Dziś sprzątałem i myłem auto pewnie łącznie było to ok 4h, w między czasie 2 razy je zapaliłem i przejechałem ok 5m do garażu i z garażu. Kluczyk nie był w stacyjce, na ostatnią godzinę włączyłem dodatkowo radio, często były pootwierane drzwi i klapa bagażnika. No i chcę ruszać, po zakończeniu wszystkich zabiegów i nie odpala, mały licznik km się wyzerował, szyby się podnoszą i opuszczają. Po podgrzaniu świec, przekręcam dalej kluczyk i jest takie dziwne trytrytrytrytry... To normalne, że po takim czasie akumulator się wyładował o ile to jego wina, bo sprawdzę rano jak go naładuje czy odpali. Zauważyłem również na radiu migający ekran wprowadzenia pinu. Wyzerowanie "małego" licznika kilometrów i radio, to objaw taki jak kiedyś odłączyłem akumulator na jakiś czas?
Zbliża się zima i zastanawiam się czy pociągnę jeszcze na tym aku?
Czy duży wpływ na akumulator mają włączone światła, tzn. przełącznik świateł cały czas na ON?
natash, kiedyś miałem drobną stłuczkę (facet ściął zakręt i zahaczył mnie ciężarowym)
zanim przyjechała drogówka, pospisywali, to parę godzin minęło(2-3)
w tym czasie włączone awaryjne, i postojowe, silnik trochę chodził na początku
wsiadam do samochodu, zapłon i nic, nawet nie zakręcił
panowie byli mili, podjechaliśmy na CPN który był blisko, wróciliśmy i pomogli odpalić
abstinent A jak miałeś wyładowany akumulator to kręcił czy nie, u mnie nie kręci tylko słychać tak jakby coś przeskakiwało (nie umiem tego nazwać, ale nieraz takie zapalniczki były na taki elektryczny włącznik), było to do czasu póki trzymałem przekręcony kluczyk, ale rozrusznik nie zakręcił. Tobie wtedy też wyzerowało mały licznik kilometrów?
natash, wszystko to co właśnie napisałeś jest poprawne przy wyładowanym aku. Mnie (chyba) swing wyładował w 6scio miesięcznym aucie, po naładowaniu hula już prawie kolejne 2 lata
natash, Może doświadczyłeś nie tyle rozładowania co uszkodzenia akku, miałem tak kiedyś w innym aucie, cela się przeżarła, opadła i zrobiło zwarcie, co ciekawsze rano w mróz odpalił, dojechałem do pracy, wyłączyłem i za 5min chciałem przestawić, nie dało rady....
[ Dodano: Sro 12 Paź, 11 05:32 ]
A w ogóle to przypomniałeś mi, że swój też mam do wymiany, w zeszłym roku jak postał 3-4dni też słabo kręcił...
Witam moja O2Tur jest nowa (ok.3 miesięcy ) i po dwutygodniowym postoju akumulator wyładował się całkowicie , nie posiadam alarmu.W serwisie usłyszałem ze wszystko jest ok. i po takim postoju akumulator może się wyładować ,poradzili tez abym zdejmował klemę w przypadku dłuższego postoju . Jakoś nie jestem przekonany o tym ze wszystko jest ok. i ciekawe co będzie się działo w zimie gdy temperatura spadnie dużo poniżej zera . Auto używam codziennie i ten postój to był przypadek jednorazowy .Proszę o opinię w tym temacie
Witam moja O2Tur jest nowa (ok.3 miesięcy ) i po dwutygodniowym postoju akumulator wyładował się całkowicie , nie posiadam alarmu.W serwisie usłyszałem ze wszystko jest ok. i po takim postoju akumulator może się wyładować ,poradzili tez abym zdejmował klemę w przypadku dłuższego postoju . Jakoś nie jestem przekonany o tym ze wszystko jest ok. i ciekawe co będzie się działo w zimie gdy temperatura spadnie dużo poniżej zera . Auto używam codziennie i ten postój to był przypadek jednorazowy .Proszę o opinię w tym temacie
Mam to samo W OII FL, po tygodniu stania nie odpalę. Coś kradnie prąd. Podejrzewam instalacje gazową.
Witam moja O2Tur jest nowa (ok.3 miesięcy ) i po dwutygodniowym postoju akumulator wyładował się całkowicie , nie posiadam alarmu.W serwisie usłyszałem ze wszystko jest ok. i po takim postoju akumulator może się wyładować ,poradzili tez abym zdejmował klemę w przypadku dłuższego postoju . Jakoś nie jestem przekonany o tym ze wszystko jest ok. i ciekawe co będzie się działo w zimie gdy temperatura spadnie dużo poniżej zera . Auto używam codziennie i ten postój to był przypadek jednorazowy .Proszę o opinię w tym temacie
Akumulator nie ma prawa się rozładować po dwóch tygodniach jak piszesz. Uwzględniamy normalne warunki, bez żadnych lewych i dodatkowych upływów prądu. U mnie samochód nie raz stał i 3 tygodnie, a czasami i dłużej, podczas zimy, cały czas alarm włączony i palił bez problemów. ASO się wykpiło, bo to chyba nie jest ok, tym bardziej, że u Ciebie sytuacja dotyczy miesięcy letnich. Ładowanie aku sprawdzili i wszystko ok? Bo może nie jest doładowywany, albo gdzieś prąd jest pobierany na lewo?
Sprawdzili podobno wszystko pobór prądu w czasie postoju w normie akumulator tez sprawny. Na razie wszystko jest ok. Chyba poczekam do zimy i zobaczę co się będzie działo ,niestety nie mogę odstawić auta na dwa tygodnie
Akumulator nie ma prawa się rozładować po dwóch tygodniach jak piszesz. Uwzględniamy normalne warunki, bez żadnych lewych i dodatkowych upływów prądu. U mnie samochód nie raz stał i 3 tygodnie, a czasami i dłużej, podczas zimy, cały czas alarm włączony i palił bez problemów. ASO się wykpiło, bo to chyba nie jest ok, tym bardziej, że u Ciebie sytuacja dotyczy miesięcy letnich. Ładowanie aku sprawdzili i wszystko ok? Bo może nie jest doładowywany, albo gdzieś prąd jest pobierany na lewo?
Zgadza się, moja krowa nieraz stała 2 tygodnie, również zimą i chyba raz zdarzyło mi się odczuć jakąś delikatnie słabszą pracę rozrusznika. Ale niedawno udała mi się pewna sztuka: mianowicie podłączałem zasilanie czujników parkowania w skrzynce bezpieczników i za cholerę nie mogłem znaleźć odpowiedniego - tzn. takiego, na którym napięcie by znikało po wyłączeniu zapłonu, a przynajmniej po zamknięciu samochodu (jak np. w zasilaniu oświetlenia wewnątrz - naprawdę dobre miejsce na zasilanie lusterka fotochromatycznego ). Przy tej pierniczonej CAN'owej architekturze instalacji elektrycznej napięcie jest praktycznie cały czas i wszędzie :? . Nawet bezpiecznik opisany jako "zapłon" nie ma nic wspólnego z przekręceniem czy wyjęciem kluczyka ze stacyjki. W każdym razie przez ok. godzinę wyjmowałem i wkładałem różne bezpieczniki, słysząc czasem jakieś odgłosy testowania czegoś tam i co jakiś czas też włączałem, wyłączałem zapłon, odpalałem i wyłączałem silnik. Aż po jednej takiej serii kombinacji przy bezpiecznikach przy próbie odpalenia usłyszałem tylko terkotanie przekaźników . Woltomierz do akumulatora, a tam niecałe 11V :shock: . I żaden bezpiecznik przy okazji nie strzelił! W każdym razie z drżeniem serca (czy nie skończy się to zakupem nowego aku) wziąłem go na prostownik. Naładował się po ok. 24h, wsadziłem z powrotem i kontrolnie odpaliłem kilka razy. Jest . Potem jeszcze VCDS w ruch i kasowanie niezliczonej ilości błędów typu: funkcja czasowo niedostępna z powodu zbyt niskiego napięcia.
Niestety przy okazji coś się jednak pozajączkowało, bo teraz nie mam podpowiadacza biegu mimo braku jakichkolwiek błędów. W każdym razie aku odwaliło raz taki numer (no dobra - to ja odwaliłem :lol: ), a tak ogólnie postój zamkniętego samochodu - oczywiście z włączonym alarmem - nie robi mu najmniejszej krzywdy.
:
: Beżowa Turbokrowa MORE Power :twisted:
:
: Było 177KM/264Nm powered by Skoda Auto
: Jest 218KM/309Nm powered by Rogalotti
:
W OI to może i może stać 3tyg i się nie rozładować, ale w OII to raczej nie ma szans...
Tego nie wiedziałem, ale jesli tak jest, to no comments :shock:. W takim razie O2 w czasie zimy musi być na postoju pieszczona jak prom kosmiczny - cały czas pod aparaturą, coby zaskoczyła
W OI to może i może stać 3tyg i się nie rozładować, ale w OII to raczej nie ma szans...
Tego nie wiedziałem, ale jesli tak jest, to no comments :shock:. W takim razie O2 w czasie zimy musi być na postoju pieszczona jak prom kosmiczny - cały czas pod aparaturą, coby zaskoczyła
U mnie O1 stała raz miesiąć - potem odpaliła za pierwszym razem.
O2 max tydzień - też nie było problemów.
Natomiast mam w garażu pod blokiem sąsiada z Lexusem - z racji posiadania wielu pojazdów pan jeździ różnymi - i jak 3 dni postoi to już nie odpali. Auto regularnie stoi z kabelkiem podłączonym do aku.
Ale to jest jakieś chore, żeby po 2 tygodniach (mówię o O2) auta nie odpalić.... :|
Wszystko zależy od tego ile ciągnie prądu alarm itd. Łatwo policzyc niech coś ciągnie 0,150mA na godzinę 0,150x24=3.6A na dobę. 3,6x10 ( dni) =36A ucieka z akumulatora. Coś musi ciągnąc sporo więcej.
Natomiast mam w garażu pod blokiem sąsiada z Lexusem - z racji posiadania wielu pojazdów pan jeździ różnymi - i jak 3 dni postoi to już nie odpali. Auto regularnie stoi z kabelkiem podłączonym do aku.
W OI to może i może stać 3tyg i się nie rozładować, ale w OII to raczej nie ma szans...
Szanse są Mnie auto stało właśnie 3 tygodnie i bez zająknięcia odpaliło :twisted:
Dokładnie. Dlaczego ma nie być szans? Chyba że ktoś ma alarm, czy radio jakoś po chińsku podłączone. W nowym samochodzie rozładowanie akumulatora po 3 tygodniach postoju (w każdym razie w dodatniej temperaturze) kwalifikuje się do oddania auta do serwisu w poszukiwaniu awarii albo wady fabrycznej.
:
: Beżowa Turbokrowa MORE Power :twisted:
:
: Było 177KM/264Nm powered by Skoda Auto
: Jest 218KM/309Nm powered by Rogalotti
:
W lecie może tak, ale na pewno nie w zimie. Poza tym to też zależy od tego co się ma w aucie. Im więcej wyposażenia i różnych urządzeń tym więcej zżartego prądu.
W lecie może tak, ale na pewno nie w zimie. Poza tym to też zależy od tego co się ma w aucie. Im więcej wyposażenia i różnych urządzeń tym więcej zżartego prądu.
uhm, w zimie to auto może nie odpalić po jednej nocy stania, nawet paru godzinach w -30 stopniach :szeroki_usmiech
Chociaż sprawny akumulator nie powinien mieć z tym problemu. Ale kilka dni stania w takiej temperaturze i kaplica.
No określenie zima jest rzeczywiście zbyt ogólne. Ale tak czy inaczej wydaje mi się, że niewiele trzeba, żeby nawet w lecie nie odpalić po 3tyg. Wystarczy, że akumulator nie był naładowany, bo się mało jeździło, albo auto jest bogato wyposażone i wiele urządzeń zżera prąd nawet w czasie czuwania. Np taka opcja domykania szyb jak zaczyna padać deszcz to przecież na pewno dość zżera.
Komentarz