Uszkodzenie opony a odszkodowanie od ZDiT

[Mateusz1233322]

xtremesystems, trochę mnie wystraszyłeś z opisem dotyczącym awarii DPF, ale mam nadzieje że ten problem nie jest powodem, a raczej nie był powodem tych objawów. Jak pisałem w poprzednim poście chyba znalazłem rozwiązanie problemu... mianowicie, nie wiem do czego służy, ale zauważyłem że rurka w miejscu zaznaczonym czerwoną strzałką była przegryziona chyba przez jakiegoś szczura lub tym podobnego. Po skróceniu rurki w miejscu przegryzienia silnik chodzi bez zarzutu. Od tamtej chwili objawy ustąpiły!! Może ktoś wie do czego ta rurka i (chyba) zawór na niej i do czego służy??
Mam nadzieję że to było przyczyną moich problemów.

[witachu]

Uszkodzenie opony a odszkodowanie od ZDiT

jak w temacie.

dziś, wieczorem, w godzinach 18:45-19:00 jadac autem na miescie wpadłem w dziurę dzieki, ktorej mam dwie opony dziurawe, raczej nie do naprawienia, rozciecie po 1cm długosci na wewnętrznym boku opony.

droga wąska, mimo ze prawie w srodku miasta, ciemno, woda w tej dziurze wiec nie było jej widac, ominąc nie było jak bo z przeciwka sznur aut.
zrobiłem zdjęcia dziury, auta po uszkodzeniu, i uszkodzonych opon. felgi wydają sie być nie ruszone, aczkolwiek nie było mozliwosci o tej porze sprawdzic tego w warsztacie.

jak się ubiegać o odszkodowanie? czy da się wogóle coś ugrać? czy dac siana i przebolec koszt nowych dwóch opon?

z góry dzieki za pomoc

[kbjanek]

opony przerabialem w lodzi juz 2 razy,
za kazdym razem zglaszalem, pozniej obukcja i dopiero naprawa z wlasnej kiesy.
zawsze spoznili sie z oddaniem kasy, brali jeszcze 10% z odszkodowania za zuzycie (3 miesieczne) opon.
najwazniejsze zeby bylo chociaz zgloszenie telefoniczne na policje i oswiadczenie ze jechales z dopuszczalna predkoscia.
rok temu rozbilem na wyrwie przy predkosci 40 km/h czujnik abs i mi nie uznali bo rzeczoznawca stwierdzil "przy tej predkosci nie mozliwe sa takie uszkodzenia".
ja bym nie odpuszczal

[witachu]

kbjanek, no ale to zglosić mogę teraz jak już mineło trzy godziny od zdarzenia? czy raczej od razu powinienem to zrobić?

no ja az tak źle nie mam. wydaje mi się ze tylko opony dostały.
ile czasu czekałas na pieniądze? co musze dołączyć oprócz oswiadczenia, zdjęc, zeznań swiadków bo mam takich, dwoje pasażerów, bo tacy z tego co wiem mogą być.

[sew1981]

witachu, polecam swój temat i działanie metodą kolegi "domin", ja zaspałem z tym i zrobiłem nie w kolejności i nie wszystko i mnie wydymali. Od razu rób wszystko co masz opisane, masz wtedy szanse jakieś może. Choć myślę, że już zniknęły i twe szanse...

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=34511&highlight=rozwalona+opona

na "moją" metodę wspomnianą w ostatnim poście się jednak nie zdecydowałem do końca, bo przestraszyłem się posądzenia o wyłudzanie pieniędzy. Zacząłem, ale się wycofałem. Po tym jak po chamsku odmówili mi wypłaty - według mnie bezpodstawnie, chciałem podstawić się pod inną ogromną dziurę na środku drogi niedaleko mnie i zrobić wszystko wedle procedury - przed wymianą opon na nowe jeszcze, ale jednak mała odległość czasowa między wydarzeniami nie pozwoliłaby na to i by się przyczepili na pewno w ubezpieczalni.
:wink:

[ Dodano: Czw 31 Sty, 13 22:53 ]
generalnie na policje warto byłoby to zgłosić, a resztę jak piszą koledzy, szczególnie "domin" i zgłaszaj do ubezpieczyciela od razu też, tylko dowiedz się kto ubezpiecza wam drogi.

[witachu]

sew1981, dzięki, to może coś się uda w tej sprawie, ale ile nerwów człowiek straci :/
nie dość ze opony uszkodzone, teraz nerwy, zmieniaj w srodku miasta przy ludziach, to jeszcze z tymi urzędasami się bujać, i jeszcze łaskę zrobią ze oddadzą kase za to co ci sie prawnie należy, ale dróg to nie naprawią.

ostatnio, w srodku miasta, przelotówka, postawili pacholek na srodku drogi, i leje jakis lepik z taczki, uklepal łopatą i pojechali :shock: no w glowie się to nie miesci, pomiajac fakt, ze lał deszcz jak nie wiem, to wypłucze to dwie cięzarówki, kilka aut i po łataniu nie ma sladu. złodzieje i darmozjady. w lodzi to dosłownie kratery. jedna "trasę górną" robią podniecają sie jakby to było coś nie stworzonego( cywylizowanym kraju normalka) a reszta drog to jak po wojnie :x

[ Dodano: Czw 31 Sty, 13 23:07 ]
mam jeszcze pytanko, zdjecia to w jakiej formie? drukowane, nagrane na płytke?

[sew1981]

witachu, dokładnie...masakra jednym słowem, stacony czas i pieniądze i marne szanse na odzyskanie. Ale próbować warto, bo do siebie będziesz miał pretensje, że nie powalczyłeś.
Zdjęcia im nagrywałem na płytkę cd-r

[dato]

za kazdym razem zglaszalem, pozniej obukcja i dopiero naprawa z wlasnej kiesy.
zawsze spoznili sie z oddaniem kasy, brali jeszcze 10% z odszkodowania za zuzycie (3 miesieczne) opon.
najwazniejsze zeby bylo chociaz zgloszenie telefoniczne na policje i oswiadczenie ze jechales z dopuszczalna predkoscia.
rok temu rozbilem na wyrwie przy predkosci 40 km/h czujnik abs i mi nie uznali bo rzeczoznawca stwierdzil "przy tej predkosci nie mozliwe sa takie uszkodzenia".
ja bym nie odpuszczal

No. To dołączyłem do zacnego grona i też tak mam. Na szczęście kupiłem dodatkowe assistance, zamówiłem sobie duże taxi co mnie zawiozło do kolegi od opon z forum obok, założył mi zapas na takiej samej feldze, a jutro będziemy oceniać straty i płodzić FV. Dzięki kamerce z gps mam dowód, że dziura zaliczona przy prędkości przepisowej, fotki dziury porobiłem, policję zaliczyłem. Jutro FV biorę i walkę zaczynam - kuźwa nie odpuszczę :evil:

[witachu]

dato, no to ty masz jeszcze o tyle dobrze ze masz nagranie z kamerki, a dwa ze policje udało ci się do tego namówić. ja powiadomiłem o tym patrol, który stał moze ze 100 metrów dalej, i nie kwapil sie do niczego, powiedzieli zeby napisac pismo, zrobic zdjecia, ewentualnie swiadków i cześć :x czyli mnie olali generalnie rzecz biorąc

[xtremesystems]

jak zobaczylem temat . nim jeszcze zobczylem kto juz przeczowalem ze w lodzi .
nosz kurwa twoja mac. snieg odpuscil wylonily sie ostre dziury

kolego gdzie dokladnie sie to stalo ( zebym wiedzial gdzie uwazac)

pewnie geometrie bedziesz mial do roboty

[kbjanek]

zdjecia drukowane, ja jeszcze dolozylem miarke do zdjec, bo raz mi pierdolili ze to uskok a nie wyrwa,
informowanie policji nie jest obowiazkowe, ale w oswiadczeniu jest punkt gdzie o to pytaja, ja zawsze dzwonie do miskow, dyzurny to odnotowuje i nikt nie przyjezdza,
na kase czekalem zawsze ponad 2 miechy,
jesli zdit nadal sie ubezpiecza w vienna ins. group to bedziesz czekal jak i ja,
najlepiej na ogledziny jechac do warsztatow kt oni wskaza,
jak poszly opony, to maja zrobic test felg, zawieszenia i geometrii,
sam zabulisz za to, pozniej jak uznaja szkode to za uslugi Ci oddadza.
pozdrawiam

[witachu]

najlepiej na ogledziny jechac do warsztatow kt oni wskaza,
jak poszly opony, to maja zrobic test felg, zawieszenia i geometrii,
sam zabulisz za to, pozniej jak uznaja szkode to za uslugi Ci oddadza.

to mam sam zapłacić za to w ich warsztatach, które mają pewnie dużo wyższe ceny, niż w innych, i jeszcze nie mam pewności czy mi to uznają? :shock: :evil: paranoja, co to za kraj!

a powiedz, mi czy kasa, ktora ci oddali, chociaz warta była zachodu?

group to bedziesz czekal jak i ja,
najlepiej na ogledziny jechac do warsztatow kt oni wskaza,

to rozumiem ze nie moge nic z autem zrobić? w sensie mam jeździc do tego momentu na letnich oponach na jednej osi w zimę :?: ? :shock:

[ Dodano: Pią 01 Lut, 13 09:07 ]
xtremesystems, Chojny, ul Kosynierów miedzy domem opieki społecznej a Chks-em, jadąc w kierunku Rzgowskiej

[xtremesystems]

niedalego bonifratrow . jezdzilem tam ostanio zalatwiac sobie operacjje . ale to bylo jak snieg lezal wiec bylo w miare.
teraz jak wychodzilem ze szpitala to tam masakra byla . droge tam niedaleko robia wiec ciezki sprzet jezdzi i rozwala kosynierow

[witachu]

xtremesystems, no dokladnie, snieg zniknął to poprostu jest klęska z tymi dziurami. jeszcze jak to pod sniegiem bylo to dało sie, ale jak sie jedzie przez miasto to dramat. w tym tygodniu na rondzie iwalidów, w kierunku brzeźnskiej jechałem sobie od strony rydza to dziura sie zrobiła w torowisku taka ze nawet tiry ją omijały, wypłukało wyrwę miedzy szynami gdzies na metr szeroką i głeboką to z 15 cm :shock:

[kbjanek]

witachu,
wiem kolego ze to upierdliwe, ale jak auto uszkodzone to nie mozesz nic robic przynim do momentu spisania protokolu przez ich rzeczoznawce,
ja wolalem obdukcje robic w ich zakladach bo to przyspiesza mocno,
z kasa bylo tak jak na fakturze, tylko pomniejszyli mi o 10% wartosc opon,
mialem 4 sprawy z zdit i we 3 zalatwione pozytywnie,
w jednej nie.
mysle ze zamiast samemu wykladac 700-900 zl za dwie opony, geometrie, wywazanie i test amorow mozna poczekac do 7 dni na obdukcje,
ja pozyczylem od zony auto na ten czas
ja obdukcje robilem w bednarku, zimnym i feu vert,
gosc kt jest od nich rzeczoznawca prowadza swoja corke z moim synem do przedszkola,
dlatego ekspertyze mialem w 1 dzien, ale na kase i tak czekalem ponad 60 dni

[xtremesystems]

xtremesystems, no dokladnie, snieg zniknął to poprostu jest klęska z tymi dziurami. jeszcze jak to pod sniegiem bylo to dało sie, ale jak sie jedzie przez miasto to dramat. w tym tygodniu na rondzie iwalidów, w kierunku brzeźnskiej jechałem sobie od strony rydza to dziura sie zrobiła w torowisku taka ze nawet tiry ją omijały, wypłukało wyrwę miedzy szynami gdzies na metr szeroką i głeboką to z 15 cm :shock:

niestety lodz to nie warszawka ani krakow.

krakus urwal by u nas kolo w przeciagu 10 km


tu juz nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. pokazywalem w zeszlym roku dzure po kolana na przybyszewskiego

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=57639

[loru]

trochę w temacie http://kontakt24.tvn.pl/temat,wpadle...categoryId=496

[sew1981]

loru, wszystko piękna teoria, a załatwianie to latanie, upominanie się i czekanie nie wiadomo na co. Po tą idiotyczną notatkę też mi kazali przyjechać za jakiś czas do komendy głównej w mieście, jakby na miejscu nie mogli mi wydać. I jeszcze z tego co pamiętam to coś chyba kosztowało.... :evil:

[xtremesystems]

dzisiaj łódź








Sorry za OT

[sew1981]

koło mnie też masakra - Gdańsk, śnieg odsłonił potężne dziury, a nikt tego nie raczy nawet zalepić

[witachu]

witachu,
wiem kolego ze to upierdliwe, ale jak auto uszkodzone to nie mozesz nic robic przynim do momentu spisania protokolu przez ich rzeczoznawce,
ja wolalem obdukcje robic w ich zakladach bo to przyspiesza mocno,
z kasa bylo tak jak na fakturze, tylko pomniejszyli mi o 10% wartosc opon,
mialem 4 sprawy z zdit i we 3 zalatwione pozytywnie,
w jednej nie.
mysle ze zamiast samemu wykladac 700-900 zl za dwie opony, geometrie, wywazanie i test amorow mozna poczekac do 7 dni na obdukcje,
ja pozyczylem od zony auto na ten czas
ja obdukcje robilem w bednarku, zimnym i feu vert,
gosc kt jest od nich rzeczoznawca prowadza swoja corke z moim synem do przedszkola,
dlatego ekspertyze mialem w 1 dzien, ale na kase i tak czekalem ponad 60 dni

jezeli chodzi o uszkodzenie auta, typu amortyzator, wachacz, itp. to takowych nie zauważyłem, wczasie jazdy, jak również oglądając wszystko, wiec myśle ze jest ok.
natomiast wiem, ze opony nie nadają się do naprawy, felgi wymagają prostowania, co prawda nie zbyt wielkiego, ale jednak. taką opinie mam od wulkanizatora, nawet na piśmie sobie ją wzialem w razie czego.

i teraz moje pytania:

czy moge zrobić cokolwiek z autem za nim będą oględzin auta przez nich? tzn. chodzi mi o to czy np. mogę kupić nowe opony lub wyprostowac felgi? gdzie moge to zrobić? czy moge sam sobie wybrac sklep gdzie kupie opony, czy muszą być to dokladnie te same opony, ktore miałem? czy wyprostowac felgi mogę w wybranym przez siebie zakładzie czy tam gdzie oni mnie skierują? bo jakby nie patrzeć jest zima a jeździć z dwiema zimówki i dwiema letnimi na aucie to ryzyko.
ta obdukcja to na czym polega? czy robiona jest na mój własny koszt, czy jest to zlecenie od nich i oni pokrywają te koszta?
czy to ze nie zgłosiłem sprawy do misków, automatycznie dyskfalifikuje moją wygraną w tej sprawie? mam swiadków, ich zeznania, opinie od wulkanizatora odnosnie opon i felg tez mam, wydrukowaną, podpisana, pieczątka.

[kmink]

xtremesystems, no dokladnie, snieg zniknął to poprostu jest klęska z tymi dziurami. jeszcze jak to pod sniegiem bylo to dało sie, ale jak sie jedzie przez miasto to dramat. w tym tygodniu na rondzie iwalidów, w kierunku brzeźnskiej jechałem sobie od strony rydza to dziura sie zrobiła w torowisku taka ze nawet tiry ją omijały, wypłukało wyrwę miedzy szynami gdzies na metr szeroką i głeboką to z 15 cm :shock:

niestety lodz to nie warszawka ani krakow.

krakus urwal by u nas kolo w przeciagu 10 km


tu juz nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. pokazywalem w zeszlym roku dzure po kolana na przybyszewskiego

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=57639

Jak jeszcze raz ktoś napisze ze w Krakowie są dobre drogi to pekne ze śmiechu ... Bywam tam kilka razy w roku ... masakra ... może jest lepiej niż w Łodzi ale nie przesadzajcie... ostatni raz byłem w połowie stycznia(nawet lecialem chwile za oznakowa forumowego octavia)....wątpię ze do dzisiaj się coś zmieniło ...

Byłem tez ostatnio na PWR we Wrocku...kilka lat temu ja się tam uczylismy remontowali most Grunwaldzki....korki ze hej...no ale w końcu zrobili....po kilku latach wyglada jak przed remontem...masakra...zwalaszcza ze samochody ciężarowe praktycznie nie jeżdżą przez miasto w porównaniu do np. Łodzi

[alxxx]

Wczoraj w RMFie mówili.. trzeba powołać świadków itd, ale pono wypłacają

[witachu]

trzeba powołać świadków itd, ale pono wypłacają

oby tak było, w poniedzialek się wybieram do ZDiT.

Łódź, czy inne miasto, to moim zdaniem sytuacje podobne są. przykre jest to ze co chwila mówi sie o remontach, o budowach dróg, a tak naprawde nie widać tego i w dodatku jeszcze kombinują jak tutaj ludziom pieniądze zabierac. bo będzie na budowę dróg :?

[Angel]

Witam. Ja miałem taką przygodę trzy lata temu.
Wpadłem w dziurę w jezdni. na miejscu ściągałem koło i sprawdzałem co i jak i miałem uszkodzoną felgę i oponę. Tel i po policję. Przyjechali za 10 minut. pokazałem co i jak porobili zdjęcia, przebadali na obecność alko. Sporządzili notatkę i na tym się zakończyła interwencja. Udałem się do gminy i dostałem info do kogo droga należy. Udałem się do zarządcy drogi i tam po uzyskaniu info o ubezpieczycielu pozostało zadzwonić do ubezpieczyciela. W miedzy czasie pojechałem do ASO na przegląd.
Po dwóch tygodniach od zgłoszenia pojawił się rzeczoznawca. Papier na stół z ASO, auto na kanał, oględziny.
Przyznali dwie opony, belkę pod silnik, przekładnię kierowniczą, felgi do prostowania. Łączna kwota odszkodowania to 4400 pln. Wystarczyło na naprawę autka, i zostało na super wekkend na SO. Także walczyć o swoje, a zgłoszenie na policję jest najważniejsze.