żeby można było go użyć do odkręcenia może ktoś wie). Moment dokręcania - 15 Nm, moment odkręcania - 30 Nm.
Pytanie silnik ciepły czy zimny? Wiele teorii. Powinien być gorący, głowica z aluminium nagrzewa i rozszerza się, materiał świecy ma mniejszą rozszerzalność.
Generalnie przy wykręcaniu świec zakręconych w fabryce nie powinno być problemu - u mnie było tak samo. Problemy z odkręcaniem pojawiają się po zbyt silnym zakręceniu albo większe ... po zbyt słabym. Świeca niezakręcona do końca nie uszczelnia otworu. Jest tak wykonana, że za gwintem posiada stożek, to on uszczelnia. Przez gwint nie domknięty stożkiem powstają przedmuchy i cementowanie świecy nagarem.
Wnęki w których są świece zarastają brudem. Trzeba pogmerać czymś żeby brud wzruszyć i wydmuchać. Sprawdziło mi się nałożenie wężyka na pistolet, mocniej wyrzucało zabrudzenia. Być może dobrym pomysłem byłby odkurzacz.
Jest to wersja robocza. Cdn, proszę o uwagi.
Komentarz