Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[wolfmk]

Mało brakowało, a miałbym ładnie obity zderzaczek w dniu dzisiejszym (w poprzednim aucie zdarzyło mi się to dwa razy).. :wow

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LFSdUOVHhAs&feature=youtu.be[/youtube]

[ruwado]

Też kiedyś miałem takiego barana przed sobą :evil:

[str33t]

wolfmk, i tak masz nerwy. Ja już bym go wyzywał w samochodzie... :P

[LUKI]

debil kurwa zawodowy :!:

[AdamB]

Oj tam, oj tam, nie zauważył gość a Wy od razu raban :szeroki_usmiech

[ruwado]

Ja musiałem się ratować w jednej sekundzie wbiciem wstecznego - rura do tyłu i klakson - dobrze, że z tyłu nic nie było. To był odruch.

[AdamB]

ruwado, po to jest klakson

[Agamek12]

Ech... normalna parkingowa sytuacja a Wy się czepiacie jak baby...
Ja już bym chyba osiwiał gdybym miał się przejmować takimi pierdułami...

[ruwado]

AdamB, klakson jest, ale jak gosć dał żaru na wstecznym, bo chciał tyłem!!!!!! przejechać z lewego pasa na prawy, na którym stało kilka samochodów, a ja na lewym juz byłem dalej niz ostatni na prawym. Nie miał szans wyhamować, musiałem się ratować ucieczką do tyłu.

[parasite]

debil kurwa zawodowy

Wiem, że internet pozwala na wiele ale to już jest lekkie przegięcie.

Ten topic robi się coraz bardziej komiczny. Ot stado "mistrzów kierownicy" trzepie się nad zwykłym zagapieniem się kierowcy jakby co najmniej spowodował katastrofę w ruchu lądowym.

Błędy na drodze przytrafiają się nawet zawodowcom ale widzę, że co niektórym wydaje się, że normalnie drugi Kubica z nich. Wrzućcie trochę na luz.

ch... normalna parkingowa sytuacja a Wy się czepiacie jak baby...
Ja już bym chyba osiwiał gdybym miał się przejmować takimi pierdułami...

[Agamek12]

A ja wczoraj zostałem drogową piz.ą, bo źle wyliczyłem różnicę prędkości i odległość kierowcy jadącego naprzeciwko i... zmusiłem jadącegp naprzeciwko kierowcę do przyhamowania i delikatnej zmiany toru jazdy a sam musiałem dość gwałtownie wrócić na swój pas... No dalej, kto sam jest bez winy niech pierwszy powie, żem dupa a nie szofer

[ruwado]

No dalej, kto sam jest bez winy niech pierwszy powie, żem dupa a nie szofer

I nastała cisza......
ale tylko na chwilę

[spc]

Mało brakowało, a miałbym ładnie obity zderzaczek w dniu dzisiejszym (w poprzednim aucie zdarzyło mi się to dwa razy).. :wow

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LFSdUOVHhAs&feature=youtu.be[/youtube]

Jaką masz kamerkę? Planuję kupno i nie mogę się zdecydować na konkretny model, a widzę, że Twoja dość ładnie nagrywa.

Żeby nie było że offtop:
We wtorek byłem świadkiem wypadku, całość działa się ok 50 metrów przede mną. Powiem, że pierwszy raz widziałem latającego Passata. Pasek jechał 2 auta przede mną w tym samym kierunku i zabrał się za wyprzedzanie szeregu aut. Zrobił to jednak na podwójnej ciągłej przed skrzyżowaniem. Pech chciał, że przed nim do skrętu w lewo zabrał się facet w Pandzie. Szczęściem kierowcy Fiata było to, że dostał strzał w przednie koło (które zostało wyrwane razem z amortyzatorem i połową przodu), a nie w drzwi kierowcy, bo nie byłoby co zbierać. Panda po 2 bączkach została na drodze, Pasek odbił się, podskoczył na krawężniku, ściął znak i wylądował w rowie. Kierowcom nic się nie stało.
Osłabiły mnie natomiast 2 rzeczy:
- głupota kierowcy Paska i zachowanie innych kierowców. Głupota, bo wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest debilizmem samym w sobie. Jestem na to szczególnie uczulony, bo przez podobnego idiotę straciłem kumpla w takich samych okolicznościach.
- zachowanie innych kierowców - przede mną zatrzymał się samochód który jechał bezpośrednio za tym Paskiem, za nim ja. Moja pierwsza reakcja - pobocze, awaryjki, telefon w łapę i 112, równocześnie wyjście z auta i sprawdzenie co się stało z relacjonowaniem na bieżąco dyżurnemu w Tarnowie jak wygląda sytuacja. Pozostali, którzy jechali za mną po prostu ominęli miejsce wypadku i pojechali dalej.
Nie wiem dlaczego, ale bardziej jestem rozczarowany zachowaniem tych, którzy po prostu przejechali omijając całe zajście, niż głupotą kierowcy Passata. Dość dużo jeżdżę po Polsce, bo robię koło 70kkm rocznie i widzę wariactwa innych, więc może się przyzwyczaiłem. Ale z taką obojętnością się jeszcze nie spotkałem. I to mnie właśnie osłabia... Ja zostałem nauczony postępować inaczej :|

[wolfmk]

spc, moja kamerka to dokładnie ta http://kamerysportowe.pl/?183,kamera...e-147-hd-1080p
Jedyne, co mnie wqrza to to, że słychać trzaski podczas nagrywania (podczas jazdy) i nie wiem co jest tego powodem. Podobno ten typ tak ma, ale za to odwdzięcza się płynnością nagrań i wystarczającą rozdzielczością . Na dużym TV też da się oglądać i nie ma pikselozy. Kamera jest w obudowie, w której jest większość tanich kamerek.
Mi ostatnio gościu tirem stanął na środku skrzyżowania, a jak zatrąbiłem to jeszcze się burzył.. Oczywiście ja wjechałem na skrzyżowanie jak zapaliło się zielone.. Szkoda, że tego nie zgrałem .

[spc]

wolfmk, Dzięki. Dźwięk mi akurat nie jest specjalnie potrzebny, bo w firmowozie mam głośnomówiący i w ciągu dnia dużo rozmawiam, a nie każdy temat dotyczący firmy powinien być nagrany

[aro_40]

Pozostali, którzy jechali za mną po prostu ominęli miejsce wypadku i pojechali dalej.
Nie wiem dlaczego, ale bardziej jestem rozczarowany zachowaniem tych, którzy po prostu przejechali omijając całe zajście, niż głupotą kierowcy Passata.

Nie dziw się... Ciąganie po Policji, prokuraturze, a potem po sądach jako świadek.. w robocie będą się krzywo patrzeć, strata czasu, a jeszcze ze świadka zrobią ze mnie sprawcę - po co to komu...
Niestety, Polska smutna rzeczywistość.

[sew1981]

aro_40, myślę, że Ci co omijają nie analizują tak głęboko tego, że będą gdzieś tam ciągani. Tylko poprostu to zwykła znieczulica. Inny przykład gość ma atak na ulicy - np. na serce, ile osób podejdzie? znajdzie się w ogóle jakaś w tłumie gapiów/przechodniów?
To znieczulica, a nie strach przed ciąganiem przed sądem. Jak jest więcej świadków takiego wypadku, to wystarczy wyjść, pomóc, nie zawsze będzie się to wiązało z łażeniem po sądzie/prokuraturze. Czasem okoliczności są oczywiste i wina. W tym wypadku opisywanym również, i wątpie, żeby się wypierał swojej tak oczywistej głupoty.

[aro_40]

To znieczulica, a nie strach przed ciąganiem przed sądem. Jak jest więcej świadków takiego wypadku, to wystarczy wyjść, pomóc, nie zawsze będzie się to wiązało z łażeniem po sądzie/prokuraturze. Czasem okoliczności są oczywiste i wina. W tym wypadku opisywanym również, i wątpie, żeby się wypierał swojej tak oczywistej głupoty.

Znieczulica na pewno, ale i obawa przed ciąganiem. Nawet w oczywistych przypadkach, to sa one oczywiste dla Ciebie, dla mnie, dla wielu innych, ale niekoniecznie dla Policji (zwłaszcza po "rozmowie" ze sprawcą) - weź na przykład ostatni wypadek Zientarskiego.

[loru]

Znieczulica na pewno ale też polska przypadłość: zawiść , "zapierdalał, wyjebał się do rowu to niech teraz sam się z niego wyciągnie", lub jak kto wolo "a dobrze mu tak po co zapierdalał"

[loponez]

normalnie drugi Kubica

któremu też parę razy w życiu "nie wydało"
Każdy popełnia jakieś błędy w czasie jazdy, ważne żeby nie stanowiły one zagrożenia życia dla innych i nie były świadoma głupotą.

[bzyq_74]

Znieczulica na pewno ale też polska przypadłość: zawiść , "zapierdalał, wyjebał się do rowu to niech teraz sam się z niego wyciągnie", lub jak kto wolo "a dobrze mu tak po co zapierdalał"

+ brak wiedzy udzielania 1-szej pomocy, omdlenie na widok kwi i włóczenie się po komisariatach/sądach

[maymer]

Albo mam dzisiaj ujemy biorytm i wszyscy mnie dzisiaj wqrwiają albo dzisiaj co drugi niedzielny kierowca na drodze:
1. Jakaś pani w clio dziarsko zmieniła pas, tylko chyba zapomniała spojrzeć w lusterko, otrąbiona zrezygnowała z manewru :lol:
2. Ludzie chyba myślą, że jak na małe skuterki nie potrzeba prawa jazdy to myśleć też nie muszą, jechał dzisiaj jakiś "miszcz" po krajówce środkiem pasa, a do tego miał nogi roz*ebane na boki jak do porodu
3. Jakiś geniusz w Mazdzie 323F tesco-chrom-tjunink-edyszyn wyprzedzał na: zakręcie, podwójnej ciągłej, skrzyżowaniach i pasach no i z prędkością znacznie większą od dopuszczalnej
4. Tu raczej ja osłabiałem turystów spacerujących po Górach Izerskich, czułem ich wrogi wzrok kiedy przemierzałem szlaki turystyczne w dużej terenówce :twisted: dobrze, że tym razem nikt mnie nie zatrzymał i nie krzyczał do mnie: "jakim prawem skurwysynu tu wjechałeś" a miałem już kilka takich sytuacji, albo ostentacyjne nieschodzenie z drogi :wink:

[blackrs]

Wczoraj traska Białystok-Suwałki to co się dzialo an tej drodze to masakra walka o życie. Osobówki, tiry wyprzedzanie na ciąglem, we wsiach na około wysepek... a najbardziej agresywni kierowcy lanos,stara astra, vesttrac 1...
pytam sie po co jak 15 km dalej wjechalem do miasta i wszyscy stalismy razem w kolejce do świteł
gdzie się tym ludziom tak "śpieszy" jak i tak nic nie zyskują a było kilka takich sytuacji, że ci z naprzeciwka ratowali się poboczem

[ruwado]

Ja wczoraj w Otwocku widziałem pacjenta co Beemką wypierdzielił na lewy pas, dał dymu z opon i poszedł po lewej stronie dwóch wysepek na skrzyżowaniu (przed i za ulica pprzeczną). Za skrzyżowaniem wrócił na prawy pas, zmuszając tych z przeciwka do hamowania w ostatniej chwili. Normalnie półmózg.

[r2r]

zurcio, czasem nawet zobaczysz dużo więcej

http://www.youtube.com/watch?v=hL2qnaIoGCU

oglądać do końca!!!!
hardkor :shock: :shock: :shock: