Q..mać :evil: żal ściska jak się tu niektórych czyta :!:
Widzicie tylko szmal i nic poza końcem własnego nosa :!:
Niech admin zamknie w końcu ten wątek albo rozda komplet owoców na uspokojenie i opamiętanie wszystkim biorącym w tym wątku udział. Mnie też można wliczyć :!: sorki ale szlak mnie trafia jak czytam takich kazik4x4, -w i jemu podobnych :!:
Po co czekać aż coś się będzie dziać lepiej będzie jak już teraz wyp....cie z Polski na biegun tylko pamiętajcie że tam też jest walka o terytoria i żarcie tylko przeciwnik inny będzie- bardziej przebiegły i bezwzględny (taki tam milasiński biały misiu)
nikt szczególnie mundurowi nie odpowiedział na pytanie zadane przez autora
Wojskowi nie mogą o pewnych rzeczach pisać :chytry
Ja dopiero dziś trafiłem na ten wątek...może i dobrze bo czytając niektóre posty "ciśnienie się podnosi"...
Zamieszczone przez kazik4x4
mnie brecht ogarnia jak pomyślę, że nasi dzielni wojacy nie próbują obalić moich tez
zostałeś po prostu "olany" ale jak widzę admin już zrobił porządki :bajer
Zamieszczone przez loyd
Dałoby radę nas bronić chociaż przez miesiąc ?
może 7-10 dni z wielkim trudem i to pod warunkiem, że operacje obronne ograniczą się powiedzmy do 2 województw max , najlepiej leżących wokół siebie a na bank nie mamy szans jeżeli linie obronne musiałby być rozciągnięte od północy po południe...zresztą cała wschodnia Polska w wypadku agresji ze wschodu jest stracona aż po linię Wisły około 2 dni powinno starczyć na dotarcie ze wschodu pod Warszawę a nawet zajęcie jej wchodniej części. Na wschodzie kraju nie mamy tak naprawdę sił zdolnych do podjęcia większych działań. Jedynie na zachodzie mamy dywizję pancerną posiadającą liczący się potencjał militarny oraz na północy dywizję zmechanizowaną i oba te związki taktyczne są w stanie stanąć do walki...pod warunkiem, że uda im się zmobilizować i wyjść z koszar...
Jeżeli "ruskie" nie popełnią tego błędu co na Ukrainie...nie powinni się zatrzymywać tak jak na Krymie (bo to był błąd, Putin zawachał się bojąc się reakcji zachodu) tylko jak najszybciej pchną siły pancerne, wojska zmechanizowane i siły specjalne do przodu aż nie napotkają mocnego oporu...to mogę się założyć, że takie siły doszłyby daleko na zachód od lini Wisły.
Tutaj artykuł z 2013 na temat wojny z Rosją i możliwych scenariuszy http://niezalezna.pl/38724-wojna-z-r...we-scenariusze
wariant II i III można włożyć między bajki... Niemcy nie będą umierać z Polaków a jakakolwiek reakcja ze stronu zachodu wymagałaby czasu...i posidania licznych sił w Europie ... których nie ma!
Tak realnie - Putin misiałby być idiotą, by pchać się z wojskiem do Polski bo to oznaczałoby wojnę na wielką skalę nie tylko z Polską ale i państwami NATO a do tego Rosja jest nie przygotowana.
Oczywiście mam swoje zdanie...ale nie nadaje się do publikacji na ogólnie dostępnym forum.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Czyli podsumowując temat, nasuwa mi się pewne "porównanie".
Mianowicie sytuacja miała miejsce ładnych parę lat temu gdzie w dużym zakładzie produkcyjnym funkcjonowała tzw. Zakładowa Straż Pożarna, funkcjonowała do czasu gdy okazało się że nie są wstanie nic poradzić podczas pożaru, i gdyby nie szybka pomoc PSP nic by zakładu nie pozostało.
Podniosło się larum i dyskusja (że za stary sprzęt mają itp.) firma zainwestowała duże pieniądze w sprzęt i w szkolenia, jednostka zaczęła współpracować z PSP w zdarzeniach zewnętrznych (czyli jeździli na akcję nie na terenie zakładu). Oczywiście po pewnym czasie znów była potrzebna na terenie zakładu i znowu się okazało że sami nie dadzą rady.
Wnioski wyciągnijcie sami.
Może taki, że " w kupie siła"?
Dla mnie problemem to nie jest nasze wojsko - jego wątpliwa skuteczność w starciu z którymś z naszych sąsiadów z prawa czy lewa. Mamy tak paskudne położenie geopolityczne, że NIGDY nie będziemy w stanie stawić czoła jak równy z równym tym sąsiadom. Oni nigdy nie dadzą nam wyrosnąć na "imperium" gospodarcze = nigdy nie będzie nas stać na ogromne wydatki na duża i nowoczesną armię. Jak dla mnie to jest w sumie dość oczywiste i ja nad tym nie psioczę bo realnie patrząc to jest niemożliwe. Tak było, jest i będzie. Choćby nie wiem jak kto zaklinał rzeczywistość.
My mamy bardzo duży problem z tym w tym miejscu.
Ale taki problem jest w zasadzie w wielu krajach, bo nawet gdy są w stanie stanąć jak równy z równym siłą wojska to z reguły realia konfliktu są takie , że agresor wiedząc to zawiera sojusze i najeżdżą z innymi, z kilku stron i zawsze ofiara jest "ugotowana". Albo "walcuje" atakując swoją siłą gdy różnica jest tak ogromna jak my vs nasi odwieczni dwaj wrogowie.
Problem w tym, że na arenie międzynarodowej zwłaszcza w obliczu wojny ta "kupa" przekształca się w dosłowną KUPĘ. I kiedy potrzeba solidarności i realizacji postanowień zawartych w sojuszach - wtedy jak zawsze wyjdzie szydło - przepraszam - tchórz z worka. I tu problem - w europejskich - niestety często naszych sojusznikach. Fałszywa zgnilizna tchórzem podszyta wyłazi zawsze w takich sytuacjach. Mirku nie rozumiem po co się tak pieklisz na to ze ktoś nie chce się bić tylko woli "spieprzyć". Nie znasz sytuacji konkretnego człowieka z takimi poglądami i nie wiesz czy on w ogóle nadaje się do walki - np fizycznie. Może zdrowie mu na to nie pozwala? Z drugiej strony patrząc ja osobiście uważam, że przy tym co wyżej napisałem to nie będzie walka tylko "wyrok" dla mnie bo szanse moje/twoje w tej walce są z góry wiadome. Ja nie chcę umierać w taki sposób. Za czyjeś błędy w polityce albo chore ambicja polityczne, czy ogromne prywatne interesy. Po prosu nie chcę i dobrowolnie nie zamierzam.
Co do oceny wojaków jako samych wypowiedziałem się wyżej. Wybrali taką robotę i przez lata spokoju niech siedzą w"na ciepłym stołeczku", korzystają z przywilejów, ale jak trzeba to oni niech się za nas biją bo takie życie sami świadomie wybrali. Człowiek decyduje jakim jest żołnierzem (przekonanie, oddanie służbie itp frazesy) a nie formacja w której służy wg mnie. I pewnie w sztampowej ocenie naszego dość kontrowersyjnego kolegi jest też trochę prawdy bo nie tajemnicą jest , że nie jeden facet poszedł do woja "dla wygody", pewnej kasy i szybkiej emerytury. Ale nie każdy. Stąd takie uogólnienia są dla wielu krzywdzące i w zasadzie nie dziwię się że reaguje się na takie wpisy dość emocjonalnie.
Mirek, chcesz to daj się zastrzelić - Twoje przekonania = Twoje życie.
Jeśli uważasz mnie/nas za tchórzy - trudno...jakoś z tym sobie poradzę raczej.
Dla mnie to zwykła chęć przetrwania w z góry wiadomym co do wyniku starciu (realna kalkulacja bez zaślepienia heroicznymi ideami) - pragmatyzm bym powiedział, a tchórzami są nasi dwulicowi i obłudni "sojusznicy". Ale każdy ocenia po swojemu. :wink:
Dla mnie to zwykła chęć przetrwania w z góry wiadomym co do wyniku starciu (realna kalkulacja bez zaślepienia heroicznymi ideami) - pragmatyzm bym powiedział, a tchórzami są nasi dwulicowi i obłudni "sojusznicy". Ale każdy ocenia po swojemu.
w polityce międzynarodowej nie ma tematu wartości, honoru itp. "bzdur" jest tylko "rachunek zysków i strat"
przykre ale prawdziwe
Zamieszczone przez Alonzo_
Jeśli uważasz mnie/nas za tchórzy - trudno...jakoś z tym sobie poradzę raczej.
20 lat temu na spotkaniu z Janem Nowakiem-Jeziorańskim (wszyscy tam byliśmy młodzi) ktoś z sali powiedział, że dzisiejsze czasy nie dają nam okazji do bycia "bohaterskimi"
co nasz szanowny rozmówca skwitował mniej więcej tak
chcielibyście się na czołgi rzucać, macie wolną Polskę, bezpieczną i niepodległą po wielu latach niewoli, wasza walka teraz to dobrobyt tego kraju a nie kolejna krwawa wojna
czy w sytuacji zagrożenia wezmę karabin w rękę - nie wiem, wojna to idiotyzm dotyczy polityków a giną zwykli ludzie, dać się zabić za idee jakiegoś szaleńca okropne ale niestety prawdziwe
czy na codzień ryzykuje żeby zarobić i podzielić się tym zarobkiem w ramach podatku z innymi - tak
wybrałem taki sposób na życie, być może (obym miał zdrowie) będę pracował do końca swoich dni, nie jestem "żebrakiem" dla budżetu nie naciągam ZUS-u itp. innych instytucji
to jest mój świadomy patriotyzm to jest moje poświęcenie podatki i inne daniny płacę od 18 roku życia czyli bagatela 23 lata
w zamian otrzymuje niewiele bo jak działa Nasze Państwo dobrze wiemy
jeśli podobnie do służby zdrowia działa polska armia - to naprawdę szkoda nawet odrobinę krwi w ramach obrony granic przelewać, pokonamy ich partyzantką ;-)
szkoda nawet odrobinę krwi w ramach obrony granic przelewać, pokonamy ich partyzantką
gdzie tu logika? Za obronę granic nie, ale już partyzanta (by odzyskać wolność) to tak :?: WTF :shock: :szeroki_usmiech
Panowie zakończmy temat bo tylko niepotrzebnie rzucamy się sobie do gardeł :!:
To nie był wątek o partiotyźmie, ale o tym czy oraz jak długo wojsko da radę...
Postawę patrotyczną każdy ma w sercu lub w d... :wink: a to jak faktycznie ktos by się zachował, tego NIKT nie wie! (przynajmniej cywil)
Już wcześniej napisałem, że Polska to nie tylko politycy. to przedewszytskim My , nasze dzieci i ich dzieci. I gdybym miał oddać swoje życie to właśnie dla nich! by moje i ich dzieci mogły żyć w niepodległej Polsce!
ps. trochę teraz polecę, ale co tam : SZANUJMY siebie i innych :!:
pozdrawiam i przypominam, że już nie długo weekend :P bez spiny
ketivv napisał/a:
szkoda nawet odrobinę krwi w ramach obrony granic przelewać, pokonamy ich partyzantką
gdzie tu logika? Za obronę granic nie, ale już partyzanta (by odzyskać wolność) to tak WTF
logika podobna jak z bezpłatną służbą zdrowia w ramach NFZ, idziesz do przychodni w szpitalu kolejka idziesz prywatnie do operującego lekarza brak kolejki pomimo że sam zabieg "za free" i w tym samym miejscu
uwierz mi dla Niemca czy Anglika to jest "brakiem logiki" a u nas działa
stąd porównanie do partyzantki, czasami coś pozornie "nielogicznego" ma sens bo jest skuteczne ale to już kwestia strategii
A mnie brecht ogarnia jak pomyślę, że nasi dzielni wojacy nie próbują obalić moich tez
To się nazywa: nie ruszaj g... bo będzie śmierdziało. Po za tym te swoje "tezy" to se możesz w buty wsadzić, być może będziesz wyższy.
Tydzień "kompinował" co by tu napisał. Nic nie wykminił, więc wstawił komunał.
Odezwał się wojak z SG SG z wojskiem ma tyle wspólnego co policja.
Następny "bohater" dla profitów budżetowego, ciepłego stołeczka.
Nawet nie wiesz o czym piszesz. Wyobraź sobie, że SG ma i to dużo wspólnego z wojskiem. A jak mi zazdrościsz ciepłego stołeczka to trzeba było się uczyć. Ale jak zwykle twojsza prawda jest bardziej twojsza od wszystkich innych.
Dla wiadomości: tydzień to ja w szpitalu leżałem, bo wykonując swoje obowiązki służbowe uległem wypadkowi.
Octavia II FL 1,9 TDI 2009 r.
Toyota Auris II TS Hybrid 2016r.
A jak mi zazdrościsz ciepłego stołeczka to trzeba było się uczyć.
no comments....
nie od dziś wiadomo jakie są kryteria "mianowania" na ciepły stołek...na pewno nie jest to tylko wykształcenie
Oczywiście, że nie. Do tego potrzeba jeszcze wielu innych umiejętności. Ale ja w przeciwieństwie do ciebie nie myślę o koneksjach rodzinnych, wazeliniarstwie itp. O tym myślą ci co właśnie w taki sposób osiągają swoje "sukcesy". Dla mnie te rzeczy akurat nie były potrzebne do osiągnięcia tego co osiągnąłem.
Octavia II FL 1,9 TDI 2009 r.
Toyota Auris II TS Hybrid 2016r.
myślę że z tego posta admin może wydzieli nowy topic:
prywaciarze vs. budżetówka i wzorem wątku o olejach dyskusja będzie się mogła ciągnąć w nieskończoność
arturas03, w taki, razie gratuluję, ale dobrze pewnie wiesz że Twój przypadek to pewnie należy do jedno cyfrowego procenta zatrudnionych w całej "budżetówce"
w Moskwie będzie maszerować około 11 tys żołnierzy - czyli przeszło 10 % stanu osobowego naszej Armii
"97 tysięcy żołnierzy bez problemu zmieściło by się na trybunach i murawie… Stadionu Narodowego! Wojska lądowe liczą ok. 40 tysięcy żołnierzy, lotnictwo kilkanaście tysięcy żołnierzy, marynarka wojenna kilka tysięcy żołnierzy i najlepiej wyszkolone i uzbrojone wojska specjalne ok. 3 tysięcy żołnierzy, to okaże się, że doliczymy się zaledwie ok. 60 tysięcy żołnierzy „nie biurowych”. A ta liczba zmieściłaby się już np. na stadionie Wisły Kraków."
cała nadzieja w 20 tys NSR ... jak na fotce... :diabelski_usmiech
"Ile sprzętu ma polskie wojsko?
1063 czołgi
(około 500 czołgów T-72 radzieckiej produkcji weszło do armii jeszcze w ... 1978 roku. ...są one obecnie "warte tyle, co stal, z której je wyprodukowano")
3110 uzbrojonych pojazdów bojowych (np. wozów bojowych)
443 działa samobieżne
257 sztuk artylerii
240 wyrzutni rakiet
263 helikoptery
475 samoloty (w tym transportowe, bojowe, rekonesansowe czy należące do Marynarki Wojennej)
83 łodzie Marynarki Wojennej, w tym ponad 40 łodzi bojowych i 5 łodzi podwodnych
Dla porównania: Niemcy mają mniej czołgów (nieco ponad 400), ale o ok. tysiąc więcej wozów bojowych i ok. 300 samolotów więcej. Jeszcze więcej sprzętu lotniczego i morskiego ma Francja, chociaż jeśli chodzi o wyposażenie wojsk lądowych, wypada w liczbach podobnie, co Niemcy. Z kolei nasi zagrożeni sąsiedzi, czyli Ukraina, ma ponad 4 tysiące czołgów, ponad 6 tysięcy wozów bojowych, ale zdecydowanie mniej łodzi czy samolotów.
Kto nas obroni?
Oczywiście, nawet z wielkimi wydatkami Polska samodzielnie nie byłaby w stanie obronić się przed Rosją. Tutaj w sukurs przychodzi NATO, które przynajmniej w teorii powinno nas bronić. A co by się stało, gdyby Polska została w takiej sytuacji sama?
Powszechnie krąży opinia, że wojsko broniłoby nas przez 2 dni. Były wiceminister obrony narodowej twierdzi jednak, że naszą obronność na wypadek ataku należałoby raczej liczyć w godzinach."
Powinniśmy zlikwidować nasze wojsko skoro możemy się bronić przed Rusami 2 - 3 dni. Po co tyle kasy na to wydawać ? W razie "W" NATO i tak nas oleje ....
loyd, tym tokiem myślenia również dobrze było by zlikwidować inne służby bezpieczeństwa, 3/4 urzędników państwowych, część służby zdrowia, sądownictwo itp bo przecież wszystkie wymienione instytucje są nie wydolne i mało skuteczne.
Wiesz ile państwo by zaoszczędziło? A o ile wzrosła by stopa bezrobocia... :lol:
1) policja kogoś tam złapie,
2) straż pożarna ugasi pożar,
3) w szpitalu kogoś uleczą,
itp. ....
ale nasza armia jest to jakiego ch..uja skoro nie obroni nas dłużej niż 2 dni przed Rusami a NATO nas oleje ???? (chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy w NATO) ...
Powinniśmy to zlikwidować ... po co to utrzymywać :?:
loyd, dlatego jak"ruski" wpadną na dzielnicę to walizki trzeba mieć już spakowane i sruuu A4 na zachód :lol: lub mieć kałacha, wiadro nabojów i do ataku :wink:
Komentarz