Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

2.0 TFSI kolejne opinie eksploatacyjne

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • 2.0 TFSI kolejne opinie eksploatacyjne

    hankasz7, aaaa myślałem, że masz za nienormalnych tych co mają niską punktację :szeroki_usmiech Ot są ci okazje już mieli i ci których to czeka - z wiekiem punktacja będzie spadała :szeroki_usmiech Poza tym chyba inny przelicznik jest w zależności od wieku :lol:
    Czarny krążownik!

  • #2
    2.0 TFSI kolejne opinie eksploatacyjne

    Nabiłem już, a może dopiero 9 tys. km w moim rodzinnym RS-ku i chcę się podzielić na gorąco kolejnymi wrażeniami z eksploatacji samochodu. Nadal jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z furki. Zwłaszcza z silnika, ale i z właściwości trakcyjnych również.
    Po kilku eksperymentalnych jazdach mogę powiedzieć, że: min. spalanie, jakie udało mi się uzyskać to 7,7 l/100 km przy jeździe 60 km/h na odcinku 15 km. Jakiś koleś w Niemczech zszedł chyba do 6,8 ale ten samochód nie zasługuje, żeby tak nim jeździć. Max. spalanie jakie uzyskałem na podobnym dystansie to 14 litrów (klima, upał, korki + lekkie pałowanie).
    W trasie Wawa-Gdańsk 10,9 l/100 km, dużo, bo jazda mało płynna, raczej zachowawcza (wyprzedzanie / hamowanie żeby nie łamać przepisów tych nie związanych z prędkością) do tego żona, 2 dzieci z fotelikami licząc to ze 40 kg + pełny bagażnik gratów.
    Silnik ze swoją elastycznością zapewnia absloutnie bezwględnie bezstresową jazdę. Żona się cieszy, że przestałem przeklinać w samochodzie. Nikt mnie już raczej nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. Nie ma tak, że ktoś zajedzie drogę i nie puszcza, przyspiesza przy wyprzedzaniu nastając na życie w sposób jawny, goni, mści się, czegoś tam nie daje... Po prostu te problemy nie istnieją! Wystarczy poczekać aż koleś sobie ulży a potem, deseczka, i odjazd. Nie to że nie depczą przy wyprzedzaniu, nie ścigają się czy coś, owszem robią to. Ścigać, to nawet ściga się więcej niż jak się jedzie zwykłym wozem, ale ten pozbawiacz złudzeń szybko wyjaśnia co kto może i jak. Dużo ludzi podgania żeby obejrzeć samochód, pojechać trochę za mną, zobaczyć jak odchodzi (co ochoczo demonstruję). Fajne jest to, że po zademonstrowaniu odejścia przestają się ścigać i jadą spokojnie za mną kryjąc mi tył. Żona tylko ma nowe zadanie, dokładnie oglądać wyprzedzane wozy, żeby nie naciąć się na ukrytych misiaczków. Resztę załatwia automapa i CB. Z rozpoznanym "ogonem" kryjącym tyły daje to bardzo dużą "niezatapialność" w trasie.
    Jazda naszymi drogami krajowymi staje się niemal bezstresowa. Np. wyprzedzanie nie jest juz taką walką. Czeka się czy koleś przede mną zdecyduje się wyprzedzać, czy nie. Jeśli tak i robi to w miarę sprawnie, to można jadąc za nim łyknąć to co wyprzedza, a potem jeszcze jego. Jeśli się nie zdecyduje to w wielu przypadkach i tak można go łyknąć + to co wyprzedza i jeszcze czasem parę przyspieszając od jego prędkości. W wielu przypadkach ostatnie samochody z wyprzedzanej kolumny mijam depcząc już po hamulcach i świecąc stopami, żeby wpasować się w dostępną lukę.
    Bardzo fajna jest trakcja. Na swojej wsi mam kilka zakrętasów 90 stopni, na których jest czasem woda, piach albo z górki i tam pushuję do extrimów i czekuję przyczepność ze zdumieniem stwierdzając że jest znaczna. Ostatnio z przyzwyczajenia czekowałem przyczepność Xsarą i prawiem żem nie skasował szlabanu na przejeździe kolejowym.
    Zaskoczyło mnie w sumie to, że wyczuwalna jest różnica między shellem v-power racing a innymi benzynami. BP statoil lub Orlen 98 dają wyraźnie odczuwalną mułowatość silnika.
    Miałem też w nocy omijanie pijaka pod Tarczynem na 2-pasmówce. Raczej nieciekawa sytuacja. stoparedziesiąt i nagle koleś-widmo przemierza szosę nie patrząc na boki w ogóle. Xenony się spisały i auto też. Skręt w prawo na akurat przypadkiem wolny pas i jednoczesne hamowanie. Czuć jak tył przez chwilę jedzie na wprost a potem łagodnie zaczyna podążać za przodem. Na szczęście hamowanie krótkie, ale zero oznak utraty sterowności. Parę razy wyprzedzałem lekko zjeżdżając na pobocze (tuman kurzu w lusterku) a samochód nic a nic nie ściągał, nawet jak się depcze gaz konkretnie nic złego się nie dzieje.
    Generalnie jestem wzruszony, że mi się udało w życiu posiąść tak dobre auto. Mogę umierać (byle nie w samochodzie - najlepiej podczas sexu z blondynkami bliźniaczkami).
    Tekst jest opisem głębokich wzruszeń dostarczanych przez mój ukochany samochód (śnił mi się już kilka razy), więc proszę się niedopierdalać w tematach "okołoporodowych".
    Vmaxa nie testowałem. Jechałem najszybciej tuż ponad 200. Ale generalnie jazda na polskich drogach z tą prędkością przyjemna nie jest, a i samochód huczy jak Antonow, żona zaczyna się interesować co się dzieje, dzieci płakać, więc nie teges...
    Pozdrawiam gorąco.

    Komentarz


    • #3
      Też tak miałem na początku, a teraz po 140 000km, staram się jak najmniej spalić, i jazda raczej przepisowa, ze świadomością, że mogę jak zechcę.

      Komentarz


      • #4
        miecz, fajnie , że poznałeś już swój samochód i jesteś z niego zadowolony , gratyluję wyboru


        Pozdrawiam
        Była O1 130/280 powered by turbodiesel.pl

        Była O2 143/305 powered by turbodiesel.pl

        Jest O1 1.6 BFQ

        Komentarz


        • #5
          Ja sprawdziłem V max - poszedł 240 km/h.
          OLBRZYMIM atutem auta jest NIESAMOWITE dopasowanie przełożeń skrzyni biegów do
          silnika. Po prostu rewelacja.
          Najsłabszy -na mój gust -punkt to własności jezdne. Gdybym się przesiadł bezpośrednio z 01 albo np.Xsary to byłbym zachwycony, ale bezpośrednio przed RS - em jeździłem autami lepszymi pod tym wzlędem i stąd niedosyt.
          Żeby być dobrze zrozumianym - nie ma tragedii , ale ten punkt auta
          warto byłoby poprawić.
          Jeździłem też kilkoma "cywilnymi" Octaviami i tu jest jeszcze gorzej.
          Nie ma aut idealnych i każde ma słabsze strony.
          Generalnie auto jest bardzo fajne.

          [ Dodano: Wto 04 Wrz, 07 09:26 ]
          Miecz, dałeś mi do myślenia z tym paliwem: do tej pory tankowałem głownie na BP
          ( oczywiście wyłącznie 98 ), a jeszcze nigdy Shell V- power.
          Najbliższe tankowanie to oczywiście będzie ten Shell.

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez miecz
            Parę razy wyprzedzałem lekko zjeżdżając na pobocze (tuman kurzu w lusterku) a samochód nic a nic nie ściągał, nawet jak się depcze gaz konkretnie nic złego się nie dzieje.
            ???
            nasza droga: www.wpzs.pl

            Komentarz


            • #7
              Miecz - Rzeczywiscie niewiele jezdzisz. W Twoim przypadku wersja TFSI jest jak najbardziej zasadna...
              Ja mam juz 12.000km i co ciekawe, wlasnie ze dwa dni temu pomyslalem, ze wezme sie i napisze jakis obszerny test uzytkownika po kilkunastu tysiacach km.

              Jeszcze tylko jutro chyba jade do Poznania i wreszcie chce przeprowadzic jakis test autostradowy, bo do tej pory nie mialem okazji i nie chcialem ryzykowac...

              Ciesze sie, ze samochod sprawia Ci frajde! To jest najwazniejsze!
              TDI 205PS

              Komentarz


              • #8
                Dokładnie taki był plan. Do codziennej eksploatacji mamy z żoną xsarę. 140 tys. km to chyba w 10 lat nie zrobię. Xsarą, którą więcej podróżowaliśmy w czasach bezdzietnych przez 6 lat wyjeździliśmy 100 tys km. Teraz są 2 samochody no i mniej podróży. Octa głównie stoi sobie wywoskowana w garażu i się pięknie błyszczy. Często jak pada, nie chce mi się jej brudzić i se biorę xsarę. W zasadzie Octa wykorzystywana jest na dłuższe trasy min 20 km. Nie pałuję jej zanim nie osiągnie 90 stopni, do czego czasem potrzeba z 6 km jazdy. Ostatnie kilka km też staram sie przrejeżdzać lajtowo, więc na krótkie trasy w ogóle nie ma sensu jej wytaczać. Pieszczę silnik motulem i rasowym paliwem. No ale ponieważ leję wachę za prawie 5 zeta, nie ma sensu pchać się nią do miasta w szczycie i palić 14 l/100 km tego drogocennego trunku tylko po to, żeby postać w korkach chłodząc się klimą. W związku z tym jak już jadę to tam, gdzie da się parę razy depnąć. Jazda tym wozem bez depnięcia to pieniądz wyrzucony w błoto. Czasem otwieram sobie szyby, żeby posłuchać silnika. Och, ten dźwięk naprawdę robi mi dobrze. Te wszystkie cmoknięcia i ssania turba + pomruk motoru, aaachhh. Warto było. O zestopniowaniu skrzyni pisałem już wcześniej, ale potwierdam miód. IV bieg od 60 do 180 km/h z max. momentem obrotowym. Mniam.
                Dodam jeszcze, że 200 KM na razie mi starcza i nie będę wirusić. Ale cieszy mnie potencjał podkręcania. Za parę lat, jak mi się znudzi 200, będę mógł sobie łatwo odmłodzić samochód wkręcając samym softem 240 a z rurami pewnie 260 spokojnie. Z tym mi się nie spieszy. Poczekam, aż się trochę tunerzy nauczą tego motoru.

                Komentarz


                • #9
                  Trochę [OT]. Mikrus, miecz (i inni posiadacze RS). Zawsze mnie ciekawiło, czy zawieszenie O2 RS jest dużo twardsze od standardowej O2? Pytam o czysto subiektywne odczucia jak to się sprawuje w życiu codziennym (dziury, studzienki, itp...)? Niestety nie jeździłem żadną RS-ką, ale ten emocjonalny opis miecza obudził "coś" we mnie
                  Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
                  Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...

                  Komentarz


                  • #10
                    Zamieszczone przez mariobros
                    Trochę [OT]. Mikrus, miecz (i inni posiadacze RS). Zawsze mnie ciekawiło, czy zawieszenie O2 RS jest dużo twardsze od standardowej O2? Pytam o czysto subiektywne odczucia jak to się sprawuje w życiu codziennym (dziury, studzienki, itp...)? Niestety nie jeździłem żadną RS-ką, ale ten emocjonalny opis miecza obudził "coś" we mnie
                    ja akurat nie posiadam, ale:
                    właśnie IMHO bardzo fajne jest to, że zawias wcale nie jest dużo twardszy, w przyszłym roku mam zamiar wsadzić to do siebie.
                    inna sprawa, że zawieszenie O2 w ogóle jest często uznawane, za dość twarde już w serii...
                    saport techniczny baj DGW
                    była BKD+DSG '05 120kkm
                    była BXE '08 190kkm
                    no i nie ma :-)

                    Komentarz


                    • #11
                      Zamieszczone przez mariobros
                      Trochę [OT]. Mikrus, miecz (i inni posiadacze RS). Zawsze mnie ciekawiło, czy zawieszenie O2 RS jest dużo twardsze od standardowej O2? Pytam o czysto subiektywne odczucia jak to się sprawuje w życiu codziennym (dziury, studzienki, itp...)? Niestety nie jeździłem żadną RS-ką, ale ten emocjonalny opis miecza obudził "coś" we mnie
                      Jest dość twardo, ale nie ma "trzęsidupy", a zaznaczam, ze ja mam 18-calowe felgi.

                      Ostatnio np. wracalismy z Krupinem na dwa samochody i przez kilka km jechalismy taką tarką. Ja się zapomnialem troche i jechalem 140km/h, a Krupin jechal za mną i pozniej jak sie zatrzymalismy, to mowil, ze mało mu zęby nie wyleciały.

                      Nawet moj ojciec, ktory ma 5x lat i raczej woli stateczniejszą jazde jak wzial ode mnie auto na tydzien, to stwierdzil, ze zawias jest okej, bo jest twardy, ale nie męczy.

                      Ogolnie nie zwracam w ogole na to uwagi, zeby bylo niekomfortowo czy cos - a sam wlasnie bardzo nie lubie trzesidupy.
                      TDI 205PS

                      Komentarz


                      • #12
                        Rzeczywiście jest wyraźnie odczuwalnie twarde. Ja jechałem raz Elegancem i rzeczywiście, w porównaniu do mojego francuza to zwykłe uznałbym już za twarde. RS jest jeszcze twardszy. Najpierw kilka miesięcy jeździłem na oponach zimowych 16" i twardość czuć już było. Po zmianie na letnie 17" jeszcze bardziej się to czuje. Ale nie jest to jakiś "wybijacz plomb" na trasie w ogóle nie ma dyskomfortu. Jeśli to już na wertepach, ale tam i tak trzeba jeździć delikatnie, bo zawieszenie jest niskie i jeszcze zwisy z przodu i z tyłu sprawiają że się łatwo szoruje. Po drodze gruntowej ubitej do siebie do domu jadę na II bez gazu, a po gruntowej nierównanej - z dziurami jadę na 1-dynce. Twardość za to daje dużo lepsze trzymanie drogi. Można naprawdę ładnie ciąć zakręty. Czyli jedziesz prosto dłużej niż normalnie i potem ciach, kierownicą, a samochód trzyma się drogi i jedzie tam gdzie chcesz. Miękką Xsarą by mi to nie przeszło. Przechyliła by się, bujnęła, zastanowiła i już bym zahaczył o dziurę czy co innego.
                        Fotele też twardsze są niż w Xsarze. Ale w trasie nie męczą Najdłużej jechałęm 6 godzin i nic na plecach nie poczułem. Żona też nie narzeka, ani na zawias, ani na fotele.
                        Mam u siebie na wsi kawałek drogi wyłożony takimi sześciokątnymi płytkami betonowymi. Klasyczny "odkręcacz śrub". Mogę octą po tym ciąć 100 km/h i zawias ładnie wybiera. Właśnie dobrze on wybiera te drobne nierówności i dba o to, żeby koła zawsze przylegały. Gorzej jest jak jest jakiś dłuższy dołek i całe auto się bujnie. Parę zgrzytów przednim błotnikiem o asfalt już miałem.

                        Komentarz


                        • #13
                          Zamieszczone przez miecz
                          Po kilku eksperymentalnych jazdach mogę powiedzieć, że: min. spalanie, jakie udało mi się uzyskać to 7,7 l/100 km przy jeździe 60 km/h na odcinku 15 km. Jakiś koleś w Niemczech zszedł chyba do 6,8 ale ten samochód nie zasługuje, żeby tak nim jeździć. Max. spalanie jakie uzyskałem na podobnym dystansie to 14 litrów (klima, upał, korki + lekkie pałowanie).
                          Zamieszczone przez miecz
                          Silnik ze swoją elastycznością zapewnia absloutnie bezwględnie bezstresową jazdę. Żona się cieszy, że przestałem przeklinać w samochodzie. Nikt mnie już raczej nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. Nie ma tak, że ktoś zajedzie drogę i nie puszcza, przyspiesza przy wyprzedzaniu nastając na życie w sposób jawny, goni, mści się, czegoś tam nie daje... Po prostu te problemy nie istnieją! Wystarczy poczekać aż koleś sobie ulży a potem, deseczka, i odjazd. Nie to że nie depczą przy wyprzedzaniu, nie ścigają się czy coś, owszem robią to. Ścigać, to nawet ściga się więcej niż jak się jedzie zwykłym wozem, ale ten pozbawiacz złudzeń szybko wyjaśnia co kto może i jak. Dużo ludzi podgania żeby obejrzeć samochód, pojechać trochę za mną, zobaczyć jak odchodzi (co ochoczo demonstruję). Fajne jest to, że po zademonstrowaniu odejścia przestają się ścigać i jadą spokojnie za mną kryjąc mi tył.
                          Zamieszczone przez miecz
                          Jazda naszymi drogami krajowymi staje się niemal bezstresowa. Np. wyprzedzanie nie jest juz taką walką. Czeka się czy koleś przede mną zdecyduje się wyprzedzać, czy nie. Jeśli tak i robi to w miarę sprawnie, to można jadąc za nim łyknąć to co wyprzedza, a potem jeszcze jego. Jeśli się nie zdecyduje to w wielu przypadkach i tak można go łyknąć + to co wyprzedza i jeszcze czasem parę przyspieszając od jego prędkości. W wielu przypadkach ostatnie samochody z wyprzedzanej kolumny mijam depcząc już po hamulcach i świecąc stopami, żeby wpasować się w dostępną lukę.
                          jako posiadacz co prawda golfa ale z takim samym silnikiem powiem, że nie dałoby się tego lepiej napisać, mogę się pod tym podpisać obiema rękami

                          Zamieszczone przez miecz
                          Zaskoczyło mnie w sumie to, że wyczuwalna jest różnica między shellem v-power racing a innymi benzynami. BP statoil lub Orlen 98 dają wyraźnie odczuwalną mułowatość silnika.
                          co do tego V-powera to mnie zaskoczyłeś, ja zatankowałem za pierwszym razem właśnie V-powera Racinga i po przejechaniu ok 450 km zatankowałem BP Ultimate i wg. kompa spalanie spadło o ok. 0,3l w trasie, różnicy w osiągach nie czułem żadnej

                          nie wiem jak u innych użytkowników 2.0TFSI, ale u mnie początkowo (tak przy ok. 1200km przebiegu) przy ok 5200obr czuć było wyraźny spadek mocy, a teraz (po 3200km przebiegu) ciągnie równiutko do 6000obr, też tak mieliście?
                          Golf V GTI

                          Komentarz


                          • #14
                            nie wiem jak u innych użytkowników 2.0TFSI, ale u mnie początkowo (tak przy ok. 1200km przebiegu) przy ok 5200obr czuć było wyraźny spadek mocy, a teraz (po 3200km przebiegu) ciągnie równiutko do 6000obr, też tak mieliście?
                            Ja kiedys jezdzilem testówką Golfem GTI i wlasnie mial odczuwalny spadek mocy w gornej partii obrotow. A przebiegu mial juz co najmniej kilkanascie tysiecy.

                            Pamietam tez, ze user Darksmile na tdiracing napisal to samo o O2RS TFSI, ktore testowali dla tvnturbo - tez to odczul.
                            TDI 205PS

                            Komentarz


                            • #15
                              moje spalanie tu zakonotowane jest te tankowania ze znaczkiem 100 to v-power racing. Widocznej różnicy nie ma. Ale jak bozię kocham czuję różnicę, głównie przy wyprzedzaniu. Jak w xsarze lałem 95 i 98 i nie czułem żadnej różnicy, to tu czuję pewne zmulenie na 98-mce. Nie to żeby jazda stawała się jakaś nieprzyjemna czy coś, ale kilka razy miałem zdziwkę, że przy wyprzedzaniu nie zbiera się tak, jak sobie bym wyobrażał. Zawsze na 98-mkach. Z V-powerem dziabkę żwawszy jest jednak.
                              Co do spadku mocy to nigdy nie odczułem czegoś takiego o czym piszesz, ale nieczęsto się wkręcam w te rejestry. NIe mniej jednak przy wyprzedzaniu, nigdy mi czadu nie zabrakło. Może to występuje na którymś biegu, gdzie akurat przełożenia tak są dobrane...
                              Za to zdziwiło mnie, że nie ma żadnego odcięcia jak strzałka wchodzi na czerwone pole. Wkręca się do końca skali.
                              Bardziej też podejrzewałbym że u mnie max moment nie jest od 1700 obr/min, ale coś od ok 3000.

                              Komentarz


                              • #16
                                Zamieszczone przez krz_p

                                nie wiem jak u innych użytkowników 2.0TFSI, ale u mnie początkowo (tak przy ok. 1200km przebiegu) przy ok 5200obr czuć było wyraźny spadek mocy, a teraz (po 3200km przebiegu) ciągnie równiutko do 6000obr, też tak mieliście?
                                U mnie ciągnie równo do końca.

                                Komentarz


                                • #17
                                  Zamieszczone przez MiKruS
                                  Jest dość twardo, ale nie ma "trzęsidupy", a zaznaczam, ze ja mam 18-calowe felgi.
                                  to chyba przez te 18 tki, u mnie bylo IMO za miekko na 17tkach (ale moze dlatego ze stabilizatory byly z normalnej wersji - czyli o 1 mm chudsze).

                                  Zawias RS jest super - taki wlasnie powinien byc montowany do kazdej Skody (zawsze mozna by go zmiekczyc 16tkami z profilem 55 )
                                  nasza droga: www.wpzs.pl

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    ja powiem ze tez jestem bardzo zadowolony z mojego RSa mam przejechane 15 tys km i narazie jest git .byla raz zaliczona dziura klopot z ustawieniem zbieznosci ale jeden serwis na slasku TYLKO JEDEN DAL RADE . teraz powoli trzeba sie przymierzac do calych kol na zime i fura smiga jak tralala.V-max udalo mi sie licznikowo rozpedzic do 240.WYSTARCZAJACO JAK NA NASZE DROGI.moze ma juz ktos jakies doswiadczenia chodzi mi o zime i poleci opony na felge 16.
                                    marcin panda

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      ja mam zimówki nokian WR z indeksem prędkości do coś koło 200 km/h. Ponoć te z wyższymi indeksami są już jakieś bardzo twarde i gorzej czepią na śniegu.

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Re: 2.0 TFSI kolejne opinie eksploatacyjne

                                        Zamieszczone przez miecz
                                        przy wyprzedzaniu nastając na życie w sposób jawny, goni, mści się, czegoś tam nie daje... Po prostu te problemy nie istnieją! Wystarczy poczekać aż koleś sobie ulży a potem, deseczka, i odjazd.
                                        to masz szczescie ze to Ci wystarcza

                                        Zamieszczone przez miecz
                                        Bardzo fajna jest trakcja. Na swojej wsi mam kilka zakrętasów 90 stopni, na których jest czasem woda, piach albo z górki i tam pushuję do extrimów i czekuję przyczepność ze zdumieniem stwierdzając że jest znaczna.
                                        oj akurat trakcja w octavi to najslabsze ogniwo ...
                                        niby twarde ale przez malutki rozstaw osi skacze i nosi na boki

                                        no i przod ktory skreca opornie i mozna sie naciac prostujac zakrety

                                        przesiadlem sie z wiekszego auta i szczerze mowiac czuje sie zagrozony i boje sie ze jak przyjdzie kiedys taka potrzeba to moze mi zabraknac wlasnei tej trakcji
                                        Mateo
                                        chip'ed

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          Zamieszczone przez marcin panda
                                          .moze ma juz ktos jakies doswiadczenia chodzi mi o zime i poleci opony na felge 16
                                          - a czy nie powinno byc min. 17?
                                          nasza droga: www.wpzs.pl

                                          Komentarz


                                          • #22
                                            dowiadywalem sie na zime mozna zalozyc 16 to jest min.
                                            marcin panda

                                            Komentarz


                                            • #23
                                              Jabar1975, A po co pchac sie w koszta z felgami i oponami 17"?? Do tarcz 312mm wystarcza felga 16" i wchodzi na styk :twisted:
                                              Spritmonitor.de

                                              Komentarz


                                              • #24
                                                Czyli do RS-a można założyć zimówki 205/55 16" ?
                                                Bo jeszcze trochę i trzeba będzie się zacząć rozglądać za zimówkami.

                                                Komentarz


                                                • #25
                                                  Zamieszczone przez Maicroft
                                                  A po co pchac sie w koszta z felgami i oponami 17"?? Do tarcz 312mm wystarcza felga 16" i wchodzi na styk
                                                  nie wiem skad ale bylem przekonany ze 17tka to minimum - jesli i 16tka daje rade (w koncu O1 RS byl i na takich a hample maja ten sam rozmiar) to wybor nalezy do kierownika.

                                                  17tka jest ladniejsza - a ostatania zima byla tak sroga ze mozna ja bylo i na letnich objechac
                                                  nasza droga: www.wpzs.pl

                                                  Komentarz

                                                  POWRÓT NA GÓRĘ
                                                  Pracuję...
                                                  X