Humor (2) i nie tylko...
Zwiń
To jest podklejony temat.
X
X
-
67 Rajd Polski (2010r) :shock: :diabelski_usmiech :lol: http://www.youtube.com/watch?v=LG8C3...layer_embedded
Krzysztof. Hołowczyc w tym samym miejscu
Moja czeska kochanka :-D http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=37223 serwisowana przez DGW. ;-]
"Superbaśka" zastępcza http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...perb+++tdi+awx
Masz coś do mnie? Lepiej przeczytaj to ;-] http://tomianek.pinger.pl/m/839401
Komentarz
-
-
Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- co robisz??
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pierd***nym kocie !
Idzie sobie wróbel po górach nagle dochodzi do urwiska i widzi sokoła, który jara jakieś zielsko. Nagle sokół rzuca się w przepaść, wróbel szybko biegnie zobaczyć co on robi. Sokół spada pionowo w dół, lecz w ostatniej chwili tuż nad ziemią, jakieś 30 cm nad nią, podrywa się do góry i wlatuje na urwisko. Wróbel zafascynowany tym czynem zaczyna rozmowę:
- Ej sokół, kurde co to było, weź super, też tak chcę, naucz mnie!
Sokół na to:
- Wróbel, ja sobie zajaram i jestem luzak.
Następnego dnia sokół z wróblem jarają sobie nad urwiskiem i podchodzi do nich i obserwuje ich gołąb. W pewnym momencie sokół z wróblem skaczą w przepaść i we dwóch, jeden po drugim wzlatują tuż ponad ziemią. Gołąb zaciekawiony i urzeczony tym co zrobili mówi:
- Ej chłopaki to było extra, też tak chcę nauczcie mnie.
Sokół na to:
- Słuchaj gołąb my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
No to jarają sobie we trzech i widzi ich wilk. sytuacja ze skokiem powtarza się i wilk mówi:
- Ej ludzie, to było zajebiste, nauczcie mnie też chciałbym tak potrafić.
Sokół na to:
- Wilk no, my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
Jarają sobie we 4, sokół, wróbel, gołąb i wilk. w pewnym momencie wróbel skacze w przepaść, gołąb za nim, później wilk a na końcu sokół. W locie wilka dogania sokół i pyta go:
- Ej wilk, gdzie do cholery jasnej są Twoje skrzydła?
- Skrzydła? jakie skrzydła? Nie mam skrzydeł.
A sokół na to:
- Nie no wilk, Ty to jednak naprawdę luzak jesteś.
Blondynka kupiła bilet lotniczy do Paryża. Na lotnisko przyjeżdża 3 godziny wcześniej. Check in, potem zakupy w wolnocłowym i jest już na pokładzie samolotu. Wbrew wskazówkom z karty pokładowej zajmuje miejsce nr 2 w samolocie, zaraz za kabiną pilotów. Po chwili wybucha mała awantura, kiedy pasażer chce zająć swoje miejsce nr 2. Pojawia się steward.
- To nie jest pani miejsce, proszę się natychmiast przesiąść na swoje.
- Nie! - odpowiada nerwowo blondynka.
Przepychanka jeszcze trwa jeszcze kilka minut, po czym do akcji wkracza drugi dobrze zbudowany steward, szepcze coś do ucha blondynce, ta natychmiast wstaje i wraca na właściwe dla niej miejsce.
- Coś ty jej powiedział? -pyta zdziwiony kolega.
- Że miejsca od 2 - 10 nie lecą do Paryża.
Biegnie facet brzegiem morza i krzyczy "Niemożliwe! Niemożliwe!!"
Nagle pyta go jakiś turysta; "Co jest takie niemożliwe?"
"Moja żona wczoraj nie umiała pływać, ledwo co ją nauczyłem, a już dzisiaj od półtorej godziny nurkuje!"
Kiedy wiesz, że masz przej***ne?
Wtedy, kiedy stoisz w kolejce do Raju, przed Tobą Matka Teresa rozmawia ze św. Piotrem, a ten jej mówi:
- No wiesz... Myślę, że mogłaś się trochę bardziej postarać...
Rozmawia dwóch Amerykanów:
- Wiesz co? Ja zupełnie nie rozumiem psychologii Polaków.
- Tam psychologii. Ja nie rozumiem ich fizjologii.
- A czego ty nie rozumiesz ich fizjologii?
- No na przykład będąc w Polsce zimą, słyszałem jak matka mówiła do syna: "Jasiek załóż, do chu*a, czapkę, bo uszy odmrozisz!
Spotykają się dwaj starzy przyjaciele. Pierwszy mówi:
- Moja żona chyba umarła.
- Skąd ci to przyszło do głowy?
- Wiesz... W łóżku jest jak zwykle... Ale żebyś zobaczył, jaki syf jest w kuchni!
Przychodzi kobieta do sklepu mięsnego, przygląda się kurczakom. Wybiera, przekłada miesza, lecz nie znajduję dostatecznie dużego. Woła więc ekspedientkę i pyta:
- Jutro będą większe?
- Nie, k***a, nie będą. Przecież są martwe
Sędzia prowadzi rozprawę pojednawczą pomiędzy dwiema prostytutkami które pokłóciły się jaki jest lepszy: gruby czy długi. Zwróciły się do sędziego o arbitaż. Ten nie mogąc sobie poradzić z problemem powiedział o kłopocie żonie.
-Obie nie mają racji- stwierdziła bez wahania żona sędziego,starsza, siwa już dama- najlepszy jest ten,który długo stoi
Następnego dnia sędzia przedstawił obu córką Koryntu werdykt. Obie się z nim natychmiast zgodziły i podziękowały. Jedna z nich wychodząc z sali powiedziała:
-Ale to nie pan sam wymyślił. Musiała to panu podpowiedzieć jakaś stara k***a...
Córka przychodzi do domu i mówi
- mamo wszyscy się śmieją że mam twarz jak dupe.
Matka na to
- oj dziecko tak dokuczają ale idź na ulice i zapytaj pierwszego przechodnia czy masz taką twarz zobaczysz że inaczej odpowie.
Dziecko wyszło z domu po 2 minutach wraca z rykiem
- mamuś, mamuś..
- co się stało - pyta zatroskana matka
- wyszłam na ulice, przyjechali czyścić studzienki kanalizacyjne ja się pochyliłam żeby zobaczyć jak to robią a oni - nie srać k***a nie srać.
Do wodza Indian przychodzi wojownik:
- Wodzu, mam dwie wiadomości: złą i dobrą.
- OK, zaczynaj od złej.
- Obok nas rozbił się tabor cygański.
- To straszne, trzeba na nich bardzo uważać... No, a ta dobra wiadomość?
- Smakują jak bizony...
Dwóch gejów poznało się w klubie:
- To co, jedziemy do ciebie?
- No spoko.
- To twój samochód?
- Tak.
- Mogę prowadzić?
- Jasne. Łap kluczyki...
Koleś wyjeżdża z parkingu. Ociera bokiem samochodu o ścianę. Potem o sąsiedni samochód. Kasuje parkometr. Wyjeżdża pod prąd. Prawie wali na czołówkę...
- Jezus Maria!!! Co TY ROBISZ?!
- Chciałem ci pokazać, jak bardzo jestem kobiecy...
Dziś chodząc po galerii handlowej pomyślałem , że mógłbym kupić żonie zegarek na urodziny.
Jednak w porę przypomniałem sobie, że ma już jeden
na piekarniku.
Komentarz
-
-
Jagna, Uśmiałem się do łez :P.
Jeżeli moja odpowiedź okazała się pomocna, wciśnij "Pomógł" k
Polecam Szybkie pożyczki Rzeszów oraz Tanie ubezpieczenia OC Rzeszów
Komentarz
-
-
Kierowca zatloczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasazerowie
przewracaja
sie, wala glowami w szyby itp.
Jeden z pasazerów:
- Panie, kurwa, swinie pan wieziesz, czy co ?!
Na to kierowca:
- A co? Ktos sie w ryj uderzyl ?
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.-.-.-.
Co laczy krótkowzrocznego ginekologa i misia koala?
-Wilgotny nosek.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Imprezka w bloku.
- Otwierac! Policja!
- Nie zamawialismy policji, tylko dziwki!
- Ale to sasiedzi nas wzywali!...
- Sasiedzi wzywali, to niech sasiedzi ruchaja!
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Blondynka startuje w teleturnieju.
Prowadzacy zadaje pytanie:
- Myli sie tylko raz.
Blondynka mysli, mysli ... i odpowiada:
- Brudasy
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
2010 rok dzwoni dowódcza wojsk armii Chinskiej do USA i proponuje wojne
- Witajcie Amerykanie chcemy wypowiedziec wam wojne, co wy na to?
- Amerykanin - na dzien dzisiejszy jest to nie mozliwe nasze wojska sa w
Iraku
i Afganistanie, wiec ze wzgledów ekonomicznych odpada, zadzwon do Rosji
mysle,
ze oni sie zgodza.
Chinczyk dzwoni do Rosji i zaczyna rozmowe w ten sam sposób
- Witajcie bracia Rosjanie chcemy wypowiedziec wam wojne, co wy na to?
- Rosjanin - w obecnych czasach nie ma takiej mozliwosci u nas ciagle
niewyjasniona jest sytuacja z Gruzja i Czeczenia, wiec o nowych
konfliktach
zbrojnych nie ma mowy.
- Chinczyk - to, z kim wreszcie mozemy walczyc?
- Rosjanin - dzwon do Polski!!!
- Chinczyk - gdzie? Do Polski? A co to za kraj?
- Rosjanin - to nasi sasiedzi, bardzo waleczny naród okolo 40 mln
ludnosci
z
bogata historia wojenna. Oni na pewno wam nie odmówia.
Chinczyk dzwoni do Polski i rozpoczyna rozmowe.
- Witajcie dzwonie z Chin. My Chinczycy chcemy wypowiedziec wam wojne ?
- Polak - nam Polakom ?
- Chinczyk - tak wam Polakom
- Polak - a ile was jest ?
- Chinczyk - 3 mld
- Polak - ile ?
- Chinczyk - 3 mld usmiecha sie Chinczyk
- Polak -o ku....a!!!, tylko gdzie my was bedziemy chowac???.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.-
Rozmawiaja dwie przyjaciólki. Jedna mówi:
- Mam wspanialego meza: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi
Pilki noznej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
- Dawno temu go sparalizowalo?
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Do Policjanta podchodzi student i pyta:
-Czy mozna powiedziec na policjanta - osiol?
-Nie mozna. Zaplaci pan mandat za obraze wladzy.
-A czy mozna do osla powiedziec - policjant?
- To Panu wolno.
-Dziekuje bardzo , panie Policjancie.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-.-.-.--.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Spotyka sie dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczescie! Dwie zony juz pochowal, bo struly sie
grzybami, a teraz trzeci raz owdowial.
- No, ale tym razem to byl uraz czaszki.
- Tak slyszalem. Nie chciala jesc grzybów.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Spotykaja sie dwaj przyjaciele elektrycy.
- Ozeniles sie? - pyta pierwszy.
- Nie, jeszcze nie. Szukam trójfazowej zony.
- ???
- W kuchni - pani domu, w lózku - dziwka, w gosciach - pieknosc.
Po kilku miesiacach spotykaja sie znowu. Pierwszy pyta:
- I co? Znalazles trójfazowa kobitke?
- Znalazlem, tylko ma przesuniecie w fazie. W kuchni - pieknosc, w lózku
Pani domu, w gosciach - dziwka...
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.--.-
Niedzielny obiad. Rodzina w komplecie. Maz, zona, dziecko.
Dziecko pyta:
- Mamusiu a czemu tatus sie z toba ozenil ?
Maz podnosi wzrok znad talerza. Powoli odklada widelec i mówi do zony:
- Widzisz, nawet dziecko nie moze tego zrozumiec...
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Przychodzi facet z zona do lekarza.
Facet: Panie doktorze, szczypie mnie jak sikam.
Lekarz: Zdziel ja pan po mordzie, to przestanie...
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Na egzaminie z medycyny ostatnie pytanie brzmialo: "Po co mezczyznie
zgrubienie na koncu penisa". Po zakonczeniu rozmawia dwóch studentów:
- ej co napisales w tym ostatnim?
- no, "zeby kobiecie bylo przyjemniej"...
- o kurwa!!!! a ja napisalem, "zeby reka nie spadala"!Załączone pliki
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez p690
Na egzaminie z medycyny ostatnie pytanie brzmiało: "Po co mężczyźnie
zgrubienie na końcu penisa". Po zakończeniu rozmawia dwóch studentów:
- ej co napisałeś w tym ostatnim?
- no, "żeby kobiecie było przyjemniej"...
- o kurwa!!!! a ja napisałem, "żeby ręką nie spadała"!
Opowiedziałem ten dowcip koleżance. a ona na to:
- ... a ja myślałam żeby się nie zakrztusić !!
:diabelski_usmiech
Komentarz
-
Komentarz