Jeżeli, widząc motocykl, zjeżdżasz do krawędzi, jakby co najmniej ambulans miał przejechać, to się chłopaki cieszą i dziękują. Mam nadzieję, że całusków sobie nie przesyłacie? ops:
Nie mówmy tu o skrajnych zachowaniach. Po prostu im nie przeszkadzam i nie robię złośliwych manewrów.
Jeżeli bankomat był oddalony kilka metrów od koperty, to nie widzę tutaj jakiegoś większego problemu. Zatrzymuję się, wypłacam pieniądze, jadę dalej. Czas 2 minuty.
No chyba, że bankomat był kilkadziesiąt metrów dalej, to trochę zmienia postać rzeczy.
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
Parasite, Wally, eaglemirek - no BRAVO! Bijcie sobie dalej.
Czy naprawdę nie potraficie przeczytać prostego posta ze zrozumieniem?
Komu to brawo bijecie i za co, się pytam?
Jeżeli bankomat był oddalony kilka metrów od koperty, to nie widzę tutaj jakiegoś większego problemu.
A tutaj co napisałeś :?: Jeśli nawet zajmie ci to 30 s i jesteś odwrócony to i tak nie wiesz czy właśnie z uprzywilejowanych nie podjechał. Kolejna sprawa to jakoś pod bankomatami to ja nie widzę kopert a najczęściej to znaki zakazu zatrzymywania się :!:
A ta chwila to się nie tyczy tylko tych kopert tylko ogólnie parkowania. "Panie ja tylko na chwilę" tylko dla jednych to 2 min dla innych 2h i nie mów że się z tym nie spotkałeś :!: .
Co ma wspólnego odległość koperty dla inwalidów od czegokolwiek
koperta dla inwalidy jest kopertą dla inwalidy
A przepraszam, czy temu inwalidzie straszna krzywda się stanie, jak minutę poczeka, zanim bankomat wyda mi pieniądze?
Nie róbcie męczenników z inwalidów. Człowiek jest człowiek - jednemu się w życiu poszczęściło i potrzebuje stanąć na chwilę, i pieniądze wypłacić, tak samo inny potrzebuje zaparkować bliżej wejścia, bo ma kłopot z poruszaniem się.
Jeżeli jedni będą mieli całe życie pretensje do drugich, że ci lepiej sytuowani na chwilę zajęli im miejsce, to nic z tego dobrego nie wyniknie.
Ot, cała Polska w pigułce.
[ Dodano: Nie 13 Kwi, 14 19:41 ]
Zamieszczone przez eaglemirek
A ta chwila to się nie tyczy tylko tych kopert tylko ogólnie parkowania. "Panie ja tylko na chwilę" tylko dla jednych to 2 min dla innych 2h i nie mów że się z tym nie spotkałeś
Stary, nie sraj ogniem, bo w większości miejsca dla inwalidów są zdublowane, albo potrojone.
Więc jak ja się na minutkę zatrzymam, to nie sądzę, żeby w tym czasie zjechało się trzech inwalidów. A nawet gdyby, to pokornie ustąpię im miejsca i jeszcze przeproszę.
Jaki masz chłopie problem? Pierdzielisz tak dla zasady, jaką to ja krzywdę inwalidzie zrobiłem przez tę minutę, czy o co tobie się rozchodzi?
bobolino, Nie broń czegoś co jest nie do obrony :!: A na jakiej podstawie ten inwalida ma wiedzieć że za minutę samochód parkujący na kopercie odjedzie i że nie jest to samochód innego inwalidy :?: Wywiesisz jakiś transparent z zegarem i odliczaniem wstecznym :?:
bobolino, Nie broń czegoś co jest nie do obrony :!: A na jakiej podstawie ten inwalida ma wiedzieć że za minutę samochód parkujący na kopercie odjedzie i że nie jest to samochód innego inwalidy :?: Wywiesisz jakiś transparent z zegarem i odliczaniem wstecznym :?:
No tutaj to przynajmniej z sensem piszesz, bo inwalida nie wie, kiedy odjadę, jeżeli jest tylko jedno wyznaczone miejsce.
Ale przestań demonizować, jaką to ja krzywdę ludzkości robię, bo na dwie minuty zająłem miejsce dla inwalidów. Wyluzuj. Jak se ten inwalida, który zaraz za mną chciał zaparkować, pojedzie dalej, to mu korona z głowy nie spadnie, tak?
Bo co by zrobił ten biedny inwalida, gdyby to miejsce było zajęte przez innego inwalidę?
Pomyśl trochę chłopie.
By gdybyś to ty pojechał trochę dalej to by ci z całą pewnością korona z głowy spadła "stary" "chłopie"
Ostatnio Pani stanęła tak na chodniku że piesi musieli skakać po murku i schodach i gadała sobie z koleżanką na prawym fotelu - na moje zwrócenie uwagi, odezwała się pasażerka "ALE JA WYSIADAM!". Wystarczyło podjechać 2m do przodu i Pani mogłaby się i godzinę gramolić bo schody na ktore kierowala się owa pasażerka się zaczynały/kończyły a sam chodnik sie rozszerzał... Ale po co. Ja muszę tu i *uj. Tak samo widać myśli kolega bobolino. Co z tego że miejsce jest dla inwalidy i ja mając zdrowe nóżki mogę podeść, skoro mi się spieszy i ja muszę tu i teraz. A inwalida niech se jeździ :lol:
Potrafię zrozumieć wiele "technik" parkowania czy też zostawiania na chwile auta, ale akurat nie zastawienia koperty dla inwalidów... :roll:
By gdybyś to ty pojechał trochę dalej to by ci z całą pewnością korona z głowy spadła "stary" "chłopie"
Bo źle zaczęliśmy ten wątek, tzn. ja źle zacząłem.
Przyjmijmy, że tam przy bankomacie, były co najmniej dwa miejsca przeznaczone dla inwalidów, a ja zająłem jedno na dwie minuty. Prawda, że teraz to inaczej wygląda w połączeniu z tym, co wcześniej ci tłumaczyłem?
Ale to tylko taki przykład na potrzeby tej dyskusji, bo ja nigdy nie staję dla miejsc przeznaczonych dla inwalidów. Chciałem tylko zaznaczyć, że nie każdy problem musi być PROBLEM, jak to się w Polsce przyjęło.
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
jaką to ja krzywdę ludzkości robię, bo na dwie minuty zająłem miejsce dla inwalidów.
A czy jesteś inwalidą? Chyba, że "umysłowym" jeżeli nie możesz zrozumieć, że miejsce dla inwalidy jest tylko dla niego. :!: Chyba, że jesteś z tych co interpretują przepisy pod siebie i wiedzą lepiej. :twisted:
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
A przepraszam, czy temu inwalidzie straszna krzywda się stanie, jak minutę poczeka, zanim bankomat wyda mi pieniądze?
Zamieszczone przez bobolino
Jak se ten inwalida, który zaraz za mną chciał zaparkować, pojedzie dalej, to mu korona z głowy nie spadnie, tak?
O kuźwa.. Brak mi słów.. bobolino myślę, że Tobie również nic by się nie stało jakbyś podjechał kawałek dalej i przeszedł się do tego bankomatu. Myślę również, że ten fakt nie spowodowałby, że korona by Ci z głowy spadła, bo nawet jakby mocniej zawiało to podziałałoby to na duży plus i przewietrzyło Twój umysł
I nikomu się źle nie życzy, ale życzę Ci, żebyś chociaż przez miesiąc musiał poruszać się na wózku czy bez nogi i wtedy Twoja ocena mogłaby mieć jakieś większe znaczenie, bo na chwilę obecną są to jedynie zwykłe, głupie tłumaczenia..
Zamieszczone przez bobolino
Bo co by zrobił ten biedny inwalida, gdyby to miejsce było zajęte przez innego inwalidę?
Najwidoczniej całe masy debili mają takie podejście jak Ty, bo w W-wie non stop spotykam się z zajmowaniem kopert przez pełnosprawnych użytkowników dróg, choć z drugiej strony to oni nie do końca są tacy pełnosprawni. Jak dla mnie są niepełnosprawni umysłowo.
A za parkowanie na kopertach są zbyt niskie kary. Oprócz mandatów samochód powinien być od razu odholowywany na parking, a jak taki inwalida umysłowy oprócz mandatu zapłaciłby za odholowanie i za parking to może wtedy by zmądrzał i wyciągnął wnioski na przyszłość, bo przecież skoro mu się poszczęściło i już wypłaci te swoje pieniądze z bankomatu to nic nie stoi na przeszkodzie żeby je wydał na opłaty za swoją ignorancję
A żeby nie było, że total OT to chciałbym pozdrowić kierowcę grafitowej Octavii 2 na blachach WN (co najlepsze z naklejką OCP), który wyjechał sobie z chodnika/zatoczki przy Sanguszki/Moście Gdańskim i przez 3 pasy ruchu od razu zajął lewy pas by mknąć po nim z zawrotną prędkością ok. 50km/h prowadząc sobie konwersację z pasażerem.
Jego bezmyślność raczej mu daruję, bo z doświadczenia wiem, że blachy WN, WK czy WA to w wielu przypadkach osoby przyjezdne, więc albo nie do końca znają miasto albo uczyli się jeździć wśród pól i łąk, więc przy większej liczbie pasów ruchu i większej liczbie samochodów, nie wspominając już o ilości rond, mogą się pogubić, poczuć przerażenie i obawę przed poruszaniem się zgodnie z przepisami
nie możesz zrozumieć, że miejsce dla inwalidy jest tylko dla niego.
Widzę, że ty nie możesz zrozumieć, że w pewnych okolicznościach może być inaczej.
Wg ciebie dupa jest tylko od srania?
Podaj mi te okolicznośći, w których taki zdrowy chłop jak Ty może się zatrzymać na miejscu dla inwalidy pomijając to, że nie jesteś:
- kierującym pojazdem przewożącym osobę o obniżonej sprawności ruchowej;
- pracownikiem placówek zajmujących się opieką, rehabilitacją lub edukacją osób niepełnosprawnych pozostających pod opieką tych placówek.
- osobą (np. krewnym) przewożącą osobę niepełnosprawną posługującą się kartą wydaną tej osobie.
:diabelski_usmiech
Kolega bobolino, to chyba w ZUS-ie pracuje albo jest lekarzem, który orzeka o niepełnosprawności :lol:
Każdemu życzę tyle samo powrotów do domu co i wyjazdów.
Na pokładzie: Johny II ASC + Sirio ml-145
Pozdrawiam i Szerokości!
Octavia I, 1.6 (102PS) 2010r → Mazda 6, 2.0 (143PS) 2004r→Audi A4 B6, 1.8T (2xxPS) 2004r→ ... ? http://www.mazdaspeed.pl/modele/wspo...002-2007-gggy/
Ale przestań demonizować, jaką to ja krzywdę ludzkości robię, bo na dwie minuty zająłem miejsce dla inwalidów. Wyluzuj. Jak se ten inwalida, który zaraz za mną chciał zaparkować, pojedzie dalej, to mu korona z głowy nie spadnie, tak?
Jak masz konto w PKO to proponuje stanąć na Rondzie Dmowskiego i skoczyć do Rotundy po parę stówek :lol:
bobolino, proszę cię przestań, bo jak się czyta to co napisałeś powyżej o zajmowaniu miejsc dla inwalidów "na chwilkę" to ... nóż się w kieszeni otwiera !! :evil:
Jeśli nie przekonuje cię kalectwo tych ludzi, to może powiedzmy tak - prawo ZAKAZUJE ci zajmowania takich miejsc bez stosowanego pozwolenia i koniec dyskusji, bo dyskusja w tym temacie jest wyjątkowo niesmaczna i nieelegancka.
Są pewne granice których kulturalni ludzie przekraczać nie mogą, bo po ich przekroczeniu przestają być kulturalnymi ludźmi.
I na tym co napisał kolega Big, zakończmy tą bezsensowną dyskusję, bo jest to chyba najtrafniejsze podsumowanie.
Jak ktoś uważa, że ma jeszcze coś do dodania niech sobie weźmie na wstrzymanie.
Jesli przejedzie 100 motocykli normalnie obok Ciebie to nawet ich nie zapamietasz ale przeleci jeden idiota na kole z głośnym wydechem i zrobi wioche-takiego od razu zapamietasz i wyrobisz sobie opinie.Przemysl to sobie.
opinie ma wyrobiona na podstawie moich czterech znajomych posiadających jednoślady, swoją droga jaką można mieć opinię skoro dziś jadąc z ojcem do Legionowa na badania mijałem grupę pięciu motocyklistów, jechali obok siebie po dwóch ,zaś ostań jechał środkiem, miał podniesioną rękę i pokazywał środkowy palec :roll: jednocześnie spowalniali ruch.
Wszystkim którzy chcą by im dziękować polecam usiąść na moto i jadąc po koleinach między autobusem a tirem, mając po bokach jakieś 30 cm miejsca, podnieść rękę. Poza tym zawsze myślałem że każdy miłośnik motoryzacji lubi dźwięk ryczącego silnika. Nie mylić z dźwiękiem głośnego wydechu w samochodzie. Osobiście z wszystkich którzy w jakikolwiek negatywny sposób się wypowiedzieli o jednośladach rozumiem tylko tych którzy mają okna przy trasie szybkiego ruchu...
Dla mnie 99% motocyklistów to idioci - po co się kupuje motocykl? Aby mieć przyjemność jeżdżenia nim. A co sprawia największą przyjemność? Gaz do dechy.
Tak samo ja mogę powiedzieć, że Ty jesteś idiotą.... Oczywiście są tacy, dla których liczy się tylko gaz do dechy, ale ich nie jest nawet połowa.
Dla mnie przyjemnością jest jazda turystyczna, mam bardzo, bardzo wielu kumpli w Polsce i w Europie, którzy myślą tak samo, jest ich na pewno więcej niż 1% motocyklistów...
Do jeżdżenia szybko mam samochód, motocykl jest do delektowania się...
Nie chodzi o to, że bronię za wszelką cenę motocyklistów, bo też jest wśród motocyklistów kupę idiotów, ale nie sądzę, żeby ten odsetek był większy niż wśród kierowców samochodów.
Wszelkie działania agresywne (pryskanie płynem, obrywanie lusterek itp.) nakręcają tylko spiralę przemocy, jest to droga bez wyjścia.
Teraz mieszkam pod miastem, ale jadąc do miasta coś załatwić wybieram motocykl (mimo, że mam wielki krążownik) bo jest szybciej dla mnie i nie dokładam swoich 5 groszy do korków, oraz nie zajmuję miejsc parkingowych dla aut. Kierowcy samochodów robią się coraz bardziej uprzejmi, w korkach zostawiają miejsce dla moto, a takich co się spinają, że ktoś może pojechać szybciej jest promil. Staram się być uprzejmy, jak mogę to dziękuje innym kierowcom, nie robię przegazówek koło samochodów, nie hałasuję w nocy...
Ale dla Ciebie jestem idiotą (lub któryś z moich kolegów)... Coż, mam to gdzieś...
Komentarz