Zwracam się do szanownych koleżanek i kolegów bo może ktoś sprzedawał niedawno mieszkanie o kilka porad.
Będę niedługo sprzedawał mieszkanie na Warszawskiej Pradze, dość ładne mieszkanie w bardzo dobrym punkcie, przejrzałem oferty na otodom i domiporta i mniej wiejącej wiem ile kosztuje takie mieszkanie, ale co dalej skąd wziąć dobrą umowę wstępną sprzedaży. Chciałbym sprzedać indywidualnie aby ominąć koszta agencji, z jakimi jeszcze kosztami powinienem się liczyć, jakie dokumenty są mi potrzebne na etapie szukania kupca. Są jeszcze jakieś dobre strony na których mógłbym wystawić ogłoszenie sprzedaży?
Ja wiem że forum samochodowe, ale ludzi różni
WT 45581Ciemnozielona Skoda Octvia I Sprzedana WT 514** Srebrny VW Sharan
Podbij cene i sprzedaj przez agencje, to u kupujacych IMO duzo lepsze rozwiazanie. Wtedy agencja odpowiada za stan prawny mieszkania i go sprawdza i jakby sie cos nie zgadzalo to kupujacy bedzie scigal agencje a nie Ciebie. A co do umowy, to i tak chyba wiekszosc kupuje na kredyt, a wiec umowa wstepna czesto musi byc umowa notarialna i to juz notariusz zalatwi.
Mieszkanie to jednak cos wiecej niz 4 kolka za 40tys, czy telewizor wystawiony na allegro
Gdziekolwiek byś to mieszkanie wystawił (w sensie strony www) to i tak agencje będą dzwonić i proponować swoje usługi.
Od razu Ci mówię, że można z nimi a nawet trzeba negocjować. Można też w jakiś sposób przerzucić prowizję na kupującego.
Wszystko zależy od indywidualnej umowy.
Sprzedaż przez agencję daje pewien komfort, że to agencja bierze na siebie papierkową robotę. No ale ta cholerna prowizja....
Ze stron polecam gumtree.pl
Martino
125 KM /272 Nm - to już było....
teraz jest duży "+" dgw.esite.pl
Ja sprzedałem lokum w ubiegłym roku. Generalnie nie lubię współpracować z agencjami nieruchomości. Już mi dwie transakcje popsuły w trakcie negocjacji. Jak oni mają reprezentować interesy jednej ze stron, skoro biorą kasę zarówno od kupującego i sprzedającego. Jakiś absurd .
Niestety od kontaktów z nimi nie uciekniesz, będą dzwonic i męczyć. Nie podpisuj umowy na wyłączność. Ewentualnie możesz zgodzić się na publikowanie przez nich ogłoszenia i jak znajdą chętnego to podpiszesz z nimi umowę pośrednictwa. W takim przypadtku negocjuj prowizję. Stawka wyjściowa to 2,9%. Ale niektórzy zgadzali sie na połowę tej kwoty.
Podstawa to dobre zdjęcia, ogłoszenie na otodom, gratka , i innych. I najważniejsze mieszkanie musi być zawsze posprzątane kiedy przyjdą klienci je oglądać.
[ Dodano: Sro 07 Kwi, 10 11:03 ]
Zamieszczone przez Maicroft
to u kupujacych IMO duzo lepsze rozwiazanie
to chyba ja jestem innym przypadkiem. A może miałem pecha, ale zawsze pośrednik zawadza mi w rozmowach z właścicielem/kupującym.
Kolega sprzedawał ostatnio i zrobił to bez agencji, notariusz i kasa na konto/do łapki.
Wcześniej miał przeboje z agencjami jak niżej:
"Agencje będą Cię atakować jak komary nad jeziorem.
Będą Ci wmawiać, że mają kupca na 100%, ale musisz podpisać z nimi umowę na wyłączność. Potem okazuje się, że to tylko był oglądacz."
Wtedy agencja odpowiada za stan prawny mieszkania i go sprawdza i jakby sie cos nie zgadzalo to kupujacy bedzie scigal agencje a nie Ciebie.
To mit który funkcjonuje w naszym społeczeństwie, a nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W razie jakichkolwiek problemów agencja umyje ręcę i cześć pieśni......
Ja kupowalem mieszkanie ktore bylo wystawione w agencji, do wlascicielki dotarlismy kilka godzin pozniej, ale stanowczo powiedziala ze nie chce sprzedawac poza agencja bo chce przyjechac tylko max dwa razy, bo nie ma czasu itd. Prowizje z agencja przy pierwszej rozmowie zostala zmieniona i zeszla do chyba jednego procenta, tak wiec bez przesady. Nie obchodzilo mnie nic, nie musialem nic sprawdzac, dzwonic po spoldzielniach, wspolnotach, umawiac notariusza i jakas tam podkladke mam, ze mieszkanie jest czyste, a nie kazde jest i z tym nalezy sie liczyc, ze czesto mieszkania maja zadluzenie po kilkanascie tysiecy PLN.
Dzida, Mowisz, ze jak komis z autem, to chyba zalezy jednak od umowy
Maicroft, informacje o zadłużeniu w spóldzielni/wspólnocie sprzedający ma dostarczyć do aktu. Poza tym księgę wiecz. i tak sprawdza notariusz.
Agencja za nic nie ponosi odpowiedzialności. Oni biorą te kilka kzł za skojarzenie stron. Taka jest smutna prawda. Jeszcze byłbym w stanie przełknąć te złotówki, jakby chociaż pomogli w negocjacjach. A jak oni mogą pomóc jak biorą kasę od dwóch stron. Wyobrażasz sobie negocjatora opłacanego przez dwie negocjujące strony.
[ Dodano: Sro 07 Kwi, 10 12:27 ]
Zamieszczone przez Maicroft
ale stanowczo powiedziala ze nie chce sprzedawac poza agencja bo chce przyjechac tylko max dwa razy, bo nie ma czasu itd.
Tego nie rozumiem. a mówią że bieda w kraju, a tu nie chce się tyłka ruszyć tylko lekką reka wydaje te kilka kzł.
z moich doswiadczen - po wystawieniu mieszkania zglosilo sie sporo agencji, z ktorych zadna nie probowala podpisac ze mna umowy na wylacznosc
umowe podpisywalem dopiero jak mieli chetnego na obejrzenie mieszkania, glownie dlatego, ze musialem do niego dojechac
z agencjami zrobilem tak, ze cena dla nich, to byla moja bazowa z netu plus ich prowizja - chca kase to niech sie staraja sprzedac drozej
pilnuj terminow poinformowania o sprzedazy, przeczytaj pod tym kontem umowe dosc dokladnie, bo w skrajnym przypadku mialem 2 dni - osobiscie u nich w biurze, inaczej zazwyczaj kara umowna jest rowna prowizji i teoretycznie maja sprawe w sadzie wygrana jesli nie dotrzymasz warunkow poinformowania
A czy możecie mi wytłumaczyć czym skutkuje umowa na wyłączność?? Jak długo takowa obowiązuje?? czy można się z niej wypisać?
Umowa na wyłączność oznacza, że jeśli takową podpiszesz, a sprzedaż mieszkanie poza tą agencją, to i tak musisz im zapłacić prowizję. Tyle teoria Ile trwa? To zależy jak jest skonstruowana umowa, nominalnie pewnie bezterminowo.
Z drugiej strony, agencja bardziej stara się o sprzedaż takowego mieszkania. Sami robią opis, wiedzą o nim więcej niż suche fakty z ogłoszenia w gazecie.
Co do wypowiedzenia umowy, na pewno nie wystarczy poinformować ich, że się rozmyśliłeś i tydzień później sprzedać komuś bez pośrednictwa agencji.
Zamieszczone przez aldam
Agencja za nic nie ponosi odpowiedzialności. Oni biorą te kilka kzł za skojarzenie stron. Taka jest smutna prawda.
To zależy jaka agencja, niektóre badają księgi wieczyste na dzień przed podpisaniem umowy, niektóre robią jeszcze oględziny mieszkania tuż przed podpisaniem (jeśli podpisanie nie ma miejsca w sprzedawanym lokalu). W razie czego podpowiedzą jak skonstruować akt notarialny, albo czego się wystrzegać.
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
powiem krótko znam temat na wylot bo sam kiedyś pracowałem przez parę lat w takiej agencji Jakby co służę pomocą gdy już się zdecydujesz sprzedawać Pomogę jak profesjonalny pośrednik W razie czego pisz na priv
Oto, co będzie działo się dalej:
- będziesz zalany telefonami od przedstawicieli agencji.
- jeżeli zdecydujesz się podpisać umowę z którymś z przedstawicieli, negocjuj prowizję (do kwoty 250 tyś nie więcej jak 2%, powyżej 250 tyś. 1-2%)
- nie podpisuj umowy na wyłączność, gdyż taka umowa nie pozwala ci na kontakty z innymi agencjami (te wtedy muszą się kontaktować przez agencję, z która podpisałeś umowę)
- prowadź grafik spotkań z agentami
- NIGDY nie podpisuj niczego in blanco, ani jednostronnie. ZAWSZE żądaj kopii umowy dla ciebie z podpisem i pieczątką uprawnionego agenta
- staraj się podpisać umowę za jednym zamachem, bez umów wstępnych i takich tam
- wszystkie umowy przechowuj w jednej teczce
- jeżeli mieszkasz w sprzedawanym mieszkaniu, to współczuję, ciągle musisz mieć błysk i wyperfumowany kibelek :szeroki_usmiech
Generalnie sprzedawanie przez agencje ma swoje zalety, nie martwią Cie formalności, bo załatwia je agencja, Ty tylko dostarczasz tytuł prawny lokalu/akt własności.
Minusem jest haracz.
Koszty rozkładają się następująco (dla mieszkania o wartości ok. 230tyś.):
- Twoja prowizja ok. 5tyś.
- prowizja od kupującego ok. 5tyś.
- koszty notariusza, z tego co pamiętam ok. 2tyś. - pokrywa kupujący
No i jeszcze mała rada, jak będziesz się już umawiał z potencjalnymi kupującymi, nie zaszkodzi umówić kilka osób na jedną godzinę. Czysta psychologia
Po pierwsze nie odpowiadasz 100 razy na te same pytania, które na ogół są standardowe. Raz pokazujesz, raz opowiadasz/odpowiadasz, raz podajesz cenę, a ludziska - tu teraz jest ta psychologia - nie będą się targować o niższą cenę przy innych. Może nawet podbiją Twoją cenę
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
- staraj się podpisać umowę za jednym zamachem, bez umów wstępnych i takich tam
-Trochę mało realne, zwłaszcza wtedy, gdy ktoś kupuje w kredycie(a takich jest większość)- z reguły zawsze podpisuje się umowę przedwstępną... Kredytodawca potrzebuje. :|
Jak się trafi "gotówkowicz" - to oczywiście daszek ma 1000% rację
Poza tym- jedna zasadnicza rada, podstawowa (!)- CZYTAJ DOKŁADNIE WSZYSTKO, CO MASZ PODPISAĆ!!! Nawet (a może- zwłaszcza) wtedy, gdybyś musiał użyć lupy.... :twisted:
Powodzenia! :kciukgora
Koledzy nie piszcie że prowizję płacą dwie strony transakcji, bo to tylko teoria. W praktyce cała prowizję płaci kupujący. Sprzedający nieruchomość zwykle mówią pośrednikowi tak - ja chcę np.200 tys a co pan sobie do tej sumy doliczy to mnie nie obchodzi. Pośrednik sobie dolicza i po transakcji zabiera to co sobie doliczył. A więc kupujący płaci prowizję za siebie i za sprzedającego. Jadłem ten chlebek 4 lata i było zawsze tak jak opisałem. Odradzam również podpisywania umów na wyłączność bo związują ręce a z obiecaną większą starannością różnie bywa. Lepszy efekt osiągniecie podpisując zwykłą umowę z kilkoma agencjami. Radzę wybierać te znane o ugruntowanej pozycji, a wybór jest duży.
1. Oczywiście sprzedający nic nie płaci. Płaci 2 x kupujący, lub 1 x kupujący jak zna temat i dobrze przenegocjuje - trochę już skończyły się czasy sprzedaży mieszkań w tydzień.
2. Za prawny stan odpowiada notariusz. Znam przypadek sprzedaży działki bez drogi, gdzie pełną odpowiedzialność wziął notariusz - on ma przecież ubezpieczenie (i to nie byle jakie).
3. Większość banków nie wymaga aby umowa przedwstępna była notarialna.
4. Oczywiście, że korzystaj z agencji!!! Nie płacisz np. za ogłoszenia. Prosta sprawa, mówisz, że chcesz za mieszkanie X i niżej nawet niech nie próbują, a oni niech sobie wystawiają za 3X, jak chcą - Ciebie to nic nie obchodzi. To już w ich interesie będzie, aby to samo mieszkanie na różnych portalach było w podobnych cenach: u Ciebie (bezpośr.) i w innych agencjach.
5. Na wyłączność tylko wtedy, gdy nie chcesz totalnie tracić czasu na oglądaczy i chcesz dać agencji klucze, aby to oni pokazywali. Generalnie ja bym tak nie robił.
A powiedzcie mi jeszcze (skoro kilka osób jest w temacie): umowę przedwstępną podpisałem w grudniu 2006, umowę końcową w styczniu 2007 a akt notarialny w marcu 2007. Jaki podatek zapłacę, jeśli sprzedam mieszkanie teraz?
Dziękuje wszystkim za pomoc, chyba jednak po przeczytaniu tego wszystkie skorzystam z agencji a na zasadzie ja chce tyle .... a ile oni chca to ich sprawa
WT 45581Ciemnozielona Skoda Octvia I Sprzedana WT 514** Srebrny VW Sharan
Ciekawy temat, jako że niebawem będę sprzedawać swoje mieszkanie.
Mieliśmy zamiar zamienić się mieszkaniem mniejsze na większe, ale doszliśmy do wniosku że szybciej przyjdzie nam kupić większe i sprzedać nasze.
Pochodziliśmy troszkę po mieszkaniach, które były prezentowane przez "Agencje nieruchomości". Może mieliśmy pecha, ale chyba wszystkie wady jakie miały agencje, to się wyjawiły. Agencja nie miała pojęcia o wielu rzeczach związanych z mieszkaniem, jak okna wyglądają, na którą stronę wychodzą, jak wodą, gaz, ogrzewanie itd.. co ciekawe to były agencje już długo prosperujące w moim mieście... aż dziw że jeszcze nie padły.
Po tych spotkaniach, postanowiłem że nie dam zarobić agencji tylko na tym, że będą w mieszkaniu z nami i przyszłymi kupcami.
Co to za problem w dzisiejszych czasach wystawić wszędzie ogłoszenia o mieszkanie, porozklejać ogłoszenia na dzielnicy itd...
także agencjom mówię dziękuje.
Przy podpisywaniu umowy przedwstępnej czy właściwej u notariusza i tak muszę wykazać, że mieszkanie jest moje, że nie jest zadłużone, że kredyt spłacony, oraz że nie posiada wad prawnych.
Evil, miałeś może pecha, że trafiłeś na takie agencje. Ja jednak nie skreślam korzystania z nich, bo:
1. Każda kwota (także procent agencji) jest negocjowalny,
2. Raz dzięki agencji nie kupiłem mieszkania (byłem już na umowie przedwstępnej) bo okazało się, że ma "specyficzny" status prawny. Jasne, że sprawa by wyszła (a może jednak nie?) przy umowie przyrzeczonej notarialnej, ale zaoszczędziłem sobie sporo stresu i nerwów.
To, że nie zawsze się znają na rzeczy to nie zasada - tak jak w każdym fachu, np. przy kredycie bankowym ;-)
Co do notariuszy, to znam niestety przypadek sprzedaży nieruchomości z dość sporą wadą prawną - braku dojazdu do posesji... Także, wszędzie trzeba mieć trochę szczęścia.
Komentarz