Bo ja sobie kminie tak - skoro Rusowie doszliby do Portugalii w 2 - 5 dni ... (takie już słychać opinie) to po cholerę w ogóle wojsko w Europie ?
Pytanie o nasze wojsko
Zwiń
X
-
BADYL, tak jak piszesz, wojsko nie jest tylko do ochrony elit tak jak lekarz nie bada tylko uprzywilejowanych, nikt nikogo nie zmusza do bycia wojskowym czy lekarzem, pragnę zwrócić uwagę na jeden fakt, żołnierz czy lekarz nie służy rodakom za free tylko co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie tak jak każdy z nas więc nikt nikomu nie robi łaski ze pracuje a to czy żołnierz bardziej ryzykuje życiem, niż np księgowy to sorry, taki mamy klimat. Co ma powiedzieć ratownik TOPR który charytatywnie lub za grosze nastawia swe dupsko?
reasumując, dla mnie również najważniejsza jest rodzina i w momencie zagrożenia również pakuje walizki a patriotyzm pozostawiam wam, bo sorry ale za wojny wymyślone przez polityków nie mam zamiaru brać odpowiedzialnosci :wink:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
kazik4x4 w jednym się zgadzamy - na pewno się nie dogadamy. No bo jak można się dogadać z kimś kto twierdzi, że wie lepiej i więcej o mojej pracy, moich pobudkach czy motywacjach ode mnie ?! No jak ?! Taka to narodowa cecha Polaków: nie znam się na tym wcale więc się chętnie wypowiem. Najlepiej stanowczo, ostro i pod publiczkę... Może Ty do polityki się zabierz. Masz predyspozycje.
Zamieszczone przez kazik4x4Jak się nie śpi po nocach tylko kmini, czy będzie ta wojna czy nie to ma się czas w nocy takie tasiemce płodzić.
Zamieszczone przez kazik4x4- a kto cię zmuszał do przysięgi? Sam pewnie do woja się pchałeś i to na siłę. Nikt Ci pistoletu przy skroni nie trzymał, prawda? Od ciebie też pracodawca nie wymagał - sam chciałeś :P :PZamieszczone przez kazik4x4mam większe ambicje niż praca w wojsku. W porównaniu ze zwykłym policjantem to twoja robota to azyl bezpieczeństwaZamieszczone przez kazik4x4nie bądź śmieszny, teraz piszesz że w Iraku i Afganistanie byłeś i taki jesteś bohater. A po ch#$%j tam jechałeś jak nie dla pieniędzy?? Za Polskę się biłeś czy za dewizowy żołd w imię amerykańskich ambicji najemniku :shock: :shock: :?:
Sierżant Jacek Żebryk (34 l.) ze Świdwina w wojsku jest od 15 lat. Obecnie służy w 21. Bazie Lotniczej w rodzinnym mieście. Ma za sobą dwie misje w Iraku i jed...
Nie, to nie ja - przypadkowo ta sama ilość misji tylko.
Zamieszczone przez kazik4x4To, że kilu tam zginęło - to niefart, ale ilu tu ginie wykonując swoją pracę w innych zawodach za zwykłą pensję :?: Oni sa bohaterami a ni ty.
Zamieszczone przez kazik4x4Ty w Iraku czy Afganistanie dla miejscowej ludności (a przynajmniej jej części) jesteś takim samym ścierwem jak ruska armia w Polsce od końca 44r.
Zamieszczone przez kazik4x4I nie mów że "ojczyzna uznała za stosowne mnie tam wysłać" - bo na misje nikt nie jedzie na rozkaz - to jest dobrowolny wybór tych poparty konkretnymi $$$. Ciebie skusiły pieniądze.
Zamieszczone przez kazik4x4stary nie mów mi że bycie "trepem" to jest męska rzecz. W czasie wojny to może i tak, ale w czasie pokoju to jest przechowalnia dla tych co nie mają pomysłu na życie, a właściwie mają pomysł jak je przejechać w miarę ulgowo, według konspektu, do emerytury.
To tak jakby napisać, że wszyscy prowadzący działalność to oszuści podatkowi i kombinatorzy a pracodawcy to już w ogóle wyzyskiwacze i złodzieje bo ludziom nie dadzą zarobić tylko sobie na konto pakują kasę. Pasuje ? Nie muszę być żadnym z powyższych żeby wiedzieć że tak nie jest do końca. To nie jest trudne. Spróbuj.
Zamieszczone przez kazik4x4Chłopcy bawią się w wojsko a mężczyźni mają większe ambicje i tyle.
Zamieszczone przez kazik4x4Po to jest Wojsko Polskie. Brecht.
Mamy to na co nas na dzisiaj stać. Pracuj więcej, mniej kombinuj to będzie więcej kasy na wojsko :-) Może i ja wtedy podwyżkę dostanę :-)
Zamieszczone przez BADYLZamieszczone przez piramidakazik4x4, pojechałeś po całości, podoba mi się
Czy to już Onet ?
Zamieszczone przez piramidanikt nikogo nie zmusza do bycia wojskowym czy lekarzem, pragnę zwrócić uwagę na jeden fakt, żołnierz czy lekarz nie służy rodakom za free tylko co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie tak jak każdy z nas więc nikt nikomu nie robi łaski ze pracuje
Może się jednak właśnie okazać, że robimy ci łaskę chroniąc Twój tyłek bo jak nie my to kto ?
Hint: Odpowiedź, że poprosimy Rosjan o pomoc się nie liczy. Za łatwa. ;-)
Niech do was w końcu dotrze, że to nie średniowiecze i sam fakt posiadania odpowiednich rozmiarów i odpowiednio wyszkolonych Sił Zbrojnych ma być elementem zniechęcającym potencjalnych agresorów do ataku. Bo jak już do czegoś poważnego dojdzie to wtedy i tak "czort karty rozdaje" i nie ma takiej głowy która mi dziś powie co na koniec z tego wyjdzie.
Zamieszczone przez kazik4x4Napiłbym się wódki z tobą kolego
Reasumując te przydługawe wywody. Jest zasada, że "głodny sytego nie zrozumie". Ciężko czasem wcielić się w sytuację drugiej strony. To rozumiem. Ale za cholerę nie mogę zrozumieć jak ktoś ocenia mnie czy moje środowisko nie mając pojęcia o czym pisze. Często się z tym spotykam w sieci. Zawsze wywołuje to u mnie zgorszenie. Tak też jest i tym razem. Czy nie można podyskutować bez epitetów, obrażania czy prób deprecjonowania kogoś ? Czy ja w jakikolwiek sposób negatywnie czy obraźliwie odniosłem się do przedsiębiorców? Pracodawców? osób prowadzących własną działalność? A przecież to też rzutki temat i zawsze aktualny. Daję pod rozwagę przed napisaniem kolejnych "przemyśleń".OII RS BMN - 205KM@435Nm by R-Performance :-)
SPRZEDAJĘ NA OLX: http://olx.pl/oferty/uzytkownik/1G8sP/
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez lookerkazik4x4 w jednym się zgadzamy - na pewno się nie dogadamy. No bo jak można się dogadać z kimś kto twierdzi, że wie lepiej i więcej o mojej pracy, moich pobudkach czy motywacjach ode mnie ?!
...
Zamieszczone przez kazik4x4Napiłbym się wódki z tobą kolego
Reasumując te przydługawe wywody. Jest zasada, że "głodny sytego nie zrozumie". Ciężko czasem wcielić się w sytuację drugiej strony. To rozumiem. Ale za cholerę nie mogę zrozumieć jak ktoś ocenia mnie czy moje środowisko nie mając pojęcia o czym pisze. Często się z tym spotykam w sieci. Zawsze wywołuje to u mnie zgorszenie. Tak też jest i tym razem. Czy nie można podyskutować bez epitetów, obrażania czy prób deprecjonowania kogoś ? Czy ja w jakikolwiek sposób negatywnie czy obraźliwie odniosłem się do przedsiębiorców? Pracodawców? osób prowadzących własną działalność? .
Skąd znam realia? Tak się składa, że w mojej rodzinie jest trep, tak trep bo sam o sobie tak mówi. W podpułkownik (wojska zmechanizowane, być może nawet miałeś gdzieś tam z nim kontakt) , wiec trepowskie życie zna od podszewki.
Jest też wśród moich znajomych Sebastian Z, saper z jednostki w Kazuniu i to najbardziej z jego opowieści znam klimaty misji.
Że to nie jest obóz harcerski - jasna sprawa, że można wrócić bez nogi lub w metalowej puszce - nie daj Boże.
Stąd znam środowisko wojskowe i na tej podstawie wyrażam opinie. A w tym co napisałem kilka postów wyżej nie ma ani grama kłamstwa.
A co do picia wódki, to też nie rżnij abstynenta, bo to
to jedynie kropla w morzu mój ty nieskazitelny obrońco ojczyzny. W Rosomakach i innych sprzętach idzie tego x razy więcej.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez kazik4x4Skąd znam realia? Tak się składa, że w mojej rodzinie jest trep, tak trep bo sam o sobie tak mówi. W podpułkownik (wojska zmechanizowane, być może nawet miałeś gdzieś tam z nim kontakt) , wiec trepowskie życie zna od podszewki.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez ahmed799Zamieszczone przez kazik4x4Skąd znam realia? Tak się składa, że w mojej rodzinie jest trep, tak trep bo sam o sobie tak mówi. W podpułkownik (wojska zmechanizowane, być może nawet miałeś gdzieś tam z nim kontakt) , wiec trepowskie życie zna od podszewki.
"Jest też wśród moich znajomych Sebastian Z, saper z jednostki w Kazuniu i to najbardziej z jego opowieści znam klimaty misji. "
Ale o tym już nie wspomniałeś.
Znajomość z wierchuszką Cię ubodła, a szeregowego wojaka pominąłeś... No ale dla Ciebie tak wygodniej było.
W wojsku to chyba trzeba mieć i wzrok dobry i bystrość umysłu jako taką. A u kolegi jedno z w.w. nieco szwankuje chyba.
Komentarz
-
-
loyd, gary w Londynie głównie zmywają studenci i ciamajdy życiowe :wink:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydkazik4x4, nie pi...l, że taki jesteś cwaniak - bo jakby tu Rusowie weszli to w Londynie byś garczki co najwyżej zmywał na emigracji.
Komentarz
-
-
loyd, gary w Londynie głównie zmywają studenci i ciamajdy życiowe :wink:Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
misza_zabrze, a kto zmywa gary w knajpie jak nie głównie studenci czy młodzi ludzie? Nie ublizając nikomu, ciamajdy zyciowe miałem na mysli osoby nie radzące sobie w zyciu które chcąc nie chcąc wyjechały z za granice spróbować swych sił gdzie w Polsce nie mogły lub nie chciały odnaleźć się w naszej rzeczywistości.
Szanuje każdą pracę bo praca nie hańbi ale jeśli ktoś ma problem z pracą w Polsce czy po prostu za te 2tys nie będzie pracowac bo mu sie nie opłaca lub nie chcę to jak taka osobę nazwać? Leń, ciamajda czy nierob?
Ponad 1.8mln polaków wyjechało z kraju i wiekszość z nich nie wróci, zaczynali prawdopodobnie od "zmywaka" i nie mam personalnie nic do takich osób bo znaczna część z nich zapewne ma lepiej ode mnie ale w przeciwieństwie do mnie nie muszę wyjeżdżać z kraju bo mimo znacznych obciążeń finansowych które nas wszystkich dotyczą człowiek pracowity jest w stanie zapracować na godne życie bez konieczności opuszczania kraju a ci co wyjechali niech dowiedzą się prawdy jak wyglada życie na obczyźnie, tam na pewno bedą mieć lepiej :wink:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
piramida, ja naleze do jednych z nich, Tych co wyjechali !! I nie zaluje.
Tak masz racje, nie chcialem sie odnalesc w polskiej rzeczywistosci i nawet nie probowalem. Dwa tyg po ukonczeniu studiow juz pracowalem w UK.
Mowisz ciamajdy.
Sprobuj dzisiaj wsiasc w samolot, zabrac kilka rzeczy i wyjedz do innego kraju. Zaczynajac wszystko od "0". W Pl masz rodzine na ktora czasem mozna liczyc. ktora pomoze. Tu jestes sam i musisz sobie radzic sam. Nie nazwal bym siebie ciamajda czy leniem.
Jestem tutaj juz 8 rok od tzw "0". Mam sliczna corke, narzeczona (ktora poznalem w Pl i sciagnalem tutaj).
Narzeczona zanim ja sciagnalem pracowal nascie ladnych lata jako celnik. W momencie wejscia do UE stracila prace. Przez kilka lat czepiala sie wszystkiego. Ale nie zarobila wiecej niz 1100zl Wiec prosze nie mowi mi o lenistwie, ciamajdach.
I tak zgadza sie pracowalem min na zmywaku( jeden z mocih bylych juz obowiazkow) Dlaczego, bo przewaznie sa to prace LIVE-IN oznacza ze masz zapewnione zakwaterowanie. W tym momencie prcujesz przez kilka mies i oszczedzasz na depozyt na wlasne mieszkanie ew dom. Znajdz mi kogos kto utrzymuje sie sam w pl za 2tys zl i w ciagu nie przesadzajac 1.5 roku zaoszczedzi na 10% wartosci domu lub mieszkania. Gdzie ceny mieszkan w mojej okolicy zaczynaja sie od 90.000 GBP.
Wiec czasem zastanowilbym sie 3 razy zanim nazwalbym kogos nieudacznikiem tylko i wylacznie daltego ze wyjechal za praca, ktora chce a nie ktora musi brac.
I masz racje sa i tacy co wyjezdzaja i mysla ze ja jestem Pan "X" z PL i wszystko mi sie nalezy. Tacy laduja twardo na tylku.Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
misza_zabrze, tez mam dwójkę dzieci i jak dorosną to nie wiem czy nie bedzie im lepiej z za granicą aczkolwiek za te kilkanascie lat bedzie u nas lepiej w co wątpię, mam nadzieje że do tego czasu na tyle się ustatkuje że będę im w stanie pomóc co by nie musieli startować od zera, ja niestety startowałem od zera i tez z nie jednej miski ryz wpier..lałem.
U nas w tym "pięknym" kraju niestety ciężko funkcjonować normalnie i całkowicie legalnie stąd sie nie dziwie ludziom że maja w du.ie ojczyznę i szukają normalnego życie po za jej granicami.
Polaków ubywa, młodzi wyjeżdżają, społeczeństwo sie starzeje, i szczerze jeżeli nas sąsiedzi nie rozbiorą to w końcu to wszystko w piz.u upadnie bo ile można ciągnąć z co raz biedniejszego społeczeństwa?superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
piramida, Amen
Odnosnie mlodziezy. Podam Ci przyklad.
Pracuje w warsztacie. Przychodza do nas tzw praktykanci zaczynaja w wieku 16 lat i sa z nami do 19. Przez ten czas odbywaja praktyke 4 dni w tyg + 1 dzien w szkole. Oczywiscie Panstwo doplaca do mlodego, ktory dostaje miesieczne, tygodniowe,wynagrodznie. Taki praktykant dostaje minimum placone czyli 2.65 GBP na godzine, czyli jakies 400 GBP na miesiac. Zauwaz ze od 16 roku zycia taki "mechanik" juz zapier.... na warsztacie, fakt faktem uczy sie jeszcze ale PRAKTYKI nie TEORII jak to w PL bywa. Dostaje jak na moje oko nawet przyzwoita kase. Jesli jakis ogarniety to sporo zaoszczedzi i bedzie mial latwiej w zyciu. Jako mechanik juz bedzie dostawal od 10-20 GBP za godzine.
Ale zapytaj sie takiego skad jest wegiel jak powstaje to Ci odpowie ze nie wiem bo tego nie ucza. Owszem nie ucza bo od tego sa inni ludzie. On ma naprawiac tylko i wylacznie auta. Nie musi znac podstaw ekonomii, chemii, on ma naprawic AUTO i tego go ucza.
A nie tak jak my 5 lat na studiach z czego pelno ch...stwa ci natluka do lba co i tak sie nie pokrywa z praktyka. My wiemy teoretycznie, oni wiedza jak to naprawic praktycznie.
Oni sa specjalistami w jednej dziedzinie a my nikim we wszystkim (teoretycznie).Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
Maicroft, zgadza sie ja mialem cale 200GBP w kieszeni
Jak ktos chce, to zawsze da radeObecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
misza_zabrze, dobrze gadasz! Ja bym polecił każdemu wyjazd za granice i spróbować jak to wygląda, ale nie na tydzień czy dwa ale choćby na kilka miesięcy i to popracować tam w towarzystwie naszych kochanych rodaków a nie obcokrajowców :twisted:
Co do nauki... to tak jest jak piszesz niestety ale u nas jest podobnie (studia). Chłopaki po zawodówce 'mechaniku' ogarniają temat mocno bo po 1 - mają praktyki a po 2 - mają więcej czasu (niż na studiach) na dłubanie samodzielne. Taki mechanik po zawodówce ma solidne podstawy do pracy w zawodzie a jak mu się chce i trochę popróbuje to wchodzi w diagnostę, elektrykę i jest dobrym specem.
Na studiach ludzie uczą się pierdół w większości. Cały tak studiów to może 30% przydatnej wiedzy - i tu paradoks na te przedmioty wykładowcy raczej parcia nie mają i każdy jakoś je zalicza.
Był niedawno pomysł, żeby zmienić tok nauki aby była bardziej kierunkowa to się podniosło larum, że historii w szkole nie będzie :shock: wtf? Religie chcieli ukrócić to podobnie.. to są 2 godziny lekcyjne w tygodniu które by można przeznaczyć na jakiś konkretny przedmiot.. ale to są już tematy na oddzielny topic.
eotVAG - diagnostyka - kodowania - adaptacje - PIN immo - adaptacje kluczyków
Jeżeli post okazał się pomocny kliknij
Komentarz
-
-
alxxx, tak jak mowisz
Ja nibykonczylem Logistyke na Wydziale Transportu. I mialem takie zajecia jak ekspoloatacja i diagnostyka apojazdow, konstrukcje maszyn, mechanika (same liczenie i takie ujstwa ), cos tam z koleja musialem sygnalizacje projektowac, skrzyzowania projektowac, drogi i po ch... ??
Teraz juz nie pamietam jaki przedmiot ale rowalilo mnie pare zajec Poszlismy na hale gdzie bylo od zawalnie tokarek (roznego rodzaju), szlifierek i innego ustrojstwa I padlo haslo tak to wyglada tak dziala, do widzenia :shock: WTF???
Zajecia ze spawania MIg-em (cala godzina) Kazdy podszedl nacisnal spust, dotknal do blachy ...dzikuje nastepny :shock:
Odlewanie bylo lepsze.....to jest forma tak sie wklada ubijamy piasek zalewamy uluminium...prosze sie odsunac wzgledy bezpieczenstwa... i tak wyglada produkt...Do widzenia :shock: ( cale 1.5 H )Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez misza_zabrzenie chcialem sie odnalesc w polskiej rzeczywistosci i nawet nie probowalem. Dwa tyg po ukonczeniu studiow juz pracowalem w UK.
Komentarz
-
-
A wezcie pod uwage ilu to rodakow co jak to nazywacie dezerterowalo za granice, po kilku miesiacach latach, zaczelo przesylac pieniazki tu, bo pomagaja rodzinom, sami zaczeli tu cos budowac itd. Czyli nie placa podatkow sami, ale wpychaja w ta gospodarke pieniadze, ktore pozwalaja placic podatki innym wyzsze niz gdyby tych pieniedzy nigdy nie zarobili, bo tamci wydali by je na obczyznie - nie wazne, czy to Niemcy, UK, Holandia czy USA.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez hubert78Czyli przez przeszło 20 lat maiłeś prawie darmową edukację, służbę zdrowia i bilety za połowę ceny i akurat dopiero po studiach nie mogłeś się odnaleźć :twisted:
Nie darmowa bo z podatkow moich rodzicow, bilety owszem i ulgowe ( tak samo w UK) ale de-facto i tak musisz placic. Szkolnictwo prawie darmowe. Dobrze ze dodales to prawie, bo kazdy wie jakie koszty z tym prawie sa zwiazane.
I tak nie moglem sie odnalesc bo przez to 20 iles tam lat, tak naprawde wspierali mnie rodzice. Oprocz kilku robot dorywczych.
Z drugiej strony jesli Polska bylaby poukladana to tylu ludzi nie musialoby wyjezdzac. Chyba przyznasz mi ze to chore jechac za granice zeby zarobic na auto, dom, mieszkanie. Pracownik w kraju powinien byc tak oplacany zeby bylo go na to stac w ojczyznie, a wtedy i kraj wiecej zyskuje.Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
uuuła, nie czytałem tego tematu bo temat wojska nie jest i bliski ale działo się widzę :lol:
I jak zawsze nie obyło się bez "wycieczek".
Prywatnie przyznam że w przypadku najgorszego podobnie jak kazik4x4, piramida, kimk itp jeśli tylko zdąże pakuje manaty, zawijam rodzinkę i mnie tu nie ma. Już dawno postanowiłem, że ja się za nikogo w kamaszach bić nie będę. A niedawno przypieczętował to mój KTM.
Nawet gdybym mógł się bić nie zrobiłbym tego. Dla mnie wówczas w tych okolicznościach najważniejsze będzie bezpieczeństwo mojej rodziny. I to każdym kosztem na mojej osobie.
Zdrowie i życie poświęcę dla mojej rodziny ale nie dla tego kraju. I nie dlatego, że go nienawidzę, nie cierpię. Kraj nie ma nic do tego.... jest tak jak mówił Piłsudski - ludzie k...wy (głównie rządzący IMO). Zawsze mogłem żyć w dużo gorszych realiach geopolitycznych a tu aż tak źle w sumie nie jest.
Ale w obliczu światowej polityki mam zdanie jakie mam. Jestem patriotą na czas pokoju. Jak wielu z Was pracuje tu, prowadzę jakiś tam biznesik po to aby mojej rodzinie żyło się na przyzwoitym poziomie, płacę podatki ( to nie żaden powód do dumy w sumie w tak złodziejskim kraju) i z nich żyje się też jakoś wielu innym grupom społecznym. Niestey nie mam możliwości okradania państwa choćby w jakimś małym % w stosunku do tego jak ono mnie łupi ale pogodziłem się z tym. Dlatego mogę napisać co napisałem. Jestem patriotą na czas pokoju. Bo w jakimś tam malutkim % przyczyniam się do funkcjonowania tego kraju.
A na czas wojny? Dlaczego mam dać się zabić, lub pozwolić skrzywdzić moich bliskich w imię polityki? Polityki, która od zawsze jest obłudna, kłamliwa, dwulicowa, bez honoru i przekupna? Polityki, w której nigdy nie chodzi o dobro jednostki - moje Twoje, naszych rodzin ale o jakieś interesy? Konflikty to często wynik nieudolności w działaniu pewnych ludzi, celowych działań innych a przeważnie u ich zarania stoją chory plany chorych ludzi, którzy mają w zasadzie już wszystko tylko chcą sobie/komuś coś kolejnego udowodnić. Którym nie wystarczy że mają "wszystko" bo chcą mieć więcej. Chcą po śmierci zapisać się w historii. To jest temat rzeka.
Wracając do wątku. Jak napisał kolega looker - ja interpretuję to tak - nasze wojsko zrobi tyle co we wrześniu 39 roku a nawet zostanie złamane szybciej. A patrząc na ostatnie "zdecydowanie" naszych sojuszników...tylko się bać. Znowu zostaniemy wystawieni przez Europę bo wygrają interesy. Anglia, Francja dopóki nie będą zagrożone bezpośrednio ich granice nic zdecydowanego nie zrobi.... jak zawsze z dwulicowymi tchórzami było. Czasy niby się zmieniły ale nie ten naród i jego mentalność.
Jedyna nadzieja wg mnie to w NATO. Ale wtedy to tu będzie "lej" na "leju" i żywego człowieka na końcu.
Myślę, że nie ma sensu tak jednostronnie oceniać innych. Nic nie jest czarne i białe w wręcz odwrotnie więcej jest odcieni szarości.
Mimo, że mam w rodzinie kilku wojskowych zawodowych, znajomych po misjach i czasami ich słuchając mój obraz dzisiejszego naszego wojska to "ciepły kurwidołek" jak mówił Łazuka. Zresztą sami wojskowi inaczej tego nie nazywają. Podobnie na misjach. Wg moich rozmówców - OK są miejsca gdzie jest nieciekawie i można popuścić w portki ale są misje gdzie jest jak na przysłowiowej koloni a liczy się - przygoda, zdobycie jakiegoś tam "szlifu", doświadczenia no i nie ma co ukrywać kaska. Pisze to co usłyszałem z ust kilku zawodowych wojaków. Ale pewnie jak zawsze - najtrafniejsze jest stwierdzenie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" Od środka tego nie widzę.
Ale zapewne w tym środowisku jak i w każdym innym są uczciwe jednostki jak i cwaniaki. Pewnie wielu poszło aby sobie lajtowo do emeryturki przesiedzieć nie zrywając rączek, inni poszli bo Bóg, Honor i Ojczyzna to dla niech coś bardzo ważnego w życiu. Zostali tak wychowani, sami do tego doszli. Mają swoje przekonania i szacunek im za to i chwała. Jeśli taki właśnie jest kolega looker? Chylę czoło. I w czasie godziny "W" to właśnie tacy ludzie powinni nas bronić bo zdecydowali się na to i mają przeszkolenia/doświadczenie. Co warty jest cywil z mobilizacji? Cywil, który pierwszy raz trzyma broń czy inny sprzęt wojskowy, którego nie potrafi nawet sprawnie użyć. Bo u nas nie robi się szkoleń dla cywilów z samoobrony, z obsługi broni. Cywil , który jedyne co zabił w życiu to muchę albo mysz ma mierzyć, strzelić i zabić wroga? Czy wy sądzicie , że to takie proste ? Dla mnie niepojęte. Ale może w innych okolicznościach taka decyzja jest łatwiejsza. Gdyby ktoś krzywdził na moich oczach moich bliskich pewnie nie zawahałbym się i zabił młotkiem. Ale musiałbym być skrajnie zdeterminowany. Cywil z mobilizacji w większości to mięso armatnie wobec dobrze przeszkolonego i uzbrojonego wroga. To nie strzelanie do siebie i rzucanie granatów jak w II w św i taka partyzantka jak wtedy za wiele nie zdziała. To nie moja działka ale śmiem twierdzić dziś nawet większość takich cywilów z mobilizacji zostałaby zgładzona/unicestwiona przy pomocy wymyślnych technik bojowych i metod i nawet nie warto byłoby takiemu dawać do ręki karabin...bo co by on dostał innego od naszych? Przy dzisiejszej technice walczyć z najeźdźcą widłami?
Ja bić się nie będę. Spieprzam jeśli zdążę
Inny wątek ale w części powiązany wg mnie z tą dyskusją - Nie mam osobiście nic do emigrantów zarobkowych :wink: . Każdy jest kowalem własnego losu i gdy nie może (z winy "państwa" lub własnej itp) pracować i godziwie żyć we własnym kraju to niech szuka szczęścia gdzie indziej. I wg mnie (piramido) niesprawiedliwym jest to co napisałeś. Może akurat tacy z Twojego otoczenia wyjechali. Ale ja w mojej rodzinie/po znajomych mam takich co i wykształceni, i przedsiębiorczy - niektórzy pozakładali (20-kilku latkowie) sobie interesy w UK , inni pracują gdzieś jako pracownicy i żyje im się jak twierdzą lepiej, spokojniej, pewniej niż u nas. Znam takich co mieli u nas tzw smool-biznesy i nie dali rady a tam się odnaleźli i naprawdę harują porównując do tego jak pracują brytole. Ale jak mówią wiedza za co tak tyrają.
Nic nie jest czarno-białe. Bo podam taki przykład - studentka kończy Polibudę Gdańską na wydziale biotechnologii. Naprawdę jest dobrą studentką. Kończy studia broni prace na bardzo dobrym poziomie i co ? I dupa. 2 lata szuka pracy w PL - najlepiej w zawodzie lub coś blisko wykształcenia - pracuje dorywczo to tu to tam. Ale to praca raz że za marne grosze, dwa duuużo poniżej kwalifikacji i ambicji, trzy często daleko od domu - a wynagrodzenie nie pozwala się samej utrzymać poza domem. Dodam, że nie szuka tylko pracy "wkoło domu". Gotowa jest wyprowadzić się na południe, północ, tam gdzie będzie praca w zawodzie, kwity składa często osobiście wielu miejscach. Jej "bardziej otwarci" znajomi atakują za pracą dalej. Spora część tych co posiedli wiedzę i chcieli się rozwijać, zdobywać doświadczenie dostała pracę i pracuje w różnych częściach świata za naprawdę fajne pieniądze. Dla mnie niepojęte było, że zachodnie koncerny potrafią zaprosić na rozmowę, opłacić przelot, hotel osobie , która w zasadzie nie ma żadnego jeszcze doświadczenia bo załapała się chwilę w swoim "fachu" w polskiej firmie. W zasadzie studenta. Ale polskiego studenta, który ma dla niektórych same zalety - po odpowiednim dla nich kierunku na polskiej uczelni - jest w ich ocenie bardzo dobrze wykształcony. Liczy się teoria a w praktyce to go sobie "ułożą" pod swoje potrzeby. Dostaje pracę na dzień dobry za duże pieniądze, po okresie próbnym dostaje na dłużej kontrakt. Rozwija się , lata po świecie, jest zapewne zawodowo usatysfakcjonowany - zrealizuje się. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że te duża dla niego ale też patrząc na ich sporą wartość w tamtych realiach pieniądze pewnie są małe dla tej firmy. To się wszystkim opłaca. Ale najważniejsze co u nas jest zmorą - dają szansę mądrym ludziom p szkole, którzy włożyli dużo wysiłku aby wykształcenie zdobyć, często mają dużo wiedzę ale nie ma doświadczenia. A ich rodzice nieraz sporo pieniędzy na to też poświęcili.
U nas po niektórych kierunkach, często "ciężkich" ale "niszowych" na dobrych uczelniach - często bardzo mądrzy młodzi ludzie są skazani na porażkę w naszym kraju bo u nas pewnych gałęzi przemysłu nie ma lub jak są to tak mało jest firm, że mimo małej ilości wykształconych w tej dziedzinie ludzi - nie są w stanie im zagwarantować pracy.
Ale jako potencjalny pracodawca staram się zrozumieć obie strony. W innym wątku kazik4x4 (jak zawsze dobitnie bez pierdzielenia przez bibułkę) napisał prawdę, że nikt nie może pracodawcy nakazać zatrudniać tej lub takiej osoby. Jako właściciel firmy to ja najlepiej wiem jaki pracownik mi jest potrzebny i jakich kwalifikacji, doświadczenia wymagam. Ja wybieram jak chcę/potrzebuję - moje święte prawo w mojej firmie. I nie ma co dziwić się, że każdy chce doświadczonego, młodego, teoretycznie przygotowanego lojalnego pracownika itd, itp ...i najlepiej jeszcze nie musieć mu za dużo płacić bo wolałbym nadwyżkę kasy przeznaczyć na rozwój firmy ...lub na moje np drogie hobby. Nikt nie może mi zabronić takiego myślenia i podejścia bo skoro przykładowo ja tę firmę zbudowałem to w większości przypadków po to aby z niej czerpać dochód, aby w pierwszej kolejności dobrze żyła i była zabezpieczona moja rodzina. W dalszej kolejności rodzina mojego pracownika. Jeśłi moje wymagania sa za ostre, jestem za skąpy - rynek to może/nie musi zweryfikować - nie będę miał "kim" robić i biznesy nie będa szły. To jest prawo przedsiębiorcy. To on daje pracę. Nawet jeśli pracownicy kokosów nie zarabiają to i tak mają lepiej niż gdyby w ogóle pracy nie było. Nie mówię tu o skrajnym wykorzystywaniu pracowników i zmuszaniu do robienia za darmo , bez kwitów i świadczeń. Żeby mnie zaraz nie "wieszać".
Założę się o duże pieniądze ze zdecydowana większość zbulwersowanych pracowników będąc po drugiej stronie walcząc o przetrwanie biznesu diametralnie zmieniła by poglądy. Proszę spróbować i zakładać własne biznesy biznesy skoro to takie proste i konsekwentnie być cały czas po stronie pracownika i słuchać jego potrzeb i je spełniać. W tym temacie zawsze będzie duży rozdźwięk.
A w/w ta studentka mimo, że bardzo chciała zostać w kraju, z rodziną zrezygnowała z marzeń w własnym domku i rodzinie w PL i wyjechała do UK. Ma pracę powiedzmy bliską wykształceniu ale jest zadowolona, ma rodzinę i raczej tam zostanie. Jak wielu innych moich znajomych , którzy po kilku latach poukładawszy sobie wszystko na obczyźnie nie mają po co wracać - jak sami mówią.
Ja nie zgadzam się do końca ze stwierdzeniem, że w Polsce dobry fachowiec ZAWSZE znajdzie pracę. Tylko taki, którego fach jest do "wykorzystania" w naszych realiach gospodarczych i wówczas rzeczywiście to nie on za pracą ale praca za niem chodzi. Ale nie każdy.
Pracowałem na etatach. Podejście i oczekiwania pracownika i pracodawcy znam z autopsji stąd nie mam nic do tych co wyjechali za lepszym życiem. Ale uważam, że w dyskusji o patriotyzmie powinni być ostrożni w dawaniu rad i krytykowaniu takich jak ja, którzy nie chcą się bić za kraj. I nie dlatego bo wyjechali. Ktoś powie olali kraj i tu nie pracują na jego rozwój...ble, ble. ale dlatego bo oni patrzą na to z innej perspektywy - zwłaszcza jak mają ze sobą swoje rodziny, bliskich, dzieci. Wszyscy bliscy sa bezpieczni i o ich życie nie martwią się tak jak ewentualnie my tu. To taka dyskusja głodnego z sytym. Choć w sumie każdy z tych co a obczyźnie raczej pozostawił tu kogoś o koko w najgorszym scenariuszu będzie się martwił...Ale może go wówczas ściągnąć :wink:
Ja tu daję sobie radę, jak to się mówi odnalazłem się i nigdy nie zazdrościłem tym co wyjechali ale i ich nie krytykuje bo uważam że dom jest tam gdzie mi jest dobrze i mojej rodzinie . Ale jak u nas dojdzie do najgorszego - będzie do chwila w której bardzo będę im zazdrościł , że ten kraj ich kiedyś "odrzucił", albo sami go odrzucili.
Trochę się tu parę wątków wkradło ale temat poszedł "na boki".
Komentarz
-
-
Alonzo_, Tobie to sie piwo nalezy
BTW ja wyjechalem z zamiarem nie wracania juz do PL. Ale wiecie jak to jest Nigdy nie mow nigdy.Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
Komentarz