Dziś wyjeżdżając z parkingu strzeżonego zarzuciło ma autko i "przejechałem" moim autkiem po tylnym zderzaku auta obok. Zderzak tego auta pęknięty, zdarty lakier. W moim tylko dwie małe kreseczki, zresztą zeszły po paście polerskiej, żadnego znaku. Zadzwoniłem do gościa, nawet się zbytnio nie przejął. Jestem z nim umówiony jutro na 10. I mam pytanie. Czy ja muszę coś zgłaszać do swojego ubezpieczyciela, czy wszystkie sprawy załatwia poszkodowany? Spisujemy oświadczenie, ja sie przyznaje do szkody, a on już załatwia wszystko sam? Proszę o radę, bo to moja pierwsza taka poważna sprawa. Z góry dzięki za odpowiedź.
tak to właśnie wygląda. Zapewne za jakiś czas przyjdzie do Ciebie pisemko, w którym będziesz miał za zadanie opisać swoją wersję wydarzeń lub potwierdzisz to, co przekazał poszkodowany. Niestety zniżki wezmą w łeb, ale cóż... Może uda sie Tobie przekonać poszkodowanego, że skoro nie ma śladw na aucie, to po co zgłaszać szkodę...
Czy ja muszę coś zgłaszać do swojego ubezpieczyciela,
Nie trzeba - ubezpieczyciel zwróci się do Ciebie z zapytaniem czy taka sytuacja zaszła
Zamieszczone przez opsia
czy wszystkie sprawy załatwia poszkodowany?
Tak
Zamieszczone przez opsia
Spisujemy oświadczenie, ja sie przyznaje do szkody, a on już załatwia wszystko sam?
Tak
[ Dodano: Nie 26 Gru, 10 22:31 ]
Pamiętaj aby podać wszelkie dane dla poszkodowanego - imię i nazwisko kierującego w momencie powstania szkody, dane właściciela pojazdu, nr rejestracyjny, Pesel, nr polisy i nazwę ubezpieczalni. To ważne w oświadczeniu inaczej będą się czepiać aha i podaj możliwie dokładnie sytuację w jakiej doszło do zdarzenia.
Ale mu podpowiadacie... Ja dałbym kolesiowi 500zł w łapę i się cieszył jak weźmie i zapomnimy o sprawie. Oczywiście dla niego jest lepiej napisać oświadczenie ale dla Ciebie napewno nie bo więcej stracisz (mówię o zniżkach) niż to wszystko warte. a nóż koleś zobaczy gotówke i nie będzie chciał sie bawić w TU. Warto spróbować
Ale mu podpowiadacie... Ja dałbym kolesiowi 500zł w łapę i się cieszył jak weźmie i zapomnimy o sprawie.
opsia a w co żeś przyładował (jaki samochód i jakie dokładnie szkody)?
Na początek próbuj - tak jak pisze adiwaw - dogadać się bez pisania oświadczenia, może załatwisz to polubownie bez utraty zniżek.
Komentarz