Samochód Polski Szpan!!!

[słoń]

To jest problem społeczny, to, że widzi się tylko jedną stronę medalu, a przedsiębiorczych ludzi traktuje się w Polsce jak potencjalnych złodziei, począwszy od form stanowionego prawa, jego egzekwujących urzędników po tych wszystkich (z jakiegoś powodu , nie wiem oceniających innych bez prawa do tego) co innym "dobrze życzą".

święte słowa.ile razy wypije pare browców to urzędasy muszą mieć się na baczniści.hehehe :diabelski_usmiech

[kabanos]

A ja tam kupiłem Skodzinkę, bo...................... ma zajebi...e duży bagażnik, części tanie ładnie się prezentuje itd. Wahałem się przed zakupem. Dla mnie wyznacznikiem był pojemny bagażnik. Jak widziałem bagażniki w BMW serii 3, kurna co ja bym tam zapakował? precelki chyba I nie mam kompleksów z tego powodu, że jeżdżę Skodą. Sam sobie na nią zapracowałem, stac mnie na paliwo i bieżące naprawy i na waciki dla żony jeszcze wystarczy , a to że ktoś coś sobie pomyśli, lub powie na ten temat to mam w

[słoń]

ci co mówią ,że skoda to padlina to nigdy jej nie mieli.ja przed zakupem swojej pierwszej skodzinki też uważałem,że to padło jest i tyle.teraz "dałbym się pociąć" :lol: za te autka.
oczywiście były głupie komentarze ze strony znajomych ,którzy wolą Volvo od doktora z niemiec 150kkm, a ja na to tyle : kup sobie ,pojeżdzij to pogadamy wtedy .

[ironman]

jak czytam niektóre posty to chce się napisać "Żyj i daj żyć innym".
Jeden jeździ octavią, drugi bmw czy mercedesem. Piszecie o innych markach i ich użytkownikach w tak pejoratywny sposób że można mieć wrażenie że zawiść przez niektórych przemawia.

W innych samochodach tez jeżdżą ludzie, też są pasjonaci. Są tacy co kupują 10 letnie bmw drożej niż nowa octavia tour , pakuje w te auto masę kasy i uczucia bo tak chcą. Wolny wybór

Czy auto jest to szpan ? Dla niektórych samochód to narzędzie pracy , dla części jak użytkownicy różnych for czy członkowie klubów , auto to pasja. Są też tacy co traktują auto jak pralkę, nie ważne że wszystko stuka, z zewnątrz nigdy nie myte a w środku syf. Ważne że jedzie i na głowę nie pada.

ps serwisowanie bmw nie jest znacząco droższe od serwisowania octavii

[piramida]

a ja tam lubię octavkę i w dupie mam to co inni mają do powiedzenia n ten temat, najbardziej lubie leczyć gości w x5 tórzy mając 280 koni pod maską, patrząc z góry na wszystkich dostają baty od skody :wink: mina kierownika bezcenna

[4x4BKF]

ja nie napiszę że kupiłem Octę bo to dobre, bezawaryjne wozy, tanie w utrzymaniu itd itp.
Szukałem Cross Country, A6 Allroad, A4/A6 quattro, Passata 4motion - warunek był 4x4 i kombi. Z głupia frant się trafiła O1 4x4 - stan wzorcowy, przebieg potwierdzony, bezwypadek to kupiłem. A przy okazji zaoszczędziłem prawie połowę przeznaczonej kwoty. No i tu jestem.
Nie powiem że passaciarze to leczące swoje kompleksy dorobkiewicze a beemkowcy to banda dresów w piętnastoletnich gablotach. Tylko czasami wózek dodając zludne wrażenie "poczucia wyższości" odejmuje trochę mózgu.

[tomba7]

Jeśli chodzi o motoryzację jestem zwolennikiem grupy VAG - inne auta dla mnie nie istnieją. Miałem już VW a teraz mam Skodę. Z wiekiem chyba człowiek staje się wygodny i nie szuka na siłę problemów. Zanim kupiłem Skodę, długo szukałem używanego A4 lub Passata. Niestety większość z tego co oglądałem nie nadawała się do kupienia i bezstresowego użytkowania. Decyzja była prosta - kupuję nową Skodę, zamiast składanego z przystanku autobusowego i z cofanym licznikiem VW lub Audi. Nawet nie wiecie jak jestem zadowolony z tego wyboru

P.S. Faktycznie właściciele Pasatów i Audi mają dziwną manierę bycia panami szos - lewy pas jest zarezerwowany tylko dla nich. Widok dymu z dogorywających silników (oczywiście TDI) bezcenny

[ale_jak_to]

Nie wiem co zlego w czeskich samochodach jest, ja bym wolal takiego nowego Superba niz nowe Volvo czy VW - passat jest dla mnie drugim polskim maluchem, tyle ze ladniej wyglada i fakt, linie ma spoko, ale co z tego skoro malo ktory jest nowy i w dobrym stanie, a to co sie dzialo z niektorymi nawet nowszymi silnikami 2.0 to az strach sie bac...
Insignia jest CUDNA z wygladu, ale na swiatelko za 6k to mnie nie stac
Subaru wersja sportowa, nie ukrywam chcialbym miec, ale dlatego ze ma sportowe zaciecie a nie jest szpanem podnieca mnie ten samochod, musze przyznac, ale za komplet klockow nie zaplacilbym kilka tysi

Reasumujac - samochod LEPSZY MODNIEJSZY itp moze zmienic czlowieka ale chyba na gorsze:> a normalni ludzie kupuja to, na co ich stac, albo to, co pozwala im normalnie zyc a nie sie zastanawiac skad wziac na to czy na tamto.

Nawet, gdybym mial kupe kasy, nie szpanowalbym furą bo to jest plytkie.
Juz bym wolal sie skupic na pieknych kobietach niz zazdrosci sasiadow

Jesli chodzi o niektore marki np. Mercedes - kazdy dobrze wie ze to nie ten mesio co kiedys. Gdybym mial kupowac meska i byloby mnie stac to wybralbym ze wzgledu na charakter jakas fajna sportowa wersje ale mi sie to w samochodach podoba, a nie to, ze slina bedzie cieknac moim sasiadom w dupie ich mam, wole swojego nawet uniaka niz 15 letniego paska, co na kazdym kroku pochlania sasiadowi pol pensji
Model W124, po pieknym tuningu jest samochodem przecudownym taka zamiane za kazda Octavke bym rozwazyl

[Dzida]

Jesli chodzi o niektore marki np. Mercedes - kazdy dobrze wie ze to nie ten mesio co kiedys. Gdybym mial kupowac meska i byloby mnie stac to wybralbym ze wzgledu na charakter jakas fajna sportowa wersje ale mi sie to w samochodach podoba, a nie to, ze slina bedzie cieknac moim sasiadom w dupie ich mam, wole swojego nawet uniaka niz 15 letniego paska, co na kazdym kroku pochlania sasiadowi pol pensji

Masz sporo racji, ale zauważ że w dzisiejszych czasach słowo "stać mnie" straciło trochę na wartości. Teraz większość stać na takie fury: Idziesz do banku i na następny dzień masz samochód.

[r2r]

Czescy taksówkarze takich kompleksów nie mają :-)

Bo Czesi mądry naród

kupują vany 1.9 TDI z 7 miejscami a potem dziwują się że im głowice padają od wiecznego wożenia powyżej 5 osób.....................


...............że to wręcz smutne, że taksówkarz - osoba mająca z mechaniką na codzień z konieczności dosyć sporo wspólnego, ma tak słabe i biedne pojęcie o tym co " w trawie piszczy"......

A może kolega wskazać zależność między ilością pasażerów na pokładzie a pękaniem głowicy??
Bo jeśli kolega napisze że "bo silnik ma ciężko" to kolegę lekko wybrechtam...
6osób x ca. 80kg = 480kg razem z autem 2 tony - i to nie non stop w trasie Warszawa-Rzym ale de facto czasami kilka km po mieście.
Jak się kolega odniesie że ten sam silnik z Sharana chodzi w T4 (z oplowskiej Zafiry w Movano), gdzie sam wóz waży ponad dwie tony i ładują czasami drugie dwie...


Druga część cytowanej wypowiedzi tyczy się kolegi

Pozdrawiam

Proponuję w okresie pielgrzymkowym odwiedzić Częstochowę i przekonać się co to jest "de facto czasami kilka km po mieście" gdzie o każdej porze dnia i nocy znajdziesz grupę chętna przejechać się w więcej niż 4-5 osób + spory bagaż w okolicach Aleii N.M.P (jazda od świateł do świateł - przeważnie w korku - ruszaj, hamuj, ruszaj, hamuj, 100m. 50m. 70m.), tudzież w okolicach Jasnej Góry gdzie trzeba sie spiąć, żeby podjechać od każdej strony. Pomijam że Vany z reguły też mają mocno po 500kkm i ledwie oddychają a eksploatacja w takich warunkach od rana do późnego wieczora to z reguły łabędzi śpiew dla silnika z takim przebiegiem, chyba że wierzymy w garabte aniołki i przyjmujemy że "tedeik" po połwowie bańki zniesie wszystko, a że wszystkiego nie zniesie - dobrze wiadomo z historii - i oszczędźmy sobie wstawki w stylu "dobrze eksploatowany, zniesie i milion". Może Movano czy T4 robią obładowane trasę ok. 1000km. i nie szkodzi im ona bo rozpędzasz się do jakiejś tam prędkości i z reguły się jej trzymasz, a dajmy na to 100-120km. wykonane w takich warunkach miejskich, jakie opisałem wyżej, to - za przeproszeniem - ból do wyrzygania dla każdego auta i silnika. Może to czysty przypadek że większość ze znanych mi przypadków dokonuje żywota właśne w tym okresie ale sugeruję się tym, co widziałem na własne oczy, nie zmyślam bajek. Chcesz? To wybrechtuj - lekko albo półśmiesznie, a cytując, dalej wybieraj kontekst tak aby autor padał w ofiara własnych słów.

[4x4BKF]

A ja wole jezdzic skodziana...i co 1 tys km zajezdzac na cpn niz innym wynalazkami, które czekaja w kolejce u mechanika :diabelski_usmiech

No własnie, najbardziej mi się podoba CPN co 1000 lub 1100kkm. (72l u mnie )

a co do czekania w kolejce u mechaników, to powiem tyle, że tak się wóz psuje jak kierowca nim jeździ i o niego dba.

I żeby nie było że skoda jest najlepsza na świecie to popatrz w podpis Allroadem też nie pogardzę

A w ogóle ideałem samochodu dla mnie byłby mercedes w211 okular kombi 320cdi zrobiony na crossovera jak właśnie allroad, volvo xc70 lub octavia scout.
I na prawdę zastanawiam się dlaczego mercedes jeszcze tego nie zrobił. Może nie chce żeby im sprzedaż ML-a siadła??

[ Dodano: Sob 18 Cze, 11 09:46 ]

Proponuję w okresie pielgrzymkowym odwiedzić Częstochowę i przekonać się co to jest "de facto czasami kilka km po mieście" gdzie o każdej porze dnia i nocy znajdziesz grupę chętna przejechać się w więcej niż 4-5 osób + spory bagaż w okolicach Aleii N.M.P (jazda od świateł do świateł - przeważnie w korku - ruszaj, hamuj, ruszaj, hamuj, 100m. 50m. 70m.), tudzież w okolicach Jasnej Góry gdzie trzeba sie spiąć, żeby podjechać od każdej strony. ......Może Movano czy T4 robią obładowane trasę ok. 1000km. i nie szkodzi im ona bo rozpędzasz się do jakiejś tam prędkości i z reguły się jej trzymasz, a dajmy na to 100-120km. wykonane w takich warunkach miejskich, jakie opisałem wyżej, to - za przeproszeniem - ból do wyrzygania dla każdego auta i silnika. Może to czysty przypadek że większość ze znanych mi przypadków dokonuje żywota właśne w tym okresie ale sugeruję się tym, co widziałem na własne oczy...

Zgoda, że jazda po mieście szczególnie w naszych polskich warunkach to najlepszy poligon doświadczalny dla aut, a szczególnie ich zawieszeń.

Co do grzania się silników i wiedzy technicznej taksiarzy to powiem szczerze że jak złotówie szkoda 20zł na nowy korek i mu wodę gotuje to sam się prosi o awarię... albo termostat zaczyna fiksować a koleś - "a jeszcze dzisiaj objeżdżę"

T4 w trasie?? Chyba jeden na 100, reszta to rzucone w wir prac budowlano-rolniczych egzemplarze które też nie są głaskane i chuchane z każdej strony tylko "lać i jechać"
No ale nie ma co się kłócić i sprzeczać, za propozycję wybrechtania przepraszam, była może nieco niestosowna. Pozdrawiam.

[ Dodano: Sob 18 Cze, 11 09:50 ]
A co do poczucia wyższości to przyznam się szczerze, że jak staje koło mnie Octavia z napędem na przód to tak łacha drę z kolesia... w stylu:
" coś ty kur... chu... kupił, złoma jakiegoś z napędem na jedną oś, a jak jeszcze to ma gaz to mu dorzucam - kutasie... ja mam TDIka a nie jakieś zagazowane padło" po czym ruszam na światłach żeby pokazać dymek z rurki
A jak staje obok mnie nowy A6 allroad to nawet nie śmiem w jego kierunku spojrzeć, bo to przecież "nadludź"

[BADYL]

Przeczytałem wątek i postanowiłem się wypowiedzieć

4x4BKF Twoja historia z panami z passata była bardzo wciągająca i interesująca niemniej jednak chyba rzadko się zdarzająca....moim zdaniem poprostu trafieś na ewidentnych ZNAWCÓW motoryzacji tj. polskich buraków którzy akurat jechali passatem, a przecież mogli pomykać BMW czy też Audi (80 czy A4) :lol:

Jak kupiłem swojego skodziszewa to mi znajomy powiedział, że za tyle to by wolał passata z niemiec, ja na to: tak z przebiegiem 500 000km, składany z kiosku ruchu i z zarżniętym silnikiem. A on na to że przynajmniej VW i wytrzyma drugie tyle. To żeby go całkiem wk.. otworzyłem mu maskę i pokazałem kilka elementów ze znaczkiem VW, komentarz był że reszta czeska i się rozleci. Niektórzy są jak widać niereformowalni

zgadzam się z Tobą w 100% ba u mnie przydazyła się baardzo podobna sytuacja...
otóż moj znajomy z pracy, który posiada Audi 80 kombi rok 95 jak tylko przyuważył, że zakupiłem swoją octavkę to usłyszałem od niego mniej więcej taki komentarz "nie mogłeś dołożyć sobie jakieś 6-7 tyś i kupić porządne Audi niż takie GÓWNO?" :shock: odpowiedziałem mu grzecznie (ponieważ kolega starszy jakieś 14lat) "Jacek... :roll: przecież za posiadaną kwotę mogłem mogłem kupić Audi A4 ale z rocznika 2005 i z przebiegiem 170tyś, więc wolałem zakupić GÓWNIANĄ octavię z roku 2007 z przebiegiem 131tyś :!: "Chciałem dorzucić jeszcze jedno lub dwa zdania, ale się powstrzymałem bo akurat ten znajomy jest równiez niereformowalny i gdybym przyjechał nawet nowym audi to też coś by znalazł na minus, bo przecież jego 80 jest najlepsza :diabelski_usmiech

[Vojtek1,9tdi]

Są ludzie i Parapety!!!

[BADYL]

dodam, jeszcze od siebie, że nie postrzegam ludzi posiadających starsze auta np. audi bmw czy też vw za burakow i nie wrzucam ich do jednego wora Uważam, że na kupno auta czy to nowego czy tez uzywanego z takim czy siakim wyposazeniem skada sie wiele czynników...dla jeżeli ktos jeździ nawet 15letnim bmw i włożył w niego jakies tam środki, jest z auta zadowolony i służy mu za normalne rodzinne auto a nie bóg wie jaki lans to niech sobie jeździ czym chce :wink:

ja nie postrzegam zakupu auta za wyznacznik statusu społecznego :| dla mnie auto jest niczym zabawka, która daje niezmierne zadowolenie, a że stac mnie w danej chwili na auto używane, którego wyposażenie jest dla mnie zadawalajace a moc to już wogle bajka no coż....dla każdego cos miłego :drive: Zgadzam się jednak z przedmówcami, że wiekszość ludzi planuje zakup auta by sie lansować i nic wiec co jest smutne :?

Zanim udało nam się trafic na obecnego "smoczka" rozważałem zakup nowego toura lecz po konsultacji z żoną i przeanalizowaniu wszytskich za i przeciw zdecydowalismy sie jednak na używane auto, które nie ukrywam spełniło w jakimś sensie moje motoryzacyjne marzenie Uprzedzając pytanie why nie new tour :?: Na nowego toura z zadawalajacym mnie i żonę wyposażeniem musielibyśmy wydać w granicach 50tys zł, a na to musielibysmy zabrać kredyt.... dlatego uzywane auto za gotowkę :wink: Kazdy ma swoje priorytety...więc nie oceniajmy tak do końca źle tych przysłowiowych passaciaków....w końcu wolna wola :wink:

[ale_jak_to]

Tak swoja droga, teraz to automat jest powazany

[słoń]

Tak swoja droga, teraz to automat jest powazany

no a jak!!! skoda bez DSG to g... hehehehe

[arturozory]

reasumując :szeroki_usmiech
na temat gustów motoryzacyjnych ,polityki i wyznań religijnych lepiej nie dyskutować :wink: bo i tak się nie dogadamy :szeroki_usmiech . ILE GŁÓW TYLE ROZUMÓW . szanujmy się za to jakimi jesteśmy ludźmi ,a nie za to jakimi autami jeździmy .

[BADYL]

szanujmy się za to jakimi jesteśmy ludźmi ,a nie za to jakimi autami jeździmy .

zgadzam się :diabelski_usmiech

pozdrawiam BADYL (również Artur )

[kabanos]

szanujmy się za to jakimi jesteśmy ludźmi ,a nie za to jakimi autami jeździmy .

amen

[shok]

Przypadek z mojej rodziny.
Wujas od lat wyjeżdża do Stanów. Kiedyś jechał na 3-4 miechy i wracał jak buc nabity sosem.
Po latach rozłąki i wyrzeczeń kupili segment na takim osiedlu w Radomiu.
Kolejne lata rozłąki żeby wykończyć... jeee, udało się.
W tym czasie wujas próbował odnaleźć się w polskiej rzeczywistości... nie udało się. I abarot za wodę.
Przyszedł rok 2001, polonez Caro po lifcie się zestarzał i nie był fajnym autem na lansiarskim osiedlu więc ciotka pierdolnęła pięścią w stół i mówi auto z salonu. Wujas zakasał rękawy, wydłubali pieniądze i kupili peugeota 206 1,1benzyna.
Autko spisywało się lux, ciotka w 5-6 lat zrobiła 56 000km ale zobaczyła że na osiedlu wszyscy mają TDiki więc i ona zachorowała. I co??
I sprzedała prawie 6 letniego peugeocika za 14000pln i kupiła 10 letniego Passata za 28800...
Passat wyplakowany, wydmuchany, kiera skórą obszyta, mieszek nowy, na blacie 178 000km oczywiście od starszego Volksdeutscha kupiony... Przy wymianie olejów i filtrów mechanik znalazł przylepioną wewnątrz filtra powietrza kartkę z 2004 r z przebiegiem 680 000km)))

Pomęczyła się dwa lata i A4. Niewiele ale lepsza... A na mnie patrzy z wyższością bo ja mam skodzinę z 2004)

Reasumując: konsumpcyjno-manifestacyjna postawa ciotki i de faco wujka zaowocowała tym, że wujas nie ma kontaktu z rodziną on a NY ciotka i dzieciaki tu.
Wujas zapieprza na nich tam, oni wydają tu i traktują go jak bankomat... Synalek wujasa lanser nad lansery ledwo zdawał z klasy do klasy, poszedł na studia do Wrocka, przez 3 lata kasę ciągnął i nie studiował. Ręce opadają.

Ja takie przypadki widzę na co dzień!!!
Ludzie żyją jak żebracy za granicą i pracują ponad siły by w Polsce pokazać jak to nie są ustawieni i jakim to samochodem nie jeżdżą. Mieszkają po 10 w mieszkaniu 2 pokojowym.Albo po 15 na domku gdzie normalnie mieszka rodzina 2+2. A pod domkiem same wypasione fury.Audi A6,A8,Bmw 3-6 -7,Mercedesy itd.Kurna jak można tak żyć na pokaz.
Szkoda twojego wujka ale mu nic nie przemówi do rozumu.Mam takiego kolegę co też wali za granicą i posyła tylko kasę a nikt tego nie docenia.Zona jak do niego przyjechała to mu nawet obiadu nie zrobiła tylko frytki przez cały tydzień bo ona na wczasach jest. Jak mu powiedziałem ,że jest traktowany jak bankomat to mi powiedział: Ty nawet nie rozumiesz jak oni mnie kochają buahahaa .Tak kochają jak wyciągają kasę.

[Vojtek1,9tdi]

Wlasnie tak w Polsce jest bieda full kredytow,ale audi A6 przed blokiem stoi to nic,ze ma nabite 465.000 wazne ze ma skorzana tapicerke,ze na full wypasie.To nic ,ze cos stuka w zawieszeniu wazny jest lans.

[ Dodano: Pon 20 Cze, 11 12:52 ]

http://www.youtube.com/watch?v=Km2zLbJ20SM

Chciał zaszpanować i viper do klepania :shock:

[piramida]

Wlasnie tak w Polsce jest bieda full kredytow,ale audi A6 przed blokiem stoi to nic,ze ma nabite 465.000 wazne ze ma skorzana tapicerke,ze na full wypasie.To nic ,ze cos stuka w zawieszeniu wazny jest lans.

[ Dodano: Pon 20 Cze, 11 12:52 ]

http://www.youtube.com/watch?v=Km2zLbJ20SM

Chciał zaszpanować i viper do klepania :shock:

ja tam szpanu nie widziałem ale auto ładnie skasował :shock: :diabelski_usmiech

[radek radziszewski]

http://www.youtube.com/watch?v=Km2zLbJ20SM

:twisted:

Z tymi samochodami w Polsce to sporo racji... u mnie w rodzinie zakupiono A6 2.5TDI i narzekają bo mechanik kazał rozrząd zmienić ale kasy na rozrząd brak... więc nie zmieniają za autko dali 12k z 1999 r oboje bezrobotni dorabiają za granica dorywczo...

[4x4BKF]

Przeczytałem wątek i postanowiłem się wypowiedzieć

4x4BKF Twoja historia z panami z passata była bardzo wciągająca i interesująca niemniej jednak chyba rzadko się zdarzająca....

Po drogach zrobiłem już dobrze ponad 1,5mln km a takiego barana jako zywo pierwszy raz na oczy widzialem

[Agamek12]

http://www.youtube.com/watch?v=Km2zLbJ20SM

:twisted:

Z tymi samochodami w Polsce to sporo racji... u mnie w rodzinie zakupiono A6 2.5TDI i narzekają bo mechanik kazał rozrząd zmienić ale kasy na rozrząd brak... więc nie zmieniają za autko dali 12k z 1999 r oboje bezrobotni dorabiają za granica dorywczo...

Jakieś 3-4 lata temu mój wujek (na szczeście stosunkowo majętny) kupił sobie A4 B6 2.5TDI i naprawdę był zszokowany kiedy się dowiedział, że musiał mechanikowi zapłacić za kompletny rozrząd (bagatela) 2.5kzl... Ale odbił sobie tą nauczkę kupując do auta wartego wówczas jakieś 50-60kzł (tyle go kosztowało) opony używane za 100zł/szt :diabelski_usmiech