Emerytura z ZUS... siedze i sie smieje...

[Agamek12]

A kasę to nie łaska teraz odłożyć na starość ??

Tak właśnie robię... Choć zakładam również, że częścią swoich oszczędności wspomogę start w dorosłość swoich córek.
Ale znaczna część przyszłych emerytów będzie musiała na te dzieci liczyć.

[shok]

Z tym wspomaganiem przez dzieci to jest zbyt wiele zmiennych.
Kiedyś ludzie bardzo duzo czasu spedzali z dziecmi i była bardzo mocna więż w rodzinach. Obecnie ludzie w "pogoni szczurów" coraz mniej tego czasu im poświecają. Dodatkowo praktykowane jest bycie cwaniakiem i dorobkiewiczem. Dzieci to obserwują i stają się podobieństwem. Takie dziecko na starosc bedzie miało w 4literach pomaganie rodzicom. Bo same bedzie dążyć by mieć więcej i lepiej.
Taki trend jest obecnie na zachodzie. Każdy ma swoje życie.
A w polsce to dzieje się na naszych oczach.
w dodatku ten trend postępuje zbyt szybko.
Ja zauważyłem, że w rodzinach mniej majętnych ( często emigranckich) więzi rodzinne są bardzo mocne. A u innych nawet w kręgu rodzin jest zazdrość i pogoń za pieniędzmi.

Co do odkładania to moim zdaniem nie da się odłożyć tyle by mieć spokojną emeryturę. Trzeba by w trakcie życia jedynie oszczędzać. A co to za przyjemność przejść przez życie wszystkiego sobie odmawiając. Albo każdą wolną chwile poświęcać na dorabianie.
Miałem kontakt z kilkoma osobami z bogatych rodzin. Tam głównym tematem to pomnażanie tego co mają. A dzieci( mające już swoje własne) ustalają już jak będą się dzielić gdy rodzice poumierają. To jakiś dramat.

[ruwado]

Więzi rodzinne to jedno, ale mamy wymagać od dzieci, żeby na starość wspomagaly nas - biednych rodziców? One też będą musiały odkładać na swoją emeryturę..... I też utrzymać siebie i swoje dzieci. A nie każdy ma 2 czy 3. Jak jest jedno to nie da rady.

[shok]

Oczywiście, że nie mają tego obowiązku i robić tego nie będą.
Dzisiejsze fundusze to tylko cyferki. Nieruchomości to również ciężki temat. Jak wejdzie katastralny a wejdzie od górnie dzieki EU to dzisiejsi biznesmeni na hipotekach popłyną. Oj będzie się działo.
No ja pomysłu nie mam za bardzo

[Agamek12]

Więzi rodzinne to jedno, ale mamy wymagać od dzieci, żeby na starość wspomagaly nas - biednych rodziców?.

A jakie bedzie wyjscie? Przecietnie zarabiajace malzenstwo dostanie razem 2000zl brutto (1600zl na reke). Zrobi oplaty za mieszkanie 500zl. Na leki i prywatna opieke lekarska wyda kolejne 500zl. Zostanie 600zl na zycie - 20zl dziennie...
Trzeba inwestowac w dzieci i wychowywac je tak, zeby w razie potrzeby nam pomagaly. List z ZUS dosc brutalnie o tym ludzi poinformuje...

[Clip]

i pracować dłużej niż te ustawowe 65

[Agamek12]

i pracować dłużej niż te ustawowe 65

Pod warunkiem, ze zdrowie pozwoli...

[ruwado]

Trzeba inwestowac w dzieci i wychowywac je tak, zeby w razie potrzeby nam pomagaly

pod tym samym warunkiem, że je będzie na to stać. Niestety.... A jak nie będzie, bo wybiorą jakiś zawód wg. swoich planów, ambicji, ale nie finansowych? Tylko marzeń, zdolności itp?

Trudno liczyć na jałmużnę. To tak, jak zakładać, że będziemy żebrakami!

Ja sam widzę, że moi rodzice/teściowie pomagali nam przy naszych dzieciach (czyli ich wnukach), bo byli już na emeryturze (godnej!!!!!!!!!), tak jak piszesz o swoim Ojcu - a my? Czy dożyjemy do emerytury? czy pomożemy przy naszych wnukach, naszym dzieciom? nie tylko finansowo, ale chociażby opieką, czasem?

Raczej jeszcze będziemy pracować, więc nie zaopiekujemy się wnukami, albo będziemy już na takiej 20 % emeryturze, że będziemy czekać na kromkę chleba!!!!!!!!! od naszych dzieci! Przykre.

[AdamB]

Jak wejdzie katastralny a wejdzie od górnie dzieki EU to dzisiejsi biznesmeni na hipotekach popłyną. Oj będzie się działo.

Mogą być różne scenariusze. Podatek będą płacić wszyscy więc, Ci którzy kupują mieszkania na wynajem jak i Ci do mieszkania. Dojdzie nam kolejne obciążenie finansowe dla wszystkich mieszkających. A jak to wpłynie na wynajem ?? Zobaczymy, to przecież też pewien sposób zarobkowania.

[shok]

Niekoniecznie. Wprowadzić mogą na kazde kolejne lub wynajmowane itd. jest naprawde duzo opcji. Juz nad tym mądre głowy pracują. Jezeli ktos ma ich 20 czy 50 to ksiegowy cos wymysli. Ale jak ktos ma 2-3 to sie udusi z tymi hipotekami i zacznie dokladac.
Juz ani wspominac nie musze o najnizszym w historii oprocentowaniu. Gdy ono pójdzie na dół zdolność spadnie to i ceny polecą.
A mówienie, że gdzies ludzie mieszkac muszą. Jak przycisnie to ludzie pojda do rodzicow i Ci ich przyjmą. W dodatku wnet zacznie sie wysyp mieszkan z wyżu powojennego.
Dzisiaj to sie kase robi na szkoleniach jak zarabiac na mieszkaniach a nie na mieszkaniach. Byle kurs to 3-5tys razy 50 osób na sali. Czysto szybko i przyjemnie.
Biznesy na 30 lat to mozna robic w krajach gdzie przepisy są stałe. A jak wspomniał wyżej ruwado przepisy nawet emerytalne zmieniaja sie co kilka lat.

[AdamB]

Wprowadzić mogą na kazde kolejne lub wynajmowane itd. jest naprawde duzo opcji. Juz nad tym mądre głowy pracują.

I to mnie uspokaja . Mądre głowy zazwyczaj mają po kilka mieszkań

[shok]

Raczej po kilkanascie i to w takich lokalizacjach, że podniesienie czynszu wynajmującym nie robi różnicy. A zwykli Kowalscy pokupowali 2-3 mieszkanka gdzie było w miare tanio na max zdolność kredytową. A tam wynajmują głównie ludzie co tej kasy zawiele nie mają lub sytuacja nie pozwala im kupić własnego M. Dlatego jak gospodarka zwoli to właśnie oni pierwsi sie wykruszą z płacenia regularnego czynszów lub to oni bedą dyktować cene.
Wiem gdybanie.

[oolsztyniak]

Przechodzicie z emerytury w podatki i opłaty z tytułu najmu. Jak kogoś było "stać" na zakup dwóch czy trzech M to niech się teraz martwi co z tym zrobić.

Chowanie pieniędzy w bankach zaraz też średnio zacznie się opłacać bo i tam gdzieś ktoś w końcu łapę położy bo za dużo będzie wirtualnej kasy.
Do skarpety trzeba chować i tyle.

Ja tam nawet się tym nie interesuje ile tej emerytury będzie. Z samozatrudnienia kokosów i tak nie będzie. Nigdy.
Tylko dokładają opłat właśnie na ZUS.

Co mnie obchodzi średnia krajowa wyliczana na podstawie Warszawy, wyliczcie mi średnią na podstawie Olsztyna, tyle ile tu się zarabia i od tego obliczcie mi ZUS.

To złodziejskie państwo, państwo zjebanego rozdawnictwa i zapychanie ludziom gęb 500+ i 13 emerytką.
80% społeczeństwa pobierających świadczenia 500+ uważa, że im państwo dało, tak dało. Wzięli znikąd i dali, z powietrza są te pieniądze.
A 2kg cebuli wczoraj widziałem za bagatela 9,85 zł gdzie w zeszłym roku to samo kosztowało 1,60 zł.
Idziesz w poniedziałek do sklepu na zakupy coś kosztuje X, w piątek to samo kosztuje X+20%
Jest susza? Nie widać tego w sklepach, wszystkiego pełne półki, owoców, warzyw. Gdzie ta susza ja się pytam? W portfelu chyba.

Mam znajomego sadownika, który mądrze mi powiedział - Jeśli wiśni w tym roku jest 3x mniej niż w zeszłym, to sprzedam je 3x drożej a mam 3x mniej roboty. Rachunek i zysk jest taki sam.

Zaraz będziemy kolejną Grecją, dobrze, że Niemcy blisko, to będą mogli nam kasę pożyczyć. Tzn będziemy mogli się im sprzedać.

Na "godziwą" emeryturę to mogą liczyć Ci, co skarb Państwa ich zatrudnia.

[shok]

No te mieszkania weszły do tematu bo są osoby co myślą, że jak kupią teraz to emeryture sobie budują. Jajo z tego będzie bo nie może być zbyt dużo majętnych Kowalskich.
Co do cen to wszędzie idzie wszystko do góry. Ostatnio wpadam do sklepu kupuje ziemniaki które kiedyś kupowałem po kilkanaście centów za kilo. Zapłaciłem 12€ za 10kg. Niby i tak mało w stosunku to ich zarobków ale przedemną stała babcia, która jak dowiedziała po ile są ziemniaki odłożyła. Powiedziała do dziadka kupimy ryż ( tak niemieccy emeryci) których nie stać na ziemniaki.
Cholewa wie co jest grane ale coś się szykuje. Te niskie stopy i wysoka inflacja jest w całej Europie.
Przyszła mi podwyżka czynszu. Mam płacic jedynie 1050€ bez opłat. Już dawno wróciłbym do polski ale niestety trzymają tu mnie inne sprawy.
Coraz bardziej zastanawiam się czy nie lepiej było zostać rolnikiem. Praca pare miesięcy w roku, śmieszny krus, brak dochodowego itp.To jest myślenie o emeryturze.
Szkoda ,że kolega Kazik się już nie udziela na forum bo chwalił się, że pieprzną interes i został rolnikiem.
Niestety poprzedni team moderatorów mocno mu dokuczał.

[AdamB]

Szkoda ,że kolega Kazik się już nie udziela na forum bo chwalił się, że pieprzną interes i został rolnikiem.
Niestety poprzedni team moderatorów mocno mu dokuczał.

On akurat kilka srok za ogony trzymał/trzyma, więc jedno pisał a drugie robił.

Coraz bardziej zastanawiam się czy nie lepiej było zostać rolnikiem. Praca pare miesięcy w roku, śmieszny krus, brak dochodowego itp.To jest myślenie o emeryturze.

Z własnej wsi, najlepiej prosperujące gospodarstwa to gdzie jeden z małżonków na krusie, drugi w mundurówce. Parę osób ma coś tam przy okazji. W każdym razie będąc na etacie / działalności jakiejkolwiek i mając gospodarstwo rolne pod pewnym warunkiem generuje teraz lepsze zyski niż mieszkanie na wynajem.

[Kot72]

Tu się w pełni zgadzam z kol. oolsztyniak . Rozdawnictwo napędziło inflację . Dawno przewidziałem że tak będzie . Handel szybciutko zareagował na większą ilość kasy na rynku . Niestety będzie jeszcze gorzej ....zbliża się II etap 500 plus oraz nieuniknione przyszłoroczne podwyżki cen energii . Też byłem wczoraj na zakupach i blady wróciłem .

[Agamek12]

Takie coś znalazłem w temacie emerytury - fajnie facet mówi:

https://www.youtube.com/watch?v=Ut-R3q5NcRA

W sumie podobałby mi się taki system...

[Agamek12]

Co do cen w innych krajach. Spędziłem dwa tygodnie na Węgrzech i zakupy robiłem w tamtejszych marketach typu Lidl, Tesco, Spaar, itp. I wiecie co? U nich jest znacznie drożej niż u nas.
Chleb w przeliczeniu na PLN to przynajmniej 4zł, banany 6zł, arbuz 4zł, ser żółty 30zł, wędliny 40zł, duże jogurty 3zł, woda 1,5l 1,5zł, piwo 0,5l 3zł, soki 1l 4zł, itp.
Paliwo podobnie do naszego: około 5zł, LPG ponad 3zł.
Jak byłem dwa lata temu na wycieczce to wydawało mi się, że ceny węgierskie są identyczne z naszymi.

[Kot72]

Pierwszy raz na Węgrzech byłem w 2003 r i już wtedy ceny były znacznie wyższe ( w przeliczeniu ) niż u nas . Taniej lub porównywalnie to było na Słowacji .

[samtech84]

Takie coś znalazłem w temacie emerytury - fajnie facet mówi:

https://www.youtube.com/watch?v=Ut-R3q5NcRA

W sumie podobałby mi się taki system...

Będziesz miał szansę zagłosować na niego w pażdzierniku. On ma też fajny plan gazowania węgla i hajs z tego można by podłączyć pod wypłatę emerytur.

[Agamek12]

Pierwszy raz na Węgrzech byłem w 2003 r i już wtedy ceny były znacznie wyższe ( w przeliczeniu ) niż u nas . Taniej lub porównywalnie to było na Słowacji .

Ja dwa lata temu byłem dwa tygodnie na Słowacji i tam ceny były wyraźnie wyższe niż w PL (taki urok EURO - na Litwie też jest drożej niż u nas). Pojechałem też wtedy na wycieczkę do Budapesztu i tam podczas małych zakupów stwierdziłem, że ceny są podobne do naszych.

[Gość]

Taniej jest na Ukrainie. A w całej Unii jest drożej niż u nas.

[oolsztyniak]

Taniej jest na Ukrainie.

nie wiem jak teraz ale 3 lata temu było duuuuużo taniej.
Za dobrego steka w knajpie + kilka piw zapłaciłem w przeliczeniu na pln'y 30 zł.

mając gospodarstwo rolne pod pewnym warunkiem generuje teraz lepsze zyski niż mieszkanie na wynajem

a jaki to zysk mieszkanie na wynajem?
Większość ludzi i tak kupuje takowe mieszkanie w kredyt, stopa zwrotu tego mieszkania to 25-30 lat, to jest zysk?
Ile "zarobisz" na wynajmie? 400-500 zł? Więcej na pewno nie.
Korzystniej będzie zrobić sobie dwójkę dzieci, zarobi się na tym więcej bo państwo DA i nie będzie trzeba użerać się z najemcami.

Też byłem wczoraj na zakupach i blady wróciłem .

idź w przyszły piątek z paragonem za te zakupy co robiłeś, zobaczysz jaka jest różnica w cenie.

U nich jest znacznie drożej niż u nas.

to samo w Rumunii, a to dziwi. Bo jak dla mnie to jeszcze miejscami dziki kraj.
Nie wiem ani jak ani z czego Ci ludzie tam żyją, szczególnie w górzystych terenach.

A w całej Unii jest drożej niż u nas.

To bezsensowne porównanie. Jest drożej dla nas ale nie dla całej unii.
My za najniższą krajową nie poszalejemy, Niemiec zaś będzie żył normalnie, odłoży i na wycieczkę jeszcze pojedzie.
To samo GB.
My z naszą pensją jeszcze na Ukrainie możemy rządzić tylko ciekawe ile to jeszcze potrwa.

[Kot72]

Z tym zarobkiem na dwójce dzieci to już przesadziłeś . Statystycznie , utrzymanie jednego do 18 roku życia to koszt grubo powyżej 200 tys . 2x500 plus da realnie 216 tys przy nakładach ok 440 tys więc to raczej ograniczenie strat niż realny zysk . Mieszkanie to taniej-drożej odsprzedasz więc przy wynajmie finalnie zarobisz . Dzieci powyżej 18 roku życia też trzeba utrzymywać więc koszty jeszcze wzrastają . Odnośnie zakupów to robię je od wielu lat . Ceny zaczęły rosnąć po w prowadzeniu 500 plus . Wcześnie było w miarę stabilnie . Generalnie zawsze w lato żywność szła trochę w górę ale już jesienią ceny spadały . Teraz to jest ordynarne łupienie konsumenta z wiadomych przyczyn . Popyt jest duży kto ma kasę to się nie ogranicza . Dlatego jest jak jest .

[oolsztyniak]

No tak ale jeśli posiadałeś dziecko przed w prowadzeniem daniny to nie odczuwałeś tych kosztów.
Może źle nazwane, godziłeś się z nimi i brałeś na klatę.
A teraz bardzo duża grupa społeczeństwa traktuje to jako darmowy zarobek.
Wcześniej nie miałem a teraz mam, dali mi.
Poczekajmy jeszcze aż zacznie się to wliczać do dochodu i na podstawie 500+ będzie zdolność kredytowa wyliczana.
Czy może już tak jest?