No i stało się nie tak dawno wracając wieczorem do domu, wjechałem przez nieuwagę, na światłach gościowi w pupkę, przyłożenie było minimalne, lecz miałem pecha ,bo facet miał hak :x w dodatku "puknąłem" go nie centralnie tablicą rejestracyjną lecz tuż obok :evil: ..... czujnikiem parkowania.
Efekt - małe wgniecenie w zderzaku (wielkości grzybka haka holowniczego) i jego małe pęknięcie,
Wgniecenie jest dokładnie w miejscu czujniczka w zasadzie z daleka nie widać tego ani mini pęknięć zderzaka, ale czujnik nie działa. Bolero podczas parkowania pokazuje zawsze przeszkodę z przodu, wykrzyknik i dźwięczy.
W ASO zażądali astronomicznych pieniędzy za wymianę, za samo malowanie nowego czujnika pod kolor lakieru 200zł ?!!!??? Czujnik o średnicy 1,5cm
Może na forum znacie kogoś kto temat przerabiał zna się na tym i jest mniej zachłanny na kasę niż ASO SKODY ? a przydałoby się małe punktowe wygrzanie zderzaka i wypchnięcie tego wgłębienia, plus pasta polerska powinna załatwić sprawę.
prez7, skorzystaj z AC, jak zderzak jest pekniety to beda wymieniac na nowy
Tak też mi zaproponowali naprawę z AC, ale żebyś ty widział to pęknięcie...musiałbyś się dokładnie przyjrzeć.
Wystarczy że wymienię sam czujnik i też będzie git.
Komentarz