I po świętach!
Z dietą (którą niektórzy uważali za restrykcyjną) zrobiłem sobie urlop od ok. 19.12. Jadłem co chciałem, słodycze, tłuszcze, weglowodany itp. w ilościach dowolnych, aczkolwiek nie byłem w stanie się obżerac, bo zwyczajnie nie miałem na to ochoty... Uczucie przesadnego najedzenia jest obecnie dla mnie średnio przyjemnym odczuciem.
Bilans swiąt jest taki, że bez żadnej aktywności fizycznej (brzuszki w domu, trochę skakanki i w sumie pare kwadransów na stacjonarnym przy porannej kawie przed TV) od 19 grudnia do dzisiaj przytyłem 0,9kg
Od poniedziałku zaczynam nowy cykl treningowy z nieco zmienioną dietą.
W planie jest uzyskanie do połowy marca wagi ok. 88 kg przy zdecydowanej poprawie proporcji w zakresie ilości mięśnia.
P.S. 88kg nie ważyłem od 98r....
Z dietą (którą niektórzy uważali za restrykcyjną) zrobiłem sobie urlop od ok. 19.12. Jadłem co chciałem, słodycze, tłuszcze, weglowodany itp. w ilościach dowolnych, aczkolwiek nie byłem w stanie się obżerac, bo zwyczajnie nie miałem na to ochoty... Uczucie przesadnego najedzenia jest obecnie dla mnie średnio przyjemnym odczuciem.
Bilans swiąt jest taki, że bez żadnej aktywności fizycznej (brzuszki w domu, trochę skakanki i w sumie pare kwadransów na stacjonarnym przy porannej kawie przed TV) od 19 grudnia do dzisiaj przytyłem 0,9kg
Od poniedziałku zaczynam nowy cykl treningowy z nieco zmienioną dietą.
W planie jest uzyskanie do połowy marca wagi ok. 88 kg przy zdecydowanej poprawie proporcji w zakresie ilości mięśnia.
P.S. 88kg nie ważyłem od 98r....
Komentarz