Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[bws34]

Mi się podoba ta opcja w tico.Noga na stopie a silnik na postoju na ssaniu i wyje jak odkurzacz

[Ayu]

Chyba sobie naklejkę na zderzak zrobię " świecę bo automat" :diabelski_usmiech
Też nie rozumiem tych manualnych z taką manierą :szeroki_usmiech

[kowal 2002]

hotrain, to całkiem jak ja...

[Karql]

Ja się czasem zastanawiam jak to jest z tym trąbieniem. Oglądam tego typu filmiki co Bravias wrzucił i na większości w sytuacjach zagrożenia ludzie używają klaksonu. Macie taki odruch czy co?

Mi chyba nie zdarzyło się jeszcze go użyć. W takich sytuacjach zawsze ratuję się, a nie myślę o tym, żeby trąbić. Wydaje mi się nawet, że jakbym popatrzył w wstecz to znalazłbym takie akcje, w których jakbym zaczął trąbić to doszło by do kolizji, bo nie udałoby mi się zrobić odpowiedniego manewru ratunkowego.

[kuncfot]

eheee :? ... gdyby nie trąbienie na niektórych baranów, nawet by się nie zorientowali, że robią coś nie tak.

[loru]

http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news...en,339940.html :roll:

[Karql]

eheee :? ... gdyby nie trąbienie na niektórych baranów, nawet by się nie zorientowali, że robią coś nie tak.

To mi się zdarzało, ale już po fakcie, jednak też rzadko jak już ktoś coś mega głupiego zrobił.

Za kierownicą jestem raczej bardzo spokojny i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi, ktoś mi zajedzie drogę, wepchnie się, czy zrobi jakąś głupią akcję to raczej mnie to nie rusza. Jak już jest po fakcie to po co mam się złościć i psuć humor jeśli to już niczego nie zmieni. Ba będzie jeszcze gorzej bo samemu zacznę jeździć bardziej nerwowo itp.

Wychodzę z założenia, że dobry kierowca to taki kierowca który jest skoncentrowany, opanowany i zachowuje zimną krew w każdej sytuacji i do tego staram się dążyć. Wiadome nie zawsze się to udaje, ale tak jak pisałem w skrajnych sytuacjach.
Np. raz miałem akcję że kolejka do skrętu w lewo, do skrętu w prawo prawie nikogo. Jakiś młody cwel do końca prawym i na samym skrzyżowaniu wbija się - to jeszcze mnie nie ruszyło. Wbił się za mnie, widzę że za skrzyżowaniem się korkuje, dodatkowo tam są tory tramwajowe to zaczynam jechać większym łukiem, żeby jak coś nie zatrzymać się na torach i w tym momencie ten koleś zaczyna mnie na skrzyżowaniu lewą stroną wyprzedzać. Przyśpieszyłem zajechałem mu drogę i pokazuje co on robi. A ten do mnie zaczyna się pukać po czole i pokazywać fucki, jakoś mnie objechał i ustawił się zaraz przede mną bo dalej korek. Wtedy już nie wytrzymałem ręczny, wyleciałem z auta i idę do niego. Co najlepsze, chłop się zamknął w aucie i mi fucki przez szybę pokazuje... Jak mu wyjebałem w dach to do końca dnia mnie ręka bolała, miał szczęście, że sobie nie przypomniałem o sztylu do łopaty co miałem w bagażniku :diabelski_usmiech
Jestem taką osobą co trudno wyprowadzić z równowagi, ale jak już złapie białą to lepiej uciekać

Sytuacja dość skrajna, ale nawet ją jak się przeanalizuje na spokojnie to dojdzie się do wniosku, że nie było sensu robić zamieszania:
- boląca ręka
- wkurwienie do końca dnia
- nic mi to nie dało

Trzeba było puścić debila niech jedzie i tyle.

Także starajmy się zachować zimną krew w każdej sytuacji, bo emocjonalne podchodzenie do takich rzeczy nic nam nie daje, a wręcz przeciwnie odbija się na nas.

[natash]

Jak mu wyjebałem w dach to do końca dnia mnie ręka bolała, miał szczęście, że sobie nie przypomniałem o sztylu do łopaty co miałem w bagażniku :diabelski_usmiech
J

Ja bym proponował w takich sytuacjach coś zdziałać z lusterkami albo z wycieraczkami, na bank chłop wyjdzie :diabelski_usmiech

[zepter00]

Chyba sobie naklejkę na zderzak zrobię " świecę bo automat" :diabelski_usmiech
Też nie rozumiem tych manualnych z taką manierą :szeroki_usmiech

To wam wytłumaczę. Paniusie zapierdzielają z komórką w ręku i jeszczeczasem patrzą w lusterko czy im się czasem tusz nie rozmazał... nie widzą stopu, myślą, że jedziesz, 2 sekundy i bach... W dodatku przed przejściem na którym są piesi, jeśli ktoś wjedzie wam w zad, to wasza fura jedzie na nich. Jeśli masz nogę na pedale hamulca skutki dla pieszego będą mniejsze... Jeśli droga jest idealnie wypoziomowana i auto się nie stacza na luzie, pieszych nie ma, to nie trzymam nogi na hamulcu. Jeśli jest inaczej to trzymam i wali mnie to co inni sobie o tym myślą. Ogromna większość ludzi robi tak i w żaden sposób mi to nie przeszkadza.

[Bravais]

Ja się czasem zastanawiam jak to jest z tym trąbieniem. Oglądam tego typu filmiki co Bravias wrzucił i na większości w sytuacjach zagrożenia ludzie używają klaksonu. Macie taki odruch czy co?

Ja się zapieram środek kierownicy w razie dzwona A że przy okazji trąbi - wartość dodana

[zepter00]

To nie zapieraj. Poduszka odpali i ci łapki uszkodzi.

[natash]

Ja ostatnio jakoś zapomniałem przytrzymać hamulec na skrzyżowaniu, zatrzymałem się, patrzę w prawo, gość wolno podjeżdża, a się okazało, że powoli się toczyłem do tyłu i bum ops: , wychodzę podchodzę do gościa co był za mną, ale to było jakieś stare małe IVECO, lekko kropił deszcz, gościowi się nawet szyby nie chciało otworzyć, machnął tylko ręką :szeroki_usmiech

[Ayu]

To wam wytłumaczę. Paniusie zapierdzielają z komórką w ręku i jeszczeczasem patrzą w lusterko czy im się czasem tusz nie rozmazał... nie widzą stopu, myślą, że jedziesz, 2 sekundy i bach... W dodatku przed przejściem na którym są piesi, jeśli ktoś wjedzie wam w zad, to wasza fura jedzie na nich. Jeśli masz nogę na pedale hamulca skutki dla pieszego będą mniejsze... Jeśli droga jest idealnie wypoziomowana i auto się nie stacza na luzie, pieszych nie ma, to nie trzymam nogi na hamulcu. Jeśli jest inaczej to trzymam i wali mnie to co inni sobie o tym myślą. Ogromna większość ludzi robi tak i w żaden sposób mi to nie przeszkadza.

Chyba NAS nie posądzasz, że chodziło nam o jakąkolwiek inną sytuację niż ta gdzie właśnie owo trzymanie nogi na hamulcu można sobie odpuścić...

[Karql]

Ja się zapieram środek kierownicy w razie dzwona A że przy okazji trąbi - wartość dodana

No ja u siebie tego nie widzę. Miałem parę takich akcji ratunkowych, że to nie była kwestia dania po heblach tylko trochę się tą kierownicą musiałem nakręcić, żeby uciec. Nie widzę, możliwości szybkiego manewrowania kierownicą i równoczesnego trąbienia

Ja ostatnio jakoś zapomniałem przytrzymać hamulec na skrzyżowaniu, zatrzymałem się, patrzę w prawo, gość wolno podjeżdża, a się okazało, że powoli się toczyłem do tyłu i bum ops: , wychodzę podchodzę do gościa co był za mną, ale to było jakieś stare małe IVECO, lekko kropił deszcz, gościowi się nawet szyby nie chciało otworzyć, machnął tylko ręką :szeroki_usmiech

Nie raz na skrzyżowaniu mi się trafia podobna sytuacja. Trzymam na hamulcu, a tu patrze, że auto mi jedzie do tyłu naciskam mocniej na hebel i nic. Wtedy takie chwilowe uczucie typu. "wsadzam rękę do kieszeni, a tam nie ma komórki" i dopiero po chwili dochodzi do mnie, że to ktoś podjeżdża. Taki głupi schiz :diabelski_usmiech

[dontak]

Karql, a myślałem że to ze mną coś nie tak :lol: Mam dokładnie to samo

[zepter00]

To wam wytłumaczę. Paniusie zapierdzielają z komórką w ręku i jeszczeczasem patrzą w lusterko czy im się czasem tusz nie rozmazał... nie widzą stopu, myślą, że jedziesz, 2 sekundy i bach... W dodatku przed przejściem na którym są piesi, jeśli ktoś wjedzie wam w zad, to wasza fura jedzie na nich. Jeśli masz nogę na pedale hamulca skutki dla pieszego będą mniejsze... Jeśli droga jest idealnie wypoziomowana i auto się nie stacza na luzie, pieszych nie ma, to nie trzymam nogi na hamulcu. Jeśli jest inaczej to trzymam i wali mnie to co inni sobie o tym myślą. Ogromna większość ludzi robi tak i w żaden sposób mi to nie przeszkadza.

Chyba NAS nie posądzasz, że chodziło nam o jakąkolwiek inną sytuację niż ta gdzie właśnie owo trzymanie nogi na hamulcu można sobie odpuścić...

Przykład z obawą przed nierozgarniętymi - roztargnionymi (paniusie i inni zaspani) zachodzi w każdym wypadku.

[ Dodano: Czw 08 Gru, 11 14:28 ]

Karql, a myślałem że to ze mną coś nie tak :lol: Mam dokładnie to samo

Ja też tak mam.

[piramida]

hotrain, kowal 2002, to jak wy stoicie na światłach że nie trzymacie nogi na hamulcu?
a) za kazdym razem zaciągacie ręczny?
b) stoicie na luzie i sie rozgladacie na boki czy przypadkiem auto nie ucieka?
c) stoicie na biegu ze wciśniętym sprzęgłem?
d) posiadacie dsg? :szeroki_usmiech

[Ayu]

piramida, jaja sobie z nas robisz :szeroki_usmiech

[piramida]

piramida, jaja sobie z nas robisz :szeroki_usmiech

:P

[ziutsane]

No to dziś mnie Pani osłabiła :evil: Żona jechała główną drogą swoim Hyundaiem Getz i Pani nie zatrzymała się na "STOP". Auto prawdopodobnie pójdzie na żyletki :/ Najgorsze to, że żona jest w 3 miesiącu ciąży Mam nadzieję, że nie będzie żadnych konsekwencji. Jutro albo jeszcze dziś wrzucę fotkę auta. K...a same kłopoty ...

[maymer]

Co do trzymania nogi na hamulcu w czasie postoju na światłach, jest to wkurzające i to bardzo dlatego od jakiegoś czasu mam nawyk wrzucania luzu oraz zaciągania ręcznego na światłach i zdejmowania nóg z pedałów a po zapaleniu zielonego szybciej wbijam jedynkę spuszczam ręczny i ruszam niż zawodnicy walący stopami po gałach Zawsze rozbrajają mnie docinki osób jeżdżących ze mną, że mi się nudzi, że muszę się czymś bawić w czasie jazdy, żebym tak nie robił bo wkurza ich dźwięk zaciągania ręcznego, albo proste stwierdzenie "Co Cię to obchodzi" przecież to nie Tobie świeci po oczach"
Co do zajeżdżania drogi to znam co prawda z opowiadań ale potwierdzoną historię o kierowcy jakiegoś prominenta, któremu ktoś zajechał drogę. Kierowca, człowiek kilka miesięcy przed odejściem na emeryturę tak się wkurzył, że wyjął spod fotela swój gadżet w postaci miedzianej rurki do CO wysiadł ze swojego auta podszedł do auta, które mu zajechało drogę i rozbił tą rurką dwa lusterka :twisted:

[Skfarek]

Co do trzymania nogi na hamulcu w czasie postoju na światłach, jest to wkurzające

bardziej mnie wkurza jak ktoś do tego ma jeszcze zapalone przeciwmgielne, bo przeciez w korku bardzo poprawia widoczność :diabelski_usmiech

[eaglemirek]

bardziej mnie wkurza jak ktoś do tego ma jeszcze zapalone przeciwmgielne, bo przeciez w korku bardzo poprawia widoczność :diabelski_usmiech

Nie wspominając że ma włączoną opcję - przeciwmgielne jako dodatkowe św. stopu :evil:

[tomekc]

A mnie w niedzielę przy silnych opadach deszczu na A4 wkurzdenerwował człowiek mający przyciemnione światła pozycyjne z tyłu(albo tak kiepską instalację, ale to raczej niemożliwe) i pałający niechęcią do włączenia p mgielnego. W dodatku poruszał sie lewym pasem z prędkością 80 kph - ja coś w okolicach 130. Zobaczyłem go z odległości 18-20m.
Dzięki Ci Panie za dobre hamulce.

[wrobel]

tutaj też ciekawa akcja:

http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,340096.html