Witam zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc 
Krótka historia:
Od kilku dni PRAWE tylne koło zaczęło się nadmiernie grzać ale można było jako tako jechać bez obaw. No to koło wek, zacisk na stół i okazało się że gumki skończyły swój żywot, ta uszczelniająca tłoczek była już do niego przyklejona
. Czyszczenie, zestaw naprawczy, montaż, odpowietrzenie i hula jak nowy.
I tu pojawił się problem bo po przejechaniu kilku km tylne LEWE koło zaczęło się grzać na maxa, niebieski dym i strzela jak stygnący wydech... Tu moje pytanie co poszło nie tak? Wątpię że to zbieg okoliczności że lewa strona poszła zaraz po naprawie prawej i to z takim rozmachem. Dodam że jak postoi parę min puszcza i można jechać ale bez hamowania.
Brać i od razu regenerować lewą stronę? czy problem tkwi gdzieś w układzie, pompie itp?
Ktoś coś wtrąci w temacie? Z góry dzięi

Krótka historia:
Od kilku dni PRAWE tylne koło zaczęło się nadmiernie grzać ale można było jako tako jechać bez obaw. No to koło wek, zacisk na stół i okazało się że gumki skończyły swój żywot, ta uszczelniająca tłoczek była już do niego przyklejona

I tu pojawił się problem bo po przejechaniu kilku km tylne LEWE koło zaczęło się grzać na maxa, niebieski dym i strzela jak stygnący wydech... Tu moje pytanie co poszło nie tak? Wątpię że to zbieg okoliczności że lewa strona poszła zaraz po naprawie prawej i to z takim rozmachem. Dodam że jak postoi parę min puszcza i można jechać ale bez hamowania.
Brać i od razu regenerować lewą stronę? czy problem tkwi gdzieś w układzie, pompie itp?
Ktoś coś wtrąci w temacie? Z góry dzięi
Komentarz