cześć chłopaki
udało mi się nabić 50tys. km przebiegu w mojej RS-ce !
czadzik, nie?
do tej pory śmiga jak trzeba
Jak na razie
- wymieniłem tylko tylne gumy w zawieszeniu przednich wahaczy na mocniejsze z seata
- lampę tylną (pokruszyła się nie wiedzieć czemu)
- no i parę razy różne filtry powietrza, oleju i sam olej
Powszechnie znaną "wadą" silnika 1.8TSI 160 KM /takiego junior-RSa/ jest liniowe przyśpieszenie skutkujące brakiem kopnięcia momentu. Przez to katalogowo dobre przyśpieszenie 7.8 do "setki" jest dość słabo odczuwalne.
Jak jest w przypadku silnika 2.0 200 KM z tym odczuciem przy przyśpieszaniu?
Nie ma czarów. Jest jak na wykresie. Moment zaczyna się przy dość niskich obrotach, rzędu 1700, a potem się trzyma na stałym poziomie, więc wciska w fotel przez cały czas tak samo. Biegi są baaardzo długie, więc jeździ się jak jakimś meleksem, czy raczej elektrowozem. Na IV biegu od 60 km/h chyba do 160 km/h z pełnym momentem.
miecz, gratulacje okragłej sumki km fajnie się czytałeo Twój temat...szczególnie pierwszego posta z relacji początkowego uzytkowania rsa....normlanie samemu się podpaliłem Z tego co zauwazyłem temat podjąłeś we wrześniu 2007roku tak?
W wątku napisałś że te 200km w 100% Ci wystarcza i nie zamierzasz nic zmieniać chyba, że za jakieś 5 lat.... Minęło 5 lat i jak robisz chipa :?: Życzę następnych 50tys km bezawaryjenj jazdy :szeroki_usmiech
ps. czy po takim czasie Twój zachwyt zmalał, a może poprostu oswoiłeś się z rsem?pozdrawiam
Oczywiście się oswoiłem i przyzwyczaiłem się do tych 200km, ale też na naszych drogach taka ilość koni w zupełności wystarcza. Dzięki tej mocy mam za sobą 5 lat zupełnie bezstresowej jazdy. Zachwyt się utrzymał w pełni.
Ponieważ nie będzie mnie chyba już stać na tak drogi samochód, przez kolejne lata będę sobie do tego dokładał to i owo, żeby mieć poczucie że się czymś fajnym jeżdżę. Muszę pojechać do lokalnych tunerów w Piasecznie (sportmile) i pogadać co potrafią zrobić...
przez kolejne lata będę sobie do tego dokładał to i owo, żeby mieć poczucie że się czymś fajnym jeżdżę. Muszę pojechać do lokalnych tunerów w Piasecznie (sportmile) i pogadać co potrafią
No i fajnie...myślę, że dodatkowe bajery jakieś małe mody czy tez chip. spowrotem dadzą Tobie poczucie, iż pomykasz (tak jak napisałeś) "czymś fajnym". Masz nakulane 50k km, auto posiadasz od nowości, a co za tym idzie dobrze je poznałeś i wiesz co w nim siedzi :wink:
Co do zmiany...nigdy nie mów hop...nie wiadomo co przyniesie jutro a nóż widelec bedzie Cię stać za jakiś czas na nowe auto (tego typu) i kto wie....OIII rs :?: Tego Ci życzę :szeroki_usmiech
ja bym wolał kompleksowo podejść - goły program to mnie nie aż tak bardzo nie jara (wolę bardziej namacalne rzeczy), więc chciałbym parę rur i coś srebrnego nowego wsadzić na co byłoby też miło popatrzeć i co można by od czasu do czasu szmatką przetrzeć.
Muszę sobie założyć jakiś realistyczny poziom mocy/kosztów, który ma jeszcze sens (trakcja), a potem dobrać do tego koła i opony (chciałbym jakieś fajne 18-tki), zawias i zacząć w miarę solidnie robić napęd (dolot, ew. turbo, ic, wydech) i lepsze hamulce. Jakoś to ogarnąć muszę. Wypadałoby to zrobić w miarę solidnie, tak żeby samochód był niezawodny i w miarę bezobsługowy (jak do tej pory). Tak na oko to wygląda na to że rozsądnie byłoby mierzyć w 270km.
piramida, widzę że ty masz 300 i co? Jak z trakcją? Widzę, że zawieszenie masz wymienione, felgi 18tki i pony o szerokości walca drogowego pewnie też żeby to na asfalt przenieść?
ja bym wolał kompleksowo podejść - goły program to mnie nie aż tak bardzo nie jara (wolę bardziej namacalne rzeczy), więc chciałbym parę rur i coś srebrnego nowego wsadzić na co byłoby też miło popatrzeć i co można by od czasu do czasu szmatką przetrzeć.
Muszę sobie założyć jakiś realistyczny poziom mocy/kosztów, który ma jeszcze sens (trakcja), a potem dobrać do tego koła i opony (chciałbym jakieś fajne 18-tki), zawias i zacząć w miarę solidnie robić napęd (dolot, ew. turbo, ic, wydech) i lepsze hamulce. Jakoś to ogarnąć muszę. Wypadałoby to zrobić w miarę solidnie, tak żeby samochód był niezawodny i w miarę bezobsługowy (jak do tej pory). Tak na oko to wygląda na to że rozsądnie byłoby mierzyć w 270km.
piramida, widzę że ty masz 300 i co? Jak z trakcją? Widzę, że zawieszenie masz wymienione, felgi 18tki i pony o szerokości walca drogowego pewnie też żeby to na asfalt przenieść?
Z trakcją nie ma tragedii, na pierwszych dwóch biegach jest tak samo jak było przy 200 koniach, odnośnie opon to będę zmieniać na 225, lekkie 17 lub 18 bo na 235 jednak są spore straty.
Dla twojego silnika to i 350 koni będzie bezpiecznie, wydając około 14kzł compsporty zrobia ci setup na około 360koni :wink:
Na zrobienie 270 koni wystarczy program i wydech :wink:
spore straty - w sensie opory toczenia? (Ja mam teraz oryginalne 17-tki 225 45 i prowadzą się b.dobrze ale np. zauważalnie większe spalanie jest na nich, niż na węższych zimówkach)
A compsport nie ma jakichś filii w okolicach Wawy? Do Łodzi trochę daleko... Masters, który mam pod nosem chyba też ma dobrą reputację.
szkoda, może miecz, zapomniał, że już jest autostrada :wink: miecz, sam program wcale nie jest taki zły, ale jak masz walutę i robić chcesz wszystko od razu to jeszcze lepiej, trzymam kciuki za udane mody
no dla kogoś kto wykręcił 50k w 5 lat to daleko... tym bardziej że do lokalnych tunerów mam 5 km, to sobie mogę od nich na rowerku wrócić, a do Łodzi bym się musiał przeprowadzić na parę dni żeby wszystko zrobili, nie?
miecz, nie bądź "miętki" i bądź jak piramida, zrób dobre mode i ciesz się jazdą 300KM potwora
Ja choć nie posiadam od nowosci auta to posmigam nim jeszcze kilka lat i rownież w przyszłości zamierzam (jak Bóg da) systematycznie coś "SMOCZKOWI'" dokładać :szeroki_usmiech najpierw spokojnie...czyli jak w profilu bodykit plus cos do środka, przyszłosciowo coś z osiagami :twisted:
Więc miecz, dawaj, dawaj bo Ty ze swoim egzemplarzem masz pole do popisu :diabelski_usmiech
no widzisz, jakiś niedzisiejszy jestem - nie wiedziałem że tak się to teraz elegancko załatwia
[ Dodano: Nie 17 Cze, 12 19:07 ]
piramida
ja teraz jeżdżę na firmowych 225 45 R 17 z bridgestonami ale myślę żeby tuning zacząć od nich.
Co ty byś brał? Żeby to potem po wzmocnieniu silnika zagrało. Myślałem o 18-tkach o jakichś OZ racing, grantourismo GT albo ultralegerra + yokohamy albo conti sport
boję się że te lekkie jednak zaraz pognę zwłaszcza przy niższym profilu i te granturismo wydają się być solidniejsze
pogubiłem się tylko w wymiarach
jeśli 17tki - to sprawa prosta, takie jak mam
a jeśli 18-tki, to felgi 7.5 cala i ET40-50? a opony wtedy wychodzą 225 40 R18
Przykleję się do tematu bo innego nie znalazłem z silnikiem 2.0TSI.
Czy problem olejowy Audi http://www.a5klub.pl/silniki-benzyno...akcja-grupowa/
dotyczy całej grupy VW . Tzn występuje on w Octavia,Passat CC i A5 czy to różne silniki 2.0TSI
No to ja mam teraz 66 tys. przejechane, czyli od ostatnich postów półtora roku temu 16 tys. km mi przybyło. Dolałem 1 l tuż przed postem z 06.2012 i w międzyczasie jeszcze 1 l.
Nietuningowany. Jeżdżę na MOTUL Specific 0W30 506.01 506.00 503.00. Generalnie nie pałuję zanim samochód się nie rozgrzeje do 90 st i staram się go zawsze do tej temperatury rozgrzewać nadkładając drogi, jeśli robię np. 2-3 km z dziećmi do szkoły.
Co do eksploatacji, to na razie wymieniłem akumulator i gumki (chyba tylne) przednich wahaczy. Opony (bridgestony) już się kończą, ale klocki ciągle pierwsze!
Komentarz