Powiem wam drogie ocepki, pomijając wszystko, jakimi gównianymi samochodami my zaczynamy jeżdzić, wymieniając moją 10 letnią octavkę w której oprócz dwumasy, turbiny i eksploatacji nic nie robiłem, żadnych wtrysków i innych pierdołek ,na 3 letnią z przebiegiem 150 tysięcy, myślałem, że na 2-3 lata mam spokój, a tu jak czytam te posty, jak jedni robią wtryski, teraz niebezpieczeństwo awarii skrzyni biegów , to myślę ,że jeśli ja będę miał pecha i wysra mi się skrzynia i wtryski to chyba będzie to mój ostatni vag w życiu. Ostatnio przy 1500 obrotów miałem dziwny rezonans,ale tylko przy tych obrotach, poniżej i powyżej tych obrotów cisza, to zaczynam sobie wkręcać , że może to jednak felerne sprzęgło robi sobie freza , jak zrobiło się mokro na dworze rezonans ustąpił,a ja sobie nic z tego nie robiłem, byłem jedynie wściekły,że w 3 letnim aucie za niemałe pieniądze takie dżwięki ,
Też tak sądzę. Pół miliona CFHC nawet zakładając wytryski i EGR to wg mnie dobry wynik. Przy takim przelocie wtrysk, pompa (wrażliwe na paliwo i higienę użytkową jednak common raile pamiętajmy o tym), to są eksploatacyjne sprawy.
Panowie
Wrzucę temat do eksploatacji CFHC.
Moi mechanicy od silników twierdzą że lepiej nie stosować vervy, bo jest bardziej sucha. Ekodiesel lepiej smaruje pompę i wtryski. Ciekaw jestem jakie paliwo stosowali Ci kierowcy którzy wymieniali wtryski.?
Ta sugestia dotyczy wszystkich CR-ów. Ja znam opinie pompiarzy wieszczących, że wrażliwsze od CFHC na ulepszane paliwa są CAYx.Tam pompy zaczynają się po pewnym czasie - podobno - łuszczyć w przypadku zalewania wyłącznie ,,verwami''. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, bo mam domu CAYA, ale pompa padła jej z innego powodu, przy 130.000 km zaczęła ....przeciekać. Wolałem kupić nową niż dawać do uszczelniania.
Do obu aut leję tylko zwykłego diesla. Głównie Orlen, jak mam okazję. Unikam promocji na ON
Też tak sądzę. Pół miliona CFHC nawet zakładając wytryski i EGR to wg mnie dobry wynik. Przy takim przelocie wtrysk, pompa (wrażliwe na paliwo i higienę użytkową jednak common raile pamiętajmy o tym), to są eksploatacyjne sprawy.
A BTW - a DPF zniósł pół bańki?
DPF jak ostatnio sprawdzałem ma coś około 50g popiołu, problemów z nim nie było.
Ogólnie to trzeba VAG-a pochwalić, bo spieprzenie tak prostego systemu wtryskowego jakim jest cr nie jest łatwe, a sobie poradzili.
Temat nie o paliwie ale dorzucę swoje 5 groszy :wink: tankując dynamica na lotosie trzęsło całym autem powyżej 2000 obrotów, zmieniłem stację na orlena i tankowałem vervę... telepanie ustało. Po około pół roku jazdy na vervie wróciłem na lotosa i po drugim tankowaniu znów telepanie... nie wiem czym różni się paliwo z orlena i lotosa ale mojej Octavii to z lotosa ewidentnie nie pasuje.
Moja czarna stoi na kanale. Wjeżdża w nią nowe sprzęgło i dwumas. Przy okazji olej w skrzyni i filtr paliwa przed zimą. Dotychczasowy dwumas i sprzęgło ( po planowanych na późne popołudnie oględzinach rzecz jasna) zapewne zostawiam - nie wywalam. Działały bez zarzutu, bezźwięcznie może znajdzie się ktoś chętny za parę groszy albo zestaw dołączy do grona części zapasowych magazynowanych w garażu Oczywiście sprzęgło pod warunkiem, że nie ma wady dociskowej. Ale dwumasa działała do dziś jak złoto więc chyba jest to lepsza używka od jakiś ,,regenerowanych niespodzianek''.
[ Dodano: Czw 13 Paź, 16 18:09 ]
No więc drodzy Państwo. CFHC produkcja kwiecień 2011 w samochodzie siedzi komplet sprzęgło/dwumasa LUK
Tak one wyglądają po przelocie 170.000 km.
Jakie są wasze opinie odnośnie stopnia zużycia wizualnie? Z punktu widzenia kierowcy zestaw sprawował się doskonale, został zastąpiony jednak nowym kompletem, też LUK, mam spokój mam nadzieję na długo. Warto wiec sprawdzić, co macie w swoich CFHC, bo nie wszędzie jest ten wadliwy Sachs jak widać. Ja będę spał spokojnie teraz.
Jakie mozna miec uwagi ,kto bogatemu zabroni wymieniac dobry zestaw sprzegla ,nie wiem jaki jest twój status rodzinny, ale moja polowica kazla by mi spac na wycieraczce pod oknem ,gdybym chcial w jej lub swoim aucie cos wymiemic na zaś ,kiedys tez bylem taki sam , ale zona i dzieci zmieniają światopogląd
Pisząc,,uwagi'' miałem na myśli opinie o stanie dwumasu ze zdjęć. Nie byłem precyzyjny. Ale już edytowałem ten wpis.
Mam rodzinę i nikt mi darmo nie daję. Sam zarabiam we własnej firmie. Mam też pewną życiową wiedzę, która mówi mi jedno - lepiej wydać mniej niż więcej. Dwumas był sprawny, ale nie jest wieczny. Auto ma 170 tkm na blacie, a że chcę jeszcze pojeździć to wykluczyłem potencjalne ryzyko ( mam na myśli obawy o frez na skrzyni - w tym przypadku nietrafione, ale to wiem dzisiaj)
Że drogo? No pewnie, że tak, nie będę tu kozaczył. Mam jednak miesiąc, w którym koszty dla firmy są mile widziane więc wymiana idzie w koszty i tyle. Mniej boli. Wolę to niż potencjalny problem ze skrzynią kosztujący grubo ponad 5 koła.
Pewnie - być może gdybym miał na miejscu mechanika z endoskopem - widziałbym że to LUK i być może się wstrzymał, ale w Lesznie nie znam takiego fachowca.Zostawało mi fizyczne wyjęcie sprzęgła. Skoro za to płaciłem to za jedną robotą zmieniłem komplet i tyle. Zarobiłem - wydałem i już. Mechanik mógł pomyśleć i widzą LUK-a zadzwonić i skonsultować, zwłaszcza że tłumaczyłem sprawę z Sachsem, on sam miał przypadki padów docisku Sachs. Ale...jak już przywiózł z hurtowni zestaw to zamontował i tyle. Z drugiej strony płacić za rok powiedzmy kolejne 350 pln za ponowne demontaże pozwalające na dostęp do dwumasu - to już bez sensu. Lepiej za jedną kasą to zrobić.
Przynajmniej OCP wie, że w CFHC po 2011 nie zawsze siedzą Sachsy A ja mam fun, bo nowy zestaw + olej w skrzyni i pracuje to jak złoto.
himi, sprawdź, jaki jest luz na starym kole dwumasowym. W moim starym, też LUKu, po 270.000km możliwe było przemieszczenie mas koła względem siebie chyba o około 6cm, a w nowym o 6... ale milimetrów.
:-)
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Komentarz