Octavia 1.4 TSI spalanie przy 130 i 160 km/h

[poldolot]

Katalogowe dla silnika 1.4 bez SS jest 4,9 (4,7 z automatem) i mi się udało poniżej zejść (wg. komputera, więc pewnie realne było katalogowe) ;] fakt, że trasa nie była dynamiczna, jechałem sam i było to w niedziele rano, więc ruch na trasie Gdańsk-Koszalin prawie żaden ;]

Żeby nie robić OT to dodam, że po niemieckich autostradach zrobiłem trasę ponad 2000 km. Większość trasy 130 km/h z tempomatem, reszta ok 150 km/h, dwie osoby plus bagaże i wyszło średnie 5,6 l/100km wg komputera a realnie 6,1 l/100km (cała trasa z klimatyzacją).

[Chris11]

A możecie podać, na jakich kołach robicie takie wyniki? To też ma spory wpływ.

[Qgar]

Też uważam, że osiągnięcie katalogowego spalania nie jest szczególnie trudne - jeden warunek, w miarę pusta trasa czy tak jak trafił jerryx jazda jednostajna za tirem. Na pewno załadunek sporo wpływa i sam kierowca w aucie uzyska lepsze wyniki. Niemniej też bez większego spinania miałem w długi weekend czerwcowy z żoną, dzieckiem, wózkiem i ogólnie załadowanym bagażnikiem spalanie 5.4 (z tankowania - z komputera 5.3; Vśr=57km/h), a auto dopiero niecałe 3tys. km przebiegu, więc pewnie nie do końca dotarte (patrz motostat i tankowanie z 22.06.2014). Do tego średnia z 360km, czyli to też nie tak do końca sama trasa, bo spróbujcie przejechać w Polsce taki odcinek i nie trafić miast i wiosek, gdzie trzeba zwolnić przynajmniej do 50-60km/h lub zatrzymać się na światłach.

Jeśli chodzi o koła, to ja u siebie mam 16tki na fabrycznych gumach 205 (Dunlop) (spalanie na +), mam pakiet Green Tec (+), ale też mam pakiet na bezdroża (podwyższenie auta na -, ale podobno te dodatkowe osłony podwozia działają na +) i DSG (w trasie ten 7my bieg teoretycznie powinien być na +).

[Dig Dug]

Dobra, dobra. Dawniej było napisane spalanie miasto i 90km/h, a teraz pitolenie warunki miejskie i pozamiejskie. I tak jeden jedzie w korkach i wychodzi mu 10 litrów, a inny przewali obwodnicą 80% jazdy i wypisuje 6,5 litra.
To samo w warunkach pozamiejskich.
Albo jedziemy dozwolone prędkości i raz jedziemy 90km/h albo 50km/h przez wioskę, ale głównie okolice 90 km/h, albo wleczemy się 70-80 km/h na 5-6 biegu za ciężarówką, która ma CB i jedzie równo olewając zakazy, bo wie że nie stoją. Wtedy taka dupowata jazda pokazuje :shock: katalogowe spalanie, albo bliżej, ale to ma się nijak to stwierdzenia że ktoś jechał na trasie. Dla mnie to nie miarodajne, chociaż ekonomiczne i cieszy miche.

[Qgar]

Dig Dug, zgodzę się z Tobą, że podawanie spalanie przy określonej prędkości daje kierowcy łatwiejszy pogląd na to ile samochód spala, albo raczej łatwiej mu dokonać porównania tego wyniku z wynikiem własnym na drodze.
Natomiast wg mnie podawane przez producentów dane zgodne z określoną specyfikacją testów (te w końcu też są ściśle określone) są jak najbardziej miarodajne i bardzo dobre do porównania różnych aut między sobą. Masz wtedy pewność, że "były sprawdzane w tych samych warunkach".
Z pewnością nie można odnieść danych producenta do siebie wprost, bo trzeba uwzględnić wiele dodatkowych czynników np.
- załadunek auta (czy tylko kierowca 75kg jak w teście czy ktoś cięższy i pełny bagażnik)
- szerokość opony + mieszanka gumy i kształt bieżnika + rodzaj nawierzchni
- kąt nachylenia drogi
- kierunek wiatru
- ilość hamowań i przyspieszeń i ich "styl"
- jakość paliwa, oleju
itp.
Większość z powyższych w życiu codziennym jest takie, że podnosi poziom spalania, więc zamiast twierdzić, że dane producenta są niemiarodajne, może lepiej uwzględnić samemu co sprawiło, że samochód mi spalił więcej niż podaje producent
Uważałbym też z określaniem jazdy zgodnej z przepisami za dupowatą, bo tę niezgodną z można też nazwać wariacką.
A chyba jaka by jazda nie była, to najważniejsze by była bezpieczna dla wszystkich użytkowników drogi

[Zorr]

Qgar, te dane od producentów to były "realne" jak nie było Start & Stop, teraz pozostaje tylko patrzenie na spalanie poza miastem.

[Qgar]

Qgar, te dane od producentów to były "realne" jak nie było Start & Stop, teraz pozostaje tylko patrzenie na spalanie poza miastem.

A nie wprowadzili jakichś modyfikacji do procedury testowej by uwzględniść działanie SS? Np. określona liczba zgaszeń silnika i uruchomień + określony czas zgaszonego silnika?

Wówczas jakaś "realność" by była możliwa też w mieście.

Swoją drogą widzieliście gdzieś szczegóły specyfikacji testowej? Chętnie bym się bliżej zapoznał z takim dokumentem 8)

[yuby123]

Qgar

W Unii Europejskiej auta osobowe podlegają pomiarom na hamowni, w dwóch cyklach miejskim i pozamiejskim. Cykl miejski (ECE) składa się z czterech następujących po sobie dwustusekundowych i jednakowych cykli (ECE-15). To właśnie 200 sekund odzwierciedlać ma jazdę miejską. Czasu wystarcza na przejechanie (na rolkach hamowani) dystansu 4052 metrów, ze średnią prędkością uwaga! 18,7 km/h. Prędkość maksymalna nie jest w tym cyklu większa niż 50 km/h, a każdy z nich rozpoczyna się, gdy silnik jest zimny (ten przepis wszedł w 200 roku).

Cykl pozamiejski (EDUC) zaczyna się z kolei natychmiast po zakończeniu cyklu miejskiego ECE. Jest dwa razu dłuższy i trwa 400 sekund. Przeprowadzany jest na ciepłym silniku i obejmuje jazdę ze średnią prędkością 62,6 km/h oraz maksymalną 120 km/h. Jest jednak wyjątek. W przypadku małych i wolnych samochodów prędkość maksymalna to 90 km/h.

Wyniki obu testów łączy się, co daje jeden pomiar MVEG-A. Od roku 2000, wraz z procedurą zimnego startu przybrał on nazwę NEDC (New European Driving Cycle). To jego wynik wpisywany jest w rubryki średniego zużycie paliwa. Także w tym cyklu określa się emisję spalin, która bezpośrednio zależy od zużycia paliwa i na którą coraz częściej zwracają uwagę kliencie samochodów.

[Himenek]

chciałbym w Szczecinie w 3,5 minuty przejechać 4 kilometry. akurat tyle mam do pracy i średnie spalanie wychodzi koło 11-12 l/100 a czas przejazdu 13-20 min...

[Qgar]

Ciekawe jak im te średnie prędkości wychodzą takie same w różnych autach/testach 8)
Ale swoją drogą, to rzeczywiście dla cyklu "poza miastem" jest to bliskie realiom. Pomijając kwestię tego, że mamy tu rolki, to przy tej średniej prędkości i płynnej jeździe w realu wynik wychodzić może bardzo podobny - porównuję tu ze swoimi osiągami.
Za to chyba nijak ten cykl miejski niemożliwy do odtworzenia tak na codzień. Mi się udaje osiągnąć katalogowe spalanie, ale przy średniej prędkości prawie 2 razy większej, na co ma wpływ mają liczne odcinki z ograniczeniem 70km/h i przynajmniej 10km jazdy.

Ale może właśnie przy niższej prędkości spalanie byłoby mniejsze? Jak sądzicie?

Pomijam tę średnią 18km/h, bo taką to ja mam przy korkach, czyli brak płynności jazdy - no i wówczas spalanie zamiast 6L/100 to wychodzi z 9.

A jak to jest z tymi czterema cyklami 200-sekundowymi? Bo wspomniałeś yuby123, że cykle są 4, a potem, że bierze się te 200s pod uwagę. Co z pozostałymi 3x200s?

edit
Przeliczyłem tak szybciorem, że przy tej średniej prędkości ok. 18km/h to muszą jechać jednak 4x200s, żeby zrobić te ok.4km, bo w 200s to się robi około 1km.
Pytanie jakie odstępy czasowe są między tymi odcinkami - może w ten sposób liczą jakoś wpływ SS?

Himenek, jak widzisz oni też jadą z 13 minut te 4km... tylko podkreślę jadą, bo Ty pewnie stoisz w korku, a w wolnych momentach przesuwasz się z większą prędkością i stąd spalanie z innej bajki, choć średnia prędkość zapewne podobna