Witam. 2 tygodnie temu w aucie został wymieniony wałek rozrzadu, stary nie nadawał się do regeneracji. Po wyjezdzie z warsztatu odrazu zauwazylem spadek mocy, auto jakby się przyduszało, czasami jechało dobrze, ale przeważnie nie miało mocy. Auto wróciło spowrotem do warszatatu, gdzie wszystko zostało sprawdzone jeszcze raz, przyczyna- wypadanie zapłonów. Zostały wymienione swiecie jeszcze raz (przy wymianie wałka też były zmienione bo auto nie paliło na jednej swiecy), sprawdzone cewki, wtryski, przedmuchana odma, sprawdzony rozrząd - mechanicznie wszystko gra. Według mechanika problem leży gdzies w elektryce. Auto pracuje bardzo cicho i równo, nie kopci. Do tego doszło podwyższone spalanie. Na komputerze w miescie ciężko zejsc ponizej 14 litrów gdzie wczesniej to było 10. Wrzucam ostatnie logi: Dodam jeszcze że po usunięciu tych błędow vcdsem auto jezdziło przez jakies 10km bez żadnych problemów, wszystko bylo wporządku, lecz problem znów powrócił. Z tym że błędow z silnika juz nie ma. Ktos coś doradzi? Dodam że auto było robione w renomowanym warsztacie którego szefem jest mój dobry kolega. Twierdzi że sprawdzili auto pod kazdym katem mechanicznie i nic nie znalezli. Nie jest to również wina paliwa, zalane 95, pózniej 98 na róznych stacjach i dalej to samo
http://uploadfile.pl/pokaz/1396890---sdr4.html > link do logów
Dziękuje za kazdą pomoc
http://uploadfile.pl/pokaz/1396890---sdr4.html > link do logów
Dziękuje za kazdą pomoc
Komentarz