ESP

[abstinent]

krzysn33, robota niby łatwa, zależy jaka pompa jest wsadzona (marc 60 ma esp, 70 nie ma)
do tego jeszcze czujniki:
przyspieszenia poprzecznego -G200
obrotu samochodu G202
przyspieszenia wzdłużnego G251
kąta skrętu kierownicy G85 (ten akurat większość już chyba ma zamontowane)
no i zakodowanie
jak będzie dobrze zrobione, to będzie ok

[1 6 D]

abstinent, właśnie MK60EC1 ma tę zaletę że nie potrzeba duosensora pod fotelem, wszystkie czujniki są w pompie już zamontowane.

[abstinent]

abstinent, właśnie MK60EC1 ma tę zaletę że nie potrzeba duosensora pod fotelem, wszystkie czujniki są w pompie już zamontowane.

owszem,
od TK 22/08

[Pepcio]

w O1 dolozenie ESP kosztuje 3 tys zl - ja sie pytam, za co te 3 tys zl sie placi?

Typowo Polskie podejście - dlaczego tyle to kosztuje.... Nie płacisz za same kable i kilka elektronicznych ,,dinksów' 'na koszt takiego ESP składa się zaprojektowanie, testowanie, homologacje, dystrybucja, zarobek wytwórcy od producenta najmniejszej pierdoły po dealera u którego to kupisz itp, itd. Każdy z nas chce by wszystko kosztowało jak najmniej, najlepiej złotówkę jednocześnie każdy chce zarabiać tam gdzie pracuje jak najwięcej..... nie widzicie tu sprzeczności ?
3 tys to niewygórowana kwota, w normalnym kraju to pewnie koszt 40% miesięcznej pensji (powiedzmy 600 euro) , to że żyjemy w Polsce cóż, nie nasza wina, ale z drugiej strony takiego producenta nic to nie interesuje - nie stać cię nie kupuj, święte prawo rynku.
Ilu z nas wydaje takie albo i większe pieniądze na niepotrzebne bzdety często pogarszające nawet właściwości naszych samochodów (wielgaśnie koła i szerokie lacie dla przykładu) ? Na lans kasa jest, na bezpieczeństwo już nie koniecznie ?
Nie atakuję nikogo żeby było jasne, proszę tylko o chwilę zadumy i trzeźwe spojrzenie na niektóre tematy.

Pozdrawiam.

[shado]

SRATATA. Ja doplacalem 2.7k PLN do ESP przy zakupie auta, ale te wszystkie koszty o których piszesz (projektowanie, testowanie, produkcja) wynoszą dla ESP 100€. Reszta jest narzutem Skody. Trochę dużym, nie sądzisz? To samo się tyczy wszystkich innych części czy dokładanego wyposażenia. Narzut na każdej z nich wynosi kilkaset procent.

[Pepcio]

SRATATA. Ja doplacalem 2.7k PLN do ESP przy zakupie auta, ale te wszystkie koszty o których piszesz (projektowanie, testowanie, produkcja) wynoszą dla ESP 100€. Reszta jest narzutem Skody. Trochę dużym, nie sądzisz? To samo się tyczy wszystkich innych części czy dokładanego wyposażenia. Narzut na każdej z nich wynosi kilkaset procent.

Masz świadomość jakie koszty działalności ponosi Skoda lub każdy inny producent samochodów? Dokładnie wie to pewnie garstka ludzi, ale przypuszczać można, że są KOLOSALNE. Prowadzenie jakiegokolwiek biznesu polega na tym, że od przychodu odejmuje się koszty od pozostałej kwoty płaci podatki i zostaje zysk, Skoda jak i inni nie prowadzą Caritasu to firma nastawiona na zysk i chwała im za to.
Nie pracuję w Skodzie czy dla Skody, ale wnerwia mnie brak świadomości ludzi którzy jak już pisałem wcześniej zarabiać chcą miliony, ale płacić najlepiej złotówkę (oczywiście to pewna przenośnia z mojej strony)
Życie kosztuje, niestety, a branża samochodowa to dla klienta końcowego czyli mnie i Ciebie to jeden z najgorszych ,,interesów'' jaki można sobie wyobrazić. Kupujemy samochody za grubą kasę, które na dzień dobry tracą kilkanaście procent tylko dla tego, że wyjechałeś za bramę, po kilku latach o ile dotrwamy sprzedajemy je za połowę lub 1/3 pchając się w coś nowszego ,,lepszego'' to dopiero jest powód do narzekania, ale jakoś większość z nas się z tym godzi, wydaje się, że nie zauważamy tego....
Ja tam jestem zadowolony, części w Skodzie nie są drogie w porównaniu do innych marek nawet takiego Fiata itp., za ori chlapacze zapłaciłem po 50 zł w ASO, za wygłuszenie maski 120 w kpl, ze spinkami dla przykładu do Fiata Cromy za samą matę bez spinek dałem ponad 200 pln- ów. Cieszmy się , że Skoda to marka popularna i wybór części w rozsądnych cenach jest przeogromny, a niektórych rzeczy w cenach chorych po prostu nie kupujmy (przykładowo zasłonki na okna do Octavi w ASO coś po 600 zł …..

[abstinent]

shado dobrze prawi
mało tego, esp jest obowiązkowe obecnie więc te ceny to kosmos jest :!:
a jak już pierd..ą w reklamie że samochód jest zajebisty bo ma esp to mi się rzygać chce :evil:
no to niech pierd..lą że i nawet koła są, że kierownica itd łoł :shock:

bo może koła, kierownica, hamulce to też rarytas :?:
to sporo kosztuje, projekt, maszyny, testy, homologacje, itp :idea:

[shado]

Masz świadomość jakie koszty działalności ponosi Skoda lub każdy inny producent samochodów?

Akurat pracuję w tej branży i dostarczamy części m.in. do Skody więc wiem zapewne dużo lepiej niż ty

[Pepcio]

Masz świadomość jakie koszty działalności ponosi Skoda lub każdy inny producent samochodów?

Akurat pracuję w tej branży i dostarczamy części m.in. do Skody więc wiem zapewne dużo lepiej niż ty

Nie będę się sprzeczał, sam wywodzę się z branży wiem co ile i gdzie, ale licytował się nie będę. Skoro pracujesz dla Skody ciesz się , że to w czego produkcji lub dystrybucji uczestniczysz nie kosztuje tyle ile większość wypowiadajacych się w tym wątku by chciała, by zapewne nie stać by cię na Skodę było !

[Big]

Pepcio, z jdnej strony mógłbym sie nawet z toba zgodzic, ale z drugiej .... Hmmm Skoda nie wytwarza tego ESP czy np. sworzni wahaczy. Profukują je, na zlecenie tej przykładowej Skody, podwykonawcy np. Bosch, czy Lemforder.
Teraz powstaje pytanie, dlatego TA SAMA częśc w pudełku skody kosztuje o 50% drożej niż w podełku Boscha czy Lemfordera ??
Piszesz, że koncern samochodowy ponosi spore koszta prowadzenia swojej działalnosci o.k. ale czy firma wytrzarzajace dla tego koncernu podzespoły takich kosztów nie ma i nie ponosi ?? Też ma !! i nagle tej firmie opłaca się sprzedać dany towar o 50% taniej, a przeciez sprzedając go nie jest , jak to napisałeś, Caritasem i jeszcze na tym zarabić. Pytanie więc dlaczego Skoda, Audi, Ford, Toyota czy jakikolwiek inny producent auta zarabia na częściach zamiennych 50% wiecej niz producent i dostawca tych części ??!

[shado]

Fajnie by było jakby we wszystkim był zachowany umiar. Próbuję kupić nowe auto. W tej samej konfiguracji auta cena między silnikami wynosi 11k PLN (co stanowi 20% najtańszej konfiguracji). Przecież to jest chore. Za połowę tej ceny można zapewne kupić cały silnik, a nie, żeby jeden silnik od drugiego był o tyle droższy. Do tego chcę wziąć dodatkowe wyposażenie, za które przepłacam pewnie co najmniej 500% (i mimo najbogatszej wersji muszę jeszcze 10k dołożyć), a oni mi proponują rabat 5% (i to z wielką łaską)... No to znając sprawę z obydwu stron wciąż wydaje mi się to nie do końca ok. Do tego czas oczekiwania 3msc. Produkcja kuleje. Auta się nie sprzedają, ale 3msc trzeba czekać (i to na auto, które nie jest zupełnie rozrywane). I jeszcze sprzedawca twierdzi, że będzie zapewne podwyżka 1% od Nowego Roku. Euro staniało w stosunku do zeszłego roku. Ciekawe jakie koszty im wzrosły, które uzasadniały by jakąkolwiek podwyżkę. Niech podwyższą nawet 50% cenę auta, a potem się będą dziwić, że tak mało sprzedają.

[Big]

Do tego chcę wziąć dodatkowe wyposażenie, za które przepłacam pewnie co najmniej 500%

własnie o tym chciałem napisać, bo dokładnie tak jest.
Powiedzmy zamawiasz do produkcji nową Skodę Superb i chcesz dołożyć do niej fabryczny alarm (bo ubezpieczyciec wymaga drugiego zabezpieczenia). Musisz zapłacić 1 300 zł. Ale taki sam alarm z tymi samymi funkcjonalnościami, tyle że nie dokładany na linii produkcyjnej można mieć za 700 zł z montażem, a więc prawie o 50% taniej !!
Drugi przykład - fabryczna nawigacja. U dealerów kosztuje dobrych parę tys zł ekstra. Tymczasem idąc do sklepu z RTV-AGD kupujesz nawiagację posiadajacą takie same parametry jak na fabryczna i to renomowanego producenta np. Beckera czt Tom-Tom za ... 700-900 zł. Co więcej, czesto to własnie te same firmy produkujeą nawigacje dla danego producenta. Dodatkowo kupując navi w niezależnym sklepie masz za darmo albo za śmiesznie małe pieniądze jej uaktualnienia. Kupując ją u dealera, czyli dokładaną na linii produkcyjnej, za każdą płytę zawierajacą aktualizację musisz płacić jakieś chore pieniadze - choc to nie producent auta tych aktualizacji dokunuje i nie on ponosi tego koszta !!
Moim zdaniem jest to po prostu łupienie klienta w biały dzień. Coś co może kosztować np. 100 zł sprzedamy za 500 zł, bo klient który kupuje nowy samochód i tak takiej subtelnej kwoty nie zauwazy, gdy płaci za całość 80-100 tys zł.

[shado]

No odkąd Octavia ma ESP w standardzie to auta musiałyby podrożeć o 3k PLN, a zamiast podrożeć to potaniały. No to Skoda zaczęła nagle dokładać do interesu?

[Zorr]

shado, Big,
+1 z mojej strony ...
co prawda dodam, iż Skoda sprzedając elementy jest detalistą (cała logistyka, salony itp itd) natomiast poddostawca elementów montowanych w skodzie wysyła je hurtowo do danej fabryki) no ale to nie powinno być 500% narzutu a tak jest.