Muszę się podzielić swoim doświadczeniem na forum może ktoś mądrzejszy mi to wyjaśni. Problem polega na tym, że 2 dni temu wyskoczył mi taki o to błąd:
Address 01: Engine Labels: None
Control Module Part Number: 03L 906 018 EH HW: 03L 906 018 BR
Component and/or Version: R4 2,0L EDC H21 7021
Software Coding: 001D0012042400080000
Work Shop Code: WSC 73430 031 00999
ASAM Dataset: EV_ECM20TDI01103L906018EH 003003 (SK35)
VCID: 74E3D8E36B9F
2 Faults Found:
Wywnioskowałem z tego, że EGR poszedł .......... na spacer . Oczywiście ze 140 KM zostało ok 40 KM i nie mogłem nawet wyprzedzać. Ale za namową taty który musiał pilnie coś przewieźć przyczepką wykasowałem błąd na wyłączonym silniku i podpiąłem przyczepkę.
I teraz się zastanawiam jak to możliwe, że dopóki przyczepka była podpięta błąd się nie wyświetlał, ale po jej odpięciu i przejechaniu ok 200-300 km błąd się pojawił. Znowu więc przyczepkę podpiąłem przed odpaleniem silnika (nie kasując tym razem błędu) i komputer nic nie pokazał. Żadna kontrolka się nie zapaliła. I teraz moje pytanie jest następujące:
Czy możliwe, że konstruktorzy w skodzie byli na tyle bystrzy, że przewidzieli, że z podpiętą przyczepką auto potrzebuje mocy?
Czy może jednak ten EGR nie walnął tylko komputer stwierdził, że przy tym przebiegu po prostu trzeba go wymienić?
Bo skoro 200-300 km komputer pozwala jechać to chyba ten EGR pracuje prawda?
Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Przyczepka nie ma tu nic do rzeczy. Jakbyś po odpięciu przejechał 200 metrów a nie kilometrów to bym może zaczął te fakty łączyć ze sobą.
Ok masz rację można tak na to patrzeć, ale z drugiej strony zanim podpiąłem przyczepkę błąd miałem na stałe. Za pierwszym razem zaczęła migać kontrolka świecy żarowej i silnik stracił moc. Przy 3 odpaleniu z migającą kontrolką zaświecił się "Check" i tak 2 dni jeździłem. Potem podpiąłem przyczepkę i nagle świeca żarowa zniknęła i został tylko "check" ale auto odzyskało moc. Wykasowałem więc błędy i do przodu. Następnym razem zapaliło się po przejechaniu ok 200 km. Więc podpiąłem przyczepkę i znowu pomogło. Nawet błędu nie kasowałem. Kontrolka świec sama zgasła, ale nie będę przecież ciągle z przyczepką jeździł
Pozdr
Przyczepka nie ma tu nic do rzeczy. Jakbyś po odpięciu przejechał 200 metrów a nie kilometrów to bym może zaczął te fakty łączyć ze sobą.
Ok masz rację można tak na to patrzeć, ale z drugiej strony zanim podpiąłem przyczepkę błąd miałem na stałe. Za pierwszym razem zaczęła migać kontrolka świecy żarowej i silnik stracił moc. Przy 3 odpaleniu z migającą kontrolką zaświecił się "Check" i tak 2 dni jeździłem. Potem podpiąłem przyczepkę i nagle świeca żarowa zniknęła i został tylko "check" ale auto odzyskało moc. Wykasowałem więc błędy i do przodu. Następnym razem zapaliło się po przejechaniu ok 200 km. Więc podpiąłem przyczepkę i znowu pomogło. Nawet błędu nie kasowałem. Kontrolka świec sama zgasła, ale nie będę przecież ciągle z przyczepką jeździł
Pozdr
Sprawdź schematy elektryczne. Może EGR i moduł przyczepki korzystają z wspólnego bezpiecznika lub części układu elektrycznego (może masa)???
Nie wiem - to tylko moja teoria, ale to dziwny zbieg okoliczności, gdy po podpięciu przyczepki EGR nie wykazuje błędów. Coś to musi łączyć.
DPF jest ok bezpieczniki też. Jeszcze biorę pod rozwagę taką ewentualność, że może paliwo???
Komputer będzie sypał błędem EGR w przypadku złego jakościowo paliwa?
Jednak wnioskuję, że to paliwo. Po kolejnym zatankowaniu na sprawdzonej (choć droższej) stacji błąd przestał się wyświetlać.
[ Dodano: Wto 27 Maj, 14 19:46 ]
Wczoraj byłem u mechanika żeby wymienił EGR. Oczywiście się okazało że chciał być konkurencyjny i wybrał tańszy. Ale jak to bywa w takich przypadkach mój jest droższy. Ponoć 1500pln bo jest chłodzony płynem chłodniczym, a w ogóle tj. jakiś zespół różnego rodzaju elektroniki. Jednym słowem kombajn. Teraz pytanie do zorientowanych w temacie: można to programowo wywalić bez mechanicznego dobierania się do silnika?
Komentarz