dwaoka
Przypomina mi to pewne zdarzenie, na działce u znajomych.
Po sobotniej balandze i niedzielnym leczeniu kaca, jeden z biesiadników zbierał się do odjazdu. Szarówka, wilgotna trawa i zadziorność kolesia spowodowały, iż nie trafił w bramę, tylko w wychodek :szeroki_usmiech
Minę miał z tych :shock:
nie dość, że samochód rozwalił, to i koszta zwiększył stawianiem nowego kibla a i gównem niosło znacznie to i blacharz doliczył za mycie
Przypomina mi to pewne zdarzenie, na działce u znajomych.
Po sobotniej balandze i niedzielnym leczeniu kaca, jeden z biesiadników zbierał się do odjazdu. Szarówka, wilgotna trawa i zadziorność kolesia spowodowały, iż nie trafił w bramę, tylko w wychodek :szeroki_usmiech
Minę miał z tych :shock:
nie dość, że samochód rozwalił, to i koszta zwiększył stawianiem nowego kibla a i gównem niosło znacznie to i blacharz doliczył za mycie
Komentarz