W poprzednim aucie miałem bixenony oczywiście ze spryskiwaczami, na okres zimowy odłączałem wtyczkę pompki spryskiwaczy reflektorów.
Jak reflektory były brudne, to się zatrzymywałem i czyściłem ręcznie (mały atomizer 250ml z płynem do mycia szyb i mikrofibrę wożę w bagażniku), bo i tak spryskiwacze mało co czyściły a ponadto bardzo szybko ubywało płynu do spryskiwacza - chodzi mi o mijanie pojazdów ciężarowych, za którymi ciągnie się pęd powietrza i brudna woda z kół, więc co chwilę musiałem używać oprócz samych wycieraczek spryskiwacza szyb, a co za tym idzie co 5 użycie spryskiwacza szyb uruchamiały się spryskiwacze reflektorów, które jak już wspomniałem reflektorów dobrze nie czyściłem.
Oczywiście jeżeli miałbym doposażyć auto w xenony, zrobiłbym to tak jak powinno być czyli z poziomowaniem i ze spryskiwaczami, chociażby dlatego, że gdy dojdzie do wypadku, a nie daj Boże do śmierci uczestnika ruchu, to mogą się do tego przyczepić, że instalacja jest niezgodna z prawem i mogą użyć to na naszą nie korzyść.
Tak samo choćby z zawieszeniem airride, fajny bajer ale co będzie jak dojdzie do wypadku? Takie zawieszenie jest przecież bez homologacji i często robione przez samych użytkowników aut, a nie firmy zajmujące się chociażby zawieszeniem.
Jak reflektory były brudne, to się zatrzymywałem i czyściłem ręcznie (mały atomizer 250ml z płynem do mycia szyb i mikrofibrę wożę w bagażniku), bo i tak spryskiwacze mało co czyściły a ponadto bardzo szybko ubywało płynu do spryskiwacza - chodzi mi o mijanie pojazdów ciężarowych, za którymi ciągnie się pęd powietrza i brudna woda z kół, więc co chwilę musiałem używać oprócz samych wycieraczek spryskiwacza szyb, a co za tym idzie co 5 użycie spryskiwacza szyb uruchamiały się spryskiwacze reflektorów, które jak już wspomniałem reflektorów dobrze nie czyściłem.
Oczywiście jeżeli miałbym doposażyć auto w xenony, zrobiłbym to tak jak powinno być czyli z poziomowaniem i ze spryskiwaczami, chociażby dlatego, że gdy dojdzie do wypadku, a nie daj Boże do śmierci uczestnika ruchu, to mogą się do tego przyczepić, że instalacja jest niezgodna z prawem i mogą użyć to na naszą nie korzyść.
Tak samo choćby z zawieszeniem airride, fajny bajer ale co będzie jak dojdzie do wypadku? Takie zawieszenie jest przecież bez homologacji i często robione przez samych użytkowników aut, a nie firmy zajmujące się chociażby zawieszeniem.
Komentarz