Może jeszcze po szkołach zaczną zbierać przepracowany papier toaletowy??
Papier toaletowy wyrzucisz do muszli klozetowej i spuścisz wodą, oleju silnikowego raczej nie, bo raz ubrudzisz porcelanę, a dwa jest to nieekologiczne i po to są organizowane takie akcje.
Może jeszcze po szkołach zaczną zbierać przepracowany papier toaletowy??
Papier toaletowy wyrzucisz do muszli klozetowej i spuścisz wodą, oleju silnikowego raczej nie...
Serio?
[ Dodano: Sro 13 Mar, 13 13:30 ]
Jakby mi dziecko powiedziało : tata, jak będziesz wymieniać olej to go przynieś do domu, bo u nas w szkole...." to bym wytłumaczył mu na czym ta "ekologia polega".
Jakby mi dziecko powiedziało : tata, jak będziesz wymieniać olej to go przynieś do domu, bo u nas w szkole...." to bym wytłumaczył mu na czym ta "ekologia polega".
Ciekaw jestem jakbyś mu to wytłumaczył :?: Osobiście, gdybym miał dziecko, u którego w szkole jest prowadzona taka akcja, to zawiózłbym to co mam, wcześniej pytając znajomych, czy coś doleją do puli. Nie mam jeszcze swoich dzieci, wiec zawiozę sam to co mam, czyli ok 20l.
Jakby mi dziecko powiedziało : tata, jak będziesz wymieniać olej to go przynieś do domu, bo u nas w szkole...." to bym wytłumaczył mu na czym ta "ekologia polega".
Ciekaw jestem jakbyś mu to wytłumaczył :?: Osobiście, gdybym miał dziecko, u którego w szkole jest prowadzona taka akcja, to zawiózłbym to co mam, wcześniej pytając znajomych, czy coś doleją do puli. Nie mam jeszcze swoich dzieci, wiec zawiozę sam to co mam, czyli ok 20l.
Jak będziesz rodzicem, to będziesz wiedzieć jak i co wytłumaczyć.
Mam dwoje dzieci 13 i 17 lat. Kilka razy w tygodniu je odwoże, podwoże zależy jak im pasuje.Zbierali już makulaturę,stare baterie,korki z butelek i ubrania dla biednych dzieci.Nie widziałem żadnego problemu.Jak trzeba będzie to i olej się zawiezie bo dla mnie to nie problem.A przykład idzie z góry jak mawiają. Skąd się biorą tony śmieci w lasach i rowach? Bo ciężko ruszyć cztery litery i mózgownice i posortować,oddać niektóre odpady gdzie trzeba.Z olejem jest łatwiej,bo można go wylać i nikt nie zauważy. :czacha
Panowie, generalnie naskoczyliście na mnie, że ja nieekologiczny jestem, przemądrzały i tak dalej.
Ale na zdrowy rozsądek akcja - tu zaznaczam dla mnie - jest bez sensu.
Bo co ma wspólnego z ekologią zanoszenie oleju po wymianie do szkoły na zbiórkę??
Jedziesz na wymianę oleju, pół biedy kiedy wjeżdżasz na podnośnik/kanał i zlewają do pojemnika zbiorczego/wysysarki bo prosisz gościa żeby ci to zlał do bańki. Facet zrobi oczy, popatrzy dziwnie, trochę się zdziwi że mu dodatkową robotę fundujesz, ale da ci upragniony olej w bańce - wprawdzie wytartej szmatką, ale prawdopodobnie uwalanej olejem którą z małą fatygą/obrzydzeniem musicie wziąć w dłoń.
Inaczej sprawa ma się z wysysarką. Już widzę nieco bardziej kosmiczne spojrzenie człowieka, który wam wysysa olej, a prosicie go, żeby wam przelał to do bańki...
No trzeba bańkę zanieść do domu, może zawieźć dzieciaka z nią do szkoły... nie raz skończy się tym, że ta bańka w końcu wyląduje w śmietniku pod domem.
Panowie, niektórzy z Was pewnie wzięli pod uwagę tylko to, że sprzeciwiam się jakże szlachetnej idei ekologii.
Za ekologią jestem jak najbardziej, ale jestem przeciwny brakowi logiki.
Makulatura, stare ubrania, baterie, puszki, zakrętki - ok, to bierzemy z domu i zanosimy.
Ale panowie, wyciąganie oleju z bańki wysysarki, targanie go do domu i dawanie go dzieciakowi, żeby trafił po miesiącu ten olej tam, gdzie mógł być już 3 tygodnie temu, to zakrawa na debilizm roku.
Niejednemu dzieciakowi butelka się otworzy, rozwali, ubranie poplami, zaleje szkolny korytarz i "mundry" dyrektor ocknie się, że to ma niewiele wspólnego z ekologią.
Mało kto, może jeden na 200 sam zmienia olej w domu, a takie wyciąganie oleju ze zlewek kojarzy mi się z wyciąganiem "gadżetów" ze śmietnika. Może niedługo będzie plakat, zachęcający żeby dzieciaki przeszły się po osiedlowych hasiokach i wytargały stamtąd co się da??
Panowie, trochę logiki. Co można to mozna. Olej po frytkach to rozumiem, ale silnikowy???
Zużytych klocków hamulcowych na złom nie potrzebują?
P.S. Może to chodzi o olej jadalny, posmażalniczy, a my się tu tak pałujemy bo kolega założyciel wątku napisał "oleju silnikowego"?? A na plakacie, jak dobrze widzę, nie ma ani słowa o oleju silnikowym?
A moze chodzi tylko o to, zeby taki olej ktory dziadek trzyma od pokolen w butelkach jeszcze z CPNu mozna bylo tak przy okazji zutylizowac legalnie. O nic wiecej.
Rany, ale marudzicie o.O
Dostajecie możliwość zutylizować olej ZA DARMO, zamiast wlewać do kanału, albo w krzaki, albo na trawnik, albo... ( :lol: ), to zamiast z tego po prostu skorzystać, to nieee...
Dodatkowo dzieciaki mają motywację, żeby zrobić coś dla środowiska (podkreślam: środowiska, nie komercyjnej ekologii!) i może takie zachowania zostaną im na przyszłość w głowach chociażby dzięki takiej akcji.
Komentarz