Cześć! Od dłuższego czasu borykam się z problemem zapowietrzania się skody. Jak było ciepło, to problem pojawiał się tylko po przejechaniu dłuższej trasy i odczekaniu kilku godzin, z rana miałem pewność że będzie zapowietrzony. Przez kilka dni po trasie jest problem, później pali od strzała. Teraz jak już mamy zimno to problem jest każdego ranka.
Poniżej krótka historia serwisowa która być może naprowadzi na problem i pozwoli wyeliminować co nieco:
- na początku był problem z uszkodzeniem gwintu jednego pompowtryskiwacza, gwint został naprawiony, uszczelniacz wymieniony, samochód jeździł
- później "zmieliło" mi pompę paliwa w zbiorniku, pompa została wymieniona, układ paliwowy przeczyszczony. Wtedy zaczął się zapowietrzać
- wymieniona pompa okazała się być wadliwa, została wymieniona na kolejną sztukę, problem zapowietrzania na chwilę ustał
- samochód zaczął kopcić, wykonałem procedurę czyszczenia wtrysków płynem LiquiMolly
- samochód dalej kopcił, więc zostały wymienione uszczelniacze dwóch kolejnych wtrysków, czwarty uszczelniacz rzekomo był w porządku. W tym samym czasie zostało zregenerowane turbo, razem z nim wymiana oleju i filtrów.
- samochód się dalej zapowietrza, został założony zaworek zwrotny między filtrem paliwa a zbiornikiem
- ciągłe "hełtanie" z rana doprowadziło do śmierci akumulatora, został wstawiony nowy
I tutaj mi się już pomysły skończyły Jak pisałem na początku, wcześniej problem pojawiał się tylko po dłuższej trasie, teraz to jest poranny standard każdego dnia.
Poniżej krótka historia serwisowa która być może naprowadzi na problem i pozwoli wyeliminować co nieco:
- na początku był problem z uszkodzeniem gwintu jednego pompowtryskiwacza, gwint został naprawiony, uszczelniacz wymieniony, samochód jeździł
- później "zmieliło" mi pompę paliwa w zbiorniku, pompa została wymieniona, układ paliwowy przeczyszczony. Wtedy zaczął się zapowietrzać
- wymieniona pompa okazała się być wadliwa, została wymieniona na kolejną sztukę, problem zapowietrzania na chwilę ustał
- samochód zaczął kopcić, wykonałem procedurę czyszczenia wtrysków płynem LiquiMolly
- samochód dalej kopcił, więc zostały wymienione uszczelniacze dwóch kolejnych wtrysków, czwarty uszczelniacz rzekomo był w porządku. W tym samym czasie zostało zregenerowane turbo, razem z nim wymiana oleju i filtrów.
- samochód się dalej zapowietrza, został założony zaworek zwrotny między filtrem paliwa a zbiornikiem
- ciągłe "hełtanie" z rana doprowadziło do śmierci akumulatora, został wstawiony nowy
I tutaj mi się już pomysły skończyły Jak pisałem na początku, wcześniej problem pojawiał się tylko po dłuższej trasie, teraz to jest poranny standard każdego dnia.
Komentarz