02 wymiana klocków i tarcz tył

[abstinent]

kult0035, no kupie, zwłaszcza że już poskładane :lol:
wiem do czego jest to co kupiłem, w instrukcji pisze że można niby smarować na zewnątrz

dareks281, u mnie też nie było i nie dawałem
poprzednie klocki na taśmie były tak samo jak te które dałem

[dareks281]

OK dzięki.

[misiek^wro]

Panowie, jakiś patent na wykrecenie gornej sruby tylniego jarzma?

Walczę walczę i dupa = miejsca malo, mam nasadke z kluczem SPLINE 14, a wychodzi na to ze nadalby sie do tego bit'owiec ...

[krzynol]

a gdzieś tam pytałeś, czemu trudno mi było zdjąć jarzma.....
najlepiej mieć klucz SPLINE (XZN) 14 w postaci długiego i mocnego bita
na to kluczyk nasadowy 13 + przegub i grzechotka

[misiek^wro]

krzynol, czyli o to kaman.

Generalnie kupiłem to Link

Problem jest w tym, ze za huk nie idzie wsadzic tej nasadki razem z grzechotka ...

Bitu nie idzie wyjac, bo jest chyba wsadzane na goraco.
Takze szukam M14 w postaci samego bitu, na to 13 oczkowa, na 13tke oczkową brecha i pójdzie.

Jeszcze dziś sprobuje podniesc auto na kolysce, moze wahacz troche odpusci i uda sie wsadzic caly klucz.

[krzynol]

Link

[Deo]

misiek^wro, tego bita da radę wyjąć, tylko potrzeba imadło, 5kg młotek i kawałek pręta do pobijania (sam tak modyfikowałem swojego Spline)

[krzynol]

Deo, ale to nic nie da, bo będzie za krótki

[misiek^wro]

krzynol, czemu za krótki ?

Wystarczająco długi, aby założyć na niego oczkowy - a na oczkowy włożę brechę i dźwignia jak ta lala będzie

Zresztą zaraz idę spróbować inaczej - powieszę na kołysce auto, a wahacz i amor rozciągnę - zobaczę czy wtedy nie będzie więcej luzu między śrubą a wahaczem. - trzeba sposobem, jak ksiądz kaśkę

[krzynol]

aby założyć na niego oczkowy - a na oczkowy włożę brechę i dźwignia jak ta lala będzie

chcesz to 13 oczkową ciągnąć :shock:
13 nasadowa i przedłużka łamana

[misiek^wro]

krzynol, veni vidi vici.

Zrobione

krzynol, trochę wiary

[krzynol]

a jakim momentem przykręciłeś?

[misiek^wro]

krzynol, ja narazie wykręcałem i wysyłam do regeneracji.

Pozniej mi Paweł20VT przyśle tyły zreg + przody to się bede martwił coby przykręcić + odpowietrzyć kurwiszcze

[spawalniczy]

Odgrzewam kotleta. Mam pytanie - czy te wszystkie porady zebrane powyżej odnoszą się też do tylnego systemu hamulcowego BOSCH-a o rozmiarze 272 mm? Czy też producent przygotował może jakieś specjalne niespodzianki w tej wersji?
Chciałem rozebrać przeczyścić i nasmarować, żeby zapewnić dłuższą sprawność układu.

[krzynol]

spawalniczy, te powyższe dotyczą odkręcania jarzma
a jak chcesz tylko smarować trzpienie zacisku to nie dotyczy

[spawalniczy]

Klocki muszę zdjąć, domyślam się, że by wszystko łatwo złożyć będę musiał wkręcić tłoczek.
Pytanie, czy dam radę metodą chałupniczą. Ma ktoś może manuala wymiany klocków od tego systemu 272 mm.?

[krzynol]

manual:
1. odkręcić sworznie zacisku hamulcowego i wyjąć zacisk hamulcowy i klocki
2. wkręcić tłoczek hamulcowy i założyć nowe klocki
3. przykręcić zacisk hamulcowy

[kowal 2002]

Przeniesione z innego tematu...

Witam,
wymieniłem niedawno w mojej octavii tarcze i klocki z tyłu. Od czasu wymiany mam wrażenie, że tylne koła (w sensie hamulce) trochę trzymają. Ale od początku.
W grudniu dokonałem wymiany, zarówno tarcze jak i klocki są marki TRW. Zamówiłem je w sklepie internetowym specjalizującym się w częściach Skody. Przy zamówieniu podałem nr VIN żeby zapewnić, że wszystkie części pasują do mojego modelu. Tarcze i klocki wymieniłem sam. Podczas wymiany wszystko zgodnie ze sztuką oczyściłem i nasmarowałem, klocki delikatnie przyszlifowałem żeby bezproblemowo poruszały się w prowadnicach. Po montażu trochę pojeździłem i zauważyłem, że tylne hamulce grzeją się mocniej od przednich (co wydało mi się dziwne jako, że jak wiadomo znacznie większą pracę wykonują hamulce przednie) ale po przeszperaniu internetu doszedłem do wniosku że nowe tarcze i klocki muszą się dotrzeć i w tym czasie mogą grzać się „nadprogramowo”. Jednakże po przejechaniu ponad 300 km sprawdziłem i okazało się, że problem nie ustąpił, tylne hamulce wciąż grzeją się bardziej niż przednie (po kilku hamowaniach tylnych tarcz nie byłem w stanie dotknąć palcami natomiast przednie tak). Postanowiłem oddać samochód do mechanika. Mechanik na dzień dobry stwierdził, że tłoczki w zaciskach mogą być przyśniedziałe co powoduje, że mogą trzymać i że trzeba kupić zestawy naprawcze (uszczelki) i dokonać regeneracji zacisków. OK, kupiłem „reperaturki”, oddałem auto do mechanika, mechanik je wymienił, stwierdził że tłoczki przy końcu miały trochę nalotu. Hamulce zostały odpowietrzone i podobno wszystko jest OK. Jak odbierałem stwierdził jeszcze, że w razie gdyby wciąż coś było nie tak to być może trzeba będzie wymienić elastyczne przewody hamulcowe bo być może są spuchnięte (moja Octavia jest z 2010 roku i ma nabiegane 168000 km jeśli to istotne). Znów pojeździłem trochę i wciąż mam wrażenie, że nie jest tak jak być powinno, hamulce tylne się wciąż bardziej grzeją od przednich. Po podniesieniu samochodu jak zakręcę którymkolwiek z tylnych kół z całej siły to zrobią one 2 - 2,5 obrotu i się zatrzymują. Wydaje mi się, że to trochę zbyt mało i że prawidłowo koło z tyłu winno zrobić przynajmniej z 5 obrotów (oczywiście starając się zakręcić z całej siły). Dodam jeszcze, że na pewno nie blokuje ręczny jako, że linka została maksymalnie poluzowana ponadto dźwignia do której mocuje się linkę każdorazowo po zwolnieniu ręcznego wraca do pozycji wyjściowej. Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją i ile razy powinno się zakręcić luźno pracujące koło tylne? Dodam jeszcze, że w trakcie jazdy jakoś strasznie nie czuć tego aby hamulce trzymały chociaż tocząc się już pod sam koniec gdy samochód się zatrzymuje czuć minimalne szarpnięcie potwierdzające, że koła są delikatnie hamowane. Co to może być, szlag mnie trafia bo już parę groszy wydałem a usterka jak była tak jest. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie co może być powodem tego stanu rzeczy.

Tłoczki oczywiście wkręcałem - z wykorzystaniem klucza dedykowanego własnie do wkręcania tłoczków.

[gomar]

A ja Ci się wkręcały tłoczki? Z oporem czy luźno ? Czy na pewno masz wszystko dobrze poczyszczone? hm chociaż temat też przerabiał mechanik. Dziwi mnie fakt że na obu kołach jest problem - tzn albo masz pecha że po obu stronach padło to samo albo jest inna przyczyna. Np złe tarcze/klocki. Ja w swojej Octavi wymieniałem dwa razy tył, w Pastuchu tez. I nie miałem nigdy takiego problemu wiadomo, na początku musi się wszystko ułożyc. A czy klocki zużywają się już w miarę równomiernie?
Ściągnij koło i zobacz jak kręci się sama tarcza. czy może z jakichś powodów nie jest zwichrowana ? Czy obciera ciągle. A może muszą się jeszcze ułożyc.
PS. przewodów bym raczej nie podejrzewał.

PS.2 A czy może nie jest tak, że z tyłu masz teraz eleganckie hample a przód jest coś nie halo i stąd wrażenie, że tył się tak grzeje?

[caxap77]

Szczerze mówiąc jak wkręcałem tłoczki to miałem wrażenie, że nie do końca łatwo się wkręcają ale tak jak pisałem po tym oddałem auto do mechanika i on zrobił regenerację zacisków a zatem zakładam, że tłoczki zostały wyczyszczone i nasmarowane. Co do tarcz i klocków to tak jak pisałem kupiłem je w sklepie zajmującym się handlem części wyłącznie Skody, podałem im mój VIN, przed wysyłką potwierdzili, że zarówno tarcze jak i klocki są właściwe do tego modelu. Także tu bym obstawiał, że wszystko jest OK.
A co do tego, że 'na początku wszystko musi się ułożyć' -ile to jest ten początek? Przejechałem ponad 300 km - na moje oko to wszystko już winno być ułożone, czy może się mylę?
Również myślę, że po 300 km nie będę w stanie stwierdzić czy klocki zużywają się równomiernie - to chyba zbyt krótki dystans.
Nie wydaje mi się żeby tarcze były zwichrowane bo wówczas koło byłoby przyhamowywane w określonym położeniu tarczy a u mnie jest hamowane przez cały czas.
Co do PS2 - jutro żeby rozwiać tę wątpliwość chyba podjadę na stację diagnostyczną żeby na rolkach sprawdzić siłę hamowania.
I takie pytanie na koniec, czy opisane przeze mnie objawy mogą być powodem szwankującej pompy hamulcowej?

[krzynol]

caxap77, tylne tłoczki nigdy nie wkręcają się łatwo
z drugiej strony, [p 300km nie nic nie ma prawa sięgrzać aż tak

[demmsi]

Wymieniałem tarcze i klocki z tyłu na jesieni samodzielnie i miałem podobny efekt... Na początku grzały się obie felgi, przy czym jedna mocniej (wrecz momentami była gorąca). Rozebrałem hamulec, sprawdziłem tłoczki - wszystko było OK... Dopiero po jakichś 600 km wszystkie objawy ustały - widać tyle potrzebowała tarcza i klocek aby się dotrzeć...

[caxap77]

demmsi, przywracasz mi wiarę, że i u mnie to się w końcu unormuje. Mam jednak pytanie, czy walcząc z grzejącymi się hamulcami/felgami sprawdzałeś z jakim oporem obracają się koła? Chodzi mi o to czy ta temperatura powstawała w wyniku zwiększonego tarcia między klockiem a tarczą w momencie hamowania czy też klocki stale tarły o tarczę (jak wydaje się być w moim przypadku)?

[demmsi]

caxap77, temperatura powstawała czy normalnej jeździe. Na początku koła nie obracały się swobodnie, po około 300 km już było lepiej (no te koło co się bardziej grzało oczywiście stawiało opór większy). Z całą pewnością nie obracało się 5 razy żadne z kół. Teraz to już nie wiem, bo wszystko się unormowało i nie widzę potrzeby sprawdzać. Na sam koniec wymiany tarcz i klocków (a zrobiłem w międzyczasie przód+tył) wymieniłem dla spokoju płyn hamulcowy...

Przejedź kolejne 300km i obserwuj...

[rurka07]

jeszcze sie nigdy nic samo nie ulozylo