Wyniki wyborów 2011

[paweł2]

BTW odnośnie kasy- w czerwcu biorę ślub i uroczystość kościelna (msza, to koszt 1500zł - o ile jeszcze nie wzrośnie).
A na ten sam dzień są już 3 śluby zaplanowane - 4500 zł w 3h ....

Ja pie.... jada ostro ja jak bralem to bylo chyba co laska niepamietam 100-200zl.

[BADYL]

w czerwcu biorę ślub i uroczystość kościelna (msza, to koszt 1500zł - o ile jeszcze nie wzrośnie).

o fuck...ale drogo ja brałem 1.5roku temu i dałem razem z organistą około 250lub 300zł w tym organista ściągnął 150zyla :P

Odnośnie tematu kleru....jestem wychowany w katolickiej rodzinie mojaj mama że tak powiem jest wierząca i praktykująca, a ja sam byłem ministrantem od 2 do 8 klasy podstawówki :diabelski_usmiech niemniej jednak moja przygoda z ministranctwem się skończyła gdy ówczesny ksiądz-opiekun nie puścił mnie na kolend ę bo mu się ubzdurało że byłem za pyskaty :diabelski_usmiech i chciał mnie ukarać....na co mu odpowiedziałem, że mnie więcej w kościele nie zobaczy :wink:

ale co ja miałem.....przed wigilią byłem na spowiedzi i pech chcial, że poszedłem do jakiegoś młodego nawiedzonego......nie będę wchodził w szczegóły bo tajemnica spowiedzi ale napiszę tak: ksiądz praktycznie do niczego sie nie przyczepił tylko do tego że do kościoła rzasdko chodzę :P :lol: no i stwierdził, że z mojego tonu wynika, iż temat lekceważę.....nie przytoczę całej rozmowy (bo nie chcę) ale generalnie czekałem tylko, aż powie mi że nie da mi rogrzeszenia :!: wtedy miałem uszykowaną gadkę i zaśpiewałbym mu w ten ton: " nie dostanę rozgrzeszenia :?: to dziękuję PANU , pójdę do innego księdza ten na pewno da mi ROGRZESZENIE :!: :diabelski_usmiech

[adamusek]

BTW odnośnie kasy- w czerwcu biorę ślub i uroczystość kościelna (msza, to koszt 1500zł - o ile jeszcze nie wzrośnie).
A na ten sam dzień są już 3 śluby zaplanowane - 4500 zł w 3h ....

Przykre ja brałem jakis czas temu i nic nie musiałem płacić (powiedział, że jak będę chciał to kiedyś wrzucę coś na tace bo jak ślub to pewnie masa wydatków jest), wszystko było naprawdę tiptop - zaprosiłem tylko ksiedza na wesele i zaglądnął na chwilkę.
Wszędzie są ludzie i ludziska.

[dragster]

Dwie sprawy:
1. Rządzący na poziomie kraju i UE powinni uregulować pozyskiwanie i wydawanie kasy publicznej. Przykład: moje miasto pozyskało 1 mln zł na promocję. Będą bilboardy, że super się tu żyje, promocja na imprezach, itp. Tymczasem moje miasto ma najwyższy poziom bezrobocia wśród 4 okolicznych miast i najniższą średnią płacę. A inwestorzy jak już to będą ale w SSE w Gliwicach, Katow., Rybniku, czy Żorach. Ale będzie promocja za 1 mln zł. A tymczasem brakuje na transport publiczny, mamy z Czech zakupione stare autobusy, Karosy, dworzec autobusowy w opłakanym stanie, PKP to już zamknięte. Ale promocja będzie :x
Na terenie powiatu 2 szpitale, jeden powiatowy a drugi wojewódzki. Dramat, odrapane ściany, izba przyjęć wyposażona w minimum, ogólne niedoinwestowanie. Wszystko jest OK, do czasu aż ktoś zachoruje. Wtedy otwierają się oczy jak bardzo jest to wszystko potrzebne.
Policja to samo, stare kompy, brak wyposażenia, nie ma kasy na podstawowe rzeczy. Ale promocja będzie :x
Oczywiście zadania gminy to jedno, powiatu co innego i finansowanie centralne też co innego, ale nie podoba mi się wydawanie kasy publicznej przez samorząd na marketing. Samorząd nie musi tego robić, bo nie jest przedsiębiorstwem funkcjonującym w warunkach silnej konkurencji . Miasto - powiat konkuruje z innymi jakością życia: dobrą opieką zdrowotną, porządnym transportem publicznym, dostępem do przedszkoli i szkół, bezpieczeństwem, infrastrukturą - np. kanalizacją, warunkami dla funkcjonowania firm.

2. Kościół Katolicki – coraz mniej ludzi chodzi na Msze, bo księża nie starają się, żeby przyciągnąć ludzi. Dlaczego będące w nielicznych Kościołach niedzielne Msze niedzielne do dzieci cieszą się dużym powodzeniem? Bo są krótkie, nie przeciągane, ksiądz stara się nawiązać kontakt, jest daleki od teologicznych rozpraw. Nic o to chodzi, żeby kościół był placem zabaw czy „show”, ale niech nie zanudzają ludzi, przydługimi kazaniami z listami Episkopatu lub swoimi przemyśleniami na 20 min i niech nie robią 10 min ogłoszeń duszpasterskich po Mszy, a jeszcze przed końcowym błogosławieństwem. Mszę niedzielną można zrobić w 45 min i będzie dobrze. Koledzy których dzieci chodzą na religię do szkół też pewnie mają wiele ciekawego do powiedzenia.

[Szkodnicki]

ponarzekałem by na końcu przypomnieć sobie że ja tam nie dla księdza byłem.

Ja tylko tak chodzę... ale pomimo tego niektórzy księża potrafią mnie z równowagi wyprowadzić

Przykre ja brałem jakis czas temu i nic nie musiałem płacić

Szacun

[dragster]

Czy rządzący Polska i UE nie dostrzegają tego, czy nie chcą dostrzegać, czy mają jakiś inny plan, ale patrząc na rozwój technologii w Indiach i Chinach to za kilkanaście lat Europa będzie na szarym końcu. Nie wiem jak w medycynie, ale pewnie Azja w tym temacie też nie próżnuje.

[Szkodnicki]

Tak trochę jeszcze w klimacie kolędy... W poniedziałek miał być po 16 u mnie ksiądz... ok. 18 wracałem do domu z wyjazdu sylwestrowego i dostaje sms od kuzynki (dom obok), czy jest u Nas ksiądz. Oddzwoniłem (mam zestaw bluetooth - żeby nie było ), że włąsnie wracam i nie wiem jak sytuacja na froncie. Generalnie czekaliśmy do 22 i zamknęliśmy dom - ksiądz się nie zjawił. Na drugi dzień u mnie w domu poruszenie, bo ksiądz pewnie zacznie od Nas.... 21 dalej nikt ni przyszedł z kolędą. W domu dziadkowie już postanowili: Skoro nie przyszedł, nie przysłał ministrantów z informacją, to na znak "protestu" wyłączamy ozdoby świąteczne i na księdza nie czekamy. Dziś po 17 wracam do domu, a za oknem mikołaj nie mryga... Ksiądz się nie zjawił, a w domu bojkot kolędy i przy okazji koperty