Panowie wniosek jest jeden. Porządne wyczyszczenie i zadbanie o stronę estetyczą samochodu wymaga pieniędzy i czasu. No niestety, tak jak nie da się kupić nowego auta klasy średniej za cene auta segmentu B tak nie da sie kupić porządnych kosmetyków za cenę przysłowiowego Plaku w merkecie.
Każdy musi sobie sam odpowiedzieć czego oczekuje po czyszczeniu auta i jaki to będzie później miało wpływ na np. odsprzedaż tego auta. Jesli kotś myje samochód raz czy 2 razy do roku, to powiedzmy sobie szczerze lakier takiego samochodu zadbany na pewno nie będzie Z drugiej strony jeśli ktoś chce kupić porządne kosmetyki to musi przeznaczyć na to sporo kasy, ale uważam, że efekt jaki da stosowanie tych kosmetyków jest wart swojej ceny
Klejną sprawą jest czas. Na pewno można oddac auto do myjni ręcznej i ktoś za nas odwali tę robotę. Tylko jest to półśrodek, bo pomyślmy czy ktos z nas myjąc np. 40 samochodów dziennie będzie się idealnie przykładał do ich czyszczenia?? Raczej nie. Wiec nie ma to jak zrobić do samemu. No ale na porządne wyczyszczenie auta samemu porzeba 5-6 godz. czyli dużo czasu. Jest jeszcze jedno rozwiazanie - można oddac auto do centrum detailingu i odebrać po jakichs 5 godz. No ale tu trzeba zapłacić i to sporo (własnie za czas i za porządne kosmetyki) bo taka wizyta to koszt ok. 400-500 zł
Więc każdy musi sam sobie odpowiedizec na pytanie "jak chce dbać o swoje auto i co chcę osiągnąć" ) wiadomo że zadbany samochód to frajda dla oczu ale i koszta. Ale z drugiej strony czas i pieniadze włożne w taki samochó zwróca sie z nawiązka podczas jego bezproblemowej eksploatacji i przy jego odsprzedaży (zapewne kupiec znjadzie sie od reki pomimo nawet wyższej ceny).
Także nie ma nic za darmo. Jak to w zyciu
Big, dobrze mówisz. Ale pozwolę sobie mieć swój własny przepis na jakiś kompromis w tym względzie. Nie chcę samochodu zaniedbywać ale też nie zamierzam zarzynać się i wywalać kasy na to, aby mój samochód był zawsze czysty i zawsze lśniący. W życiu oprócz czyszczenia samochodu można robić wiele innych rzeczy, zwłaszcza takich z których satysfakcję będę miał nie tylko ja (bo kto się będzie podniecał moim czystym samochodem oprócz mnie? ) Lubię swoje autko i chcę aby było ładne ale wszystko w ramach rozsądku. Nikt mi też nie zagwarantuje, że potencjalny kupiec będzie umiał docenić to, że użyłem takiego czy innego wosku i mam na lakierze taki a nie inny współczynnik załamania światła. Wszystko będzie zależało od tego jak sam podchodzi do tych spraw.
Samochód jest przede wszystkim do jeżdżenia, mieszkanie do mieszkania, buty do chodzenia, ciuchy do noszenia itd. i wszystko to powinno być zadbane, czyste i na glanc, ale jakbym tak chciał o wszystko dbać na maksa, to już by w życiu na nic innego nie wystarczało czasu.
Lubię swoje autko i chcę aby było ładne ale wszystko w ramach rozsądku. Nikt mi też nie zagwarantuje, że potencjalny kupiec będzie umiał docenić to, że użyłem takiego czy innego wosku i mam na lakierze taki a nie inny współczynnik załamania światła. Wszystko będzie zależało od tego jak sam podchodzi do tych spraw.
Oj, niech mi kolega uwierzy że są osoby, które oprócz nas samych się tym podniecają i są kupujący, którzy to doceniają przy sprzedaży.... jestem żywym tego dowodem i mi też udało się bardzo szybko i w bardzo dobrej cenie sprzedać moje autko o które dbałem
Lubie mieć zadbany samochód mimo że nie zawsze mam czas na jego czyszczenie... na szczęście mam dookoła siebie osoby które to doceniają Moje zdanie jest takie.... dbajmy o swoje samochodziki tak jak każdy z nas potrafi
myję samochód średnio 1 raz na miesiąc wąż i opłukanie potem szampon Nigrin raz gąbką opłukanie wężem woda z kranu z ogrodu następnie szampon z woskiem Nigrin i opłukanie potem odczekuje z 20 minut i zbieram wodę która nie zleciała irchą nie ma wtedy żadnych zacieków a i myję zawsze w cieniu granatatowy to ciężki kolor do utrzymania ale po tych zabiegach jest oki.
Alberto, do zbierania wody są też specjalne ściągaczki do wody ( http://moto.allegro.pl/item538704895...cm_miekka.html ) ale można ją zastąpić zwykłą wycieraczką :wink: choć trzeba bardzo uważać na jej metalowe ramię :shock:
Proszę, powiedzce m jeszcze czym jest ta glinka? Czy to jakas plastelina jest (tak mi się pzrez nazwę kojarzy), cz coś do rozpuszcania w wodzie?
Co się tym i jak robi?
I w ogóle ponawiam prośbę: podjacie mi jakieś przykłady używanych przez was/ polecanych kosmetyków, zestawów i zestawień środków...
satoot,
kosmetyki których używam
1. Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner(Szampon do mycia pojazdów (473 ml))
2. Quik Clay (System czyszczenia lakieru (473 ml + glinka 50g + 50g gratis))
3. Deep Crystal Step 1 Paint Cleaner (Środek do czyszczenia lakieru (473 ml))
4. Deep Crystal Step 2 Polish (Czysta politura ( 473 ml))
5. Deep Crystal Step 3 Wax Liquid (Wosk samochodowy w płynie (473 ml)) i NXT Generation Tech Paste Wax (0Syntetyczny wosk samochodowy (pasta 311g) ) nazwy skopiowałem ze strony. oprócz tego ściągaczka do wody szczotki do mycia alufelg, gąbki do nakładania wosku i środki do pieęgnacji plastików i skóry, pianki do szyb, do czyszczenia i nabłyszczania opon... no jest tego trochę...
co do glinki to jest ona do usuwania uporczywych zabrudzeń które nie schodzą po zwykłym umyciu (kleje, smoła, osady itp.). aby jej użyć myjesz porządnie auto wycierasz do sucha i rozpylasz specjalny roztwór na małą powierchnię i wycierasz tą glinką ale nie za mocno!! dociskasz tylko końcówkami palców :wink: potem wosk jeden drugi i jest
Hehe a ja używam do odśnieżania samochodu szczotki malarskiej na długim trzonku :szeroki_usmiech Jest ona tej samej budowy co zwykła śmiotka,ale ma bardzo miękkie włosie satoot wypróbuj sobie tą glinkę a będziesz bardzo zadowolony A czego ja używam,podałem dwie strony wcześniej
glinka ma konsystencje plasteliny. jest to specjalny preparat którego zadaniem jest usówanie syfu przyspojonego do lakieru które pozostal na nim po myciu. Jest tego duuuużo, a uzycie glinki powoduje ze lakier staje się naprawdę czysty gładki jak szkło
oto co ściaga glinka pomimo umycia prawie nowego auta http://www.detailingworld.co.uk/foru...d.php?t=104307 (zdjecie nr 6 i 7 licząc od góry).
Uwazam że żadno prawdziwe czyszczenie lakieru nie moze obyć sie bez glinki
Zamieszczone przez satoot
I w ogóle ponawiam prośbę: podjacie mi jakieś przykłady używanych przez was/ polecanych kosmetyków, zestawów i zestawień środków...
A ja ponawiam prosbę - napisz co chcesz osiagnąć. w jakim stanie masz lakier?? Jakiego koloru jest auto?? To sa bardzo wazne informacje dla wybrania dobrego dla ciebie zestawu.
napisz co chcesz osiagnąć. w jakim stanie masz lakier?? Jakiego koloru jest auto?? To sa bardzo wazne informacje dla wybrania dobrego dla ciebie zestawu.
Lakier czarny, skodowska czerń perłowa nazywana BlackMagic.
Samochód i lakier jest nowy, tzn. półroczny. Dużo nie jeździ, dotąd 2080km przebiegu od października 2008, więc i zniszczony nie powinien być (wydaje mi się niezniszczony zupełnie).
Osiągnąć chcę... no właśnie: ładny wygląd w miarę niedużym nakładem pracy. Żeby auto było czarne, najlepiej żeby wyglądało gdy je odbierałem z salonu - wtedy robiło na mnie największe wrażenie. Po prostu czerń, błyszcząca głeboka czerń.
Przede wszystkim chciałbym żeby to nie było skomplikowane (szampon i wosk nie wystarczą?), a popracować fizycznie mogę jak najbardziej.
Mequaier's ma zbyt bogatą gamę środków, nie wiem co wybrac/kupić, a co byłoby nieodpowiednie do mojego lakieru.
[Przepraszam że nie odpoisałem na Twe pytania wczoraj - Twój post uciekł mojej uwadze...]
No to juz troche wiemy wiec moge ci cos zaproponować. Niesety szampon i wosk NIE wystarczą No chyba, że zrezygnujesz z efektu o jakim piszesz - niestety ale nie ma nic za darmo 8)
Widze ze masz ten sam lakier który mam ja na swojej O II - Czerń magiczna. Zaproponuje ci zatem ten sam zestaw którego ja używam, a na pewno bedzies zzadowolony. Ale do rzeczy. Zestaw z oferty Mequiars:
1. Szampon - Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner
2. Przygotowanie powierzchni - Quick Clay - to jest własnie ta glinka
3. Przygotowanie powierzchni - DC Step 1 - przydatne zwłaszcza po zimie
4. Polerowanie - DC Step 2 - nada czarnemu lakierowi głebokiego koloru i pieknej głębi oraz "mokrego" połysku
5. Zabezpieczanie - NTX 2.0 - chyba najlepszy wosk na rynku
Stosuj w podanej powyżej kolejnosci. DC Step 1 i 2 wciera sie w lakier do prawie całkowitego znikniecia po czym OD RAZU poleruje.
Akcesoria:
1. Soft Foam Applicator Pad (2-pack) - świetne aplikatory do nakładania produktów (mozna je prać w pralce).
2. Soft Buff Terry Towels - reczniki do polerowania np. wosku czy DC Step (można je zastapic mięciutką flanelką jeśli takową posiadasz).
3. Microfiber Wash Mitt - naprawde super rekawica do mycia Jest mieciutka i czujesz co myjesz. MOim zdaniem duzo lepsza niz kazda jedna gabka.
Mysle ze to bedzie optymalny zestaw dla Twojego lakieru. Na pewno osiagniesz za jego pomoca efekt o którym pisałeś - auto bedzie wyglądało jak w chwili wyjazdu z salonu, a po kilkukrotnej aplikacji nawet lepiej (lakier bedzie bardziej gładki, a kolor głębszy niz na fabrycznie nowym samochodize : ) ).
[ Dodano: Pią 13 Lut, 09 21:52 ]
A jesli moge sie pochwalić to tak wygląda czerń magiczna po zastosowaniu tych kosmetyków: http://www.forum.meguiars.pl/viewtopic.php?f=14&t=351 . Choć trzeba przyznać ze zdjecia nie oddadzą pelnej rzeczywistosci
No to juz troche wiemy wiec moge ci cos zaproponować. Niesety szampon i wosk NIE wystarczą No chyba, że zrezygnujesz z efektu o jakim piszesz - niestety ale nie ma nic za darmo 8)
Widze ze masz ten sam lakier który mam ja na swojej O II - Czerń magiczna. Zaproponuje ci zatem ten sam zestaw którego ja używam, a na pewno bedzies zzadowolony. Ale do rzeczy. Zestaw z oferty Mequiars:
1. Szampon - Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner
2. Przygotowanie powierzchni - Quick Clay - to jest własnie ta glinka
3. Przygotowanie powierzchni - DC Step 1 - przydatne zwłaszcza po zimie
4. Polerowanie - DC Step 2 - nada czarnemu lakierowi głebokiego koloru i pieknej głębi oraz "mokrego" połysku
5. Zabezpieczanie - NTX 2.0 - chyba najlepszy wosk na rynku
Stosuj w podanej powyżej kolejnosci. DC Step 1 i 2 wciera sie w lakier do prawie całkowitego znikniecia po czym OD RAZU poleruje.
Akcesoria:
1. Soft Foam Applicator Pad (2-pack) - świetne aplikatory do nakładania produktów (mozna je prać w pralce).
2. Soft Buff Terry Towels - reczniki do polerowania np. wosku czy DC Step (można je zastapic mięciutką flanelką jeśli takową posiadasz).
3. Microfiber Wash Mitt - naprawde super rekawica do mycia Jest mieciutka i czujesz co myjesz. MOim zdaniem duzo lepsza niz kazda jedna gabka.
Mysle ze to bedzie optymalny zestaw dla Twojego lakieru. Na pewno osiagniesz za jego pomoca efekt o którym pisałeś - auto bedzie wyglądało jak w chwili wyjazdu z salonu, a po kilkukrotnej aplikacji nawet lepiej (lakier bedzie bardziej gładki, a kolor głębszy niz na fabrycznie nowym samochodize : ) ).
[ Dodano: Pią 13 Lut, 09 21:52 ]
A jesli moge sie pochwalić to tak wygląda czerń magiczna po zastosowaniu tych kosmetyków: http://www.forum.meguiars.pl/viewtopic.php?f=14&t=351 . Choć trzeba przyznać ze zdjecia nie oddadzą pelnej rzeczywistosci
No to już chyba prawie profeska.
Ja chciałem bardziej zabezpieczyć lakier przed zimą, kupami itp niż odświeżyć bo autko juz 10 letnie ale i tak jak sie do sprawy przyłożyłem to efekt był ładny. Rózniła sie na parkingu od innych aut poprostu umytych. Do dziś wydaje mi się że ten brud sie jakby mniej klei choć akcja przeprowadzona w sierpniu zeszłego roku, ale tomoze byc tylko autosugestia
Kosmetyki któych użyłem to:
- szampon NXT Car wash
- wosk NXT Tech wax (płyn)
- gąbka i ręczniczek z mikrofibry Meguiars
- ostatnio użyty środek do felg tez Meguars.
Do dziś wydaje mi się że ten brud sie jakby mniej klei choć akcja przeprowadzona w sierpniu zeszłego roku, ale tomoze byc tylko autosugestia
To nie autosugestia, to prawda To samo mówi moja żona po portaktowaniu jej 13 latniego auta tymi kosmetykami (a ona ma raczej małe pojęcie w tych sprawach). Po prostu te kosmetyki świetnie zabezpieczaja lakier i odpychaja bród i wodę
Powiedzcie mi czy mycie np. na karcherze w mrozie to dobry pomysł? nic mu nie grozi? tam jest ciepła woda, nie ma strachu o jakiś szok termiczny? zimno-ciepło-zimno? generalnie to tak robie - staram sie raz na tydzien/dwa tygodnie oplukac auto na karcherze i problemow raczej nie bylo... ale zapytac warto
A ja zapytam sie z innej beczki ..chodzi mianowicie o komore silnika auto ma juz 6 tys na liczniku a silnik jest tak uwalony , plastiki, wszystko i to sól błoto mozna to jakos wyczyscic czy lepiej nie myc ? zaznaczam ze mam benzyne bez osłony silnika
czy mycie np. na karcherze w mrozie to dobry pomysł? nic mu nie grozi? tam jest ciepła woda, nie ma strachu o jakiś szok termiczny? zimno-ciepło-zimno?
Chyba za mała różnica temperatur. Na myjni samoobsługowej wkładałem palec pod dyszę z "gorącym" woskiem, który faktycznie był ledwo ciepły.
Ale pytanie dobre.
Może ktoś przy okazji odpowie na jeszcze jedno, "wiszące" bez odpowiedzi od samego początku dyskusji:
Czy "ciśnieniówki" czasem nie 'wciskaja' wody tam gdzie nie trzeba? Np. woda pod dużym ciśnieniem nie wchodzi gdzieś w profile, pod uszczelki, pod plastiki, pod klosze lamp, albo pod mocowania osprzętu, np. pod antenkę?
Rafall, nie ma dla lakieru żadnej grożby uszkodzenia. nic mu się nie stanie za mała różnica temp. natomiast NIGDY nie wolno myć samochodu na rozgrzanym lakierze- auto stoi na słońcu latem idt. to szok termiczny dla lakieru. robiłem taki test z rok temu na polonezie wujka który był do kasacji. auto stało na słońcu--> opłukanie wodą i... lakier matowy i pełno mikro pęknięć :P strasznie ciężko to potem usunąć
ASGARD, nic mu się nie stanie. musisz tylko myć silnik gdzy jest LEKKO ciepły wtedy woda z niego odparuje i musisz osłonić elektronikę najlepiej najpierw torebką foliową a potem folią aluminiową i zajrzyj tu http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=23467
satoot, myjki ciśnieniowe z reg. nie są szkodliwe. trzeba tylko pamiętać żeby nie myć nimi uszkodzonego lakieru i nie za bliski powierzchni mytej i najlepiej pod kątem ostrym w stosunku do mytej powierzchni a nie pod kątem prostym. a czy myka wciska wodę? pewnie trochę tak ale nie tyle żeby mogła by czemuś zaszkodzić :wink:
Komentarz