Deskorolka na drodze.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • polokij
    Classic
    • 2007
    • 19

    Deskorolka na drodze.

    Maru 123, widziałem chodzi mi o jakiś domowy sposób potrzebuje przepolerować szybkę obrotościomierza w "UFO" żonki bo mnie trochu denerwuje a kupno całej butli to lekki zbytek
  • arturv3
    Ambiente
    • 2006
    • 100

    #2
    Deskorolka na drodze.

    Dzisiaj wracałem z pracy i przede mną jechał sobie człowiek na deskorolce (po ulicy) a cały chodnik był wolny. "Trochę" utrudniało to ruch :evil: :evil: :evil: bo trzeba było zwolnić do jego prędkości ponieważ z naprzeciwka jechały inne samochody i trudno było go wyprzedzić. Wszyscy trąbili na tego człowieka ale ten nie chciał zjechać na chodnik gestykulując w niezbyt przyjazny sposób.
    Nie wiem czy coś się zmieniło w przepisach ale wg. mnie jazda deskorolką po drodze publicznej jest niedopuszczalna.
    Co o tym sądzicie?

    Komentarz

    • Mickul
      RS
      • 2010
      • 2847

      #3
      Ja miałem dziś podobnie, ale z koniem. No po prostu mnie trafiała ku...szlag. Tak samo jak rowerzysta jedzie środkiem - ostatnio takiemu zajechałem nieźle drogę to widziałem tylko jak mi pokazuje środkowy palec - gdy się zatrzymałem to natychmiast skręcił w jakąś uliczkę. :twisted: Nienawidzę tego, gdy chodnik pusty, a i tak rower, złomiarze, matki z dzieckiem idą ulicą, bo szerzej. :evil:

      Komentarz

      • Morgoth
        L&K
        • 2010
        • 1116

        #4
        A co tu sadzić? W Szwajcarii, czy innym państwie prawa, taki koleś zostałby w 5 minut zgarnięty przez policję i dostał mandat/grzywnę za stwarzanie zagrożenia dla innych uczestników ruchu, blokowanie innych uczestników powolna jazdą, obraźliwe gesty i jeszcze parę paragrafów.

        U nas można tylko mieć nadzieję, że kiedyś taki kolo trafi na kamień/dziurę, wywróci się i niech go wtedy ręka boska broni przed kołami samochodów.
        Morgoth

        Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
        G.B.Show

        Komentarz

        • paysker
          Rider
          • 2008
          • 264

          #5
          :diabelski_usmiech było mu wpierxxxxć :szeroki_usmiech i było by po kłopocie
          http://www.youtube.com/watch?v=bp80iyr2HeU

          Nasze Auta: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=26038



          Komentarz

          • Mickul
            RS
            • 2010
            • 2847

            #6
            Zamieszczone przez paysker
            :diabelski_usmiech było mu wpierxxxxć :szeroki_usmiech i było by po kłopocie
            Ew. spychać do krawężnika - pewnie i tak był emo. :diabelski_usmiech

            Komentarz

            • Morgoth
              L&K
              • 2010
              • 1116

              #7
              Zamieszczone przez Mickul
              spychać do krawężnika
              Porysuje karoserię i tylko problem będzie żeby ubezpieczenie z typa ściągnąć :evil:
              Morgoth

              Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
              G.B.Show

              Komentarz

              • bradley
                L&K
                • 2008
                • 1465

                #8
                Na desce jezdzic po drodze nie moze, ale sie mu nie dziwie bo po chodniku nie da sie jezdzic no chyba, ze na mountain boardzie
                A od koni i rowerow prosze sie odczepic.
                VW Vento 1.9TDI 1Z ++
                Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
                Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol

                Komentarz

                • daroo
                  Rider
                  • 2006
                  • 315

                  #9
                  no i niby wszystko fajnie tyle że gówniarze bez uprawnień na skuterach też potrafią jechać środkiem i nie ma na nich przysłowiowego bata a kochana POLItyCJA czepia się normalnych (czytaj uprawnionych) użytkowników drogi :x sorry za OT
                  AGR'00 123KM/264Nm

                  Komentarz

                  • trucho
                    Ambiente
                    • 2010
                    • 178

                    #10
                    Zamieszczone przez Mickul
                    Ja miałem dziś podobnie, ale z koniem. No po prostu mnie trafiała ku...szlag. Tak samo jak rowerzysta jedzie środkiem - ostatnio takiemu zajechałem nieźle drogę to widziałem tylko jak mi pokazuje środkowy palec - gdy się zatrzymałem to natychmiast skręcił w jakąś uliczkę. :twisted: Nienawidzę tego, gdy chodnik pusty, a i tak rower, złomiarze, matki z dzieckiem idą ulicą, bo szerzej. :evil:
                    A możesz mi wyjaśnić dlaczego rowerzysta nie ma prawa jeździć po drodze? Nieraz też zdarza mi się śmigać środkiem bo u nas niestety przy prawej stronie są najgorsze dziury i studzienki

                    Komentarz

                    • szkoda
                      RS
                      S_OCP Member
                      • 2005
                      • 22543

                      #11
                      Zamieszczone przez trucho
                      A możesz mi wyjaśnić dlaczego rowerzysta nie ma prawa jeździć po drodze?
                      ależ masz prawo jak najbardziej, do tego gratuluję odwagi
                      (jak rozumiem jeździsz po naszym mieście)
                      saport techniczny baj DGW
                      była BKD+DSG '05 120kkm
                      była BXE '08 190kkm
                      no i nie ma :-)

                      Komentarz

                      • dragster
                        Elegance
                        • 2009
                        • 895
                        • Honda

                        #12
                        Ostatnio spotkałem rikszę (w Raciborzu :shock: ). Pojazd chyba uprawniony do jazdy po drogach, jednak ze względu na to, że wolno się poruszał, a jeszcze wolniej wykonywał wszelkie manewry można powiedzieć, że również stwarzał niebezpieczeństwo. Normalnie widziałem przerażenie w oczach chłopa co pedałował tą rikszą. Pewnie osoby z Łodzi mogą powiedzieć coś więcej na ten temat.

                        Prawdziwą zmorą są jednak (tego roku szczególnie, jak mi się wydaje) nieoświetlone rowery nocą.
                        Silnik R18A2.
                        http://www.dadrl.org.uk
                        http://www.lightmare.org

                        Komentarz

                        • Mickul
                          RS
                          • 2010
                          • 2847

                          #13
                          Zamieszczone przez trucho
                          A możesz mi wyjaśnić dlaczego rowerzysta nie ma prawa jeździć po drodze?
                          Ma, ale z łaski swojej nie środkiem drogi z prędkością pieszego (emerytki na składakach).

                          Komentarz

                          • arturv3
                            Ambiente
                            • 2006
                            • 100

                            #14
                            Teraz podobno można (zgodnie z prawem) jeździć rowerem po chodniku.

                            Komentarz

                            • misiek^wro
                              RS
                              S_OCP Member
                              • 2006
                              • 8321

                              #15
                              Zamieszczone przez daroo
                              no i niby wszystko fajnie tyle że gówniarze bez uprawnień na skuterach też potrafią jechać środkiem i nie ma na nich przysłowiowego bata a kochana POLItyCJA czepia się normalnych (czytaj uprawnionych) użytkowników drogi :x sorry za OT
                              Uczysz ich pokory w prosty sposob - wyprzedzasz i zwalniasz do 10 - jak probuja dodac gazu, to raczej maja marne szanse motorkiem za 3000PLN z firmy quady.pl vs kazda Octavia :szeroki_usmiech
                              Była Octavia I FL Kombi 1.9 TDI AGR
                              Była Octavia II Kombi MR06 2.0 TDI DSG
                              ByłąOctavia II Kombi FL MR06@2013 2.0 TFSI DSG 4x4

                              TELEFONUJEMY DO MNIE PO GODZ 16.59!


                              Komentarz

                              • filipT
                                Rider
                                • 2010
                                • 554

                                #16
                                Zamieszczone przez Mickul
                                Tak samo jak rowerzysta jedzie środkiem
                                tu się czuję wywołany do tablicy.
                                od dawien dawna jeżdżę rowerem ,samochodem zaledwie 2 lata więc co nieco mogę powiedzieć w temacie rowerzyści-kierowcy.
                                Też jeżdżę środkiem w niektórych sytuacjach, żeby kretyn za kółkiem nie próbował mnie wyprzedzać jeśli z naprzeciwka jedzie sznur samochodów i jest za wąsko żeby się bezpiecznie minąć, a nie mam zamiaru zdychać w rowie z połamanym kręgosłupem bo przecież kretyn się nie zatrzyma i nie zobaczy co narobił.
                                Z resztą rowerzysta jest równoprawnym uczestnikiem ruchu, nie może jeździć chodnikiem.
                                A zajeżdżając drogę, próbując zepchnąć narażasz się na uszkodzenia samochodu :wink:
                                Mój Szkodnik

                                Komentarz

                                • kateb
                                  Classic
                                  • 2009
                                  • 32

                                  #17
                                  Zamieszczone przez Morgoth
                                  A co tu sadzić? W Szwajcarii, czy innym państwie prawa, taki koleś zostałby w 5 minut zgarnięty przez policję i dostał mandat/grzywnę za stwarzanie zagrożenia dla innych uczestników ruchu, blokowanie innych uczestników powolna jazdą, obraźliwe gesty i jeszcze parę paragrafów.

                                  U nas można tylko mieć nadzieję, że kiedyś taki kolo trafi na kamień/dziurę, wywróci się i niech go wtedy ręka boska broni przed kołami samochodów.
                                  Bo w takiej Szwajcari czy Austri to zaraz ktoś złoży donos i wtedy tendeskorolkarz zostanie przyłapany. Nawet był taki kawał, że Austiak przekroczył prędkość i na siebie doniósł (niestety nie pamieam całego).

                                  Komentarz

                                  • Jeżyk
                                    Rider
                                    • 2009
                                    • 691

                                    #18
                                    No niestety problem jest nieco głębszy. Brak ścieżek rowerowych w miastach robi swoje. W zachodniej Europie są wydzielone wąskie (ok 1m) pasy na prawie każdej bardziej ruchliwej drodze w mieście niezależnie id jej szerokości. Tak "zrobione" ścieżki są nietykalne dla kierowców samochodów. Inwestycja niewielka a bezpieczeństwo wzrasta niewspółmiernie. Do tego dochodzą zakazy zatrzymywania się i w ogóle jazdy samochodem po takich ścieżkach a rowerzysta ma obowiązek trzymania się ścieżki jeżeli jest wyznaczona nie wolno mu również jechać chodnikiem w żadnym wypadku nawet gdy nie ma ścieżki. Wtedy jedzie normalnie ulicą TRZYMAJĄC SIĘ PRAWEJ STRONY! Samochodem natomiast nie wolno parkować na chodniku w żadnym wypadku. Inną sprawą jest obustronny szacunek kierowców, rowerzystów i pieszych. Po prostu ludzie siebie nawzajem szanują a u nas jest Dziki Wschód i tyle. Czasem wydaje mi się, że Polacy znają tylko 1 przypadek liczby pojedynczej: JA!!! Zaczyna się to już w dzieciństwie gdy mamusia nie pozwala dziecku ustąpić miejsca osobom starszym w tramwaju czy autobusie mówiąc: "Siedź bo jesteś zmęczony". Więc młody człowiek jest wygodny i sobie siedzi bo mamusia kazała. Przechodzenie na czerwonym z wózkiem czy dzieckiem wleczonym za rękę to też prawie norma. Brak szacunku dla nauczycieli, Policji, przepisów o ciszy nocnej itp. Każdego kto proponuje rozjechanie rowerzysty na drodze lub wręcz to robi wysłałbym do USA. Tam rowerzysta i pieszy ma absolutne pierwszeństwo przed samochodami a gdy złamiesz ten przepis i rozjedziesz takiego "słabszego" użytkownika drogi to możesz liczyć na długoletnie pieszczoty spoconych Murzynów o wypłacie solidnego odszkodowania nie wspomnę. Ale USA to dzikusy a u nas jest Europa! Co do jazdy na "bele czym" po ulicach to jest w tym trochę racji, że kierowcy się irytują. Jest to właśnie brak szacunku dla przepisów i obojętność stróżów prawa. Nie dziwię się, bo jeżeli mamy Policję w du..ie to oni nas dokładnie w tym samym miejscu. Przypomnijcie sobie taką sytuację: jedziesz autem i nie ma miejsca żeby zaparkować, stajesz tam gdzie się wciśniesz, czasem blokując chodnik pieszym bo to tylko przecież na chwileczkę, bo cóż to jest pół godzinki. Inna sytuacja: idziesz chodnikiem z dzieckiem w wózku, nie przejedziesz bo ktoś zaparkował 0,5m od ściany. Qrw...!!! Co za burak!!! Jak widać punkt widzenia....itd. Ciekawostką jest fakt, że Polacy jeżdżąc za granicą potrafią się przystosować do przepisów ruchu drogowego a u nas jakoś mają z tym problem. Pozdrawiam i życzę mniej emocji na drodze. Nie każdy wyścig musimy wygrać i nie zawsze jesteśmy najmądrzejsi a zwłaszcza na drodze.
                                    Szerokiej drogi, jakakolwiek by ona nie była.

                                    Komentarz

                                    • Morgoth
                                      L&K
                                      • 2010
                                      • 1116

                                      #19
                                      Zamieszczone przez trucho
                                      A możesz mi wyjaśnić dlaczego rowerzysta nie ma prawa jeździć po drodze?
                                      Nie ma prawa jeździć po chodniku, po drodze może. Byle to była inna droga niż akurat ta po której jedziemy autem

                                      Zamieszczone przez Jeżyk
                                      Czasem wydaje mi się, że Polacy znają tylko 1 przypadek liczby pojedynczej: JA!!!
                                      Jezyk generalnie zgadzam się z Tobą, choć ... trzeba mieć urlop, albo wolny zawód (nie od 9-17) i nigdzie się nie spieszyć, żeby na drodze wczuć się w rolę kogoś innego. Owszem robię miejsce jednośladom (bo sam takim czasem jeżdżę), ale to co wyczyniają nieoświetleni rowerzyści na wąskich nieoświetlonych woła o pomstę do nieba.

                                      Zamieszczone przez Jeżyk
                                      Ciekawostką jest fakt, że Polacy jeżdżąc za granicą potrafią się przystosować do przepisów ruchu drogowego a u nas jakoś mają z tym problem.
                                      Bo tam się boją, a i tak wiedzą, że ta "udręka" skończy się natychmiast po przekroczeniu naszej granicy i znów będzie normalnie
                                      Morgoth

                                      Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
                                      G.B.Show

                                      Komentarz

                                      • cycek
                                        Rider
                                        • 2009
                                        • 554

                                        #20
                                        MANDATY DLA PIESZYCH NA ŚCIEŻKACH!!!


                                        :diabelski_usmiech
                                        Ogrodzenia Panelowe

                                        Komentarz

                                        • bradley
                                          L&K
                                          • 2008
                                          • 1465

                                          #21
                                          Zamieszczone przez Morgoth
                                          Nie ma prawa jeździć po chodniku
                                          Bzdura. Ma do tego rowniez prawo, mowi o tym artykul 33 kodeksu drogowego.
                                          Rowerzysta może korzystać z chodnika dla pieszych (nawet jeśli nie ma pozwalających na to znaków) w przypadku gdy brak jest drogi (ścieżki) dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2m szerokości, i na drodze (szosie) dozwolony jest ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż 50km/h. (czyli w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkość do co najmniej 60km/h).

                                          Ale czasem podziwiam ludzi, ktorzy zapierniczaja przez miasto dwupasmowka gdzie jest chodnik a on cisnie po drodze gdzie tiry to czesty widok. Kiedys byl przypadek na ul. Zywieckiej w Bielsku, ze ciagnik siodlowy wciagnal rowerzyste pod kola a kierowca pojechal dalej. Pojechal bo nawet nie wiedzial co sie stalo (nie poczul) :roll:
                                          VW Vento 1.9TDI 1Z ++
                                          Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
                                          Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol

                                          Komentarz

                                          • filipT
                                            Rider
                                            • 2010
                                            • 554

                                            #22
                                            są rowerzyści i rowerzyści, jeżdżę rowerem nieco "poważniej" niż pan kazik jadący do monopolowego tempem pieszego, nie będę jechał chodnikiem pomiędzy pieszymi ponad 30km/h, bo to ani przyjemne, ani wygodne a już na pewno bezpieczne ani ścieżkami które wybudował jakiś poyeb zza biurka bez składu i ładu byle pochwalić się w zestawieniu rocznym - wybudowaliśmy 10 km ścieżek rowerowych !!111
                                            a że w 10 częściach miasta w 40 niepołączonych ze sobą odcinakach to nie ważne, jest 10 km. Pomijam genialny materiał z którego buduje się w tym kraju ścieżki, niezwykle praktyczna kostka bauwana.
                                            Bardzo fajnie zrobili koło mnie, remontując drogę dołożyli po jakieś 40cm z boku drogi "pobocza" i w tym miejscu nawet przez myśl mi nie przechodzi żeby przekraczać linie. Zobaczymy jak będzie dalej, czy poboczne nie zacznie się biodegradować, bo wtedy sorry, ale nie będę niszczył kół bo 10 zł nie kosztują
                                            Mój Szkodnik

                                            Komentarz

                                            • Morgoth
                                              L&K
                                              • 2010
                                              • 1116

                                              #23
                                              Zamieszczone przez bradley
                                              Bzdura. Ma do tego rowniez prawo, mowi o tym artykul 33 kodeksu drogowego.
                                              Rowerzysta może korzystać z chodnika dla pieszych (nawet jeśli nie ma pozwalających na to znaków) w przypadku gdy brak jest drogi (ścieżki) dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2m szerokości, i na drodze (szosie) dozwolony jest ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż 50km/h. (czyli w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkość do co najmniej 60km/h).
                                              No to sam sobie odpowiedziałeś dlaczego na większości chodników naszych miast NIE MOGĄ. Bo jest ograniczenie do 50 km/h. Tak przynajmniej jest w okolicy mojej pracy w centrum Wawy, a każdego dnia kilku rowerzystów usiłuje rozpędzić przechodniów na okolicznych chodnikach :evil:
                                              Morgoth

                                              Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
                                              G.B.Show

                                              Komentarz

                                              • Jeżyk
                                                Rider
                                                • 2009
                                                • 691

                                                #24
                                                Zamieszczone przez Morgoth
                                                trzeba mieć urlop, albo wolny zawód (nie od 9-17) i nigdzie się nie spieszyć, żeby na drodze wczuć się w rolę kogoś innego.
                                                No właśnie. Odpowiedz mi w takim razie czy wszyscy mieszkańcy Europy Zachodniej o Skandynawii nawet nie ma co wspominać, mają wolny zawód i nigdzie się nie spieszą? Dlaczego wśród nich nie ma przypadków bezinteresownej zawiści, która każe np w tramwaju stanąć komuś na nowe buty chociaż nie musi tego robić czy blokowanie drogi innym użytkownikom jadąc w tempie ślimaka środkiem drogi? Kiedyś przejechałem sobie Europę wzdłuż i wszerz. Jedyny kierowca, który w ciągu 2 tygodni na mnie zatrąbił to był Polak na granicy niemiecko-polskiej bo ośmieliłem się nie dość szybko podjechać autem w kolejce do szlabanu.
                                                Szerokiej drogi, jakakolwiek by ona nie była.

                                                Komentarz

                                                • bardzozlymisio
                                                  Ambiente
                                                  • 2008
                                                  • 208

                                                  #25
                                                  miałem jakiś czas temu taką przygodę. Jadę spokojnie ulicą w wawie taką nad wisłą od ratuszowej do mostu świętokrzyskiego, wał jakiśtam czy cuś. Często tamtędy jeżdże i wiem, że od wiaduktu koło pomnika kolesia co wyglada jakby sie potknął jest zajeb*****cie szeroka ścieżka rowerowa, fajna wygodna, etc. No więc pomykam nie za szybko, bo się blokuje, nie ma korka ale auta mocno zwalniają. Patrzę a korek jest przez Pana na rowerze, kóry zasuwa ulicą. Kierowcy z prawego pasa wcinają sie na lewy, żeby go objechać, jest sporo samochodów i robi sie zamieszanie. No to podjeżdżam w końcu do kolesia i pytam grzecznie: stary, tam jest ścieżka dla rowerów, czego nią nie jedziesz? A on mi na to: bo mi wolon, odp**dol się!. Nie lubię jak ktoś sie impertynencko i po chamsku do mnie zwraca, trochę sie zdenerwowałem więc go wyprzedziłem i zwolniłem do predkości 2-3km/h. I wiecie co ten baran zrobił - kiwał sie przez chwilę za mną po czym wjechał na lewy pas, którym kontynuował jazdę. Osłupiałem, musiałem przyspieszyć, żeby nie tarasować drogi.

                                                  Moja opinia na temat rowerzystów jest taka: są to w wiekszości kierowcy, którzy jeżdżąc na rowerze zapominają, że obowiazują przepisy ruchu dorogowego. Widać to świetnie na przykładzie ulicy Chmielnej (tam mieszkam) i mojego znajomego - obowiazuje tam zakaz ruchu, ktory nie dotyczy dojazdów do miejsc parkowania wewnatrz posesji. Autem znajomy za cholerę nie wjedzie, bo się boi. Na rowerze nawet nie pomyślał, że tam jest taki znak dopiero jak go uświadomiłem siedząc na kanapie u mnie w domu, powiedział sakramentalne 'o k...wa faktycznie'.

                                                  Komentarz

                                                  Pracuję...