Zamieszczone przez hsurim
Wg mnie, taki rejestrator musi spełniać następujące wymagania, żeby był naprawdę użyteczny:
1. Jakość obrazu "żyleta", full HD. Prędkość odświeżania min. 60 kl/sek, obraz może być czarno-biały, ale na tyle ostry, żeby można było bez trudu odczytać tablice rejestracyjne przejeżdżających aut. Bez tego nie ma dowodu w ewentualnym sporze, bo każdy pozwany powie, że auto na filmie nie należy do niego.
2. Buforowanie zapisu w czasie rzeczywistym - filmy zapisywane w plikach co 5 minut, ale w trakcie zapisu pliku obraz musi być non-stop rejestrowany, żeby nie następowały nawet minimalne przerwy (akurat w takiej parosekundowej przerwie na 95 % zdarzy się kolizja i kamera tego nie zarejestruje)
3. Podświetlenie IR - żeby obraz był równie dobrze czytelny w nocy, przynajmniej w promieniu kilkunastu m.
4. Wszelkie bajery typu automatyczny zapis podczas ruszania, podczas nieoczekiwanych przeciążeń, podczas pojawienia się obiektu przed autem na parkingu itd...
5. Solidny akumulator li-ion na 4-5 godzin pracy urządzenia + ogniwo słoneczne zabudowane na kamerze, które na bieżąco doładowuje ten akumulator. Nie wyobrażam sobie kolejnego kabla idącego z szyby do gniazdka zapalniczki. Dobre miejsce na kamerę to np. lewy górny róg szyby (kamera nie rzuca się w oczy z zewnątrz, szyba jest tam przecierana przez wycieraczki, nic nie zaburza pola widzenia kamery) i nie chce mi się puszczać kabla przez tapicerkę.
6. Kat widzenia kamery rzędu 160 stopni, regulowany za pomocą optyki obiektywu.
Dla mnie osobiście, dopóki nie znajdę urządzenia o cechach opisanych powyżej - rejestratory to raczej zabawki do tworzenia filmów na YT. Przecież w połowie przypadków sąd nie uzna filmu z takiej kamery jako materiału dowodowego (zwykle nieczytelny obraz, nie widać nr tablic ,stop klatki rozmazane, nie da się stwierdzić czy film nie był edytowany), a w drugiej połowie przypadków kamera nie zarejestruje tego, co trzeba, bo akurat nie będzie pracować lub nie obejmie zdarzenia.
Komentarz