leonn, no dokładnie - odnośnie tego in-vitro i adopcji co piszesz, człowiek mierzący się z problemem etycznym w swoim konkretnym życiu, mający zdrowe sumienie (dobrze działające - dobrze rozróżniające prawo naturalne - dobro i zło) zupełnie inaczej zaczyna patrzeć na pewne poważne zagadnienia. Jak z teorii robi się osobista praktyka....
[ Dodano: Nie 13 Gru, 15 15:04 ]
rafiki, spoko, myślę, że nie jest źle. Panowie nie skaczemy sobie do gardeł, tylko piszmy co sami sądzimy, a nie kopiujmy mediów i będzie ok - myślę, że wielu tu tak pisze. Ja pisze ze swoich osobistych doświadczeń i przekonań wyłącznie, głęboko przemyślanych i przeżytych chwil. Nie mamy 15 lat, looz :wink:
[ Dodano: Nie 13 Gru, 15 15:04 ]
rafiki, spoko, myślę, że nie jest źle. Panowie nie skaczemy sobie do gardeł, tylko piszmy co sami sądzimy, a nie kopiujmy mediów i będzie ok - myślę, że wielu tu tak pisze. Ja pisze ze swoich osobistych doświadczeń i przekonań wyłącznie, głęboko przemyślanych i przeżytych chwil. Nie mamy 15 lat, looz :wink:
Komentarz