Witajcie,
Nie jestem oryginalny, ale moja Skoda zaczęła żłopać olej na MAX'a. Mam ją od nowości więc znam to auto bardzo dobrze. Zawsze potrzebowała dolewki oleju, ale od roku to już jest dramat !
Jeżdżę nią do pracy; po mieście i na drodze ekspresowej pół na pół. Nie przekraczam 140 km/h na trasie S. Zawsze staram się nie przekraczać 4000 obrotów/min. Codziennie przejeżdżam około 75 km. W ten sposób moja Octavia II spala mi około 10 litrów gazu + ok.1L paliwa/100 km. Jazda jest komfortowa jak zawsze, duże przestrzenne auto, takie jak lubię. Do dzisiaj przejechałem 188.000 km. Ale z olejem to już jest prawdziwy dramat. Powiecie pewnie, że im większy przebieg tym większe spalanie oleju. Ale aż tak ??
3 lata temu zmieniłem olej na Millers Pro TRIDENT 5W40 (FULL SYNTHETIC). Olej b. gęsty i trochę to pomogło, poprzedni olej po prostu znikał, a ten gęsty rzeczywiście mniej się zużywał. Ale to było 3 lata temu.. teraz jest dużo gorzej ! Regularnie robię notatki, kiedy i ile dolewam i wyszło mi że co 350 km. (czyli każde pełne tankowanie gazu) spala mi 0,5 litra gęstego Millers'a.
Co gorsza 2 lata temu, kiedy spalanie oleju wyraźnie podskoczyło zgłosiłem to w ASO i powiedziano mi, że nie ma wycieków, uszczelki są ok, a spalanie tak dużej ilości to naturalna sprawa w tym modelu Skody (wierzyć się nie chce).. i zaproponowano płukanie pierścieni naftą..
Dla chętnych fachowców dołączam 3 fotki (już sam budyń pod korkiem mnie irytuje, czy tak powinno być ? a może powinienem ten skrystalizowany olej po prostu usunąć ? ) w ASO powiedziano mi, że to naturalne zimą przy niskich temperaturach na zewnątrz, ale latem nic nie znika, wręcz przeciwnie..
Na jednym z forum przeczytałem, że to może być rozwalona odma + zużyta uszczelka.. kto wie czy można to samemu ustalić /zauważyć ?? co mi poradzicie, od czego zacząć ? Czy konieczne jest władowanie w to auto kilku tysięcy złotych ?
Nie jestem oryginalny, ale moja Skoda zaczęła żłopać olej na MAX'a. Mam ją od nowości więc znam to auto bardzo dobrze. Zawsze potrzebowała dolewki oleju, ale od roku to już jest dramat !
Jeżdżę nią do pracy; po mieście i na drodze ekspresowej pół na pół. Nie przekraczam 140 km/h na trasie S. Zawsze staram się nie przekraczać 4000 obrotów/min. Codziennie przejeżdżam około 75 km. W ten sposób moja Octavia II spala mi około 10 litrów gazu + ok.1L paliwa/100 km. Jazda jest komfortowa jak zawsze, duże przestrzenne auto, takie jak lubię. Do dzisiaj przejechałem 188.000 km. Ale z olejem to już jest prawdziwy dramat. Powiecie pewnie, że im większy przebieg tym większe spalanie oleju. Ale aż tak ??
3 lata temu zmieniłem olej na Millers Pro TRIDENT 5W40 (FULL SYNTHETIC). Olej b. gęsty i trochę to pomogło, poprzedni olej po prostu znikał, a ten gęsty rzeczywiście mniej się zużywał. Ale to było 3 lata temu.. teraz jest dużo gorzej ! Regularnie robię notatki, kiedy i ile dolewam i wyszło mi że co 350 km. (czyli każde pełne tankowanie gazu) spala mi 0,5 litra gęstego Millers'a.
Co gorsza 2 lata temu, kiedy spalanie oleju wyraźnie podskoczyło zgłosiłem to w ASO i powiedziano mi, że nie ma wycieków, uszczelki są ok, a spalanie tak dużej ilości to naturalna sprawa w tym modelu Skody (wierzyć się nie chce).. i zaproponowano płukanie pierścieni naftą..
Dla chętnych fachowców dołączam 3 fotki (już sam budyń pod korkiem mnie irytuje, czy tak powinno być ? a może powinienem ten skrystalizowany olej po prostu usunąć ? ) w ASO powiedziano mi, że to naturalne zimą przy niskich temperaturach na zewnątrz, ale latem nic nie znika, wręcz przeciwnie..
Na jednym z forum przeczytałem, że to może być rozwalona odma + zużyta uszczelka.. kto wie czy można to samemu ustalić /zauważyć ?? co mi poradzicie, od czego zacząć ? Czy konieczne jest władowanie w to auto kilku tysięcy złotych ?
Komentarz