Pytanie o nasze wojsko

[rafiki]

looker, to jest jeszcze A1 do Czech. A tak całkowicie serio, to nasza sytuacja geopolityczna nigdy nie była i nigdy nie będzie dobra i to mówią wszyscy eksperci. Polska leży w takim a nie innym miejscu i tak naprawdę to stanowi pewną granicę między postradzieckim wschodem a kapitalistycznym zachodem i gdyby Rusom zachciało się krucjaty na zachód to zachód rozlokuje u nas swoje siły wojskowe, ale bynajmniej nie po to żeby bronić nas tylko żeby bronić własną . Podsumowując, fakty są faktami i ich się nie zmieni. Co by się w Europie nie miało dziać to i tak oberwiemy i tak.

[looker]

rafiki, niestety masz rację. Więc może nie mędrkujmy nad rzeczami których i tak nie możemy zmienić... Strata czasu.
Poza tym - z tego co widzę to na wojsku, tak jak na polityce czy zdrowiu, w Polsce zna się każdy... Dosłownie każdy.

[rafiki]

looker, bo Polak to taki człowiek, który zna się na wszystkim lepiej niż wszyscy dookoła - każdy wie najlepiej. "Moja racja jest racja najmojsza"...

[arturas03]

arturas03, w taki, razie gratuluję, ale dobrze pewnie wiesz że Twój przypadek to pewnie należy do jedno cyfrowego procenta zatrudnionych w całej "budżetówce"

Przeprowadziłeś badania, że wiesz? Ja bym nie wypowiadał się na tematy, o których nie mam bladego pojęcia. Akurat jestem zdania, że na moim podwórku skończyły się już dawno czasy kolesiostwa. Wiadomo, że awanse na stopnie przysługują jak psu micha (o ile ma się odpowiedni etat). Ale już z etatami nie jest tak różowo. Trzeba mieć wiedzę i naprawdę poukładane w głowie, a najlepiej jakieś wyniki, żeby awansować na wyższy etat.

[WIELKIBONGO]

arturas03, prawda jest taka,że wszyscy jeszcze myślą tak, że w firmach mundurowych jest jak kiedys. nikt kto w nich nie pracuje to nie uwierzy ze jest inaczej.

To tak jak z głośnymi emkami po 15 latach. to słysza wszyscy ale to,że masz po nich 40% uposazenie i bedzie to pewnie koło 1000PLN tego nie widzi nikt.

[looker]

No i jaki odsetek tak naprawdę na te 40% "emki" odchodzi ? 2 czy 3 lata temu to był dosłownie znikomy procent, rzędu 1-2%. Tego też nikt nie mówi.
Tutaj podobna dyskusja ale bardziej na argumenty:

http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=40259&postdays=0&postorder=asc&start=0

[WIELKIBONGO]

looker, o tym juz zupełnie nie pisałem bo w to tym bardziej nikt nie uwierzy :lol:

[eaglemirek]

To tak jak z głośnymi emkami po 15 latach. to słysza wszyscy ale to,że masz po nich 40% uposazenie i bedzie to pewnie koło 1000PLN tego nie widzi nikt.

I nie zapominajmy że jak se chłopina pójdzie dorobić to i do tego 1000 mu się dobiorą :!:

[looker]

A nie mówiłem ? :diabelski_usmiech

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/powtorka-z-reagana-rosja-na-kolanach-arabia-saudyjska-gotowa-odkrecic-naftowy-kurek,427646.html

[r2r]

Panowie zakończmy temat bo tylko niepotrzebnie rzucamy się sobie do gardeł :!:

...i tu leży chyba duża część problemu. My jako Polacy, jesteśmy za bardzo poróżnieni ze między sobą, żeby bronić kraju. Jedni starają się przekonać drugich, że nie warto bo i tak nie ma szans, drudzy klną na pierwszych, że odpuszczają - wybucha kłótnia, nie zgoda w jednym stadzie....w takich warunkach (w dużym uproszczeniu), wroga strona mogłaby wejść zupełnie nie zauważona i podłożyć granat między nami, wycofać się i zdetonować go zdalnie, patrząc na to jak się żremy między sobą.

Nie jesteśmy zjednoczeni, bo każdy pilnuje swojego czubka nosa i nie ma głowy, żeby doglądać jeszcze czyjegoś.

Swoją drogą, już całkowicie fantazjując - jeśli jest gdzieś w kosmosie jakaś "wyższa inteligencja", to będąc w jej skórze, byłbym zadziwiony patrząc na naszą planetę, pytając sam siebie "Po kiego grzyba oni wszyscy się wybijają, albo kombinują jak się wybić, skoro wyrośli z czasów dzikich plemion i walki o terytoria. Mają technologię, którą sobie dogadzają - jeśli "jedni" się nie lubią z "drugimi", to niech sobie po prostu nie wchodzą w drogę i żyją w swoim stadzie. Tymczasem od zarania dziejów dążą do samozagłady, zabijając siebie, swoją planetę, jej urodzaj i przede wszystkim swoją rasę."

Takie utopijne myślenie 5-latka, ale...czy nie ma w tym trochę racji :?: