Sprzedaż używanego samochodu

[Agamek12]

Ja dałem cenę do negocjacji...

Ale pare stron wcześniej coś chyba pisałeś o swojej "sztywności" w tej kwestii i że ktoś dawał chyba 12.500 i nie sprzedałeś (sorki, nie chce mi się szukać i to tak "z pamięci").

No tak, trochę żałuję, że wtedy nie sprzedałem - niepotrzebnie unisłem się ambicją.
Ale wtedy nie byłem jeszcze gotów do pozbycia się auta, gdyż nowe nie było jeszcze doprowadzone do porządku. Teraz moja cena jest już (niestety) sporo niższa... Cóż, człowiek uczy się na błędach i teraz wie, że samochód sprzedaje się pierwszemu zainteresowanemu...

[nemi]

Mój ojciec nie sprzedał pierwszemu zainteresowanemu. Dawał kasę w sumie normalną, ale mu się nie spodobał kupiec. Sprzedał drugiemu, który nie był jakimś cudakiem. I dał 100 zł więcej :lol:

[AdamB]

Ale wtedy nie byłem jeszcze gotów do pozbycia się auta

Jeżeli trafia się pierwszy kupiec, który daje Ci rozsądną cenę to się sprzedaje auto. :wink:

[Agamek12]

Grejt sakses!!!
Ale od początku. Zacząłem sprzedawać swoje auto z ceną 13.900zł (do negocjacji). Auto z felgami aluminiwymi, podłokietnikiem, owiewkami i kilkoma innymi "bajerami". Chciałem za nie dostać minimum 13kzł - i za tyle w każdej chwili oddałbym auto. I miałem jednego klienta, który zaoferował jeszcze przed sprawdzeniem u mechanika te 13kzł z zastrzeżeniem, że jeśli coś znajdzie, to obniżę tą cenę o koszt napraw. Miałem też wieśniaków, którzy zaproponowali mi 12.500zł, ale ambicja nie pozwoliła mi na sprzedaż za tą cenę. Nie wspominam tu już idioty, który chciał zmisić mnie do sprzedaży za 10kzł. Potem zostałem w tym temacie objechany za tragiczny wygląd mojego auta (choć nikt z Was go nie widział i opieraliście się tylko na moim szczerym i mocno wyolbrzymionym opisie). Po tym wszystkim (przyznam szczerze, że Wasza opinia dość mocno zachwiała moją pewnością siebie :x ) postanowiłem sprzedać auto za każdą (rozsądną) cenę i byłem gotów popchnąć auto jednemu z forumowiczów za 11kzł - ale z jakiegoś powodu się rozmyślił... szkoda.
Postanowiłem więc wspomóc się pomocą pośrednika, który wystawił auto w piątek na OTOMOTO z krótkim, niewiele mówiącym opisem. I dziś zadzwonił do mnie z infomacją, że ma zdecydowanego klienta. Ów klient wziął auto do swojego mechanika złotej rączki i po 1,5h usłyszał diagnozę, że się nada... Auto poszło (bez alumek, owiewek, podłokietnika, itp.) za minimalnie poniżej 13kzł - nawet po odliczeniu prowizji to i tak bardzo dobra, odpowiadająca i satysfakcjonująca mnie cena
Wniosek: jeśli czujesz, że masz dobre auto, poczekaj, klient się znajdzie i doceni auto... a 10-cio latek naprawdę nie musi być wizualnie idealny (jak z salonu). I nie pisz nigdy długiego ogłoszenia...
I na koniec najlepsze: samoichód kupił człowiek, który na początku marca proponował mi 13kzł za "wypasioną" wersję Octy...
Auto sprzedałem ze stanem licznika niemal 211.000km, niepicowane (no może poza nawoskowaniem karoserii, poczernieniem opon i plastików, plakiem na desce) - generalnie "uczciwie". Mechanik Kupca stwierdził jedynie, iż w bliżej dającej się określić przyszłości należy pomyśleć o zmianie przednich tarcz i klocków, przednich amorków (bo prawy troszkę się poci), końcówki drązka kierowniczego, należy też "podciągnąć" ręczny... i tyle...

[nemi]

I nie pisz nigdy długiego ogłoszenia...

Nieprawda, ja napisałem długie i szczere :P. I dałem dobre fotki, które niczego nie kamuflowały...

[wofek]

Gratuluje!

Tak z glupia franc ciekawe ile warta jest moja Octavia 1 1.9 TDI AHF SLX z klima 1999 (lift wnetrza), nie bita (elektroniczny miernik lakieru + moje wyczulone oko), serwisowana z ksiazka i fakturami z przebiegiem 190 kkm? Eurotax krzyczy 15.800 zl...

[daneczek76]

Jeżeli trafia się pierwszy kupiec, który daje Ci rozsądną cenę to się sprzedaje auto.

to prawda mówią że pierwszy kupiec najlepszy . a od marca do maja to najlepsze miesiące na sprzedaż auta.

[Mihau]

a 10-cio latek naprawdę nie musi być wizualnie idealny (jak z salonu)

ale większość ludzi ma właśnie przekonanie, że KAŻDY samochód powinien wyglądać jak z fabryki, nieważne czy ma 2 lata, 5 czy 10. Jak swoje L&K sprzedawałem to typek przyjechał i mówi, że może zaproponować 13k, bo samochód jest....brudny :shock:
a specjalnie go nie picowałem, bo był w ciągłym użytkowaniu to nie będę go mył co każdy telefon ap ropo samochodu

[Agamek12]

Bo ludzie naoglądają sie prześlicznych samochodów na giełdach, będących w istocie przemalowanymi, pachnącymi, wypucowanymi mechanicznie-umierającymi powypadkowymi strupami sprzedawanymi przez handlarzy i oczekują tego samego od dobrych, używanych codziennie porządnych aut... No nie da się, nie da się, aby stare auto było jak nowe...

[nemi]

Ja swoją też sprzedałem za uczciwe pieniądze (myślę że zarówno dla mnie jak i kupujących) - pierwsi kupujący zdecydowali się po 20 minutach może.

[Agamek12]

Gratuluje!

Tak z glupia franc ciekawe ile warta jest moja Octavia 1 1.9 TDI AHF SLX z klima 1999 (lift wnetrza), nie bita (elektroniczny miernik lakieru + moje wyczulone oko), serwisowana z ksiazka i fakturami z przebiegiem 190 kkm? Eurotax krzyczy 15.800 zl...

Zrób jak ja: mi pod koniec grudnia ubezpieczyciel wycenił auto na prawie 15kzł. Ponieważ zmienił się rok, odjałem 1kzł za utratę wartości, do tego wrzuciłem koszt napraw/wymian, o których musiałbym pomyśleć. I wyszło mi, że auto (w wersji "wypasionej") powinno się sprzedać za około 13kzł. Zrób sobie i Ty wycenę u jakiegoś ubezpieczyciela, odejmij koszt przyszłych napraw i wyjdzie Ci to, co możesz oczekiwać... U mnie kalkulacja się sprawdziła w 100%

[ Dodano: Czw 15 Kwi, 10 09:29 ]

Ja swoją też sprzedałem za uczciwe pieniądze (myślę że zarówno dla mnie jak i kupujących) - pierwsi kupujący zdecydowali się po 20 minutach może.

Moje auto również kupił pierwszy oglądający... Tyle tylko, że do decyzji o kupnie dojrzewał miesiąc...

[nemi]

Do wyceny auta polecam stronę mBanku - mUbezpieczenia. Wystarczy rozpocząć kalkulację .

[Viniu]

Wczoraj był u mnie mój wujek i w pewnym sensie rozbawił mnie do łez. Ale od początku.

Gdzieś z miesiąc temu wujo puścił wici, że będzie zmieniał auto na Passata B6 kombi 2.0 TDI z 2007r. z autentycznym przebiegiem 78tys. Wszystko to akurat prawda, bo auto sprzedawać miał jego dobry znajomy Niemiec, mieszkaniec Berlina, który kupił te aoto na firmę w leasingu, a że leasing dobiega końca to chce kupić nowego Superba kombi. Tak więc auto pewniak, nie kręcony nie bity, wszystko cacy. Właściwie nieznana była jedynie cena, ale po pobieżnym przeglądzie Allegro stwierdził, że z pewnością zmieści się w 45-50tys.

Wczoraj dostał meila od właściciela owego Passata, ale że był po niemiecku, to przyszedł, aby mu cos niecoś przetłumaczyć. Z tekstu wynikało, że cena, jaką sobie zażyczył, to 16500E z VATem.



Tak więc "okazji" okazji po prostu nie ma... Jeśli coś jest w dobrym stanie to będzie się ceniło i tyle.

Podobnie było ze sprzedażą mojej Octy... Nie bardzo nikogo interesowało, że przebieg ori, nie malowany nawet kawałek auta i takie tam...

[Agamek12]

W zeszłym tygodniu rozmawiałem z kolegą, który wybierał się do DE po TOURAN-a. Spodziewał się, że za 32.000zł kupi TDI z 2005 roku i go zarejestruje. Niestety, dziś wrócił z DE i stwierdził, że bez 40kzł to nie ma co podchodzić do tego modelu... Ale u nas "gotowy do rejestracji", świeżo sprowadzony, bezwypadkowy kosztuje 32kzł... Cud?

[AdamB]

Wczoraj dostał meila od właściciela owego Passata, ale że był po niemiecku, to przyszedł, aby mu cos niecoś przetłumaczyć. Z tekstu wynikało, że cena, jaką sobie zażyczył, to 16500E z VATem.

Na jego miejscu kupiłbym go bez mrugnięcia okiem, z tym przebiegiem.

[Viniu]

Na jego miejscu kupiłbym go bez mrugnięcia okiem, z tym przebiegiem.

Gdybym miał w planach B6 i tyle kasy, to pewnie też...

[AdamB]

Gdybym miał w planach B6, to pewnie też... ale wujo stwierdził, że w Polsce kupi o 20tys taniej bez łaski..

Jeżeli mu nie przeszkadza przebieg ponad 200kkm cofnięty na 100kkm + klepanie to pewnie że lepiej w Polsce kupić. Kiedyś z ciekawości przeglądałem oferty pasków to powiem szczerze, że 70% z nich śmierdzi na odległość.

[tomil]

Ale co ma sobie myśleć przeciętny użytkownik internetu i przeciętny (znaczy statystyczny) kierowca. Skoro takie są oferty to tyle to musi kosztować. Tylko zapominają wejść na strony niemieckie i tam sprawdzić ile auta kosztują. Oczywiście jest grupa uświadomionych, którzy wolą dopłacić i kupić auto w dobrym stanie, ale większość (chyba) w takich kategoriach niestety rozumuje.

[AdamB]

Gdybym miał w planach B6, to pewnie też... ale wujo stwierdził, że w Polsce kupi o 20tys taniej bez łaski..

Spojrzałem w ceny na allegro i paski 2.0TDI 140KM z przebiegiem poniżej 90kkm tak właśnie chodzą po około 16000eurox3.89zł=62240zł . Więc cena jak najbardziej OK jeżeli auto jest utrzymane.

[Agamek12]

Pamietacie, jak opowiadałem Wam o wizycie 4 potencjalnych kupców, nota bene sąsiadów z miejscowosci oddalonej ode mnie o około 5km? Ludzie Ci zrezygnowali z zakupu mojej Skody bo zauważyli niewielnie ogniska korozji i słyszeli stuki i inne nieistniejące odgłosy... Tyle tytułem wstępu...
Dziś wracając z rodziną do domu zajechałem do miejscowego "supermarketu". Traf chciał, że zaparkowałem swoje auto obok innego samochodu. Ten samochód odrazu oceniłem mówiąc do żony: "znów jakiś wieśniak kupił sobie A4-kę". A oceniłem tak dlatego, że czarny samochód miał oczywiście czarne szyby i lampy tylne, alu 16" ze zużytymi oponami i elementy tuningu zewnętrznego w postaci szerokich odstajacych zderzaków z siatexem, nakładek progowych i braku listew ozdobnych na drzwiach. Z ciekawostek: wstawione i zamalowane minią reperaturki tylnych nadkoli, nierówna blacha (nierówno załamujaca światło). Generalnie padło... I nagle widzę, że do tego auta zmierza jeden z czterech dawno temu oglądajacych moją Skodę (ten, który miał kupić auto) - dość charakterystyczny chudy wysoki facet z wąsem. Otwiera drzwi z kluczyka od strony pasażera, następnie wkłada zakupy do bagażnik i siada za kierwonicą. Drzwi zamyka z hukiem... I zaczyna zapalać: kręci rozrusznikiem raz... drugi... trzeci - w końcu zapala: za autem unosi się chmura błękitnego dymu i zaczyna śmierdzieć gazem, silnik pracuje nierówno i... zdycha... znów rozrusznik, mocna przegazówka, dym i smród... Facet rusza i odjeżdza...
A ja zadaję sobie pytanie: jak odpicowane przy sprzedaży musiało być to A4, skoro kupił je facet, który nie chciał mojej całkiem sprawnej i ładnej Octavii? I kiedy to A4 się rozpadnie? Aż mnie kusiło wyjść i zapytać ile koleś za toto zapłacił?

[shok]

Adamek śledziłem twoją sprzedaż auta i powiem tyle ludzie szukają hu.a do dupy.Wkleję tutaj coś co napisałem gdzieś indziej(wiem ,że tak się nie robi ale istnieją dwa podobne tematy w dwóch różnych działach)
Bo wszyscy kupują oczami.Byle się świeciło (oczywiście mówimy tu o autach kilkuletnich pokroju OI ) Tato chciał sprzedać Lagune I z gazem bez klimy.W sumie to nawet nie napisał ogłoszenia do internetu bo mu sie nie chciało wstawił w pierwszy lepszy komis.Auto postało 3 miesiące i dał je siostrze w gratisie.Chciał za nie bagatela 5.5 tyś zł stąd jego zlewackie podejście do sprzedaży.Komis dołożył swoją dole i wyszła średnia rynkowa tego rocznika.Oglądaczy kupa ale widzieli tylko wady.A tu malowany,brak klimy,słaby wypas itd...I nie ważne było to ,iż w aucie za 5.5tyś zł jest nowy kompelny rozrząd (oryginalny Renault),nowe sprzęgło z dociskiem, kompletne nowe hamulce (tarcze + klocki),gaz , wymienione łożyska z tyłu gdzie jedno kosztuje 200+ wymiana,zawieszenie bez najmniejszej skazy(nowe łączniki),akumulator na gwarancji, najważniejsze było to,że auto nie ma klimy i jest po poprawkach lakierniczych w blisko 14letnim aucie :roll: Kupa dziwolągów z miernikami lakieru i nic poza tym...
Stały na komisie 2 inne laguny poszły w miesiąc.Bo miała jedna klimę a druga stan licznika z kosmosu( niespełna 100tyś.km :lol: )A to ,że prócz wyglądu zew. wszystko było na pożal się Bo..e.Ale co klienta to obchodzi ważne żeby pedały nie były wyślizgane reszta się nie liczy.I jedną z tych komisowych igieł kupił kolega taty.Chodził jak paw bo miał klimę.Po 2 miesiącach auto sprzedał i twierdzi Laguny to złom!no bo kupił auto wygłaskane a nie auto które jest do jazdy.Dziś autem jeździ siostra i sobie chwali.No bo tam nie ma co teraz wymienić tylko jeździć.Dodam,iż tato wymieniał wszystko na bieżąco stan techniczny był piorytetem stan zew. już nie bardzo.
Tak więc kupujący sami szukają hu.a do dupy ,że tak brzydko powiem.Ważny dla nich jest wygląd a nie stan techniczny.A to ,że auto ma wymienionych części prawie na 2/3 wartości auto to nikogo nie interesuje

[RALF]

ja wystawiłem swoją za 10 tys teraz z cena minimalną ... telefonów dziś juz odebrałem z 5 sztuk i powiem wam że ludzie to sa jacyś nienormalni.
sytuacja
dzwoni Pan z pytaniem co mogę powiedzieć o aucie.
no to mu mówię że wszystko tak jak wypisane na aukcji do tego zakupione sa już i czekają na wymianę końcówki drążków oraz lakikernik do tylnego zderzaka umówiony na 4 czerwca. itd itp.
Pan przechodzi do sedna
" to ile Pan chcesz za to auto"
Na to ja mu mówię że zależy czy z alufelgami czy nie , bo na alufelgach sa nowe opony i trochę w nie włozyłem.
Pan mówi że jak najtaniej
No to mówię że mogę sprzedać na kołach zimowych a cena to nie wiem bo się jeszcze nie zastanawiałem, że skóry , pełna opcja i w ogóle klement , i zapytałem Pana ile proponuje
kiedy Pan mi powiedział że może dać 15 tyś to uszy mi odpadły...
w odpowiedzi usłyszał ów osobnik ode mnie że za 15 tyś to w niemczech może sobie kupić
Na tym nasza rozmowa się skończyła

[rkb]

Witaj w klubie, pytania u mnie:

"Panie to w ogole jeszcze jezdzi?" (chodzi o przebieg, 238 tys)
"Jakby był w gazie to bym wzioł"
mowie gosciowi o aucie a on "przepraszam myslalem ze to diesel"
wg niektorych lekko nadpekniety zderzak to juz walone auto

a gadanie "panie przyjezdzam i biore za tyle i tyle bez ogladania" to juz norma, takich do komisow odsyłam gdzie moze sobie za ta cene wytargać jeszcze pachnacego zwleczonego z reichu szpachlowoza

[Agamek12]

RALF, rkb - przygotujcie się na jeszcze gorsze. Za chwilę dowiecie się takich rzeczy, których nigdy byście nie wymyślili...

[mikolaj93]

Ja dzisiaj oglądałem 4 auta w Łodzi. Szukaliśmy małego auta dla taty kolegi

1) Fiat punto 2006r. tak mnie gość wkur... że mało co do rękoczynu nie doszło.
W środku jest w miarę ok ale z zewnątrz to zderzak był wymieniany lub malowany na 100% i dosłownie co druga szyba inna. Na szczęście znajomemu oddał zaliczkę i mi wmawiał że w 4 letnim aucie zderzaki mogą się różnić kolorem (a dziwnym trafem z tyłu był taki sam kolor jak na nadwoziu), pod maską wygłuszenie było wydarte itp. kwiatki.
A i kolo powiedział że w poniedziałek pierze w nim tapicerkę auto ma na blacie 29tyś km
oto link do ogłoszenia http://rolmasz.gratka.pl/ogl/11751303.html

2) Peugeot 206 generation 1.4 8v taki sobie bardzo odrapany, poobijany i widać że nikt o niego nie dbał daliśmy sobie z nim spokój.

http://otomoto.pl/peugeot-206-generation-1-4-8v-C12488911.html

3) Peugeot 307 trendy ściągnięty z Hiszpanii cały lakierowany na odwal się(na pierwszy rzut oka widać że malowany, jak co otworzyłem to ukazał mi się przed oczyma piękny biały lakier na uszczelkach) i to w salonie Peugeota takie wałki. też daliśmy sobie z nim spokój.

4) Toyota Yaris Fajne auto tylko że malowane całe ale WŁAŚCICIEL OD RAZU POWIEDZIAŁ ŻE BYŁO UDERZONE. Powiedział że kupił je bite sprowadzone z Niemiec.
Auto dostało z przodu po stronie kierowcy, wymieniona przednia szyba, nadkole, maska, zderzak. Auto jeżdżone na co dzień wyklepane było 2lata temu.

http://otomoto.pl/toyota-yaris-C12249096.html

PS: gość źle wpisał stan licznika bo samochód ma 73tyś a nie 37tyś

Ale na szczęście mamy do kupienia Yariskę mojego wujka 2006r. 1.0 Benzyna podstawowa wersja i MA ORYGINALNY PRZEBIEG 22 000Km ZA KTÓRY DAJĘ RĘKĘ SOBIE UCIĄĆ. Auto nie jest nigdzie wystawione