W takim razie śmiało można używać
Przynajmniej tego podstawowego - czerwonego i tego z linii Gold Class. Bo Ultimate Quik Detailer potrafi rozpuścić glinkę.
Niestety trochę zaniedbaliśmy sprawę ... nasza wina.. ale wiele rzeczy wpłynęło na taki stan spraw... trudno nie ważne późno to późno ale ważne że się udało...
o to relacja z samochodu który wrócił do nas po dwóch latach na położenie powłoki po raz drugi... w historii sie grzebać nie będę jak ktoś ma zacięcie to gdzieś tam w poprzednich postach jest ...
więc zaczynamy ...
jak już ktoś pytał czy wy zawsze... tak my zawsze zaczynamy od brudu
cos jak by chciało żyć na lakierze ale... co to ...
no i nasza klinika światła
w porównaniu z wyglądem przed dwoma laty... widać że powłoka robi robotę ...
Ja dzisiaj spędziłem 9h czyszcząc auto tzn mycie woskowanie itd. Narobiłem sie za wszystkie czasy.
Mam pytanie do tych co prowadza fotorelacje z przebiegu prac. Wy macie kogoś extra do robienia zdjeć ? Bo przecież jak miałbym jeszcze zdjęcia robić to spędziłbym z 15 godzin. Pamietam jak Maru robił nawet zdjęcia jak patyczkami od uszu czyści zakamarki. Albo Justyna z forum kosmetykaut to ma taka relacje ze chyba to robi cały tydzień.
Dziś pierwszy raz użyłem PB natural lock powiem jedynie tyle,ze to jest ten produkt jakiego szukałem.
W końcu pozbyłem sie wosku z plastików. Uzywałem wszystkiego nawet polecanego w tym wątku octu i nic. Dopiero masło orzechowe rozpuściło. Dosłownie brakowało mi sił do tych plastików a wystarczyło kupić masło orzechowe
Ale jak nałożyłem KOCH Chemie NANO MAGIC PLAST CARE to szczenka mi opadła. Ten produkt to mistrzostwo świata. A wydajność sprawi ze będę go mieć chyba do emerytury :wink:
Na lakier standardowo poszedl Collinite 476. Niewidzialna wycieraczka ShowCarShine TITANIUM GLASS GUARD
Felgi pojechałem Tenzi Truck pędzlem jednak smoły nie ruszył. Miałem kupiony tester iron-x i co z tego ze krwawi jak zużyłem go całego a i tak pozostało trochę smoły. Dla mnie iron-x jest mało wydajny jak na swoją cenę.
W sumie to narobiłem sie ale efekt jest więcej niż zadowalający :!:
IronX jest do usuwania, opiłków metalu i innych pyłków, które mogą siąść na koło z klocków hamulcowych czy z ulicy gdy ktoś coś tnie (czy jakieś remonty) w pobliżu Twojego samochodu.
Do usuwania smoły są całkiem inne środki, więc nie ma się co dziwić, że IronX nie ruszył tego, do czego nie jest przystosowany ;-)
Nie wszystko robimy sami tyle że nam to zajmuje więcej niz 9h
Zamieszczone przez shok
Miałem kupiony tester iron-x i co z tego ze krwawi jak zużyłem go całego a i tak pozostało trochę smoły. Dla mnie iron-x jest mało wydajny jak na swoją cenę.
Tak jak pisze kolega naver, Iron-x jest do opiłków, pyłu z klocków natomiast do smoły są preparaty typu tar&glue one bardzo dobrze radzą sobie z organicznymi zanieczyszczeniami, jest hybryda iron-x i T&G nazywa sie to TRIX ale raz że jest dość drogi jak jego poszczególne elementy a dwa czy jest aż taki dobry jak jest drogi nie wiem.
Dziękuje za podpowiedzi.
Z czystej ciekawości ile godzin zajmuje wam zrobienie pełnego detalingu. Bo dzisiaj zrobiłem zony Clio i zeszło mi sie 8h samo ogarnięcie auta bez polerowania glinkowania itd. Mycie odkurzanie woskowanie smarowidła na plastiki można powiedzieć kosmetyczna robota. A u was to wyglada na robotę mega czasochłonną.Zdjęcia to zrobiłem może z 3 bo nie miałem czasu ani siły.
Z czystej ciekawości ile godzin zajmuje wam zrobienie pełnego detalingu.
Bardzo różnie, dużo zależy od lakieru, jak się z nim pracuje jedne chętniej sie polerują inne są bardziej oporne, nie bez znaczenia jest stan auta czym bardziej zniszczone tym więcej pracy.
Dla dwóch to tak roboty na jakieś 20-25h ale bywają tematy na 30-40h, dużo daje tzw... Know How oraz sprzęt którym sie pracuje
A po wyjściu z garażu to jeszcze nie koniec pracy bo relacje które wam pokazujemy też wymagają sporego nakładu czasu i pracy bo wszystkie zdjęcia robimy w formacie RAW ( dla niezorientowancyh to taka elektroniczna wersja dawnej kliszy) no coż jak pasja to pasja
Który jak dobierzecie sobie preset, to wklejacie i gotowe
no nie tak do końca bo każde zdjęcie jest trochę inne, robione pod innym kątem względem światła, tu wyszło tło ciemnie a tu cos innego więc nie można wszystkiego załatwić jednym ustawieniem. Bywa że po 15 min pracy zdjęcie ląduje w koszu bo nie jest takie jak być powinno.
Generalnie jest z tym trochę zabawy
Ostatnio jak widać nasze relacje pojawiają się dość rzadko, teraz kiedy nadeszła jesień a wieczory robią się coraz dłuższe jest realna szansa na to, że częstotliwość sprawozdań z naszych poczynań wzrośnie, a my nadrobimy nieco zaległości.
Tym razem chcemy przedstawić prace nad dość nietuzinkowym samochodem. Honda Civic Mk VI bazowo nic szczególnego - w sensie nie VTI ani Type R, ale właściciel postanowił dać jej drugie życie w innej odsłonie niż przewidziała to fabryka.
Wybebeszanie, blacharka, lakierowanie (przepraszam lakierników) - chlapanie - bo tak to chyba trzeba nazwać i składanie na najlepszych częściach. Wyszła z tego ostra zabawka dla dużych chłopców, którzy ogarniają narowiste cztery kółka. W dużym skrócie lekkie, mocne, twarde i głośne a do tego TURBO - to lubię!
Naszym zadaniem było sprawić, aby auto właścicielowi zaczęło się podobać pod względem wizualnym a przede wszystkim było zabezpieczone zestawem powłok kwarcowych.
Tym razem darujemy sobie zdjęcia z mycia oraz przygotowania do korekty - pokażemy pewien rodzaj mini dokumentu - podzielony na trzy etapy -przed, w trakcie i po. Bez komentarzy, sądzę, że zdjęcia są na tyle wymowne, że każdy zobaczy to, co chcemy Wam pokazać. Oto kilkanaście suchych faktów w postaci fotografii:
Na koniec powiem, że owy zestaw powłok to Gtechniq C1 i ExoV2.
Czego możecie się spodziewać w kolejnych relacjach?
Zabezpieczenie nowego auta prosto z salonu - pierwsze kilometry samochód pokonał prosto do naszej świątyni światła - do nas należało rozklejanie, pierwsze mycie itp - to bardzo ułatwia nam pracę - dealer nie miał okazji zniszczyć lakieru
Usługa pod nazwą "Old, but new for You!" w skrócie ktoś kupuje sobie używany samochód, ale chce, żeby dla niego był jak nowy - pokażemy taką metamorfozę
Zabezpieczenie Audi z piekła rodem - pierwsza setka po trzech i pól sekundy.
Witam w nowym roku, pojawił się kolejny projekt a oto relacja z przebiegu jego prac.
Pierwszym autem w tym roku była Skoda Superb w dość ciekawym kolorze Lava Blue do tego stopnia egzotycznym że żaden z dwóch salonów w Lublinie jeszcze nie sprzedał auta w tym kolorze.
Dzień odbioru z salonu
Auto celowo nie zostało rozklejone by uniknąć w maksymalny sposób porysowania lakieru
w transporcie jak i po drodze z salonu trochę sie jednak ubrudziło
tak kropelkuje idealnie czysty świeżo wylany lakier, auto jest z 51tyg 2016, w chwili przyjazdu do nas miał 9km przebiegu
na dachu już nie było kropelek
ale ładnie malował mróz
tu trochę widać magię tego koloru
tym zestawem został zabezpieczony lakier uprzednio wyjałowiony z wszelkich zanieczyszczeń poprodukcyjnych
w czasie krystalizacji był czas na przygotowanie zimowgo ''obuwia''
oraz szyb na trudne warunki panujące za oknem
Mimo że auto nowe prosto z salonu plastiki wyglądają blado ...
po odparowaniu pozostaje przyjemny satynowy wygląd
przed wyjechaniem na warunki zimowe samochód dostał jeszcze zabezpieczenie tylnego zderzaka
Długo nic nie wrzucałem na forum, wiele powodów było no nic ... udało się wreszcie ogarnąć temat auta i co najważniejsze relacji.
Tym razem trafiło do nas auto ze stajni Forda kolor Frozen White... no na pierwszy rzut oka mało detailingowy ale zobaczymy ...
No to zaczynamy na początek dekontaminacja
aktywna piana
widać jak aktywna chemia radzi sobie z brudem, notabene dość czystego samochodu który do nas przyjechał
Jak to tam sie myje auto itd... to już było set razy wiec do garażu, zasomolenia nie było, dosłownie kilka kropek więc temat glinkowania też był bardzo szybki.
bardzo dokładne mechaniczne czyszczenie szyby żeby NW lepiej sie trzymała
i NW na przygotowaną szybę
a tak zachowuje sie NW w kontakcie z wodą
w tzw... miedzy czasie felgi i opony
Nasz zestaw wykończeniowy składający sie z dwóch powłok
Juz sam jałowy lakier daje przyzwoite odbicia
Nakładamy powłokę
jak pisałem wcześniej, druga powłoka z naszego zestawu wykańczającego
już tam widać jakieś odbicia
Docieranie finalne
wykończenie felg i opon
taka mała dygresja
lakier przygotowany, powłoki krystalizują zajmiemy się środkiem
ten ''środek'' też został wyczyszczony
no i plener... niestety znów obowiązki nie pozwoliły na wcześniejsze udanie się na plener, ale udało sie strzelić kilka zdjęć
Komentarz