Zamieszczone przez uodal
Zamieszczone przez uodal


). Przy tej pierniczonej CAN'owej architekturze instalacji elektrycznej napięcie jest praktycznie cały czas i wszędzie :? . Nawet bezpiecznik opisany jako "zapłon" nie ma nic wspólnego z przekręceniem czy wyjęciem kluczyka ze stacyjki. W każdym razie przez ok. godzinę wyjmowałem i wkładałem różne bezpieczniki, słysząc czasem jakieś odgłosy testowania czegoś tam i co jakiś czas też włączałem, wyłączałem zapłon, odpalałem i wyłączałem silnik. Aż po jednej takiej serii kombinacji przy bezpiecznikach przy próbie odpalenia usłyszałem tylko terkotanie przekaźników
. Woltomierz do akumulatora, a tam niecałe 11V :shock: . I żaden bezpiecznik przy okazji nie strzelił! W każdym razie z drżeniem serca (czy nie skończy się to zakupem nowego aku) wziąłem go na prostownik. Naładował się po ok. 24h, wsadziłem z powrotem i kontrolnie odpaliłem kilka razy. Jest
. Potem jeszcze VCDS w ruch i kasowanie niezliczonej ilości błędów typu: funkcja czasowo niedostępna z powodu zbyt niskiego napięcia.

Mnie auto stało właśnie 3 tygodnie i bez zająknięcia odpaliło :twisted:
Komentarz