Meksyk - Cancun/Tulum/Isla Mujeres

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • cezaryaksum
    Ambiente
    • 2010
    • 126

    #26
    Zamieszczone przez kmink
    na pewno nie pojadę do Meksyku czy dzikusów w Ameryce Południowej
    tak się składa że byłem w Peru dwa tygodnie i więcej dzikusów widzę w Polsce niż tam, także nie oceniaj w ten sposób innych
    pozdrawiam

    Komentarz

    • marlej108
      RS
      S_OCP Member
      • 2006
      • 4976
      • Octavia III (5E3)
      • CJZB 1.2 TSI 86 KM

      #27
      Hmm.

      ja mieszkalem pol roku w miasteczku Rosarito na poludnie od rzekomo najbardziej niebezpiecznego miasta Ameryki Polnocnej - Tijuany, stan Baha California, blisko granicy z USA, San Diego. Mieszkalem tam co prawda zanim wybuchla wojna narkotykowa z kartelami i pomiedzy samymi kartelami. W miasteczku gdzie mieszkalem dwom turystom z USA kilka lat pozniej ... obcieto glowe - najprawdopodobniej jako inicjacja czlonkow gangu - sprawcow nie ujeto.

      Codziennie mozna bylo kupic narkotyki jak to kogos interesuje - pod hotelem byl cos a la barakowoz - gdzie sobie siedzial... dealer. Policja o wszystkim wiedziala, ale widac - tez z kartelu.

      Przezylem nalot jak z amerykanskich filmow na meksykanska knajpe - faceci z shotgunami w kamizelkach kuloodpornych, wrzaski, kajdanki, itd.
      Raz na pustyni w okolicach nadmorskiego miasta Ensenada, kiedy wracalem na polnoc z kolegami zatrzymal nas w nocy na drodze patrol wojska... jako handlarzy narkotykow. Problem byl w tym, ze dowodca slabo mowil po angielsku, a my slabo po hiszpansku, zolnierz wpychajacy mi lufe karabinu pod zebra po angielsku rozumial... nic :-) ale skonczylo sie wesolo i na szczescie dobrze.

      Nic mi sie nie stalo przez caly czas pobytu nie mialem tez zadnych niemilych przygod. Jak ktos szuka zony, to moze znalezc bardzo latwo i to bardzo ladna. Jak sie mowi po hiszpansku to przyjaciolke mozna odnalezc bardzo szybko.

      W czasie spacerow po Tijuanie czesto bylem zaczepiany przez ludzi sprzedajacych wyroby ze zlota, ktore nie byly ze zlota, a takze alfonsow, co bylo dosc meczace momentami. Jeden byl dosc smieszy - stary dziadek, ktoremu jak powiedzialem ze jestem z Polski - a jak nie kojarzyl co to za kraj ta Polonia, to wspomnialem, ze z Polski jest (wtedy jeszcze zyl) El Papa - papiez, to on... pocalowal mnie w reke i sie przezegnal... Bialy kojarzony jest przede wszystkim jako Amerykanin a wiec Gringo - czyli z pieniedzmi.

      Ogolnie to przezylem tam sporo przygod, nawet mam prawde mowiac propozycje z wydawnictwa Pascal zeby w ramach serii Moj Prywatny Swiat to opisac. Tylko nie ma kiedy.... Troche szkoda.

      W kazdym razie, uprzejmie informuje, ze problem z gangami narkotykowymi w Mexyku istnieje. I jesli ktos tam posiedzial troche dluzej niz przyslowiowe wakacje to na pewno to zauwazyl o ile nie doswiadczyl na wlasnej skorze.
      http://forum.octaviaclub.pl/forum/mo...erwone-skodari
      Spalanie - Motostat.pl

      Komentarz

      • kazik4x4
        RS
        • 2008
        • 2728

        #28
        Panowie, nie ma co się spuszczać w kontekście wojny narkotykowej nad tematem który założyłem.
        Prawdą absolutną jest to, że takowa wojna ma miejsce - ale rżną się bardziej na północy MX, w MXcity.
        Drugą prawdą jest to, że będąc tam dwa tygodnie, na wyjeździe zorganizowanym na własną rękę, bez pilotów, autokarów lotnisko-hotel-lotnisko, mieszkając w hotelach nie będących sieciowymi twierdzami-miasteczkami, zrobiwszy kilkaset km po okolicy nie zauważyłem niczego negatywnego.
        Nie spotkałem się z przemocą, nieuczciwością, próbami naciągania jak w krajach arabskich, afrykańskich i bliskowschodniej Azji.
        Nie jest to powszechnie wiadome, ale w rozmowie z taksówkarzami którzy nas tam wozili dowiedzieliśmy się dlaczego jest tam ( na półwyspie Jukatan) spokojnie - otóż:
        - spora liczba hoteli należy pośrednio do bossów narkotykowych więc im zależy żeby było tam miło i spokojnie, a w takim przypadku żaden obsraniec tam z giwerą nie wyskoczy bo wie, że policja mu może odpuści, ale padre łeb mu urżnie po samych jajach i zrobi to samopołowie rodziny.
        - druga prawda jest taka, że jest tam pełno policji - ma to dwa skutki: pierwszy wiadomo, jest tam spokojniej, a drugi to taki, że turyści widząc policję czują się na pewno bezpieczniej.

        Komentarz

        • loyd
          RS
          • 2010
          • 2342

          #29
          Tak odgrzebując temat - w którym miesiącu tam byłeś ?

          Komentarz

          • bl
            Rider
            • 2009
            • 389
            • BMW
            • CKFC 2.0 TDI CR 150 KM

            #30
            W tamte rejony jeździ się od listopada do kwietnia, później są albo pory deszczowe albo upały nie do wytrzymania dla Europejczyka. Btw. Ostatnio widziałem promo ceny lotów do Punta Cana z Brukseli za coś koło 1300zl

            Komentarz

            • loyd
              RS
              • 2010
              • 2342

              #31
              To ja wiem - pytam go kiedy był.

              Komentarz

              • kazik4x4
                RS
                • 2008
                • 2728

                #32
                Zamieszczone przez loyd
                Tak odgrzebując temat - w którym miesiącu tam byłeś ?
                Raz połowie lutego, raz marzec/kwiecień.
                Pogoda była w obu przypadkach taka sama. Na nieco ponad dwa tygodnie pobytu wypadało 2-3 dni nieco pochmurne. Pozostałe słoneczne, ale słońce fajne 26-30 stopni.

                [ Dodano: Pią 28 Paź, 16 11:15 ]
                Zamieszczone przez bl
                W tamte rejony jeździ się od listopada do kwietnia, później są albo pory deszczowe albo upały nie do wytrzymania dla Europejczyka. Btw. Ostatnio widziałem promo ceny lotów do Punta Cana z Brukseli za coś koło 1300zl
                Pora deszczowa wygląda u nich tak jak u nas lato nad Bałtykiem. Czyli albo pada, albo nie pada. Ale przynajmniej nie jest 17-20 stopni jak u nas tylko zawsze over25

                Punta Cana za 1300zł )

                Lubię mieć dobry humor u progu weekendu

                BTW. PC jest na Dominikanie jeśli już, poza tym lot jest krótszy o 2,5h :?

                Komentarz

                Pracuję...